Skocz do zawartości

pozner

Klubowicz
  • Postów

    5852
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pozner

  1. A czy jesteś w stanie udowodnić, że nie da sobie rady? Miałem różne układy i nie zauważyłem cierpienia ryb. Z czystej nieświadomości na początku mojej przygody z Malawi miałem przez 3 lata mix mbuny i non-mbuny i nie zauważyłem żadnych problemów. Obydwie grupy rozwijały się prawidłowo. Jeśli już, to miałbym pewne obiekcje w sytuacji odwrotnej, roślinożerca wśród mięsożerców, ale i tu można sobie poradzić. Nie jest to komfortowy układ, ale możliwy.
  2. Możesz karmić 2 razy dziennie, ale wystarczy im 1 raz dziennie. Dorosłe ryby nie potrzebują tyle pokarmu, co młode. Swoją mbunę karmiłem nawet co drugi dzień. Jeśli dochowasz się glonów, to z nich też trochę pokarmu będą miały.
  3. To nie jest takie proste. To, co ryby jedzą definiuje budowa ich szczęki i uzębienia. Tak jest w naturze, tam jest pełna specjalizacja, dlatego Labeotropheupsy jedzą głównie roślinność z glonów porastających skały, a Labidochromisy z tych samych skał wyłuskują mięsko. W akwarium to my decydujemy o tym co jedzą. Na ostatniej prelekcji Patrick Tawil pokazał jak zmienia się budowa szczęki u pokolenia F1 w porównaniu z rybami dzikimi. Spowodowane jest to różnicą w sposobie pobierania pokarmu. Musisz obserwować. Ryby nie mogą mieć zapadniętego brzucha, ani wypchanego. Nie mogą być masywne. Łatwo jest je przekarmić. Młode 2 razy dziennie, dorosłe 1raz dziennie.
  4. W żołądkach Labeotropheusów z jeziora znajdowano 5 do 10% pokarmu zwierzęcego. Można przypuszczać, że z demasoni jest podobnie. W jeziorze te ryby mają marne szanse na mięsko w postaci narybku. Na pewno go nie szukają. W akwarium im się trafia, więc korzystają z okazji. Na pewno dieta w akwarium, jaka by nie była, jest bogatsza niż w jeziorze. Do treściwości pokarmów dochodzi ilość. Nie znajdziemy złotego środka. W jeziorze też są miejsca, gdzie jest więcej pokarmu i takie, gdzie jest mniej pokarmu, abstrahując od pory roku. Nie raz wskazywałem na ryby w filmach z jeziora, które w naszej ocenie uznane by były za otyłe. Wystarczy podstawowe wskazanie i karma mniej więcej pasująca do tego.
  5. Miałem rdzawe z Aulonocarami i yellowkami. Karmiłem tym bardziej mięsnym granulatem. Żyło im się świetnie. Po zmianie obsady na typową mbunę, min. acei, został mi się jeden rdzawy. Karmiłem je wyłącznie spiruliną. Wszystkie ryby, włącznie z tym rdzawym, rozwijały się i chowały bardzo dobrze. Za wiele tu zamieszania z tą dietą. Nie ma co aż tak się tym przejmować. Czy będzie 40/60 czy 60/40, to nie ma znaczenia. Wystarczy, że podasz rybom np. Naturefood Supreme Plant i to im w zupełności wystarczy. Oczywiście możesz urozmaicać to na różne sposoby, ale nie ma to znaczenia. Podam dwa fakty; naukowcy wyliczyli (nie wiem jak), że na jednym m2 skał w Malawi żyje ok. 300 000 drobnoustrojów. Nawet Ci typowi roślinożercy zjadają je. Oczywiście procentowo odpowiednio mniej, gdyż mają odpowiednio wykształcone aparaty gębowe. Drugi fakt; kol. @spiochu oddał swojego yellowka do ichtiopatologa, a ten stwierdził otłuszczenie wątroby. Nie muszę, ale dodam, że karmił zgodnie z kanonami tu obowiązującymi. Można dywagować nad odpowiednią dietą jeszcze długo, ale nie jesteśmy w stanie ustalić odpowiedniej. Jesteśmy amatorami i możemy to zrobić jedynie z grubsza. Nie przejmuj się aż tak kolego, kup pokarm dla wszystkożerców z przewagą roślinek i to wystarczy. Może być też spirulina, gdyż tak jak zauważył @darkon, też zawiera składniki pochodzenia zwierzęcego.
