-
Postów
1823 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MateuszT
-
No i mamy kolejny argument przeciwko małym akwariom- dochodzi do przeróżnych zboczeń i dewiacji seksualnych . Chłopa im brak. A na takowego niestety masz za małe akwarium. Wniosek, redy w 90 litrach to zły pomysł.
-
Żadnej soli. Chcesz szybkiego i skutecznego sposobu :?: Podłącz lampę UV. Chcesz zlikwidować przyczynę :?: Kup porządny filtr i spróbuj go ustabilizować. Teraz nie masz praktycznie w ogóle filtracji biologicznej. Fluval może i jest dobry, nie wiem, bo go nie miałem, ale na pewno nie jako filtr biologiczny. Owszem, zostaw go, ale przede wszystkim kup kubełek. Druga sprawa to podmiany wody. Teraz, jak nie masz filtracji biologicznej, na niewiele się zdadzą. Możesz podmieniać nie wiadomo jakie ilości wody, ale sytuacja będzie się powtarzać. Póki nie wyeliminujesz przyczyny, możesz walić do akwa sól, chemię, wybić tak wszystkie ryby, bawić się światłem, a woda nadal będzie zielona. EDIT: Ładnie się zgraliśmy Mjunszajn
-
A tak z ciekawości... w jakim akwarium?
-
Jak odróżnić Samca Od Samicy (MPANGA, RED RED)
MateuszT odpowiedział(a) na Cad17 temat w Chów pyszczaków
Gdyby 8 ryb w 100 litrach było ok, to nikt nie napisałby Tobie wcześniej, że jest źle. Nie upieraj się, tylko wysłuchaj dobrych rad. Sprzedawcy i jego "wiedzy" nie będę komentował... :roll: . Właściwie, to nie wiem, po co zabieram głos w tej dyskusji... P.S. Jeśli lubisz mieszkać w toalecie 2 x 2, w dodatku z jeszcze jedną osobą na głowie... dlaczego nie :?: -
Też tak myślałem... jest tylko jeden problem- od zakończenia działania pierwszej dawki leku do nawrotu choroby minęło tylko 4 dni. Z tego, co czytałem, cykl rozwojowy większości pasożytów trwa 7-10 dni... Czyli albo jest to inny rodzaj pasożyta, niż te standardowe, albo lek nie działa... Na razie jeszcze jestem ostrożny, ale rzeczywiście spróbuję podać drugą dawkę. Jeśli to nie pomoże, zostanie mi zmiana strategi, na sól, lub miedź - co mi poradzono na chacie... Capitox to lek Zooleka, ale o innym składzie niż Capifos, mimo, że obydwa mają walczyć z pasożytami wielokomórkowymi.
-
http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.php?t=507
-
No i stało się... kilka lat wszystko w porządku, żadnych chorób, pasożytów, czy innego dziadostwa, aż tu pewnego pięknego dnia na rybach zaczęło pojawiać się takie ustrojstwo: Ale od początku. Podejrzewam, że pojawiło się to z nowo przybyłymi Protomelasami. Jak je wpuszczałem, nic nie zapowiadało, że coś jest nie tak, ą że po pierwsze nie miałem akurat drugiego akwa, a kwarantanna przeprowadzona została u dostawcy, to wpuściłem je od razu, pomijając ten jakże ważny krok. Oczywiście jak zwykle mądry Polak po szkodzie, teraz widzę, jak potrzebna jest kwarantanna, ale w końcu wszyscy czasem popełniamy błędy. No więc po niedługim czasie pokazane na załączonym obrazku coś pojawiło się na jednym z Protomelasów. Jako, że nie do końca wiedziałem, co to może być, przeczekałem sprawę. Tym razem się udało, ryba można powiedzieć sama sobie poradziła i to "coś" zniknęło po ok. tygodniu. Jednak w porządku było tylko przez krótki czas- z nadejściem nowego roku podobne objawy miał drugi Protomelas i jedna z samic aulonek. O ile u Protomelasa był to jedyny widoczny objaw tego, że coś jest nie tak, to u Aulonocary było już trochę gorzej- straciła apetyt, wyblakła, była płochliwa i apatyczna. No i wtedy już nie było na co czekać, po przeszperaniu kilku stron i mądrych książek, doszedłem do wniosku, że jest to jakiś pasożyt zewnętrzny. No to ciach, w ruch poszła chemia- Capitoks S. Lek o tyle dobry, że nie wpływa (podobno) na filtrację i proces samooczyszczania