Skocz do zawartości

MateuszT

Użytkownik
  • Postów

    1823
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MateuszT

  1. Co tu dużo mówić :?: Marchew i tak zdaża mi się podawać, tyle, że ugotowaną. Ale to nie to samo, w końcu podczas gotowania pozbawiamy pokarm wielu witami, więc na surowo o wiele lepiej. Twardej marchwi nie wrzucę do akwa więc moczę granulki w soku. Otrzymuje go tak, jak napisał Bartuś- ucieram na tarce o najmniejszych oczkach i wyciskam. "Kurację czosnkową" postanowiłem wypróbować właśnie po zobaczeniu wspomnianego pokarmu Tropicala. Czosnek działa nie tylko bakteriobójczo, ale podobno zwalcza też pasożyty. Może to zabobon, albo zbieg okoliczności, ale na prawde po kilku takich karmieniach ocieranie o kamienie ustąpiło. Fajnie, jakby sposób tej wypróbował ktoś jeszcze. Oczywiście stosuję tylko te dodatki, których jestem pewien. Tak, jak wspomniałem, marchwią i tak karmię, a czosnek stosuje nawet taka firma jak Tropical, więc nie ma się czego obawiać.
  2. MateuszT

    Pokarm granulowany

    Ja ostatno eksperymentowałem z namaczanim granulatu i dodawałem różne, czasem dość dziwne rzeczy do wody. I tak, czosnek, znakomicie wyeliminował ocieranie ryb o kamienie (nie wiem, czy to zbieg okoliczności, ale po kilku takich karmieniach rzeczywiście ustapiło). Oprócz tego próbowałem soku z marchewki (świerzej, utartej i następnie wyciśniętej). Jaki to ma wpływ- nie wiem, ale mam nadzieję, że karotenoid jednak zrobi swoje .
  3. Oczywiście, "jackoby" wyszly z przyzwyczajenia, że to one pływają w akwarium basiora...a to w końcu okazały się hansbaenschi i mi się wszystko popierdułkowało . Co do tego, czy rubin red to jackobfreibergii, czy stuartgranti, to o ile dobrze pamietam jest to "w większości" stuartgranti maleri. Jednak teraz tyle tych odmian, rubin red, eureka, albino eureka red, candy, strawberry... jak się przegląda cennik tajlandzkich dostawców, to oczopląsu można dostać... :roll: . Jak ktoś się w tym wszyskim orientuje, to najszczersze gratulacje .
  4. Ja spróbował bym zrobić przeciwnie- odjąć jeden gatunek aulonek. 2 gat. nie mbuny w takim akwa działały by zapewne trochę lepiej niż 3.Skoro "hans" przejawia skłonności sadystyczno-dręczycielskie, to dla świętego spokoju właśnie jego bym z obsady wyeliminował . Natomiast do jackobów, tak jak radził hari, dołożyć samca i kilka samic. Powinno się wtedy trochę uspokoić.
  5. Należy zaznaczyć, że ta reguła, znajduje odzwierciedlenie tylko u organizmów zmiennocieplnych. Oczywiście, dzięki za dodanie .
  6. Tak, jak powiedział PiotrQ, przydałoby się dokładniej. Jeśli temperatura wynosi 29 st., to nic dziwnego, że inkubują krócej. Standartowo podaje się 21 dni przy temperaturze 28 st. Wyższe temperatura przyspiesza rozwój organizmów żywych (poprzez przyspieszenie metabolizmu), niższa spowalnia. Dlatego też, jeśli chcesz w bezpieczyny sposób wydłużyć inkubację, obniż trochę temperaturę. Oczywiście w granicach przyzwitości.
  7. Ale chyba lepiej takim sytuacjom zapobiegać, niż poźniej leczyć zatrute ryby... Czy u początkującego, czy u zaawansowanego, podtrucia ryb, nawet w porę wykryte, nie są pożądane...
  8. Tylko co za różnica, czy wodę z kranu leje początkujący, czy bardziej zaawansowany? Jak doleją do niej syf, to padną ryby zarówno początkującym, jak i wytrawnym hodowcom. No chyba, że chodzi o nabycie "6-tego zmysłu", że wystarczy spojrzeć na wodę i wiedzieć, czy jest w niej zbyt dużo metali ciężkich i chloraminy, czy też jest w porządku .
  9. Zgłodnieją, to wypłyną . Nie ma co się martwić, że im się tam coś stanie. Dla pewności możesz zrobić niewielką szczelinę, żeby mogły bez problemu wpływać i wypływać za tło. Z wycyrklowaniem (co kolwiek to znaczy) na początku rzeczywioście mogą być problemy. Jeśli jednak samice inkubują dłużej niż jest to napisane w książkach, to może to być spowodowane tym, że obawiają się o los potomstwa. Przeniesienie inkubującej samicy do kotnika, najprawdopodobniej poskutkuje wypuszczeniem młodych. Po kilku inkubacjac, jeśli będziesz uważnie obserwować ryby dojdziesz do wprawy .
