Skocz do zawartości

tom77

Klubowicz
  • Postów

    2147
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tom77

  1. Prawdopodobieństwo krzyżowania tych konkretnych gatunków oceniam na 90% U mnie samica Copadichromis trewavasae, odkąd została bez samca, prawie cały czas nosi ikrę. Nie wiem czy za sprawą pływającego w akwarium Copadichromis cyaneus czy Copadichromis sp. "virginalis gold", ale innych możliwości nie widzę. W drugim zbiorniku 2 "samotne" samice Copadichromis sp. "mloto reef" nie dały się jednak wykorzystać samcom (też C.cyaneus i C.sp."v.g."). Jakiś czas temu, miałem bez pary samice Copadichromis parvus. Krzyżowały się z ...... nie zgadniecie......... C.cyaneus i C.sp."v.g." Ale jeśli nie zamierzasz rozmnarzać ryb, to czy fakt krzyżowania jest aż tak istotny ? Powodzenia w wyborze obsady
  2. Stan pacjenta w dłuższej perspektywie Dla przypomnienia – mówimy o rybie (prawie dorosłym 13-centymetrowym Copadichromis Cyaneus), która była w stanie agonalnym i przeżyła drakońską kurację „końskimi” dawkami Microbe Lift Herbtana w połączeniu z temperaturą 33stC. Ciąg dalszy historii – pacjent wrócił do akwarium 200cm i żył w nim razem ze swoim braciszkiem. Obie ryby miały 13cm długości. W ciągu następnego 1,5 roku były tak samo wybarwione (najpierw prawie w pełni, potem w pełni). Żywotność miały zbliżoną, z wyjątkiem tego, że były pacjent nie wykazywał zainteresowania samicami. I jeszcze mały szczegół……..braciszek po 1,5 roku osiągnął 19cm, a były pacjent nadal mierzył 13cm i po tym okresie w pewnym momencie stracił ochotę na życie i odszedł na bloat. Czy z perspektywy było warto zastosować opisaną wcześniej drakońską kurację ? Według mnie było warto, przez półtora roku cieszyłem się bardzo ładną pogodną rybką, ale każdy na swój użytek może sobie sam na to pytanie odpowiedzieć.
  3. Wcześniej tego nie robiłem. "Pokombinowałem", ale mi się nie udało. Może pomoże nam ktoś z Kolegów Moderatorów ?
  4. Wątek wyewoluował w stronę obsady, więc zmieniłem dział
  5. To Cyrtocary dawały pożyć mbunie (powtarzam że nie były większe), a nie odwrotnie. Nie zmienia to faktu, że ma wszelki wypadek lepiej je wpuszczać nie mniejsze od mbuny. Poza tym nie jest dla mnie kryterium ciapowatości, kto komu da w ryja.
  6. Miałem C. moorii rok, a P. phenochilus mam ponad sześć lat. Nie zauważyłem oznak ciapowatości, tym bardziej strasznej. Inaczej zinterpretowałem termin większego stada. Moim zdaniem Mdoki nie pasują do mixa z mbuną. Grupa C. moorii jak najbardziej (mbuna bez jaroszy). Przy przerybieniu wszystkie ryby będą ciapowate.
  7. Koledzy, mam akwarium prawie o tych samych wymiarach (10cm krótsze) i nie bardzo wyobrażam sobie w 210x80x60cm "większe" stada C. moori (ryb dużych i silnych) i P. phenochilus (też nie ułomków) i przy tym łącznie 6 gatunków. Ale to tylko moje zdanie
  8. O. tetrastigma, S. fryeri i L. caeruleus w ilościach które podałeś to fajnie zestawiona obsada. Ryba wszędobylska + dość uniwersalny "adoptowany" kieszonkowy drapieżnik + skalniak. Kolorystycznie i żywieniowo też pasuje. Jeśli się zastanawiasz czy nie za mało ryb, to przecież jak będą małe to będzie ich więcej by dobrać układy, a jak urosną to zabaczysz że jest OK. W przeciwieństwie do części Forumowiczów, uważam że wielkość wpuszczanych ryb ma znaczenie. Największe wpuściłbym Otopharynxy. S.fryeri koniecznie normalne, nie icebergi czy inne wynalazki, które w znacznym stopniu skundliły gatunek, obniżając (moim zdaniem) statystyczną jakość ryb dostępnych w obrocie. Powodzenia
  9. Nie bardzo widzę, by taka obsada brała pod uwagę wcześniejsze podpowiedzi.
