marcin1ja1

Wszyscy się dziwią dlaczego jest taki wysoki NO3. A dla mnie sprawa jest jasna. Jak sam zainteresowany napisał korzysta z filtra kubełkowego bez założonego prefiltra (gąbki). Dodatkowo wspomniał, że nie otwierał go od paru tygodni. Cały zassany syf z akwarium jest właśnie w kuble i "gnije". Wytwarza się duża ilość amoniaku, który jest pośrednio przerabiany przez biologa na NO3. W takiej sytuacji bez czyszczenia kubła to nawet 50% podmianki nie pomogą. Przy dalszym nie czyszczeniu kubła i nie założeniu prefiltra ceramika zostanie zapchany i pojawi się wzrost wartość NH3/4 i NO2 a to już będzie niebezpieczne dla rybusów.

Wygląda na atak pana okrzemka. Pokrywając liście blokuje dopływ światła i rośliny marnieją. Tak przynajmniej było/jest u mnie.

Zauważyłem już w sklepie pierwszą wadę tego zestawu. A mianowicie pokrywa, która rysuje się nawet przy przecieraniu zwykłą szmatką. Jest to dość spora wada, ponieważ na tak błyszczącej powierzchni będzie widać każdą ryskę.

A stąd, że na pewno nie otworzył linii produkcyjnej, laboratorium i nie stworzył super nowego wkładu do wszystkiego i na wszystko. Po tandetnym opakowaniu i pięknej grafice nie sądzę aby go było na to stać. Kolejny "cfaniak" szukający naiwnych. Złoże które ma pozytywny wpływ na KH, GH, pH, na klarowność wody i dodatkowo jeszcze absorbuje związki azotowe. Przecież to perpetuum mobile XXI wieku akwarystki. To cud, że jeszcze nie zostało opisane w literaturze polskiej jak i światowej. Proponuje dać nieoficjalną nagrodę Nobla w dziedzinie akwarystyki. Jeszcze z całego arsenału przewspaniałych funkcji tego złoża zapomniałem o absorpcji metali ciężkich. Możliwe, że jeszcze potrafi zwalczyć raka.

Dobry interes kupuje na worki 100 litrowe. Pakuje i sprzedaje z ponad 5 krotną przebitką. Oczywiście marketing pełną parą. Dobrze, że nie napisał jeszcze, że w mieszkaniu posprząta i obiad ugotuje. To tak jak sprzedają 1 kg piasku za 2-3zł. W tym przypadku to przebitka jest 100 krotna.

Ja pomijam już uszkodzenie i zapaćkanie silikonem, ale samo wykonanie to wielka tragedia. Wygląda tak jakby ktoś je robił na kolanie w garażu. Ja raz zamówiłem akwarium i wyglądało podobnie. Na szczęście wybrałem odbiór osobisty i jak zobaczyłem podobny badziew podziękowałem sprzedawcy. Nawet za 50zł nie kupiłbym tego akwarium. Koszty związane z wylaniem 240l wody na podłogę przekroczyłyby cenę 2 akwariów profesjonalnie zrobionych w OptiWhite.

Bardzo ładne akwarium. Świetny pomysł z pokrywą. Jeżeli możesz dołożyć jeszcze parę "groszy" to wybierz akwarium 120cm.

Idealnie . U mnie w przeciągu 24h szyba testowana byłaby przez kamień z 2 razy. U mnie nie dość, że stoją bezpośrednio na podkładzie to jeszcze podparte są paroma zakopanymi mniejszymi kamieniami.

Zrobiłeś te testy za pomocą testu paskowego?

Proponuje Ci też z impulsu oddać demonki lub L. caeruleus do sklepu lub wystawić na giełdę i na pewno ktoś się po nie zjawi. Popularny Yellowek to typowy mięsożerca i jedynie na pokarmie z przewagą mięska pokazuje swoje piękno. Jest idealnym kompanem do mięsnej non-mbuna. Demonkom natomiast nie służy dieta mięsna i może być tylko drobnym dodatkiem. Dodatkowo z samcami saulosi może się nie dogadać. Kompromis to może być między rybami wszystkożernymi z roślinożernymi lub mięsożernymi. To tak jakbyś chciał iść na kompromis i wegetarianinowi wpychał na siłę kotleta schabowego i mówił, że mu nie zaszkodzi. Pyszczaki to są żarłoczne ryby i zazwyczaj zjedzą każde świństwo (jeszcze nie spotkałem pokarmu, którego nie chciałyby jeść).

Możesz tłumaczyć i walić głową w ścianę. Oni będą zakładali różnicówkę pod sprzęt do akwarium i będę sobie mierzyć neonówką coś i nawet nie powiem gdzie . Na szczęście są głosy rozsądku na tym forum i heretykom-elektrykom mówimy stanowcze NIE!

