Skocz do zawartości

pozner

Użytkownik
  • Postów

    5813
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pozner

  1. Mały update. Rybki rosną. Podrosły ok.0.5cm...może więcej. Początkowo były bardzo płochliwe, teraz są już dużo śmielsze. Cały czas szukają pokarmu, ale nie tylko. 2szt., pewnie samce, obrały sobie rewiry. Takie gluty?. Sypnęły mi się okrzemki, ale po 2-3 tygodniach zaczęły je wypierać brunatnice i glony zielone. Krótki filmik to wszystko pokazujący. @Merlot, na filmiku widać różnicę w umaszczeniu młodziaków. Różnice tymczasowe i zależne od stanu emocjonalnego. I fotka: Sorry za brudne szyby, ale nie chcę tam pchać łap, a na ich czystości mi tak bardzo nie zależy.
  2. pozner

    Myciok - opinie

    Mam 10mm. ale wysokość u mnie to 50cm. 60cm. może stanowić różnicę i te 10mm. może być za mało. Tu trzeba pytać fachowca (producenta), nie mnie. Na tym skończmy to OT, bo mieszamy koledze w temacie.
  3. pozner

    Myciok - opinie

    Tu jest pewien myk. To nie ingeruje w konstrukcję akwarium. Oczywiście kolega powinien to uzgodnić z producentem. Producent nie powinien wklejać spinek bez uzgodnienia tego z zamawiającym. Ja dostałem spinkę z tubką kleju do samodzielnego wklejenia. Tak to powinno wyglądać. Producent nie musi znać zamiarów zamawiającego, więc takie wklejenie spinek jest zbyt daleko idącą ingerencją. Podkreślam, jeśli to nie było w zamówieniu. Warunki gwarancji i zamówienia też powinny być znane przed samym zamówieniem. Takie szczegóły mogą być istotne. Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę, bo takie szczegóły warto uwzględnić przy zamawianiu akwarium.
  4. pozner

