Skocz do zawartości

harisimi

Członek Honorowy
  • Postów

    9392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez harisimi

  1. Jeśli lombard to raczej z dwoma silnymi nie wymienionymi tu gatunkami, jeśli bez lombarda to albo poprzestań na tych 4 albo jako piąty dodaj coś łagodniejszego ( np m.aurora ) Ja bym pozostał przy 4 i dał wiecej demasoni.
  2. Nie jest to wyjątek troche non mbuny swoje zainteresowania dietetyczne ma przekierowane na roslinki. Taiwan nie jest jedyny. Dieta tej ryby nie jest jednak czysto roślinna, jak większość ryb żywiących się peryfitonem jest w sumie wszystkożerna z lekkim przegięciem w strone zieleniny. Świetnie dają sobie radę przy kompromisowym pokarmie dla wszystkożerców ale i przy dieie bardziej roślinnej nie będzie mu źle. Myśle że młode też nie będa tu problemem wciągną je wszystkie ryby i nie wiele poczują ( nawet im sie nie odbije ). Problemem jest jednak temperament ryb. Majestatyczny i duży protomelas będzie jednak gnębiny przez mbunę. Zwłaszcza Twoją. Demasoni będzie mu niby ustępował pod każdym względem ale z natury spokojna ryba jaka jest protomelas nie będzie czuła komfortu podskubywana przez małe zjadliwce. Tropheops to już natomiast godny rywal nawet dla tak dużej ryby jak protomelas znając jego dynamikę, wolniejszy i mniej zwrotny przedstawiciel non-mbuny będzie w stałym konflikcie i stresie bądź też zostanie zagoniony. Najmniej konfliktowy powinien byc mniej terytorialny Red Blue choć i tak to diabeł względem większości non mbuny. Polecam przeczytanie mojego artikla o łaczeniu aulonek z łagodną mbuną. Starałem się tam zawrzeć jak najwięcej minusów takiego rozwiązania i warunków które powinny być spełnione aby te minusy zminimalizować. Można to odpowiednio przerysowac do twojego układu. Wydaje mi sie że protomelas choć większy powinien być łączony z łagodną lub co najwyżej średnioagresywną mbuną. Łaczenie protomelasa z agresywną mbuną jest IMHO złym rozwiązaniem. Protomelas nie rozwinie skrzydeł a mbuniaki beda go ostro atakować. Łączenie z mbuną średnioagresywną możnaby zastosować ale raczej w większym akwarium. Oczywiście możesz spróbować ale dobrze to przemyśl.
  3. harisimi

    Strukutra plci...

    Przeżywalność IMHO jest zupełnie niezależna od płci, trochę fart przede wszystkim spryt. Moją pierwszą ryba która przezyła był samica socolofi a poźniej przezyło ze 100 rybek i płeć różniasta nie powiem żebym miał wszystkie na tyle długo abym określił ich płeć ale wiele ryb nie zniknęło mi z horyzontu. Trudno jednak bez metod naukowych cokolwiek określić. To wszystko trochę gdybanie bo wynik można by określić przy kilku, kilkunastu akwariach prowadzonych w tym konkretnym celu.
  4. Sodę stosuje od zawsze, świetnie uzupełni braki w dziedzinie kH, dawka jest nie do wyznaczenia niby jedna łyżeczka od herbaty daje 1 stopień w góre na 100 litrów wody ale to nie do końca mi sie to sprawdziło i podjechałem kiedyś do 28 dkh . Poziom twojego KH jest już krytyczny ( choć dziwnie niski jak na polskie warunki ) proponuje Ci zastosowanie sody która w 100 % jest bezpieczna dla ryb. W przeciwnym wypadku kiedyś pozbierasz ryby przy 4 dKh już nie ma buforu i następują skoki PH. Wsyp powiedzmy 5 łyżeczek od herbatu sody do słoiczka rozpuść i wlej to do akwarium. Odczekaj ze 3 dni zmierz KH jeśli będzie nadal poniżej 10 stopni to dodaj następną sode. Uzyskasz powyżej 10 stopni wtedy tylko kontroluj przy następnych podmianach czy nie spada poniżej 10 jeśli spada to dodawaj sody oczywiscie w odpowiednich proporcjach. Pozdrawiam.