  10. I najgorsze jest to, że są już niereformowalni (no chyba, że Nas zaskoczysz Komandor?)... Na początku wszyscy mieliśmy trochę dziwny gust, ale większość z nas z tego "wyrosła" .
  11. Nie, żebym bronił Komandora, bo swoje zdanie na jego temat już wyraziłem, ale: To nie jest najlepszy przykład. Wręcz przeciwnie, obsadę Komandora nazwał bym "amerykańską". Wystarczy poprzeglądać galerię na pierwszym lepszym serwisie akwarystycznym z USA, a zobaczy się, że takie obsady są na porządku dziennym. Ale w końcu dla przeciętnego mieszkańca USA, podobnie jak i Komandora, liczy się tylko estetyka, dobro ryb jest daleko w tyle...
  12. No to się wyłamię . Uzdatniacze stosuję przy każdej podmianie, ostatnio nawet zainwestowałem w większą butelkę uzdatniacza do stawu.Wydałem koło 12 zł i starczy na 4500l 8) .Oczywiście jest to jedyna chemia, jakiej używam, a i to tylko dla tego, że jakoś nie mam zaufania do Poznańskich wodociągów. Zwłaszcza, jak co chwilę wymieniają jakieś rury i woda raz jest, a raz jej nie ma.Weszło mi to jednak w krew na tyle mocno, że za każdym razem wale do wody coś usuwającego chlor i metale ciężkie. Tym regułom jednak nie ufałbym do końca. NO3 wg norm UE może mieć maksymalną wartość 50 jednostek. Dla nas wszystko ok, ale ryby pewnie wolały by trochę mniej. Podobnie jest zapewne z innymi substancjami. To, że nam coś nie szkodzi, nie znaczy, że nie zaszkodzi rybom.
  13. Jeśli nie chcesz go oglądać z drugiej strony, to wystarczy . Z tyłu powinno być tyle miejsca, żeby zmieściło się tło i rura od odkurzacza . Czesem dobrze jest posprzątać za akwarium .
  14. Jak dla mnie, to nie było by problemu, żeby stało tam akwarium proste... Ścięcie rogu nie wiele pomoże, chyba, że ściąłbyś cały bok. Ale to moim zdaniem mija się z celem. W ostateczności możesz próbować trójkątnego akwa, ale dla pyszczaków ma to raczej więcej wad niż zalet.
  15. Niedlugo będziesz musiał kis przed rozpisaniem konkretnej ankiety, robić inną, czy pytania są w porządku . Nie ma co marudzić, w końcu to nie milionerzy . Wyberamy najbliższą prawdzie odpowiedź i ewentualnie dopisujemy się tutaj.
  16. Kurcze, to po co pytasz, czy ten pokarm jest dobry :?: W takim akwarium mają na pewno większe zmartwienia... A Twoje podejście, że przecież żyją, jest na prawde wspaniałe . I może jest oki, ale dla Ciebie, b dla nich na pewno nie :!: Gratuluję :!:
  17. Przydatna była by jeszce informacja, czy jak ten samiec wypłynie ze swojej kryjówki, to czy ma złożone płetwy, jest wyblakły i wygląda gorzej niż zwykle, czy może wręcz przeciwnie, wygląda tak, jak powinien, albo i jeszcze lepiej . Bez tych informacji można podać kilka przyczyn takiego zachowania. Począwszy od zajęcia sobie tego miejsca- w końcu kryjówka fajna , więc dlaczego nie miałby sobie jej zająć, poprzez wspomniane przez Ciebie "zagonienie"- kryje sie przed dominującym samcem hansbaenschi, po jakąś chorobę- chore ryby często szukają spokojnych miejsc w akwarium, gdzie nikt ich nie widzi i mogą spokojnie przesiadywać sobie przez dłuższy czas. Poobserwuj tą rybę, jak już wypłynie i podaj jeszcze ten jeden mały szczegół :wink :.
  18. Generalnie mrożonek nie podaje się zbyt duzo rybom roślinożernym. Zawsze lepiej dać trochę częściej, ale w mniejszych porcjach, niż powiedzmy raz na 2 tygodnie wrzucić do akwarium kilka kostek . Wtedy, w tym samym dniu dobrze jest podać spirulinę, żeby organizmy ryb nie musiały radzić sobie z samym, dość ciężkim pokarmem pochodzenia zwierzęcego. Pamiętaj, że pokarm, który podajesz musi zniknąć po ok. 1-2 min. Sam musisz sprawdzić, ile tego pokarmu w tym czasie ryby zjedzą. Jedyny wyjątek to pokarmy bardzi drobne, jak np. cyklop, który może w wodzie unosić się troszkę dłużej.
  19. W większości powinny to być rzeczywiście pokarmy roslinne. Ale nie zapomnij o mięsnych dodatkach do diety. Jakieś lekkie mrożonki, jak wodzień, czy dafnia, podawane od czasu do czasu, nie zaszodzą, a na pewno będą dobrym dodatkiem do diety Twoich ryb.
  20. Pewnie, że wytrzymają. Nawet wskazana jest ich obecność, jeśli w akwarium jest drobny piach. U siebie też mam zwykły budowlany piasek, na początku miałem tylko kilka świderków, a teraz już nie da się zliczyć... Więc bez obaw możesz wpuścić kilka sztuk.
  21. MateuszT