  6. Bardzo fajny artykuł, ale bardziej beletrystyka, niż konkretne informacje. Wiele nieścisłości i błędnych informacji. Po pierwsze brak autora, a to już jest podejrzane. Warto wejść najpierw na stronę główną, żeby ocenić wartość źródła. Ciekawszy i bardziej miarodajny jest ten artykuł...chociaż bez informacji geologicznych http://faunaflora.com.pl/arch/2000/wrzesien/malawi.php
  7. Ja dorzucę jeszcze jeden link; http://Climb.pl/poradnik-site/struktura-gor/
  8. Jak to z ideą bywa, powinna być wskazówką do działania i w takim kontekście opisałem tą zasadę jako jedną z wielu w aquascapingu. Moim zdaniem najlepsze do tego tła byłyby łupki, ale nie drzewiaste. Takie kamienie były w wystawowym mbunarium na ostatnich WDA. Zajrzyj do relacji z WDA, może Cię zainspiruje. Takie tło też tam było w akwarium...albo bardzo podobne. Co do ułożenia kamieni, to robisz to przede wszystkim dla ryb, w dalszej kolejności dla siebie. Cyrkulacja też nie powinna być na pierwszym miejscu, a powinna być dodatkowym atutem wystroju. Musisz pogodzić wystrój z cyrkulacją, a nie robić wystroju dla cyrkulacji. Takie jest moje zdanie.
  9. Coś się zaczyna dziać, chociaż nie wiem czy wszystko w dobrym kierunku. Samiec alfa wykopał sobie rewir pod mechanikiem i cały czas tam siedzi. Samiec beta wykopał grajdołek z lewej strony i tam wyznaczył swoje terytorium. 2 kolejne samce trzymają się prawej strony. Mam nadzieję, że coś zacznie się dziać. Póki co cieszy oczy wygląd wszystkich samców. Przy Lethrinopsach tego nie widziałem. Piękne ryby.
  10. Przy takim akwarium i obsadzie mbuna Maison powinien być kluczowym gatunkiem. Do niego możesz dodać Melanochromisa....np. lepidiadaptes, jakiegoś Labeotropheusa (np. chilumba) i acei itungi. 4 gatunki optymalne. Kolorystycznie też super.
  11. Tu masz to opisane: http://pkmd.pl/pl/forum2/viewtopic.php?t=1072 Na filmie jest też za mało widać. Nadal uważam, że może to być mechaniczny uraz.
  12. W ofercie tego sklepu nie ma serpentynitu, więc nie ma do czego porównać ceny. Z Twojej wypowiedzi wynika, że serpentynit jest dużo tańszy od piaskowca, a tak nie jest. Wszystko zależy od źródła. Serpentynit nie ma bardziej regularnych brył od piaskowca. Co najwyżej ma równie rególarnie bryły. Znowu wszystko zależy od źródła. Z tego co ja czytałem, to w jeziorze głównym kamieniem jest granit.
  13. Nie zgodzę się z tym. Piaskowiec, czy wapień też można kupić równie tanio. Wszystko to kwestia źródła. Za swoje sto kilkadziesiąt kg. czerwonego piaskowca dałem 20zł. Równie rególarne, a właściwie nierególarne bryły są w piaskowcu. Znowu kwestia źródła. Okrzemek kiepsko wygląda na każdym kamieniu, a glon zielony, czy każdy inny, wygląda dobrze też na jasnym kamieniu. Mam jasny dolomit i glony bardzo ładnie na nim się prezentują. Wcześniej miałem biały piaskowiec i też fajnie wyglądał porośnięty glonami. Taki kamień ciemnieje w akwarium nawet bez glonów, więc jeśli taki kamień Ci się kolego podoba, to dawaj śmiało.
  14. To nie ma znaczenia dla ryb. Zdjęcia są kiepskiej jakości, więc opisz jak to wygląda, jak powstało, od kiedy jest. Nie zdziwił bym się, gdyby to był uraz mechaniczny. Na razie nic nie stosuj, obserwuj. Jeśli ryba normalnie się zachowuje, pobiera pokarm, jest aktywna, to nie masz czym się przejmować. Urazy mechaniczne zachodzą takim białym nalotem. Ryby często obijają się o kamienie, a to zostawia ślady. Po kilku dniach powinno się wygoić.
  15. Optymalna temperatura dla nitryfimacji to ok. 30'C, ale to nie oznacza że potrzebna. Nitryfikacja wychamowuje przy temp. ok. 4'C, więc 25 czy 30'C nie ma znaczenia. Nitryfikacja jest równie skuteczna.
  16. Ja zauważyłem, że ryby po pewnym czasie mają dosyć uciekania i się poddają. Niestety, trochę to trwa...trzeba trochę pomachać siatką. Na pewno w przetrwaniu tego okresu mogą pomóc szklaneczki łychy. Po dłuższym zaganianiu zapał w uciekających rybach po prostu opada i łapanie jest łatwiejsze. Widać, że takie roszady musisz robić w tajemnicy przed dziećmi. Wzruszająca akcja. Masz super córcię. To pokazuje, że dzieciaki powinny być chowane ze zwierzętami.