  5. Lombardy są agresywne więc do akwa 120 cm będzie ciężko je włożyć bez ryzyka starat. Lombardy powinny jednak startować od 150 cm. Możecie spróbować ale Johannii nie będa miały lekkiego żywota. Te drugie sa na pewno mocniejsze od maingano ale jednak z klockiem lombardem w 240 litrowym baniaku nie radził sobie nawet auratus i w czasie tarla towarzycho było porozstawiane po kątach. IMHO z 3 gatunkowych obsad lepsza ta druga Trewki wyglądaja w baniaku 120 cm jak ja powiedzmy w Fiacie Uno, niby siedzę ale jednak na pagórkach główką wybrzuszam daszek .
  6. Ja mam ponad 20-cia i daję radę ... bilansuje poprostu karmy w odniesieniu do dawki całotygodniowej a nie w odniesieniu do jednego dnia. Przykładowo dla ryb wszystkożernych 2x daję mrożonkę, raz "suche pokarmy miesne" ( nazwa umowna ), 2x suche pokarmy spirulinowe i raz dary kuchni zony , jeden dzień rybki głodują a tak naprawdę pasą się na skałach jak krowy poza aulonkami i yellow bo te przeszukują głównie dno. Wsród moich nielicznych postów gdzieś pisałem co daje rybom .
  7. Jeszcze odniosę się do Edka, jego książka(i) choc pokazują pewne rzeczy które sa niezaprzeczalnie ważne i daje przegląd pysiaków w jeziorze nie wnosi zbyt dużó wiedzy ściśle akwarystycznej i o zachwaniu ryb które wyławia w chwili gdy są w duzo mniejszym niż Malawi baniaczku. Nawet na logikę widać ze nie ma czasu na akwarystykę jest badaczem a nie akwarytą. Określenia baniaków są zaniżone, wielkość ryb jeziorowa. Andreas Spreinat dla chisumulae podaje już baniak 200 litrowy choć ja myśle że prawda jest gdzieś pośrodku Niemiec poprostu w kraju Mercedesa lubi komfort a tak naprawdę to bardzo dba o ryby duzo bardziej niż np ja sam bo przerybiam zbiorniki.
  8. Jarek pisze dopiero teraz bo troche zaniedbuje Forum i mam akwarystyczną żałobę ( strata 5 wartościowych ryb przez wodociągi i własną głupotę ) . Chisumulae nie jest w żadnym razie nawet zbliżona do saulosi pod względem charakteru. Ten Labidochromis pomimo jego relatywnie małych rozmiarów ( w akwa samiec potrafi przekroczyć 10 cm samice mają zazwyczaj ze 2 cm mniej ) jest akurat jednym z bardziej agresywnych labidochromisów. Z klubowiczów posiada go kilka osób ze starej gwardii ( piotrQ, Starykot i Siemion ) ale ona coraz rzadziej tu zagląd ;(. Mój kontakt z ta rybą jest co prawda nie zbyt duży ( w 1 akwarium zakładanym przeze mnie mam możliwość obserwowania ryby raz dwa razy na miesiąc ) ale rozmowy z osobami je posiadającymi jednoznacznie wskazywały na to że ryba nawet w większych zbiornikach pokazuje zębiska. Nie jest to lombard czy auratus ale jego agresja sytuuje sie na poziomie mbamb czy elongatusów. Zasada jest jednak zawsze taka sama, agresja pyszczaków jest odwrotnie proporcjonalna do wielkości zbiornika. Czym zbiornik mniejszy tym łatwiej o kleske bo ryby sa przytłoczone i agresywne. Obgadane na milion sposóbów 112 litrowe akwarium nadaje sie na układ 1 -4 przy saulosi 2 na 5 to już super radość a 3-5 gigantyczny fart. Saulosi ma jedną wspaniała cechę zazwyczaj nie zajeżża przeciwnika i jest bardzo łagodny dla samic, yellow raczej już tej cechy jest pozbawiony i męczy pokonaną rybę do końca, chisumulae jest jeszce bardziej agresywny i pomimo tego, że jest skorupiakożerny broni swojego terytorim w czym jest różny od yellow. Czy te chisimulae można trzymać w 126 litrowym zbiorniku ? Samca na 4 samice pewno się uda, ryzykiem jest ze pobudzony samiec zatłucze samice. Nie jest to jednak idealne rozwiazanie i na pewno nie rozwiązanie dla świeżaka. Ty Yaro bedziesz wiedział i po symptomachpoznasz, ze dzieje sie cos złego. Dla obeznanych już z problematyką Malawi do akwa 126 można jeszcze wskazać perllmuty, dialeptosy. Ba osoba taka może nawet zaryzykować choć to zabrzmi jak herezja 2 gatunki bo sprengi i saulosi jakoś tam sie upchają. Jednak niejest to godne polecenia. Chcesz miec jednogatunkowo caeruleusy ( of kors Labidochromisy ) kup te 20 cm dłuzszy baniak, chcesz mieć chisumulae też sięgnij troszkę głebiej do kieszeni. Jarku nikt Ci nie zabroni mieć rtych ryb w naszym minimum ale Ty to nie człowiek który styka sie z pysiami po raz pierwszy. Poco ma zacząć od porazki. Niech zacznie od pięknych saulosi czy interesujących sprengerae ( kissor może odwrócił by te przymiotniki ). Dyskusja o tym czy może czy nie moze powinna odbywać sie jednak w odniesieniu do konkretnej osoby. Dlatego też autora tego wątku przestrzegam przed chisumulae w tak małym baniaku. Jeśli nie może mieć większego to niech lepiej zacznie od ryb tradycyjnie polecanych. Wszyscy zobaczą piękne saulosi i może akwarium sie powiększy .