  10. Osobiście wybrałbym obsadę czysto non-mbunową ze zróżnicowaniem zachowaniowym. Ale coś mi się wydaje, że koncepcja pójdzie w stronę mixa. Teoretycznie do mixów z mbuną najbardziej pasują Protolelasy (a w zasadzie te spośród nich, które preferują zieleninę). Na twojej liście to Tak jak Koledzy wcześniej zauważyli to Protomelas nie Placidochromis. Popatrzmy na innych reprezentantów non-mbuny na liście. Akurat znalazł się na niej gatunek, który moim zdaniem pasuje do mbuny (bez ścisłych jaroszy, np. pozycje 4 i 6 na liście). Jest to: Co prawda w przeciwieństwie do większości Protomelasów bardziej lubi mięso, ale stąd wcześniejsza uwaga o jaroszach. Cyrtocary pływały w mojej pierwszej obsadzie malawijskiej razem z msobo, maingano i fryeri. Sciaenochromisy nie miały tam komfortu, ale C.moori (na starcie nie były większe) miały należyty szacunek, a same żyjąc we własnym świecie nie robiły mbunie krzywdy. Cyrtocary są super. Przejdżmy do konkretów Wpuściłbym (trzymając się listy) i ogólnych założeń: Cytrocara moori – 10 szt średniej wielkości, dla wykreowania grupy, która będzie ozdobą zbiornika, pamiętaj że rosną duże i ogranicz liczbę gatunków. Metriaclima msobo Magunga – 20 szt małej wielkości, dadzą sobie radę bo będą olewane przez moori, zostanie ok. 5 super żółtych samic, duże szanse ma kilkusamcowość Aulonocara Fire Fish – jeśli już, to koniecznie duże, przy małych sztucznych wynalazkach nie masz gwarancji że samiec będzie miał kolorystykę wymarzoną przez żonę. Podobnie jak Eljot i Mortis nie pochwalam, ale miałem supersamca (też jako rybę żony, przy starcie zbiornika 200x80x60, pomogło to w pozostawieniu 160 i 100cm). Z czasem okazał się wyjątkowo wredny (co prawda w towarzystwie non-mbuny w wydaniu łagodnym) i nawet żona zrozumiała, że trzeba go zabrać z naszego akwarium. Rady żeby zastąpić firefish czerwonym Protomelasem są rozsądne. Tak czy inaczej, coś jeszcze do tej podstawy dobierz, ale nie przesadzaj. Wszystko powyżej to tylko moje zdanie i tak zrobisz jak uznasz. Jeszcze małe co nieco o innych rybach non-mbuna z Twojej listy. U mnie łączenie z mbuną (nawet z nieskalniakami - piaskowymi Gephyrochromis lawsi) nie sprawdziło się. Oczywiście łączenie z "adoptowanymi" do non-mbuny yellow jest wyjątkiem. Wydaje mi się, że brak szans na optymalne wybarwienie samca w towarzystwie mbuny. Nie mam wiedzy, choć rybę miałem.
  11. To że w handlu nazywa się go czasem virginalisem, nie znaczy że nim jest. To Copadichromis sp."fire-crest mloto". Jjacek, który miał ten gatunek kilkukrotnie, uważał go za mistera Malawi. Ale zwracał jednocześnie uwagę na niepewność jego pełnego ( a nawet przyzwoitego) wybarwienia. Miałem jakiś czas temu jednego samca (kupiony tak z pamięci ok.10cm) i przygasł w towarzystwie podobnej wielkości Copadichromis sp. "virginalis gold". Tak jak w przypadku ryb nie do końca naturalnych, jego wygląd i zachowania są bardziej zmienne niż w obrębie ryb w 100 procentach naturalnych. Niehandlowa nazwa to Protomelas sp. "steveni imperial". Miałem ten gatunek w akwa 200cm. Największy samiec miał 12-15cm. Był mega ładny. Można zobaczyć w poście nr 15 wątku o wyborze obsady w 200cm filmik w Cichlidenstadl. Gatunek silny i dynamiczny. Musiałem się pozbyć tych Protomelasów, bo były bardzo agresywne. Poza tym akwa 150cm, jakim dysponujesz, jest dla nich za małe. Red Empress to nazwa handlowa, zresztą bardzo archaiczna, obecnie rzadko stosowana. Dotyczy czerwonego wybarwienia dorosłej ryby, z czarnym poziomym pasem wzdłuż kręgosłupa w wieku "młodzieżowym". Do artykułu o wyborze obsady w 150cm zarekomendował ją Harisimi. Chyba miał ją w takim zbiorniku Post_Mortem. Osobiście wydaje mi się że lepiej jej zapewnić akwa 180cm. Nie wiem czy pomogłem. Może nawet przeszkodziłem. Powodzenia. Non-mbuna mnie się nie znudziła już parę lat i nic tego nie zapowiada.
