-
Postów
1728 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Tomasz78
-
Frejka jest tak samo dobrym łowcą jak i inne drapieżniki ale w jeziorze. Nie wytępi narybku z pomiędzy kamieni bo nie jest wyspecjalizowanym łowcą w tej dziedzinie, w tym przypadku bardziej się sprawdzi popularny yellow, swoim spiczastym pyskiem może powyżerać narybek ze szczelin, jak również tacy łowcy specjaliści jak n. linni czy n. livingstoni prędzej wyłapią drobnicę ze szczelin. Żeby frejka mogła polować nie może jej przeszkadzać mbuna zwłaszcza w ograniczonej przestrzeni akwarium gdzie każdy kąt jest czyimś terytorium. Miałem zarówno frejki jak i livingstoni razem z mbuną. Frejk poluje w charakterystyczny sposób, podobnie jak szczupak, czai się na upatrzoną rybę, powoli podpływa i wygina się do skoku. Taki styl łowów sprawdza się w jeziorze lub w akwa gdzie niema innych ryb lub jest ich mało. Zanim frejk zaczai się na rybę zanim się wygnie do skoku zanim się namyśli to mbuna jak i inne ryby zdążą sto razy rzucić się na narybek i go pożreć. Oczywiście frejkowi uda się czasami upolować rybkę, ale nie nastawiałbym się że frejk będzie głównym wyżeraczem narybku. Frejk jest zbyt nieśmiały, prędzej daje rade livingstoni, ten to rzuca się na małe ryby bez wahania, pływa razem ze stadem mbuny i pierwszy rzuca się na wszystko co da się zjeść a na małe ryby to w pierwszej kolejności. U mnie frejk w połączeniu z mniejszymi, słabszymi rybami, to samiec objął terytorium na pół akwarium i go bronił, zachowywał się identycznie jak duży terytorialny samiec mbuny. Na jego terenie było gruzowisko gdzie ciągle były jakieś rybki małe. Jak młoda rybka wypływała z gruzowiska co by złapać jakiś kąsek to terytorialny samiec frejk próbował upolować młode ale rzadko mu się zdarzało złapać rybkę. O wiele bardziej skuteczny był livingstoni który kręcił się tak długo w miejscu gdzie mała się chowała aż ją dopadł, przy czym często polował w swój charakterystyczny sposób na śpiocha kładąc się w miejscu skąd mała rybka wypływała z gruzowiska na żer. Frejk w połączeniu z dużą terytorialną mbuną będzie przeganiany z kąta w kąt. On jest za słaby, zbyt nieśmiały. Jeśli mbuna go nie zamęczy to będzie pływał bez sensu albo wisiał pod lustrem wody. Zależy jeszcze z jakimi gatunkami będzie i czy będzie dużo ryb bo przy lekkim przerybieniu frejk schowa się w stadzie ryb, ale będzie miał marne szanse na polowanie więc będzie jadł za mało mięsa a na diecie roślinnej będzie niedożywiony, osłabiony, urośnie mały i ogólnie będzie do kitu. Jak to ma być akwa z mbuną to nie brałbym żadnych z non-mbuny. Mbuna sama wyżre swój narybek a w śród mbuny też są świetni łowcy narybku tacy jak wspomniany popularny yellow oraz melanochromisy. A poza tym to każda większa ryba zeżre mniejszą i nie musi być do tego drapieżnikiem ani mięsożercą.
-
Ja akurat nie jestem zwolennikiem jednogatunkowych akwariów, dla mnie przynajmniej dwa gatunki to podstawa. A im więcej gatunków i im większe akwarium tym lepiej bo bardziej przypomina mi to jezioro gdzie wielogatunkowe stada różnokolorowych ryb pływają razem.
-
Liczę że będziesz regularnie wrzucał zdjęcia i filmy ryb wraz z opisem jak układa się życie w Twoim akwarium. Zapowiada się niezwykle interesująco.
-
Szkiełko bardzo fajne, podoba mi się wystrój w Twoim wykonaniu. Ale najbardziej podoba mi się obsada. Wreszcie ktoś odważył się wziąć do małego akwarium coś innego niż pospolite, oklepane saulosi i rdzawe. Czarno-niebiesko-żółty jalo reef będzie pięknie kontrastował z ciemnym czarno-niebieskim spotem. W końcu ktoś nie bał się nie wziąć żółtych ryb, chociaż żółty akcent będzie bo jalo reef ma żółtą płetwę grzbietową i ogonową.