  9. No chyba nie skoro karmie już tak kilkanaście lat oczywiście pokarmu jest wtedy więcej i jedyna trudnośćto dopasowanie dawkiaby ryby nie były głodne a pokarm nie zabrudził akwa. Tylko młode karmię kilka ray dziennie. Z tego też powodu opisana przez ciebie sytuacja u mnie się nigdy nie wydarzyła. Minusem jest wieksze obciązenie systemu filtracji związane z ryzykiem pozostawania resztek pokarmu i potrzeba wprawienia sie w tym sposobie.
  10. Jedynym rozwiazaniem problemu bez czasowego wyławiania samca jest przygłodzenie ryb, następnie ich karmienie mało kalorycznymi pokarmami podawanymi raz dziennie w większej ilości i rozdrobnionymi. Wtedy dominant będzie jedł raz dziennie i nie chwyci wilekich kawałków pokarmu jako ryba uprzywilejowana. Podobną sytuacje ma kolega jego dominant saulosi jest za gruby reszta nawet minimalnie przychuda. Jeżeli to nic nie da to nie pozostanie nic innego niż jegoczasowe przełożenie do separatora odchudzenie i po ponownym wpuszczeniu do akwa karmienie w wyżej wymieniony sposób
  11. W akwarium 100 cm możesz mieć harem 1 + 3 może 1 - 4 , samice nie są aż tak agresywne jak samce choć jak to u melanochromisów bywa nie są też aniołkami. Nie jest to wymazony zbiornik dla żywiołowego i walecznego pasiaka. O dwóch samcach nawet nie powinieneś myśleć bo jeden zabije drugiego. Niestety krótki baniak może powodowac dyskomfort i pobudzac u samca agresje a wtedy i samice mają ciężko. No ale skoro masz co masz i dostałes od kogoś to musisz zdecydować albo pozbywasz się teraz całego młodego stadka albo pozostajesz z nimi, wtedy musiałbyś dokupić z 5 młodych ryb i to jak najszybciej aby nie było dużych różnic w wielkosci. Powierzchnia dna przy jednoczesnym założeniu że samiec zostanie 1 daje nadzieje że się uda ale istnieje ryzyko, ze zacznie zabijać samice ( dużo zalezy od jego charakteru ). Kupno nowych rybek i eliminowanie nadmiarowych samców powinno spowodowac dobranie odpowiedniego składu. Osobiście optowałbym za tym abyś rybek sie pozbył a w tym baniaku rozpoczął przygodę jednak z łagodniejszym Malawi. Dlatego polecając komuś auratusy zanim je ma za minimum uznaje zbiornik 120 cm ewentualnie 150 cm, jeśli masz już ryby i np od ich posidania zalezy testament wujka zaryzykowałbym . Układ 1 na 2 to porażka, ogromne ryzyko dla samic, 3 kobiety to absolutne minimum a jeszcze lepiej aby były 4. Dlatego jeśli nikogo to nie zaboli oddawaj auratusy jak najszybciej, jeśli zaboli to celuj w 1 na3-4 ale z większej ilości ryb. Nie trzymaj samych samic jeśli ci sie podobają to kup podobne łagodne i odpowiednie do twojego baniaka m.dialeptos ale babiniec to już nie malawistyka .