    Myciok - opinie

    Nie wiem, czy te spinki masz już przyklejone, czy je tylko tak położyłeś, ale wystarczy jedna. Mam takie same akwarium (5cm. krótsze) i tak u mnie producent zrobił. Akwarium stoi od wielu lat. Jedna spinka ułatwi Ci operowanie ew. tłem. Jeśli są już przyklejone (co jest błedem ze strony producenta), to spróbuj może odkleić i przykleić jedną spinkę. Ułatwi Ci to ew. zmiany w aranżacji. To tylko taka rada z mojej strony.
  5. Piękne stado. Ja też, niestety, kupiłem swoje w sklepie, co prawda wyspecjalizowanym w pielęgnicach, ale niewiadomego pochodzenia i też nie miały tych pięknych białych pyszczków. Biel zlewała się z szafirem. Impuls plus brak wiedzy na temat gatunku i przez rok miałem takie nie do końca mdoki. Obawiam się, że gdy dorosną do swoich rozmiarów, to części będziesz musiał się pozbyć. 35szt. w takim akwarium to będzie za dużo. Tak myślę.
  6. Mają dwie kropki. Są srebrne, ale potrafią ciemnieć i łapać wtedy wąskie pionowe paski.
  7. Ja tylko wrócę do sedna tematu. Wsiedliście na człowieka, jak by był nie wiem jakim sadystą, a ma 14szt. 3-4cm. ryb. Takie ilości maluchów przecież kupuje się na początek do takiego akwarium. Wystarczyło polecić mu pokarmy, a na marginesie...w Ps. spokojnie napisać o obsadzie. Nie byłoby problemu. Znowu powraca stary temat podejścia do nowicjuszy. Tyle ode mnie.
  8. Zgadzam się, dla takich maluchów ten pokarm jest zbyt duży, szczególnie ta spirulina. Najlepiej takie maluchy karmić płatkami...albo najmniejszym granulatem. Nie piłem do Ciebie, bo nie pamiętam, który kolega pokazał to akwarium, jak i nie pamiętam, kto mu tak doradził. Nie chciało mi się tego szukać. O ile pamiętam, to nie Ty jeden mu tak doradziłeś. Czytaj ze zrozumieniem. Napisałem, że NIE PRZESĄDZAM, czy powodem jest sposób hodowli, a konkretnie chów selektywny, czy pokarm. Nigdzie się przy tym nie upierałem. Pisałem, że to możliwe i zdania nie zmieniłem. Nie wiem, czy rdzawe i yellowki tak były hodowane. Podałem to jako jedną z możliwych przyczyn. Możliwe jest też niewłaściwe karmienie, ale tego też nie może być nikt pewny. Jakiś powód słabego rozwoju niektórych gatunków z tej hodowli musi być, więc dzielę się swoimi przypuszczeniami, czy to się komuś podoba, czy nie. Po to jest Forum i ten wątek.
  9. Moim zdaniem te granulaty były za duże dla ryb 2-4 cm. Nie wiem jakiej wielkości są te granulki, więc trudno mi powiedzieć.
  10. Może mieć, gdyż ryby mogą sobie nie radzić ze zbyt dużym pokarmem, a gdy do tego dostaną go zbyt mało, to po prostu będą głodne, gdyż tylko część obsady może się najeść. Tyle że widać by to było po zapadniętych brzuchach tych ryb. Inna sprawa to namaczanie pokarmu. Taki pokarm, nawet zbyt duży, jest wtedy lepiej przyswajany, bo się łatwiej rozpada. Kolejna sprawa to te przysłowiowe szczypty pokarmu. Jak ludzie pokazują ile jednorazowo dają rybom, to przestaję się dziwić, że część ryb jest niedożywiona. Tak jak napisałem wcześniej, gdyby pokarmu podano więcej, to rozpłynął by się w nurcie wody i wszystkie ryby miały by możliwość zjedzenia go. Wielkość i ilość pokarmu ma wpływ na rozwój ryb, to oczywiste. Nie przesądzam, czy przyczyną jest sposób hodowli u hodowcy, czy sposób karmienia. Nie bardzo mi się chce po prostu wierzyć, że 2 z 4 gatunków, zbliżonych żywieniowo, mogą się słabiej rozwijać z powodu pokarmu. No może oprócz yellowka, bo on odstaje wymaganiami. Pochwalił się tu na Forum też kolega swoim akwarium, gdzie w 240l. pływało ponad 30 ryb. Akwarium było roczne, a ryby w tym czasie urosły mu z 3-4cm. do 5-6cm. Gdzie tu szukać przyczyny? Dostał poradę, żeby się nie przejmować, tylko cieszyć się rybami. Może i tutaj kolega nie powinien się przejmować??