wody. Lek dodałem w zeszły poniedziałek. Zgodnie z instrukcją, po trzech dniach podmeiniłem 1/3 wody, do filtra wsadziłem węgiel i cały happy zauważyłem, że aulona zaczęła się pojawiać z powrotem nad piaskiem i niemrawo popływać do pokarmu. Niestety, o ile do tej pory wydawało mi się, że "grudki" zmalały i pojawiło się (raczej mało widoczne na fotce) czerwone przebarwienie, to dzis widzę, że objawy znowu się nasiliły. Protek za okiem dostał kolejnej "grudki", tym razem jednak znacznie większej. Zastanawiam się, czy dawać kolejną dawkę Capitoksu. Wg instrukcji całą kurację należy powtórzyć po 7 dniach, jednak jeśli lek jest nieskuteczny, to nie wiem, czy nie spróbować czegoś innego... Dodam jeszcze, że warunki w akwa są ok- NO2, NO3 w porządku, twardość i ph też. Woda regularnie podmieniana, ostatnio nie zdarzało mi się tego zaniedbywać, regularnie co tydzień 20-25% podmieniałem. Żarcie też urozmaicone, ostatnio doszły pokarmy Dainichi, ale raczej nie są niczemu winne, bo pierwsze objawy choroby widoczne były przed ich podawaniem. Jako, że w chorobach nie czuję się najmocniejszy, do tej pory jeszcze nie musiałem leczyć żadnych ryb, zwracam się do Was o jakieś podpowiedzi. Może komuś uda się zidentyfikować winowajcę i podać jakiś przepis na jego zwalczenie.
-
Dodam tylko, że oprócz tego, że żwir koralowy wpływa na parametry wody, to zapewnia również całkiem niezłą filtrację biologiczną. Może i do kubełka warto zainwestować w jakiś lepszy wkład bio, ale przy wiekszych złożach sprawdza się znakomicie. A co do wyglądu w akwa... żwir o granulacji 1-3mm wcale nie wygląda gorzej od normalnego żwiru, zwłaszcza, jak po jakimś czasie pokryje się ciemniejszym nalotem. Oczywiście pozostaje kwestia ceny, kilkadziesiąt kilo takigo żwiru to spory wydatek.
-
Filtry wewnętrzne - nie jestem zadowolony :-(
MateuszT odpowiedział(a) na milc temat w Osprzęt do akwarium
Oprócz tego, co napisał Mariusz, przy odpowietrzaniu warto kilka razy zatkać palcem na parę sekund wylot filtra- po jego odetkaniu wyleci sporo powietrza. Jeśli nawet ten tydzień po czyszczeniu to za długo, warto spróbować posmarować wirnik olejem spożywczym, lub wazeliną. Jeśli i to nie pomoże, a filtr rzeczywiście jest tak głośny, jak piszesz, może warto reklamować? Być może trafił Ci się wadliwy wirnik- niestety wad konstrukcyjnych nie ma możliwości wyeliminowania w 100%, ale muszę przyznać, że rzadko mamy zwroty tych filtrów, a części zamienne zalegają u nas dość długo. -
Obsada akwarium 375l (do CHILOTILAPIA EUCHILIUS)
MateuszT odpowiedział(a) na Markcox temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Wygodniej byłoby widzieć zdjęcie Twojej ryby, bo to, że na załączonej fotce jest Protomelas, raczej nie podlega wątpliwości . Porównując Twojego podopiecznego zwróć uwagę na charakterystyczne "usta" euchilusów, bo barwy rzeczywiście w zależności od cech indywidualnych oraz nastroju mogą się zmieniać. Najlepiej wygooglaj sobie trochę fotek obu gatunków i wtedy próbuj indentyfikować swoją rybę . -
Obsada akwarium 375l (do CHILOTILAPIA EUCHILIUS)
MateuszT odpowiedział(a) na Markcox temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Raczej skłaniałbym się ku drugiej części tego zdania- do specjalisty to mi bardzo daleko . Po tym poście to się zrobiłem o taki :oops: . -
Obsada akwarium 375l (do CHILOTILAPIA EUCHILIUS)
MateuszT odpowiedział(a) na Markcox temat w Obsada akwarium z pyszczakami
