-
Postów
1823 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MateuszT
-
Artykułu o karmieniu Aulonocar daleko nie trzeba szukac 8) http://tinyurl.com/y972ev Dieta yellowów nie odbiega znacząco od diety Aulonek- sporo skorupiaków na pewno i caeruleusom wyjdzie na dobre. Generalnie i w dużym skrócie, dla Twoich ryb odpowiednie będą wszystkie lekkie mrożonki, jak np. dafnia, cyklop, gammarus(dla dużych ryb), kryl (tez tylko dorosłym), od czasu do czasu artemia, uzupełniane lekkimi, roślinnymi pokarmami (nie żałuj spirulinki- ładnie podkreśla niebieski kolor Aulonocar).
-
Moje pierwsze akwa malawi 240l prosze o pomoc...
MateuszT odpowiedział(a) na sachma temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Trawa jest ok . Z dostępnością tych gatunków nie ma żadnego problemu. Podłoże zdecydowanie piaszczyste- zwykły, żółty, czy szary piach budowlany będzie najlepszy- łątwy w czyszczeniu, fajnie wyglądający i ryby mogą pokopać . -
Moje pierwsze akwa malawi 240l prosze o pomoc...
MateuszT odpowiedział(a) na sachma temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Problem w tym, że maylandia lanisticola jest w Polsce praktycznienie do dostania. Pozostałe dwa gatunki, jak na początek, to chyba optymalna obsada do 240l. Dobrze, że za przerybienie uznajesz 15 ryb z 3 gatunków, a nie jek większość zaczynających z pyszczakami 15 gatunków po 3 ryby . Co do obsady- yellowy znacznie lepiej czują się w większych grupach- spokojnie możesz spróbować wpuścić do takiego akwarium więcej niż jednego samca (np 3+5 lub 3+6). Również saulosi fajnie wyglądają, gdy samiec ma konkurencję ze swojego gatunku. Tak więc z obu gatunków wpuściłbym 3+5- akwarium będzie można uznać za przerybione w sposób kontrolowany, a ryby będą się czuły znacznie lepiej, niż w grupach po 5 sztuk. Rośliny już wg gustu- jak Ci się podobają, czemu nie, pewnie i tak po pewnym czasie wycinania dziurawych liści i dokładania coraz to nowych na miejsce zjedzonych, dojdziesz do wniosku, że akwarium bez zielska może być na prawde fajne -
Filtru do oczek nie są zazwyczaj ciśnieniowe- mogą wystapić problemy ze szczelnością. No chyba, że ustawisz je na poziomie akwarium, ale chyba nie muszę dodawać, jakby to wyglądało ... Głośność takiego filtra zależy od użytej pompy. Tu wybór masz spory, ale tak, jak pisałem wcześniej, filtry stawowe lepiej stosować w stawach... Kolejny raz polecam Ci zrobienie filtra przelewowego (jeśli nie mozesz się zdecydować na sumpa). Wyjdzie pewnie nawet taniej niż taki beczkowy, a wydajność miałby podobną.
-
Tak się zastanawiam.. jaki jest cel robienia sztucznych kamieni :?: Jedyna ich zaleta (zależy jednak, jak na to patrzeć) to mały ciężar. A poza tym :?: Satysfakcja z własnoręcznego zrobienia kamienia :?:
-
Taki filtr na poziomie akwa, to nic trudnego. U mnie działa już jakiś czas i pojawił się tylko jeden problem... rury z akwarium do filtra muszą mieć sporą średnicę, żeby przepływ był w miarę swobodny. U mnie są 2ryry- jedna 1" i jedna 3/4", przepłwy mam ustawiony na ok. 450l/h i jest ok. Zamieżam jednak eksperymentować i stopniowo go zwiększać. Problem ten można rozwiązać, robiąc dłuższe akwa i wklejając panel. Jednak obojętnie jakie rozwiązanie być nie wybrał, powinno się sprawdzić . Zamierzam opisać proces powstawania filtra i umieścić jakiś artykuł w serwisie, ale zanim się za to wezmę, to pytaj konkretniej, jaie masz wątpliwości. Co do wielkości... konkretnego przelicznika nie ma. W końcu w akwarystyce nie ma czegoś takiego, jak "złoty środek". Wszystko zależy od pojemności akwarium, planowanej obsady i kilku innych szczegółów. Mój filtr ma ok. 36l, a wody w całym obiegu jest 335l. Narazie wystarcza, zobaczymy w przysdzłości, ale myślę, ż też będzie w porządku.