  12. 1) fotka 17 - samiec, najprawdopodobniej nie jest pewny choć świadczyły by o tym jego płetwy brzuszne i wielość atrap 2) fotki 18, 36, 37 - samica 3) fotka 25 - razcej samica choć może to i być zaganiany samiec bo w tym ujęciu wszystkiego nie widać a ryba ma chyba dość długie płetwy brzuszne 4) fotka 29 - samiec 5) fotka 41 - samiec 6) fotka 46 samiec a nie samica 7) fotka 61 - raczej samica 8) fotka 65,66 - ryba wątpliwa brzuszne mówią samica ale pozostałe i atrapy raczej nie, tu typowałbym samca bo np brzuszna może być uszkodzona i odrastać 9) fotka 77, 78 - samica 10) fotka 83 - samica 11) fotka 96 - samica 12) fotka 102 - w tym ujęciu typowałbym samice, małe atrapy a płetwy brzuszne wydają się długie bo sa dociśniete do tułowia 13) fotka 106 - samica Podsumowując, bez mała pewna jest tylko ta ryba która w przypadku samicy ma mało atrap i krótkie płetwy, w przypadku samca odwrotnie. Gdy jest czyms takim pośrednim to cieżko orzec, trzeba wziąść pod uwagę jej zachowanie, wygląd na początku ( np krótkie brzuszne mogą być po przejściach i z czasem staną się długie ). U mnie czekałem z decyzją jak najdłużej. W pewnym momencie było tak że 4 ryby wisiały pod powierdchnią torpeda cyklicznie ich torpedowała , oddałem wiec te 4 i wiem zę 3 samce były na pewno widziałem je później wielokrotnie, pozostałe 3 ryby miały być samicami ale nie były jeszce 1 samiec ukrywał się a jako najsłabszy był lekcewarzony do czasu do póki nie stał się jedynym przeciwnikiem. Kilka torped i szybko musiałem go ratować . Czy ty już musisz redukowac ? Nie wiem ty to powinieneś wiedzieć. Jeśli robi ci sie dworzec, socolofi zajmuje wszelkie rewiry zagłuszając pozostałe gatunki, samce tłuką sie niemiłosiernie to oczywiście ze musisz. Jeśli nie to czekaj jak najdłużej, ewentualnie tak jak radziełm wcześniej pozbądź się samców których jesteś pewien a zotaw pewne samice i ryby co do których masz wątpliwości. Brzuch zaokragla się późno u około rocznych ryb bo wtedy socolofi najcześciej przystepuja do tarła. Mój samczyk gdy był młody miał długie płetwy brzuszne ale były one relatywnie długie do płetw innych ryb. Na tej fotce faktycznie nie wygladają imponująco, dlatego już mialem wtedy sygnał ze ryby nie beda takie jakie byc powinny. Wtedy jednak tego nie wiedziałem.
  13. To n pocątek w albumie jest fotka mojego młodego samca, abstrahując od barwy bo ta jest w dużym stopniu zależna od oświetlenia ten samiec miał bardzo krótkie płetwy przyczernioną głowę tylko długość płetw brzusznych była przyzwoita. Myślę ze tutaj mój stary socolof miał około 6 cm. Później tylko płetwy brzuszne nadal mu rosły trochę powiekszyły sie atrapy reszta była oczywiście proporcjonalnie zbliżona do długości jak na focie młodzika http://album.klub-malawi.pl/v/Ryby/Pseu ... 1.JPG.html Tutaj fota mojego samca ładniejszego przyjrzyjcie się długości płetw i błekitowi tej ryby a raczej czystości barwy ( bo tu już był przy power-glo ) http://album.klub-malawi.pl/v/Ryby/Pseu ... _.JPG.html A powyżej stary chłopak w całej okazałości, zwróćcie uwagę na jego torpedowaty kształt to wina zbyt krótkich płetw.