W przypadku pierwszych 2 może być problem z dokładną nazwą, ponieważ są to gatunki powstałe przez krzyzowanie różnych odmian, lub też chów selektywny, ale przyjmijmy, że 1. to A. chipoka red, a 2. A sp. fire start. Nr3 Aulonocara jacobfreibergi Eureka, 4. A. jacobfreibergi chyba Otter Point, 5. Aulonocara Lwanda, 6. A. stuartgranti, a że młodziak, to rtudno określić odmianę, 7. Protomelas taeniolatus, prawdopodobnie Boadzulu. Większość nazw była już linkach, więc identyfikacja raczej nie była trudna . -
Witam Cie serdecznie i gratuluję malawijskich planów , pierwszy zbiornik to zawsze największa frajda Żwir koralowy na pewno w jakimś stopniu wpłynie na pH. To, o ile je podniesie, zależy od wielu czynników, najbardziej chyba od twardości węglanowej- im wyższa, tym bufor ph jest większy, czyli trzeba dodać więcej odpowiednich związków chemicznych, żeby to pH zmienić. Żwir oczywiście po jakimś czasie traci swoje cudowne właściwości- do wody wypłukują się sole podnoszące pH i kiedy już wszystkie zostaną wypłukane, żwir stanie się obojętny dla wody. Nie znaczy to oczywiście, że żwir zniknie, jak najbardziej pozostanie on w akwarium, jednak substancje, które w nim pozostaną, nie będą już miały wpływu na parametry wody. Po jakim czasie to nastąpi :?: Również nie można tego przewidzieć. Rozpuszczanie związków wapnia, odpowiedzialnych za podnoszenie ph, zależy od wielu czynników, np ilości rozpuszczonego w wodzie CO2 (przyspiesza on rozpuszczanie Ca, dlatego stosuje się go w tzw. reaktorach wapiennych), czy też obecności innych związków chemicznych, reagujących z wapniem. Jeśli koniecznie miałbym podać jakiś czas, to powiedziałbym, że jest to kilka miesięcy- czy to będą 2, 3, czy 8 zależy od ww.
-
____ Którego samca odławiasz?____ [ ankieta ]
MateuszT odpowiedział(a) na kisor temat w Chów pyszczaków
Dlatego też wpuściłbym młode ryby. Z mojego doświadczenia wynika, że podrostki nie są tak atakowane, jak ryby dorosłe. azwyczaj nie stanowią zagrożenia dla pozycji samca w stadzie, więc i ich żywot jest spokojniejszy. -
____ Którego samca odławiasz?____ [ ankieta ]
MateuszT odpowiedział(a) na kisor temat w Chów pyszczaków
Ja nie napisałem, że w akwa może być tylko jeden samiec. Tylko teraz, jak dominant widzi słabość tego drugiego, to może zacząć się jatka, a przecież nie powiesz mu, żeby przestał... Tzn. możesz powiedzieć, ale pewnie nie posłucha . Wpuszczenie młodych ryb bedzie o tyle dobre, że samce, które z nich wyrosną od razu będą znały swoje miejsce w szeregu. Oczywiście możesz próbować stosować karcer, więzienie, minutki na karnym jeżyku, wycieraczce, czy innej szmatce ,jak w superniani, ale jeśli samce zaczęły sobie wchodzić drogę, to już zapewne tak zostanie, aż pewnego razu i tak zostaniesz z jednym samcem . -
____ Którego samca odławiasz?____ [ ankieta ]
MateuszT odpowiedział(a) na kisor temat w Chów pyszczaków
Ja skłaniałbym się raczej ku innym krokom, niż odławianie któregoś z samców tylko na jakiś, krótki z resztą bardzo czas... Bo i niby co miało by to dać :?: Samce tylko odpoczną po walkach i zaczną tłuc się od nowa. Wg mnie lepszym rozwiązaniem byłoby zastąpienie samca, robiącego większe szkody kilkoma młodymi rybami. Przy takim rozwiązaniu jest szansa, że słabszy z dorosłych samców nie będzie robił dymu, a z młodych ryb wyrośnie jego konkurent, który z racji faktu bycia zdominowanym od samego początku również nie będzie miał dyktatorskich zapędów . Oczywiście wadą takiego rozwiązania jest strata bardzo fajnie ubarwionego dominanta, ale w końcu trzeba liczyć się z tym, że druga ryba jest podobnej jakości, więc i ona powinna się porządnie wybarwić. Jako, że zagłosować na coś trzeba, wybieram odłowienie dominanta. Zaznaczam tylko, że odłowienie na zawsze . -
Przy fryieri żaden narybek nie ma szans . To jest drapieżnik żerujący właśnie na narybku, więc raczej nie będzie miał problemów z jego znalezieniem i zjedzeniem...