  11. Wielkość pokarmu to inna kwestia. Wielkość powinna odpowiadać mniej więcej temu, czym ryby odżywiają się w naturze. Moje ryby, dla przykładu, mają ok. 20cm. więc mógłbym je karmić pokarmem w rozmiarze L, a karmię rozmiarem M. W naturze te ryby odżywiają się planktonem, czyli jeszcze drobniejszym pokarmem. Innym rozmiarem powinno się karmić mbunę, która w naturze odżywia się drobnym pokarmem (glony, drobne organizmy w nich żyjące, fitoplankton, zooplankton), a innym drapieżniki, czy ryby wykopujące z piachu bezkręgowce, skorupiaki, ślimaki i inne oganizmy. Dla mbuny drobniejszy pokarm jest na pewno lepszy.
  12. Pojedyncze egzemplarze mogą się zdarzyć. Też miałem takie przypadki, ale nie całe gatunki. Kupowałem ryby z różnych źródeł, z hodowli jak i ze sklepów. Nigdy nie miałem takiej sytuacji. Karmienie w różnych miejscach akwarium ma sens tylko przy wyłączonej cyrkulacji czy filtracji. Ilu akwarystów to robi? A jeśli tak robią, to wystarczy ją włączyć i nie trzeba latać z pokarmem po całym akwarium. Nie wiem jak tragiczne musiały by być pokarmy, żeby ryby tak słabo rosły. Może to dotknąć yellowy, gdy dieta jest zbyt roślinna, ale nie saulosi, czy rdzawe. Rdzawe to są jedne z najbardziej elastycznych pyszczaków. Takie tłumaczenie, że trzeba sypać w różnych miejscach akwarium jest nie poważne. Można tak robić przy rybach spłoszonych, wycofanych, zestrsowanych, schowanych w kamieniach, ale to są pojedyncze sztuki, a nie gatunki. W normalnej sytuacji wystarczy sypnąć trochę więcej i wszystkie ryby zjedzą. Jeśli to jest odpowiedni pokarm, to nie ma ryzyka przekarmienia, a tym bardziej problemów zdrowotnych ryb. Wystarczy obserwować jedzące ryby. Wiem co piszę, bo według tu obowiązujących standardów przekarmiam ryby. Nie raz mi sugerowano, że moje ryby wyglądają "zbyt dobrze". I faktycznie mogło tak być np. w przypadku Protomelasów steveni, gdyż dieta była zbyt mięsna, ale nie odbijało się to na ich zdrowiu. Problem mógł pójść jedynie w drugą stronę i spowodować zbytni przyrost ryb i ich otyłość. W dalszej perspektywie mogło oczywiście odbić się to na ich zdrowiu. Przy odpowiednich pokarmach nie widzę możliwości takich efektów, a tym bardziej żeby ryby nie dojadały i nie rosły.
  13. To może rozwiń tą myśl. Kolega ma od Ciebie inne gatunki, które rozwijają się prawidłowo, a te dwa gatunki mają problem. Możesz to logicznie wyjaśnić? Bo wydaje mi się, że prubójesz teraz zwalić winę na kolegę...nieświadomego?.
  14. Wpływ sztucznego, czy selektywnego chowu widziałem u Otopharynxów black orange dorsal. Sztuczny wynalazek. Samce rozwijały się ładnie, ale samice to była porażka, nędzne kadłubki. Konsultowalem się z innymi akwarystami i mieli takie same doświadczenia. Tak kończy się zabawa w Boga. Powtórzę jeszcze raz, jeśli hodowla, to tylko z ryb z odłowu. Cała reszta to igranie z naturą. Dodam więcej. Moim zdaniem dział "Rozmnażanie" powinien zostać zlikwidowany. Jako miłośnicy tego biotopu powinniśmy zniechęcać ludzi do hodowania pyszczaków. Rozmnażanie powinno być ograniczone do tego w ogólnym akwarium. Wiem, że ciężko się powstrzymać przed odchowaniem młodych. Jest to swoistym wypełnieniem chowu danego gatunku. Sam teraz trzymam kilkadziesiąt maluchów, ale nie powinno być to tutaj propagowane. Akwaryści powinni mieć świadomość negatywnych skutków takiego działania i powinni być tutaj zniechęcani do tego. Dział "Rozmnażanie" zachęca do takiego działania.
  15. Z tego, co można się zorientować, to Fish Magic ma też hodowlane gatunki oparte na rybach z odłowu. Niestety część oferty oparta jest na rybach pochodzących z chowu selektywnego (wsobnego) i tu może dochodzić do takich negatywnych efektów. Może ale nie musi. To są z mojej strony tylko przypuszczenia. Chów selektywny niesie za sobą takie ryzyko. Sam Fish Magic przyznał, że hoduje w ten sposób ryby do piątego pokolenia. Dalsza reprodukcja niesie ze sobą ryzyko zbyt dużych deformacji.