-
A nie latwiej obok, na zasadzie panelu filtracyjnego :?: Troche łatwiejsze rozwiązanie niż sump nad akwa. No, chyba, ze lubisz wyzwania .
-
Są rzeczywiście korzenie nie wpływające na parametry wody (opuva i o ile dobrze pamiętam savana, ale w tym drugim przypadku mogę się mylić). Są to jednak korzenie sprowadzane z Afryki, niezbyt często dostepne w Polsce. Poza tym, jeśli nawet korzeń nie obniży ph wody, to należy pamiętać, że wydziela pewne ilości substancji humusowych, które dla pyszczaków nie są obojętne. Oczywiście przy wysokiej twardości i ph, ich działanie, mówiąc mało fachowo, jest ograniczone, jednak należy pamiętać, że w naturze nic nie ginie- nawet przy takich parametrach wody coś w niej pozostaje (przypomina się bilans chemiczny, czy coś takiego podobnie brzmiącego ). Zostaje jeszcze kwestia naturalności takiego wystroju... owszem, w Malawi zdażają się korzeni, ale o ile dobrze pamiętam, z popularnych pyszczaków występują wśród nich tylko acei. W większości regionów jeziora raczej drewno nie jest spotykane.
-
Tylko mi się wydaje, że w tym akwarium pływa coś jeszcze, niż tyko yellowy i socolofi, czy ktoś ma podobne spostrzeżenia :?: Nawet przy lampie błyskowej yellowy nie są chyba tak pomarańczowe... No chyba, że to wina kiepskiego monitora i wczesnej pory... .
-
Samiec jest podobny, ale samica... nie bardzo :? . Natomiast na pewno zgodzę się z:
-
Hehe, red hed ... Pierwszy raz sie z czymś takim spotkałem, ale Allegro, to wg mnie taka gorsza wersja tradycyjnego sklepu zoo. Po pierwsze, nie znam słówka "hed". Już to, że nie jest to "head" wskazuje, że coś jest nie tak . Po drugie, nawet wśród mbuny jest kilka gatunków/odmian ryb z czerwonymi głowami, jak np. Pseudotropheus perspicax Ndumbi red top, orange cap, czy L. hongi super red top. Tu skłaniałbym się ku hongi, jednak nie do końca czystej krwi, lub jakiemus tropheopsowi...
-
Hmmm... a co robisz np. z próbką wody po odczycie testów :?: Pewnie wylewasz do zlewu, albo do kibla, nie przejmując się, że zanieczyścisz środowisko .
-
A nie może być po prostu pseudotrofik :?:
-
Trudno mi powiedzieć, jaki jest bezpośredni wpływ namaczania granulatów w sokach na wybarwianie ryb. Po pierwsze, żeby można sprawdzić, w jakim stopniu karoten wpływa na ubarwienie, trzeba by regularnie karmić ryby pokarmami z takim dodatkiem. Ja stosuję to raczej rzadko- w ostatnim czasie karmię głównie pokarmami mrożonymi. Mam tego dość sporo, więc konkretny pokarm, w tym przypadku granulki, podaję w odstępach ok. 2 tyg. Do tego na przemian stosuję sok z marchwi i czosnku, więc w przybliżeniu można powiedzieć, że taką dawkę karotenu ryby otrzymują mniej więcej 1-2 razy w miesiącu. Poza tym karoten wpływa głównie na czerwony barwnik skóry. Moje ryby są ubarwione na niebiesko, więc dodawanie soku z marchwi jest jedynie dawką witamin, a nie substancji wybarwiających . Można jednak przypuszczać, że częste podawanie pokarmów namoczonych w soku z marchwi bedzie miało dośc duży wpływ na kolory ryb. Proponuę prosty eksperyment- codziennie pij Kubusia, lub inny sok marchwiowy i obserwuj swoje dłonie . Po kilku tygodniach powinieneś zauważyć wpływ karotenu na swoją skórę.