-
Chyba, że oba samce bedą chciały zająć tą samą stronę akwa . Z pyszczakami nie da się przewidzieć, ani tym bardziej nakazać zajęcie konkretnego miejsca.Wręcz przeciwnie, one zawsze działają wbrew woli akwarysty
-
Nie zgadza się . Nie wiem dlaczego większość ludzi myślących o "otwartym" akwarium, nie bierze pod uwagę, że i tak należałoby przykryć je szybą. Na luksus całkowicie otwartego akwa można pozwolić sobie moim zdaniem tylko w przypadku roślinnych, gdzie parująca, miękka woda nei zostawi śladów na szybie i gdzie nie wyskoczy nam kilkunasto centymetrowa ryba. Nie jestem pewien, czy to by wystarczyło... Przy takiej długości bezpieczeniej było by dać 3x75, lub 2x 150 umieszczone trochę wyżej nad akwa.
-
Zerknij do "Back to Nature" przy opisie gatunku (o.lith.). Klucz do tych opinii Ada to chyba rzeczywiscie bazowanie wyłącznie na obserwacjach natury i za to należy się autorowi cześć i chwała Cool. "Back To Nature" opisuje jednak Malawi pod kątem mozliwości hodowli w akwarium opisywanych gatunków, co może byc nieco mylące. Nie biorąc stosownej poprawki można dojść do wniosku , że zarówno O.lith. jak i Sciaenochr.fryeri (żywiąca się wyłącznie narybkiem mbuny) nie nadają sie absolutnie do hodowli w akwarium co jak rozumiem jest wnioskiem błędnym.[/quote:238za7ky]Nie wykluczyłem możliwości żywienia się odchodami w naturze. Tak jak napisałm wcześniej, to Konigs jest badaczem naturalnego środowiska i to na pewno on wie lepiej. Fakt, że na większości stron nie ma wzmianki o takiej diecie, może świadczyć o tym, że nie ma problemu z wyżywieniem tych ryb w normalny sposób. W końcu Otopharynxy nie są jakąś szczególną rzadkością, a jeszcze nie widziałem, żeby ktoś bazował na "diecie odchodowej" w warunkach akwariowych .
-
Czy nie wystapi konflikt pomiedzy taka obsada
MateuszT odpowiedział(a) na Piter.5 temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Pomijając nawet rozmiary akwarium, obsada nie jest najszczęśliwsza. Crabro to jeden z najbardziej mięsożernych gatunków mbuny. Potrzebuje zupełnie innej diety, niż pozostałe gatunki pływające w Twoim akwarium. Poza tym masz same bardzo agresywne gatunki. Akwarium dla nich powinno być na prawdę duże. Jako że pyszczków nie trzyma się parami, po dołożeniu kilku ryb z każdego gatunku nawet 150 cm długości byłoby zbyt mało. Unikaj łączenia ryb z tych samych rodzajów. Dwa Melanochromisy w jednym zbiorniku to już bardzo duże ryzyko krzyżówek. Bocja wspaniała nie jest najszczęśliwszym dodatkiem do pyszczaków. Zrezygnuj z tego pomysłu- nie ten biotop, nie ta woda, dieta, wymagania i co najważniejsze temperament. Podsumowując- przed zakupem ryb mogłeś najpierw znaleźć trochę niezbędnych informacji. Nie wyszło Ci najlepiej, ale masz jeszcze czas, żeby naprawić swój błąd. W pierwszej kolejności kup dużo większe akwarium, następnie pozwól mu dojrzeć i dopiero wtedy zacznij myśleć o jakiejś sensownej obsadzie. -
Cokolwiek by w naturze nie jadła, nie radzę karmić jej odchodami mbuny . Nie jest to wcale rzadka ryba i jeszcze nie spotkałem się z karmieniem jej produktami przemiany materii . Przepatrzyłem kilka stron, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście odżywia się odchodami, ale takiej informacji nigdzie nie znalazłem... No ale skoro Konigs tak pisze... Dokładnie tak Nie powinno być żadnych problemów, jeśli w takim akwarium będzie więcej niż jeden samiec aulonek.
