Skocz do zawartości

pozner

Klubowicz
  • Postów

    5852
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pozner

  1. pozner

    Malawi 240l.

    Miejmy nadzieje ze zmiezamy w dobrym kierunku To efekt działania Prime. Wszystko równo poszło w dół. Przestań lać ten Prime i pozwól popracować bakteriom. Jak będziesz lał ten Prime, to nic nie będzie wiadomo.
  2. pozner

    Malawi 240l.

    Tak, są produktu, które pozwalają na wpuszczenie ryb po 24h (wg. producentów), ale to nie są bakterie nitryfikacyjne. Są to preparaty, które neutralizują amoniak i azotyny, np. Kordon Amquel Plus czy Seachem Stability.
  3. pozner

    Malawi 240l.

    Bakterie w tych ampułakach są w stanie uśpienia (podałem link do artykułu o bakteriach), więc potrzebują czasu, żeby osiągnąć pełną aktywność, a następnie się namnażać (w razie potrzeby). To trochę trwa. Coś się już dzieje, bo NO2 rośnie, ale potrzeba czasu, żeby osiągnęło prawidłowy poziom. Te bakterie, które wlałeś teraz póki co będą bezwartościowe. Dlatego start cyklu trwa ok. 2-3 tygodni. Bez dodania bakterii trwałoby to dłużej. Gdyby tak było jak piszesz, to ryby możnaby wpuszczać od razu, gdyby bakterii była odpowiednia ilość. To tak nie działa.
  4. pozner

    Malawi 240l.

    Możesz dodać bakterii, ale masz już ich wystarczającą ilość. Teraz trzeba czekać, aż cykl będzię normalnie pracował. Wpóściłeś ryby za wcześnie. Nic się z nimi niepokojącego nie dzieje, więc na spokojnie czekaj, aż wszystko porządnie ruszy. Kontroluj parametry codziennie i gdy zauważysz, że idą w górę, to rób podmiankę. Teraz trzeba czekać i dać czas bakteriom na rozruszanie się.
  5. No niestety. Właśnie pozbyłem się Lethrinopsów. Zobaczymy co dalej.
  6. To może Copadichromis mloto ivory albo ivory Undu Reef?
  7. pozner

    Malawi 240l.

    Mylisz się kolego. Nie wiem skąd czerpiesz swoją wiedzę, może podasz źródło, ale może zapoznaj się z tym tekstem. http://www.4szyby.blogspot.com/2010/06/mity-i-fakty-na-tropie-bakterii.html?m=1
  8. Z tym może być problem, gdyż samice u non-mbuny są generalnie szare. U yellowków są żółte, więc ciężko będzie to przebić. Yellowy na odpowiedniej diecie powinny też urosnąć spore.
  9. pozner

    Malawi 240l.

    Było już to nie raz tutaj wałkowane. Bakterie nie giną, tylko przechodzą w stan uśpienia. Przecież w tych buteleczkach, z których je wlewamy, przebywają bez dostępu tlenu przez bardzo długi okres. Niech mnie ktoś poprawi, ale chyba 2 lata to okres pełnej przydatnosci takich preparatów. Oczywiście czym dłużej przebywają w niesprzjających warunkach, tym dłużej trwa okres ich powrotu do aktywności. Tak jak koledzy wyżej napisali, jeśli chce się szybko wpuszczać ryby, te bakterie muszą być na złożu w dobrze natlenionej wodzie. Jeszcze dodam dla formalności, że nie trzeba w ogóle dodawać bakterii, gdyż są one obecne powszechnie w wodzie i powietrzu. Dodaje się je, żeby przyspieszyć start cyklu azotowego.
  10. W wykazie Tan Mal ryb z odłowu jest Pseudotropheus spec. tropheops aurora Mbamba Bay z dopiskiem Tanzania i Pseudotropheus aurora z dopiskiem Malawi. Ten drugi to najpewniej Metriaclima, gdyż w cenniku Tan Mala wszystkie Metriaclimy to Pseudotropheusy. Trochę to schizofreniczne. Bajzel na kółkach z tymi nazwami.
  11. Najpewniej jest to Tropheops aurora, albo inna odmiana Tropheopsa; yellow chin, mauve yellow.
  12. Też mam taką nadzieję, ale czasami odnoszę wrażenie, że przeciwwagą dla takich trzymaczy jest tutaj przegięcie w drugą stronę. Wszystko wymaga rozsądku i zdrowego podejścia.
  13. pozner