  17. Zupełnie nie potrzebna tak wysoka temperatura. Przy 25-27'C nitryfikacja jest równie skuteczna. Dolewaj ubytki jak przy podmiance, dla biologii to nie ma znaczenia (bakterie nie wyliczają litrów wody)
  18. Ooo, to chyba o mnie Podlegam pod SUW Praga, gdzie NO3 jest na wylocie wyższe niż u Ciebie. Nie stosuję tych wszystkich reduktorów, ale gdybym to robił, to skupił bym się na efekcie końcowym, czyli Purolite w korpusach. Ułatwi to kontrolę nad NO3. Purolite tylko na stałej podmianie jest kłopotliwe, musi cały czas uwzględniać NO3 z kranu i NO3 z ryb. Wyliczenie jest kłopotliwe i niestabilne. Dublowanie, czyli Purolite przy podmianie i w narurowcu jest bez sensu. Absorbent na końcu cyklu, czyli uwzględniający wodę z kranu i wodę z akwarium jest najlepszym rozwiązaniem.
  19. Tym NO3 bym się nie przejmował. Podana wartość to maximum. Średniej wartości brak. To są wartości na wyjściu z wodociągów, więc najlepiej gdybyś zmierzył parametry wody w kranie, bo może się różnić i wtedy zastanowił się gdzie te Purolite dać. Ph w akwarium będzie wyższe niż 7.4, więc tym też nie musisz się przejmować. Jeśli faktycznie jest na takim poziomie, to podmiana nie wpłynie znacząco na jego poziom.
  20. Jak już jesteś w tym dziale, to napisz coś więcej o życiu w akwarium. Co tam pływa i jak się zachowuje. Wstaw zdjęcie akwarium. Z filmiku wygląda, że masz fajny aranż akwarium. Joanki wyglądają świetnie.
  21. Zapoznaj się z tym tekstem: http://pkmd.pl/pl/forum2/viewtopic.php?t=1072 Lepiej i wygodniej jednak stosować to w oddzielnym akwarium i to gotowy preparat.
  22. Wszelkie preparaty ziołowe, w tym Microbe Lift są skuteczne w początkowym stadium choroby. U kolegi to stadium wygląda na zaawansowane, więc dałbym sobie spokój z tymi preparatami. Jeśli Protocaps jest na bazie Metronidazolu, to może mieć wpływ na biologię w akwarium. Postarał bym się zrobić kurację w oddzielnym akwarium. Profilaktycznie i osłonowo można zaaplikować Microbe Lift do ogólnego akwarium. Doszły nowe ryby i to mogło spowodować stres u ryb w akwarium. Mogło to osłabić system odpornościowy i doprowadzić do rozwoju pasożytów.
  23. Trzeba też uwzględnić inną rzecz. Z tego artykułu wynika, że ryby nie mają wpływu na swoją barwę. Tak pewnie jest u mieczyków, platek, brzanek...itd, itp. Może też tak być u pyszczaków stałobarwnych, jak yellowy, czy red redy, ale jaki to ma wpływ na zdecydowaną większość pyszczaków, które potrafią "tracić" kolory, chociażby upodabniając się do samic, czy też nie osiągają pełni wybarwienia z powodu braku stymulatora w postaci drugiego samca. Gdzie wtedy jest beta-karoten, czy astaksantyna. Obawiam się, że z pyszczakami to nie jest takie proste i ciężko będzie określić wpływ pokarmów wybarwiających.
  24. Obawiam się, że też. Nie chcę już próbować. Dokładnie, chociaż nie do końca. Przy Lethrinopsach tylko samiec alfa był wybarwiony prawie cały czas. Reszta samców sporadycznie okazywała wybarwienie. Nie było tak, że nie dawały rady, bo w czasie tego pojedynczego tarła na jesieni, samiec potrafił utrzymać rewir i doprowadzić do tarła, ale tak było tylko w czasie tarła. Poza nim był zepchnięty do rogu akwarium. Lethrinops dzielił i rządził. Asertywność zupełnie znikała i tu przestawały dawać radę. Miałem tego dosyć. Chciałem zobaczyć ich zachowania, gdy nie mają konkurencji. Na razie nic się nie dzieje. Samce od czasu do czasu się poprzepychają i tyle. Wszystkie za to teraz potrafią pokazać i utrzymać wybarwienie. Czekam na kolejne tarło.
  25. Nie sądziłem, że z tych Lethrinopsów są aż takie kopacze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.