  14. Po pierwsze rybcie fajnie się prezentują w Twoim świetle. Nie zawsze niebieski który wydobywają twoje rury jest tak wyraźny jak tutaj. Po drugie ryby są proporcjonalne nie widać w tym zakresie wad chowu wsobnego. Paskowania z czasem u dominującego samca znikną zupełnie i będa to ładne socolofi. Czarne punkty na ciele są czasem i u mojego ładnego-nowego samca ale mają chrakter czasowy i myśle że mają związek z walkami ryb. Dzisiaj poszukam mojego starego samca i jak znajdę to zobaczycie różnicę u mojego tylko płetwy brzuszne były wydłużone i ryba nie miała uroku a i tak była ładniejsza niż cała obsada kolegi gdzie może jedna ryba była błekitna reszta byla brudno szara. Podsumowując na pewno ryby sa dobrej jakości ( przynajmniej wiekszosć ( bo wybacz ale obejżenia wszystkich fotek się po mnie nie spodziewaj ). Teraz sprawa płci. Tu też problem dlaczego tak duzo fot przecież nie opiszę ci wszystkich ryb tzn ponad 130 fotek . Skupie sie na kilku a jak ci będzie mało to powybieraj i pytaj będziemy myśleć. Fota 58 pomimo ze lekko rozmazana ukazuje to co najważniejsze. Ryba jest stosunkowo młoda ale już ma 3 wyrażne atrapy zwróćcie uwagę na wydłużone płetwy brzuszne. Płetwy grzbietowa i odbytowa narazie siegają nasady płetwy ogonowej ale jeszcze sie lekko wydłużą poza tym są "wysokie" ładnie obrzeżone. To prawie na pewno samiec. Fota 56 pojedyńcza niewyraźna atrapa Ta druga to prawie nie atrapa, krótsze płetwy, rybka lekko złożona i nie widać tego dokładnie ale w tym ujęciu typowałbym samice. Problemem jest u socolofi to że samce często będąc zdominowanymi ukrywają swoją płeć i sa bardzo podobne do samic. Najistotniejsza jest długość płetw brzusznych te u samców w 80 % są dłuższe niż u samic. Jeśli 54 to ta sama ryba co 56 to prawie na pewno jest to samica. Ryba na fotce 2 liczne ale drobne atrapy jednak długie płetwy typowałbym samca. 12 samiec a 13 samica i można by tak długo . Gdy ryby podrosną dodatkowo dojdzie kształt brzucha samice mają go lekko msywniejszego. Przy rybkach młodych widac to gorzej ale jednak po jedzeniu ( nie po mega jedzeniu ) dojrzałe samice są jednak bardziej zaokrąglone.
  15. W 80 cm naprawdę trudno jest utrzyma wiecej niz 1 samca. Zazwyczaj jet to czasowe choć ten czas jest często najpiękniejszy. Nie zawsze rozwiazanie 2 samcowe jest gorsze niż 3 samcowe. U mnie w baniaku 150 cm nie udało sie mieć 3 samców a dwa są już kawał czasu i pewno będą ale faktycznie przez jakiś czas lepiej mieć w małym baniaku samce 3 niż 2. Z czasem i tak pewno zostanie jeden ale frajda z oglądnia 3 dorastających łobuzów jest niesamowita
  16. Jeśli liczysz na ładne samice to możesz poczuc niedosyt sa takie kremowo beżowe w sumie średniej urody od czasu do czasu czarnieją ale i wtedy sa nędzną imitacja samca. Za to samiec gdy jest dość wysoko w hierarchii lub ma przeciwnika we własnym stadzie wygląda bajecznie. Wybór należy do ciebie czy za przepięknego samca pogodzisz się z przeciętnymi samicami tak to już u elongatusów jest
  17. Zbigniew ale gdzie i jakie widziałes te elongatusy live ... w akwariach wystwawowych cy sklepowych nawet siebie nie przypominają te w necie sa prawdziwasze ... przemyśl to.
  18. Stanowczo msobo ... saulosi z demasoni to potencjalny konflikt. Msobo to prześliczne stworzenie. Ryby w pionowe i poziome paski już masz więc i pod względem estetyki msobo bardziej jak dla mnie trafia do tej obsady.
  19. Red Red z saulosi utworzy wg mnie zbyt jednostajny wizerunek. Zwłaszcza gdy bedzie tam tylko po jednym samcu. Red Red nie da się też demasonkom. Oba układy są do zrealizowania w takim akwa. Nie oszukujmy się jednak takie akwa to minimum dla Red red-ów w układzie wielogatunkowym. Gdybym miał jeszcze coś wymyślić to Demasoni z Hongi w układzie roslinożerców. Mówiąc jeszcze o rybach popularnych można dac i mięsnie afrę z yellow, z dietą mieszaną maingano z saulosi a można tak długo. Jeśli jedziesz do Krakowa i będziesz polował na ryby to kokosów się nie spodziewaj ;(. Wymienione powyżej ryby raczej dostaniesz tylko nie zapominaj żeby nie mieszać skrainych upodobań dietetycznych. Pozdrawiam
  20. W sumie te 50 litrów na prawdę nie wiele by zmieniało, choć znaczenie ma większa powierzchnia dna. W takim akwarium łatwiej można zaaranżować wystrój. Wydaje się że o ile 3 gatunki w 240 litrach sa zazwyczaj maksymalne o tyle we wspomnianym większym baniaku można je mieć już bez problemu.