-
Na początku tylko uściślę, że zarówno Aulonocary, jak i Scienochromisy nie są Utaką. Utaka to głównie Copadichromisy (+ o ile dobrze pamiętam kilka gatunków, które tak jak one zamieszkują toń wodną i odżywiają się planktonem wyłapanym bezpośrenio z wody, a nie jak aulony znalezionym w piasku). Twoja obsada jest jak najbardziej w porządku, ale może spróbowałbyś dołożyć kilka sztuk Auonocar? W takim akwarium 2 lub 3 samce nie powinny wchodzić sobie w drogę. Co do Ada... dla mnie jest on bardziej badaczem jeziora i zachowań ryb w naturalnym środowisku. Jest on także przedstawicielem typowo amerykańskiej akwarystyki. Jak już kilka raz zdażało mi się o tym pisać, oni uwazaja, że wynaleźli najlepszy pokarm na świecie, który zaspokaja zarówno potrzeby roślinożerców, jak i planktonożerców, a nawet drapieżników. Na tej właśnie wierze opierają się karmiąc ryby pokarmem o nazwie New Life Spectrum. Kiedyś czytałem opis owego pokarmu. Do jego produkcji użyto głównie spiruliny i skorupiaków, czyli produktów, które odpowiadają diecie większości pyszczaków. Ponadto spirulina jest dość ciężka i ma duzą wartość odżywczą, więc zaspokoi także wymagania drapieżników. Ile w tym prawdy nie wiem, bo pokarm w Europie dostępny jest tylko w UK i chyba Szwecji. Tak więc wg amerykańskich akwarystów odpada główny problem łączenia mbuny z niembuny, nawet gatunków o tak odmiennych potrzebach. Sam bym takiego połączenia nie ryzykował, zwłaszcza znając agresję demasoni... Oczywiście nie uważam się za większego speca od Ada. Nawet nie próbuję się do niego porównywać, jednak uważam, że różnice między sposobami hodowli w Europie i w USA są na tyle różne, że nie trzeba być wielkim znawcą, żeby nie zgodzić się z niektórymi twierdzeniami Ada.
-
Filtry wewnętrzne - nie jestem zadowolony :-(
MateuszT odpowiedział(a) na milc temat w Osprzęt do akwarium
Mają i własną stronę (nie polską) i swojego dystrybutora . Stronka o ile dobrze pamiętam www.sonpar.cn, a żeby nie robić reklamy informację o dystrybutorze mogę podać na priv . -
O wydajność filtrów gąbkowych bym się nie obawiał. Takie rozwiązanie w niewielkich akwariach niesie bardzo dużo korzyści. Oczywiście nie jest idealne, bo nie można np. wyczyścić tylko części złoża, ale w kotniku sprawdzi się na pewno. Gąbki to nie przeżytek ponieważ słabo filtrują, minusem, który zadecydował, że w akwariach dekoracyjnych nikt ich już nie stosuje jest tylko i wyłącznie wygląd. Ale w kotniku... dlaczego nie :?: Zwłaszcza, jeśli odpowiednio dopasowany, niezbyt gruby blok gąbki zajmie całą boczną ścianę akwarium, a rurka będzie podłączona tak, że woda będzie pobierana właśnie spomiędzy gąbki, a szyby. Trochę chaotycznie, ale mimo, że system prosty, trudno go opisać . Może ktoś zrozumie