  16. Ryby powinny rozwijać się prawidłowo na tym pokarmie. Już była kiedyś dyskusja na temat tej hodowli i miałem negatywne zdanie na temat chowu selektywnego stosowanego w tej hodowli. Moim zdaniem hodowla pyszczaków (w ogóle ryb) powinna się opierać tylko i wyłącznie na rybach z odłowu, jako "najzdrowszymi" genetycznie. Każde następne rozmnażanie potomstwa osłabia i degraduje gatunek. Skutki mogą być takie jak widać...np.
  17. Jeśli karmisz bardziej roślinnie, to yellowki mogą słabiej się rozwijać, natomiast rdzawe są elastyczne żywieniowo, więc powinny się prawidłowo rozwijać. Nie wiem, może to jest efekt chowu selektywnego. Któreś z kolei pokolenie jest na tyle zdeformowane już genetycznie, że ta deformacja jest widoczna. To są tylko przypuszczenia z mojej strony. Taka "papuzia" deformacja zdarza się u ryb i dochodzi do niej zapewne gdy ryba rozwija się jeszcze w ikrze.
  18. Docelowo sam powinieneś zorientować się co ma zostać. Każde akwarium jest inne i zachowania ryb w nim są inne. Na pewno masz swój ulubiony gatunek, więc obserwuj zachowania ryb i reaguj w odpowiednim kierunku. 1+4 to jest schemat i pewna wskazówka. Nie musisz nim się kierować. Może się okazać, że układ 1+4 i 4 gatunki będzie optymalny, ale może się okazać, że 2 lub 3 gatunki w układzie 2+4 będą lepszym rozwiązaniem. Osobiście kierował bym się w stronę mniejszej illści gatunków, ale wielosamcowo...jeśli to jest możliwe. Nie ma lepszego stymulanta w ubarwieniu samca alfa niż inny samiec w tym gatunku. Obserwuj i reaguj, bo może się okazać, że np. najlepszym rozwiązaniem będzie jednogatunkowe akwarium z maingano, albo pozbycie się tego gatunku.
  19. Jeszcze krótki filmik. Młode mają ok. 1 cm. więc są spore. https://youtu.be/mkJtuCbKwXM
  20. Jest plan...o ile będą dostępne. Tak, są dość duże. Czytałem, że młode po wypuszczeniu są już dość duże, dlatego spodziewałem się 10-15 szt. Nie wiem gdzie samica je wszystkie pomieściła. Naliczyłem 33-35 szt. 2 szt. padły przy przenoszeniu, więc młodych było ok. 40 szt.
  21. Może nie powinienem jej odławiać przy pierwszej inkubacji, ale tak długo czekałem, że nie mogłem się oprzeć.
  22. Dziś postawiłem kotnik (54l.). Niestety, przy przenoszeniu samica wypuściła młode w siatce. Po wpuszczeniu do kotnika nie wykazywała zainteresowania nimi, więc ją przeniosłem z powrotem do ogólnego akwarium. Młodych jest ok. 30. Myślałem, że będzie mniej. Początkowo leżały na dnie, rozproszone po całym akwarium. Teraz zbiły się w stadko i zaczynają pływać coraz śmielej. Mają jeszcze spore brzuchy, więc na razie nie będę ich karmił. Opuściły pysk samicy po 3 tygodniach. Myślę, że samica trzymałaby je jeszcze ok. tygodnia. Tak wygląda główne stadko. W innym miejscu jest jeszcze 6 szt.
  23. Myślę, że charakterystyka gatunku jest podobna do innych Tropheopsów, więc przeczytaj na temat np. chilumby i tyle.
  24. Daj se spokój z tym piaskiem. To tylko kłopot. Wyjmij cały, przepłucz i tyle. Bakterii w filtrze masz dostatecznie dużo. Jak będzie za mało, to się szybko namnożą i osiądą znowu w piasku. Swoją drogą, to chciałbym znaleźć informacje, na podstawie których powtarza się tu, że w wierzchniej warstwie piasku jest złoże bakterii. Szukałem, ale nie znalazłem. I chodzi mi o akwarium z pyszczakami, gdzie dno jest ciągle przekopywane.
  25. Placidochromis phenochilus mdoka. To nie jest drapieżnik i nie dorzucał bym ich do takich drapieżników, jak Buccochromis czy Aristochromis, a nawet do Fossorochromisa, chociaż to też nie jest drapieżnik. Możesz ewentualnie zastanowić się nad Cyrtocara moorii.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.