    Mdoka - white lips

    Nasz partner Malawian ma po 20-25zł.
  14. To chyba jest akurat demasoni.
  15. Kolego, co byś nie wybrał, będziesz łapał doświadczenie. To jest najważniejsze. Bierz te ryby, które Ci się podobają i ciekawią. Zbyt dużo czynników wpływa na życie w akwarium, żebyś się przejmował obsadą. Nikt Ci nie zagwarantuje, że w akwarium będzie harmonia i spokój. Za bardzo się tym przejmujesz.
  16. No to kwestia pokarmu raczej odpada. Ja przestałem podawać Krill, bo dwie ryby mi się przytkały (jadły, ale nie wydalały) i padły. Na niego zwaliłem, bo po odstawieniu więcej nie miałem takich problemów. Ale u Ciebie to nie ma miejsca.
  17. Dodam na poparcie przykład starego, dobrego Sciaenochromis fryeri. W naturze żyje wśród mbuny, jego głównym pokarmem jest narybek mbuny. Widziałem rewelacyjne ujęcia w filmie Ada jak frejek symuluje dziubanie skał udając mbunę, żeby osłabić czujność narybku mbuny. Tam to się sprawdza, a w akwarium już nie. Mimo odpowiedniej diety. Coś na ten temat może napisać Tomek ( @tom77)
  18. Ale cierpi mpanga, która nie powinna źle wyglądać na tych pokarmach, bo jak piszesz; a źle wygląda. Trudno będzie dojść do prawdy, bo nie tylko pokarm decyduje o kondycji ryb. Trzeba by porównać warunki jakie miały yellowy u timiego z tymi u Ciebie. Nieraz niuanse mogą decydować. Nie raz oglądając filmiki na YT byłem zadziwiony obsadą w akwariach. Tu takie zestawy byłyby nie do pomyślenia, a tam wszystko grało i wszystkie ryby wyglądały zdrowo. Myślę, że pokarm, aczkolwiek istotny, jest częścią dobrostanu ryb. Dlatego dobór obsady jak najbardziej zbliżonej żywieniowo jest istotny, ale nie decydujący. Eliminuje się w ten sposób jeden z ewentualnych problemów.
  19. Zamiast NatureFood Premium Cichlid Plant bardziej odpowiedni będzie Supreme Plant. Do tego możesz dodać Premium Color Plus, albo Premium Cichlid i to w zupełności wystarczy. Co do rozmiaru, to nie wiem jakie są granulki Supreme Plant, więc weź najmniejsze opakowanie S. Jeśli będzie za małe, to dokupisz później M. Premium Cichlid też to dotyczy. Swoje ryby karmię rozmiarem M i jest to drobnica, ale moim rybom to nie przeszkadza. Rozmiar S to musi być miał, ale sam ocenisz czy to jest odpowiednia wielkość.
  20. Z łupkiem możesz zrobić coś takiego Zdjęcie z tego źródła; http://akvaforum.no/akvarium.cfm?id=7494 Autor skleił te kamienie, żeby aranżacja tak wyglądała.
  21. Powodów może być wiele. Po pierwsze dieta. Jeśli jest typowo roślinna, to może mieć wpływ na rozwój yellowa, który jest bardziej mięsny. Nie powinno mieć to wpływu jednak na rdzawego, który jest jednym z najbardziej uniwersalnych pyszczaków. Może też być kwestia genetyczna. Przy hodowli często dochodzi do chowu wsobnego, albo selektywnego (też w jakimś stopniu wsobnego), więc przy którymś pokoleniu dochodzi do degradacji gatunku, co może objawiać się w różny sposób, min. może to być słaby rozwój. Nie wiem jaką stosujesz dietę, ale może zwiększ delikatnie udział pokarmów z udziałem składników mięsnych.
  22. Napisałem, że unikałbym łączenia ryb o skrajnych preferencjach żywieniowych. Właśnie z powodu ryzyka skrajnie niewłaściwego bilansu składników pokarmu. Współczesne pokarmy są tak zbilansowane, żeby umożliwić łączenie ryb o zbliżonych preferencjach żywieniowych. Ich przyswajalność, szczególnie pokarmów klasy premium, tylko to ułatwia. Yellow nie jest typowym mięsożercą, więc pogodzenie go z gatunkami wszystkożernymi, ale w stronę roślin, nie powinno być problemem. Pokarmy dla ryb "mięsożernych" mają duży udział składników roślinnych i na odwrót, pokarmy dla ryb "roślinożernych" mają udział składników mięsnych. Swoje Copadichromisy, typowych mięsożerców, karmię właśnie takim pokarmem. Nie podaję żadnych mrożonek. Chowają się i rosną bardzo