-
Zazywczaj na pół szklanki wody daję dwie ćwiartki ząbka. Nie ma co przesadznie siekać, żeby później ryby zamiast granulek, nie musiały czosnku jeść .
-
Chyba, że oba upatrza sobie ten sam róg i za żadne skarby ani jeden, ani drugi nie będzie chciał się wynieśc do drugiej kupki . Wg mnie nie ma co się już zastanawiac, czy będą 2, czy 3 samce. I tak zapewne kupisz niewybarwione ryby, więc może Ci się trafić nawet 5 lub więcej samców. Wtedy powoli, stopniowo będziesz mógł ich ilość redukować, więc w przypadku kłopotów szybko będziesz mógł działać. Jak już poznasz swoje ryby i swoje akwarium, będziesz wiedział, które rozwiązanie jest lepsze.
-
Ja tam zrobiłem 300l (165x45x40) z 0,8cm, z poprzeczką i listwami i jak narazie akwa się trzyma . Listwy io tam się przydają, bo mam na nich szybę nakrywową. Nie ma co przesadzać z grubością szyby. Zwłaszcza jeśli musimy ograniczyć wagę akwarium.
-
Samoróbka pokrywa pod profilowany zbironik - Jak zrobic?
MateuszT odpowiedział(a) na MarcinGoluch temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
A nie łatwiej przód zrobić z pleksi :?: Przecież, jak boki i tył będą sztywne, to przód można zrobić z elastycznej płyty, nawet 0,3cm. Jeśli dodatkowo "zepniesz" przód z tyłem, to nie będziesz miał żadnych problemów z wytrzymałością pokrywy. -
Przez jakiś czas czas go używałem, ale nie w akwa z pyszczakami. Żadnych super efektów nie widziałem... Z resztą wolę inne sposoby wybarwiania ryb. Dobrą dietą, odpowiedniej jakości wodą i dużym akwa zdziałasz więcej, niż jakimiś syntetykami .
-
Piękny widok, zapewniam . Ale w 240l 14 Aulonocar to za dużo. Chyba, że tylko tymczasowo, a jak trochę podrosną, to zostaną przeniesione, do większego zbiornika. U mnie w 200 przestały się mieścić po roku.
-
Miałem ten sam problem... ale z braku innej możliwości odłowiłem je do wiadra. Jedna z trzech wypuściła młode. Póki były w wiadrze, wszystko było ok, ale jak tylko wpuściłem do akwa, to po godzinie żadnego nie było .
-
Dwa tygodnie temu sam zmieniałem akwarium. Co prawda nie przeprowadzałem się, więc miałem ułatwione zadanie, ale po krótce napiszę, jak u mnie to wyglądało. Najpierw oczywiście ustawiłem nowe akwa, wyczyściłem je, wypoziomowałem, dodałem trochę nowego podłoża- czyli wszystko, co trzeba zrobić przed zalaniem wodą. Później przyszedł czas na dekoracje. Kamienie powyciągałem przed wylaniem wody ze starego akwa i wyłowieniem ryb. Lepiej, jak chwilę ryby popływają w pustym akwarium, niż przez godzinę walczą ze mną i siatką. Jak już poukładałem kamloty w nowym akwa, zacząłem przelewać wodę. Wylewałem ją tak długo, aż przestał mi pracować kubełek (poziom ok 15cm) Wtedy wyłowiłem ryby, kubeł podłączyłem do nowego akwa i przelałem resztę wody. Następnie delikatnie przepłukałem piach i wrzuciłem go do nowego ziornika. Uzupełniłem wodą nowe akwa, włączyłem wszytkie filtry i po kilku godzinach wpuściłem ryby. Problemów z destabilizacją nie było żadnych. W końcu przeniosłem dojrzały biologicznie kubeł, wkłady z drugiego, stabilnego kubełka, całe stare podłoże, kamienie, no i przelałem wodę. Czyli można powiednieć, że była to jedynie mała podmiana... szkła i wody .