-
Wybrałeś gatunki że tak powiem pospolite, co nie znaczy że złe, ale czy przyjrzałeś się dokładnie większej liczbie dostępnych gatunków? Na początek trzy gatunki by wystarczyły. Owszem można wymienić acei na socolofi. Miałem socolofi w 450l, jest to gatunek spokojny ( a dlatego według mnie spokojny bo nie zabijał ryb ani ze swojego gatunku ani z innych, nie pastwił się , nie nękał ryb tak długo aż je zamęczy jak to robią niektóre gatunki ), jednak samiec osiągnął ponad 14 cm i zajął całe 450l jako swoje terytorium i zalecając się do samic a często to robił, wyganiał większość ryb ze swojego terytorium, więc kilka mniejszych rybek znajdowało schronienie pod kamieniami skąd samiec nie mógł ich przegonić a większość ryb siedziała na powierzchni 10 cm od bocznej szyby od połowy jej wysokości w górę. To tak dla zobrazowania co potrafi zrobić dorosły samiec socolofi. Jest to duży gatunek który można zestawiać z większymi rybami i agresywnymi melanochromisami z którymi świetnie sobie radzi. Osobiście nie brałbym socolofi. Acei też nie bo acei mimo że jest spokojniejszy od socolofi ale rośnie jeszcze większy. Saulosi, maingano i sprengerae byłoby w sam raz. Poprawne nazwy to chindongo saulosi i pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano".
-
W warunkach akwariowych zawsze istnieje ryzyko że mogą się krzyżować. A do Twojego akwarium można dać 3 gatunki jakby Cię to interesowało.
-
Jeśli zależy Ci żeby rybom było lepiej to najlepiej im będzie w dużym akwarium z innymi pyszczakami. Najlepiej byłoby dla ryb gdybyś dał je komuś kto ma duże akwarium malawi. Przypomniało mi się jak ja kiedyś zaczynałem z malawi w akwa 130l. Dając kamienie do 130l skutkowało to większą agresją pomiędzy samcami próbującymi zawładnąć kryjówkami a miałem bardzo agresywne gatunki. Jak już się samce wybiły miedzy sobą to w tedy kamienie spełniały częściowo rolę kryjówek dla słabszych samic. Nie dając kamieni a robiąc lekkie przerybienie ryby były spokojniejsze ale pływały bez sensu obijając się jedna o drugą nie pokazując swoich naturalnych zachowań. Tak czy siak akwarium 130l a już tym bardziej 112l to można sobie o kant du/py rozbić, to się w ogóle nie nadaje na malawi. Chciałbym Ci pomóc ale jednak po przemyśleniu wszystkiego oraz wszystkich za i przeciw to jednak stwierdzam że Twoje akwarium definitywnie nie nadaje się dla żadnych pyszczaków, lepiej oddaj je komuś kto ma duże akwarium malawi. Kup sobie gupiki, molinezje, platynki, kiryski, glonojady ( tylko znajdź na necie nazwy gatunków glonojadów które rosną malutkie bo większość sprzedawanych gatunków glonojadów rośnie do 30-50 cm) posadź rośliny i będziesz miał ładne akwarium towarzyskie.
-
Może labidochromis perlmutt by się nadał albo Chindongo sp. 'elongatus spot' a może Chindongo sp. 'elongatus mphanga' by się nadał. Twoje akwarium jest za małe na malawi ale jak już chcesz zatrzymać to co masz to ryb musi być więcej, przynajmniej 10 sztuk, więc skoro masz teraz 4 sztuki to trzeba jeszcze przynajmniej 6 sztuk któregoś z wymienionych gatunków tak żeby był 1 samiec a reszta samice. A ryby najlepiej kupić młode, jak najmniejsze ale wystarczająco duże żeby ich dotychczasowi mieszkańcy nie zjedli.
-
Jakie masz gatunki, podaj ilość ryb i ich wielkość.
-
Więc trzeba dokupić więcej ryb, agresja i płochliwość się zmniejszy. Pozostaje tylko kwestia jaki gatunek...
-
I po każdej podmianie NO2 poza skalą ? Czyli dawka śmiertelna? I ryb przez ten czas nie karmisz, to skąd ciągle wysokie stężenie zwłaszcza że już chyba cała woda została podmieniona. A ryby nie zdechły od razu przy dawce śmiertelnej tylko teraz zaczynają chorować, zdychać jak jest prawie 100% czystej wody w której NO w ogóle nie powinno być. Dziwne to wszystko. A filmu żadnego nie ma żeby można było spojrzeć co tam jest grane.
-
Gubię się już w tym temacie. To akwa masz 150l a wodę ile razy już podmieniałeś, w odstępie jakiego czasu i w jakiej ilości ?
-
Czyli chcesz zatrzymać ryby ( które nie nadają się na ten litraż ) i sprawić żeby rybom żyło się lepiej a akwarium przypominało malawi?