ładnie. Lethrinopsy też. Myślę, że gdybym zwiększył udział roślinności, nie ucierpiał by ich rozwój. Pewnie musiał bym tylko zwiększyć ilość podawanego pokarmu. Jak sam zauważyłeś, gorzej jest w drugą stronę. Może gdybyś podawał bardziej roślinną karmę, mpanga byłaby smuklejsza, a borleyi i Tanzania przy większej ilości podawanego pokarmu byłyby dożywione. Twój przykład tylko potwierdza problemy, gdy obsada jest skrajna żywieniowo. Od dawna trwają dyskusje na temat stopnia mięsożerności yellowa. Nie porównywał bym go do borleyi czy Tanzanii, gdyż jest, moim zdaniem, bardziej roślinny od nich. Otłuszczenie wątroby to kwestia ilości podawanego pokarmu. Ciężko jest ustalić prawidłową dawkę. Możemy to określać tylko po wyglądzie ryb. Oglądając filmy z jeziora też można zauważyć wypukłe pyszczaki...i to nie żadko. Może to jest okresowe, a może w danej lokacji jest większa ilość pokarmu. Tego nie wiem, ale one też mogą mieć otłuszczoną wątrobę. Nie ma co się tym przejmować. Dlatego podałem to jako przykład. Za bardzo się tym wszystkim tutaj przejmujemy.
  23. Ryby rosną całe życie. Nominalny rozmiar osiągają w momencie osiągnięcia pełnej dojrzałości. Nie jest tu wyznacznikiem zdolność reprodukcyjna. Dalej to są już milimetrowe przyrosty. Nie jest to stałe i zależy od gatunku oraz warunków. Dotyczy to samic i niestety zaczynają inkubować zanim osiągną dojrzałość fizyczną, więc trudno określić kiedy ją osiągają. Niestety dojrzałość fizyczna rozmija się z dojrzałością płciową. Również uważam, że nie ma problemu z łączeniem typowych mięsożerców (yellow-przewaga mięsa) z gatunkami o preferencjach bardziej roślinnych. Współczesne pokarmy na to spokojnie pozwalają. Nie ma co bawić się w wyliczanki, bo to nie ma sensu. Nikt nie jest w stanie niczego wyliczyć. Trzeba się zdać na skład podany na opakowaniu i mniej więcej ustalić dietę. Szacunki procentowe udziału mięsa i roślin są czysto szacunkowe i bardzo nieprecyzyjne. Kolega @spiochu karmił swoje yellowki bardzo ..."klubowo" i co się okazało? Patolog stwierdził otłuszczenie wątroby. Ja bym unikał jedynie łączenia typowych roślinożerców z typowymi mięsożercami...i to czysto z pragmatycznych względów...zbyt duża rozpiętość dietetyczna, mogąca rodzić problemy. Nie mogę tego zdjęcia znaleźć, ale przedstawiało ono stadko yellowków skubiących skały...w akwarium (zdjęcie chyba @spiochu`a). Nie jest istotne to, że skubią skały, ale to co z nich wyskubują. Nie robiły tego, bo to podpatrzyły, tylko dlatego, że tak miały to zakodowane. Budowa pyska i uzębienia określa, czy dany gatunek zjada więcej zieleniny, czy robactwa. Np. Labeotropheus zgarnia wszystko...w większości zieleninę, ale także robactwo. Taki yellow wyłuska z tych skał więcej mięska niż roślin, co nie zmienia faktu, że jakieś rośliny zjada. Gdzieś wyczytałem, że na 1m2 skały jest ok. 300.000 drobnoustrojów. Tu się odzywa specjalizacja. Z drugiej strony budowa pyska yellowa pozwala na wyłapywanie narybku pyszczaków ze szczelin. Jakby nie patrzeć, trzeba najpierw poznać preferencje żywieniowe planowanych ryb, żeby mieć nadzieję na zdrowy chów. Zależność żywieniowa do wzrostu ryb też jest dyskusyjna. Ostatnio pokazał się temat: W ciągu roku ryby urosły z 4cm. do 5,5cm...średnio. Akwarium utrzymywane wzorcowo, ryby karmione wzorcowo, a mimo to ryby są skarłowaciałe. Tak jak tu było napisane, dużo czynników wpływa na rozwój ryb. Rodzaj pokarmu jest tylko jednym z elementów.
  24. Mam nadzieję, że książka nie poszła na przemiał? Gratuluję i czekam z niecierpliwością. No, fajnie by było, gdyby była na WDA. Przywieź Wojtku na WDA chociaż jakiś próbny egzemplarz do przejrzenia.
  25. pozner

    Więc moje testy nr 1

    Nie ma sprawy, pisz śmiało. Powodzenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.