-
To niestety muszę Cię zmartwić- samice zawsze sobie znajdą kryjówkę. Jak będą chciały się schować, to i tak się schowają. Ja bym nie kombinował z żadnymi siatkami- niech sobie mają jakieś spokojne miejsce. Jak będzie w akwa spokój, to i tak będziesz mógł je obserwować.
-
To czym w takim razie jest to, że inni tu jeszcze piszą :?: Dziwisz się, że ludzie różnie trzymają ryby... co w tym dziwnego :?: Jedno wolą siedzieć dłuższy czas przy zbiorniku i wyszukiwać ryby pomiędzy skałami, patrzeć na ich naturalne zachowania (nawet, jak jednym z nich jest chowanie i płochliwość), a inni lubią kolorowe akwa, z tłumem ryb. Wszystko zależy od Ciebie. Jednak w obu przypadkach musisz pamiętać, że nie można nawpuszczać sobie byle czego. Obsadę powinieneś ustalić raz na dłuższy czas. To nie jest zabawa, że możesz eksperymentować bez żadnych ograniczeń, czy interpretować opisy po swojemu. Przede wszystkim musisz rozróżniać, czy ryby żywią się glonami i przy okazji znajdującymi się w nich "żyjątkami", czy też wyszukują skorupiaków pośród glonów. Opisany wcześniej przykład z ziemniakami i stonkami jest tu jak najbardziej na miejscu. Poza tym dokładniej czytaj fragmenty opisów ryb, mówiące o agresji. Nie możesz napakować 4 silne, agresywne i wybitnie terytorialne gatunki do 240l. Przerybienie nie działa w tą stronę, że pakujesz co się da, byle agresja rozkładała się na kilkadziesiąt ryb. Nie mówię, że nie czytasz w ogóle, ale przed założeniem zbiornika, uzupełnij jeszcze wiedzę. No i jeszcze jedno. Postaraj się być choć trochę konsekwentny. Jak mówisz jedno, to nie zmieniaj zdania co kilka godzin. Pamiętaj, że ryby nie lubią częstych zmian. Lepiej dokładnie coś przemyśl i jak już się zdecydujesz, to się tego trzymaj.
-
No ok, przyznam się, że i mi się zdażyło przesadzić. Jeśli ma to pomóc w dalszej, sensownej rozmowie, bez zbędnego docinania, to przepraszam . Ale, żeby wrócić choć trochę do tematu, to zapytam w prost, bez żadnych podtekstów, sarkazmu, czy ironii . Pisząc o napowietrzaniu poprzez bąbelki, miałaś na myśli użycie pompki powietrza i kamienia napowietrzającego, czy podłączenie rurki do wylotu filtra wewnętrznego :?: Bo namieszaliśmy i zrobył się mały bałagan. Dla mnie, oba te sposoby mają taki sens, że jak bąbelki płyną, to na styku wody i powietrza, znajdującego się w ich wnętrzu, dochodzi do natleniania wody. Nie mają one służyć tylko rozbiciu tafli wody. Oczywiście nie kłucę się, że jest to metoda skuteczniejsza, od samego ruchu powierzchni. Sam stosuję wyłączenie napowietrzanie "bezbębelkowe", ale uważam, że i przy użyciu rurki podłączonej do wewnętrznego, można osiągnąć wystarczający poziom napowietrzania.