  12. Dobra rada tylko niestety gatunek prawie nie do dostania albo jak już dostępny to w cenie z kosmosu (w TanMalu najnowsza oferta jaką widziałem miała je za 499 zł... chociaż może to "literówka" i powinno być 199... ale to też bardzo drogo). Ale może zamiast C. virginalis gold mogłoby być Copadichromis fire crest? To też rarytas ale widziałem na olx, że chyba Tanganika Konin ma młode osobniki na sprzedaż Goldy nie zawsze, ale są do upolowania. Są dość drogie, ale cena 499zł dotyczyła nie tak dawno fire crestów (w ofercie Tan-Malu). W ofercie Tanganika Konin fire cresty są znacznie tańsze. Trzeba pamiętać, że cena zależy również od wielkości ryby.
  13. Ja bym dał (dwa z trzech "Twoich" gatunków): Copadichromis sp. "Virginalis gold" - 3+4 Sciaenochromis fryeri - 1+3 Aulonocara baenschi - 1+3 Goldy nie dają gwarancji wielosamcowości, ale naprawdę warto spróbować.
  14. Zamiast jednego z grzebaczy (Lethrinops, Aulonocara) dałbym któregoś z niedużych Copadichromisów (toniowca). Ale to tylko moje zdanie
  15. U mnie w akwa 160cm nie było szans na dwa samce Sciaenochromisów. Zbiornik był "zagracony", więc warunki były sprzyjające.
  16. Synodontis njassae nie stanowi u mnie zagrożenia dla ryb o tak zwanej wielkości handlowej (ok.kilku centymetrów). Mam ten gatunek (łącznie 5szt) w dwóch akwariach non-mbunowych - nie zauważyłem, by gdzieś nie pasował lub z czymś kolidował. Limak86 - moim zdaniem "zbaczasz" w stronę akwarium bez grzebacza/kopacza i bez typowego toniowca. Ale to tylko moje zdanie
  17. 1/ Wymarzyłeś sobie 4 gatunki - bierz 4. Jeśli któryś z wybranych gatunków, nie spełni Twoich wyobrażeń wizualnie/zachowaniowo/agresywnościowo/strefowo w akwa - to oddasz go do sklepu 2/ Rozmiar akwa jest ważny, ale wykorzystanie okazji chyba też. Każdy z gatunków z ostatniej koncepcji można hodować w 180cm. Czy wszystkie razem ze sobą - to zależy od Twojego przyszłego wyobrażenia co jest tłokiem a co nim nie jest oraz od wyobrażenia ryb na ten temat 3/ Powodzenia
  18. Na razie telegraficznie. Ryby super ładne. Pływają u mnie w 200cm i 160cm. I jeden maluszek w 100cm z małymi Taeniolethrinopsami. W jednym akwa drugi samiec optymalnie wybarwiony, w drugim akwa drugi jest bledszy od alfy. Międzygatunkowo wymaga spokojnego towarzystwa, nawet b.spokojnego. Uwaga: samce nie mają atrap. Więcej za jakiś czas, jak zacznę robić zdjęcia. Pozdrawiam.
  19. Fajnie, że mamy następnego kronikarza. Powodzenia. Dodaj do tytułu wątku wymiary akwarium.
  20. A co byś powiedział na przeniesienie wątku do działu "Życie w moim akwarium" ? Niezależnie od tego, czy aktualizacja byłaby teraz, czy za jakiś czas.
  21. tom77

    Moje Saulosi

    Temat przeniosłem do właściwego działu.
  22. Przeniosłem wątek z działu "Życie w moim akwarium". Pytanie dotyczyło obsady.
  23. tom77

    300l (120x50x50)

    Śliczne akwarium. Inne. Nowatorskie. Bardzo mi się podoba
  24. Miałem kiedyś Cyrtocara moorii w 160x60x60 (z msobo, maingano i fryeri). Według mnie masz zbiornik ciut za mały dla Cyrtocar (ja po kilku miesiącach, może roku, zabrałem je ze swojego akwarium). Połączenie moorii z maingano u mnie się sprawdziło bardzo ładnie. Pamiętaj jednak, że ryby rosną, a już masz ich dużo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.