    Ja chce...!!

    Ojj nie dobrze... cierpliwość w akwarystyce, to jedna z najważniejszych cech . Pamiętaj, że jak robisz coś w pośpiechu, to najczęściej robisz złe. Jeszcze raz powtarzam, glony najprawdopodobnie się pojawią, jak pojawią się ryby. Jak w zbiorniku nie będzie NO3, to możesz stanąć na głowie, a nic Ci nie urośnie .
  22. Nie widzę żadnego problemu w wysyłce ryb, nawet na drugi koniec Polski . Moje ryby jechały z Łodzi do Poznania ponad 6h PKS'em (co prawda nie brałem ze sklepu internetowego, a od jednego z klubowiczów) i na 17, 2cm maluchów wszystkie przeżyły. Tak więc o transport nie masz się co martwić. Nawet w takie upały jak teraz. Sami rozwozimy teraz ryby po całym kraju (co tydzień dowozimy na łódzką giełdę), a i importuemy zza granicy i na prawdę nie ma powodów do obaw. Zapakowane w worki z tlenem i styropianowe pudła przeżywają podróż w na prawde dobrej kondycji. To, czy ryby zostaną dobrze dobrane, to już zależy od sklepu, w jakim kupisz. Jasne jest, że renomowane sklepy nie mogą pozwolić sobie na wpadki i wybierają najlepsze ryby, jakie obecnie mają. A jak ładnie poprosisz i będzie to możliwe, to nawet dobiora Ci odpowiednie proporcje samców i samic. Więc jeśli nie masz możliwości kupna ryb w swojej okolicy, to bez obaw możesz zamawiać ryby w sklepach internetowych.
  23. Ryzyko, że Aulonocary będą się krzyżować, zawsze istnieje w akwarium wielogatunkowym. To już są takie ryby, że zrobią to z byle kim, byle tylko zaspokoić swoje potrzeby . Ale bez żartów, aulonki potrafią się krzyżować nie tylko pomiędzy sobą. Trzymanie ich w jednym akwarium z innymi gatunkami z nie mbuny zawsze niesie ryzyko, że któregoś dnia będziemy mieli rybki z nieprawego łoża . Już nie raz widziałem mixy Aulonocar z Sciaenochromis, Protomelas Otopharynx, czy Copadichromis. Oczywiście można zmniejszyć ryzyko. Sposobów jest kilka. Można zwiększyć ilość samic przypadających na jednego samca, trzymać mniej gatunków, ale za to w większych grupach, czy też dobierać ryby, które bardzo różnią się wyglądem (zwłaszcza samice). Nigdy jednak nie będziemy mieli 100% pewności, że aulonki nie będą się krzyżować z innymi gatunkami. Taki już "urok" tych pięknych ryb .
  24. MateuszT

    Ja chce...!!

    Poczekaj, poczekaj... 4 tygodnie i Ty chcesz mieć zielone akwa :?: Nawet nawozy Ci nie pomogą . Radzę uzbroić się jednak w cierpliwość. Jeśli w akwarium nie ma ryb, to skąd ma się tam brać NO3, potrzebne glonom do rozwoju :?: Wstrzymaj się z nawozami jakiś czas, jak ryby zaczną produkować odpowiednie ilości "pokarmu" dla glonów, to wszystko powinno się samo ładnie zazielenić. Dopiero po kilku miesiącach, jak akwarium nabierze stabilności, a glonów nie będzie, warto zacząć próby z nawozami. Pamiętaj, że plaga glonów też nie jest pożądana. No, chyba, że chcesz czyścić szyby co 2-gi dzień
  25. MateuszT

    Ja chce...!!

    Dokładnie tak, jak napisała aditu. Dodam jeszcze od siebie, że jeśli znajdziesz na opakowaiu napisa "nawóz NPK" od razu zrezygnuj z tego nawozu. Takie oznaczenie stosuje z tego, co wiem m. in. Nutrafin, zresztą znajdziesz je na każdym nawozie dla roślin doniczowych. Jest to nic innego jak N- azot, P Fosfor i K potas (chyba nic nie pokręciłem ).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.