  21. Zauważyłem że w naszym Klubie lub obok niego ( pazeroty żałują 20 zł aby stać się pełnoprawnym członkiem ) rodzi się grupa estetów. Ludzie tacy walczą jak lwy o wystrój zbiornika czego wyrazem są właśnie takie tła. Jako nieesteta mam mieszane uczucia jestem zbyt pazerny na powierzchnie i wodę, zbyt leniwy aby takie coś zrobić. Widze też i wady takiego wynalzku stosunkowo ciężko zwłaszcza w mniejszym zbiorniku stworzyć rybą dodatkowe kryjówki gdyż tło tak faktycznie jest główną ozdobą. Rezultat estetyczny jest super ale dla kilkunastu maluszków własnego chowu byłbym w stanie wstawić cegłe dziurawkę gdyby nie dało się inaczej . Osobiście więc nie jestem pasjonatem tego rozwiązania choć pod względem dekoracyjności osiągnąć można dzięki niemu cudowne efekty.
  22. Po analizie fotek jako materiał edukacyjny wystawie fotki 2 samców tzn mojego starego i obecnego różnice były widoczne bardzo mocno. Z tym że to za jakiś czas bo tego akurat teraz mi trochę brakuje .
  23. harisimi

    Dwa kubełki

    Ja wiem czy dobra ... osobista ... ale saturator w baniaku zawsze będzie paskudztwem . Na piasku w akwa 375 nie mam syfku choć pracuje tam jak narazie 1 kubeł. 2 kubły sa IMHO lepszym rozwiązaniem osobiscie nawet nie stosuje prefiltrów. Choć rozwiązanie z kubełkami tanie nie jest. Od kilkunastu lat nie stosuje filtrów wewnętrznych ale decyzje oczywiście pozostawiam zawsze konkretnej osobie. U moich kolegów jest mniej wiecej pół na pół i oba rozwiązania sprawdzają sie równie dobrze. POZDRAWIAM
  24. Pewnie że by dało radę mail jest ogólnodostępny a fotki zawsze lubie pooglądać
  25. Podpisuje się pod tym obiema rękami. Dobrze karminy kulfon wygląda w 120 cm jak ja kiedyś na kursie na prawko w Fiacie 126p ( to był widok ) . Trewcie te 15 cm osiągają bez problemu a gdyby jeszcze dołożyć do tego że to nie są takie smukłe ryby jak melano czy elongatus ale takie kluseczki to te 120 cm to przesada. Oczywiście widziałem funkcjonujące akwa z kulfonami o tej długości ale to nie był estetyczny widok. Dla mnie minimum dla kulfonów to to 150 cm długości i co najmniej 50 szerokości ... no przeca nie 150 na 25 . krisq75 samice to samice nigdy nie będą tak piękne jak dominujące samce, w przypadku wybranych przez ciebie gatunków, msobo ma inne samice niż samce więc przydałby się rywal dla samca. U socolofi samice są zbliżone do zdominowanych samców więc IMHO lepiej mieć więcej samic niż chowającego się rywala. U rudzików można sobie pozwolić zazwyczaj na więcej niż 1 samca ( choć nie jest to zasadą )a to też wpływa stymulująco zwłaszcza że samce to wyznacznik urody tego gatunku. To co byłoby fajne niestety nie zawsze się uda a twoje akwa nie jest odpowiednim miejscem na dwadzieścia kilka ryb. Dlatego celowałbym w 1 na 3-4 u socolofi i msobo a więc kupił bym 8 ryb młodych i 10 a nawet 12 sprengerae. Za wielością samców u tego gatunku przemawia zarówno relatywnie mniejsza agresja ( wiem wiem kiss Wink zdarzają się wcale nie baranki ) i liczył na układ 2 na 5. Docelowo miałbyś co najwyżej 17 ryb w tym 5 małych samiczek sprengerae. Gdyby się nie udało miałbyś 3 haremy 1 na 4. IMHO bardzo ciekawych gatunków.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.