No właśnie aby skutecznie użyć różnicówki należy mieć instalację z PE. Inaczej różnicówka może nie zadziałać. A jak zadziała to wolę, żebym nie robił za element zwarciowy. Większość instalacji w Polsce w mieszkaniach ma instalację tzw. dwużyłową i użycie różnicówki nie daje bezpieczeństwa. Dlatego użycie różnicówki nie w każdym wypadku da wymierne rezultat i nie jest panaceum na lekkie "kopanie" oprawy w baniaku. Tak jak stan wspomniał 99,99% sprzętu akwarystycznego ma II klasę bezpieczeństwa więc też można sobie różnicówkę co najwyżej powiesić na choince w najbliższe święta. Tak samo nie daje pewności użycie neonówki. Chętnych zapraszam do laboratorium silnych pól na Politechnice Wrocławskiej aby pokazać gdzie można sobie co najwyżej włożyć neonówkę przy takich pomiarach. Neonówką to można co najwyżej sprawdzić gdzie jest faza w gniazdku.

Czyli uważasz, że można bezpiecznie używać różnicówki w instalacji bez kabla ochronnego PE?

Oczywiście, że nie podłączamy przewodu PE do różnicówki. Mimo to nie używa się różnicówki w instalacji bez przewodu PE. Nie to forum abym wyjaśnił Ci czym grozi podłączenie różnicówki do instalacji bez przewodu ochronnego. A co do neonówki z poprzednich postów, to samemu warto nie gadać bzdur zanim komuś wypomni się mówienie bzdur.

Łopatologicznie praca różnicówki polega na tym, że sprawdza czy suma prądów wypływających równa się sumie prądów wypływających. Montowanie różnicówki bez przewodu PE to jest sztuka dla sztuki i jest nie zgodne z najnowszą normą. Bez przewodu PE różnicówka nie daje gwarancji bezpiecznej pracy przy urządzeniach elektrycznych.

Przy instalacji z zabezpieczeniem różnicowym nie potrzebny jest przewód ochronny PE?

Kubełki nawet mocne jeżeli będą jedynym źródłem "mieszania" wody w 112l nie spowodują pralki więc możesz śmiało brać. Jeżeli chodzi o druga część pytania to popatrz się na poprzednie posty a znajdziesz odpowiedź.

A ja polecam Hw302. Mam go już ponad 2 lata. Działa bezawaryjnie a jego kultura pracy jest na tym samym poziomie co filtry JBLa. Jego wydajność przy załadowaniu go do pełna różnymi mediami filtracyjnymi łącznie z prefiltrem ze 100mikro sznurkiem wynosi około 700-800 l/h. Ważny jest dobry prefiltr, aby ograniczyć otwieranie kubła do minimum (maksymalnie 1 w miesiącu).

Jak słyszę o takim traktowaniu klienta to mnie szlak trafia. Już przy pierwszej rozmowie każą dowodzić czy to ich jakąś naklejką. Karta gwarancyjna i paragon powinny mi wystarczyć jako konsumentowi (tak naprawdę tylko paragon). Powinni sami rozpoznać czy to ich bubel. Czas oczekiwania koszmarnie długi. Ciekawe jak ma sobie poradzić osoba z obsadą 1000 litrowego akwarium? Wpuścić do wanny i nie kąpać się przez prawie 1 miesiąc? Nauczyłoby może taką firmę krzak szacunku do klienta, jakby część dojnych krów by ich w dupę kopnęła a po takich akcjach przysłała ze swojej kancelarii prawniczej pismo o odszkodowanie za zalanie mieszkania

Nie musisz mi wierzyć na słowo. Mogę podesłać Ci popełniony przeze mnie doktorat na temat związany z elektrostatyką. Ale komu by się chciało czytać przeszło 100 stron

Tu nie masz się co przejmować. To klasyka elektrostatyki. Przy załamywaniu się tafli wody wytarza się aerozol, który może posiadać ładunek elektryczny (naturalna elektryzacja związana ze zrywaniem warstwy podwójnej z filmu wody). Jeżeli koło tej belki (metalowej oprawy) biegnie kabel (nawet w sprawnej izolacji) to może indukować się ładunek elektryczny. Indukowanie się ładunku ułatwia duża wilgotność powietrza a co za tym idzie podwyższenie przenikalności elektrycznej. Możliwe jest ciągłe się świecenie próbnika. Oczywiście wszystko to jest bezpieczne dla zdrowia człowieka i ryb. Jeżeli masz możliwość to sprawdź miernikiem uniwersalnym jaka jest różnica potencjałów między masą (bolcem w gniazdku) a poszczególnymi elementami w akwarium.

Ten kamień po lewej stronie budzi moje wątpliwości. Nie kładłbym go na tym płaskim kamieniu. Lepiej jakby osadzony był na samym dnie. Pyśki trochę piach podkopią i może się zsunąć i zatrzymać się szybie. O dalszych konsekwencjach nie muszę pisać

Sprawdzona obsada Saulosi i Sprengerki. Potwierdzeniem jest Andrzej, który ponownie wrócił do tej obsady.

Patrząc po obsadzie to wcale dużo nie stracisz jak pozbędziesz się tych bojowników. W haremie 1+2 nie powinno być problemu ze sprzedażą. Mi osobiście odmiana Albino się nie podoba (jak w sumie każde Albino - taki biały czarnuch : ).

U mnie było to samo. Telefoniczny jak i osobisty kontakt zostawiał dużo do życzenia. Mimo to mieli całkiem pokaźną ilość mbuny i szkoda, że taki sklep został zlikwidowany we Wrocławiu.