-
Malawi - zachowanie pyszczakow
Tomasz78 odpowiedział(a) na Kacp12 temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
Można dać ciemne tło ale nie jest to przymus. W akwarium jest jasno bo podłoże jest jasne i odbija światło. Ale zostaw podłoże ono może być, niektórzy mają jaśniejsze. Chodzi o to że jak dasz dużo kamieni zwłaszcza ciemnych (nie muszą być czarne ani bardzo ciemne) zakrywając nimi większą część jasnego podłoża zrobi się trochę ciemniej (będzie mniej światła odbijanego od jasnego podłoża). To może trochę ryby uspokoić. Tu masz wzór takiego "ciemniejszego" malawi. Porównaj akwarium z filmu do swojego, spróbuj zrobić podobnie. Tylko kamieni daj więcej niż jest w akwa na filmie. -
Malawi - zachowanie pyszczakow
Tomasz78 odpowiedział(a) na Kacp12 temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
Jeśli to siedzenie przy grzałce nie jest spowodowane zbyt niską temperaturą to dlatego tak się dzieje że jest za mało kamieni zwłaszcza wysokich ( włóż dużo kamieni, tak żeby było dużo kryjówek ), ryby chowają się za grzałką bo chcą uciec/schować się przed broniącym swego terytorium maingano który siedzi po środku akwa. Ryby nie jedzą i są zestresowane agresją, zbyt małą liczbą ryb, ciasnotą, brakiem kryjówek, brakiem możliwości zejścia z oczu/schowania się i odpłynięcia przed agresorem (maingano), akwarium jest za jasne co je dodatkowo płoszy i stresuje ( w pewnym momencie ryby mogą być w takim szoku że nie będą już płochliwe ale będą pływały bez sensu nic nie jedząc, będą jak zombi). Oprócz wspomnianych wyżej czynników mogą być również lub dodatkowo nie właściwe parametry wody. -
Będziesz miał dużo narybku. A akwarium ekstra.
-
Dobrze by było gdyby autor tematu wstawił film jak wyglądają ryby. A ryby mają apetyt, jedzą normalnie? Zachowują się normalnie, tak jak zwykle?
-
Oczywiście nie tego WF , ale i ogólnie nie polecać tak często saulosi który stał się mega popularny. Z tego wyjdzie moda na saulosi i każdy będzie chciał mieć saulosi. Dobrze powiedziane/napisane.
-
No właśnie a my sami przyczyniamy się do zapotrzebowania na dzikie saulosi bo każdemu czy to świeżak czy ktoś kto przelotnie będzie miał saulosi przez kilka tygodni bo zaraz mu się znudzą to polecamy, odradzając sztuczną odmianę coral. Prawdziwe saulosi niech będą tylko dla nas, garstki miłośników/hobbystów a dla tej ogromnej rzeszy ludzi co pojęcia nie mają na temat pyszczaków i akwarium malawi niech będą coral, oni i tak nie rozróżniają co to coral a co prawdziwy saulosi, dla nich aby dużo i kolorowo było dopóki ryby same się nie wybiją. Szkoda ryb. Myślę że trzeba się zastanowić nad tym i przestać polecać prawdziwego saulosi każdemu kto przychodzi na forum z akwarium 150, 200l i co byście polecili.
-
Pyszczaki padają po transporcie
Tomasz78 odpowiedział(a) na Robinse temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
Jakbyś miał zdjęcia filmy jak wyglądały ryby w workach i co się działo po wpuszczeniu ryb do akwarium to szybko ustalilibyśmy przyczynę zgonów, chociaż kolega w poście numer 2 napisał najbardziej prawdopodobną przyczynę. A jakie gatunki masz w akwarium, w jakiej ilości, jaka jest wielkość ryb, jakie gatunki wpuściłeś, ile ich było, jaką miały wielkość? Które ryby padły, tylko te zakupione czy stali mieszkańcy? -
Jeśli możesz to bierz akwarium tak duże jak się tylko da. Zasada przy wyborze akwarium na malawi jest jedna: im większe tym lepsze. Żeby się nie wybijały trzeba zmienić obsadę na spokojniejsze gatunki które nadają się do tego litrażu. Zmiana układu kamieni w tym momencie i przy tych rybach które masz nic już nie da a może przynieść skutek odwrotny. A dokupione ryby dorosłe to już najgorszy sposób na zmniejszenie agresji bo dotychczasowi mieszkańcy zaatakują nowe ryby broniąc swoich terytoriów i je po prostu szybko zabiją.
-
Poprawna nazwa to metriaclima lombardoi. I teraz tak, jeśli to odmiana nkhomo reef to może to da radę bo to mniejsza odmiana, ale jeśli to odmiana mbenji to urośnie do 13, 14 cm, a takich rozmiarów agresywny samiec zrobi niezłą sieczkę bo metriaclima lombardoi mbenji to bardzo agresywna ryba, silnie terytorialna i bezlitosna . Nie długo liczba ryb się zmniejszy sama gdyż nastąpi tak zwana samowycinka.
-
Kolega Sprinciu polecił Tobie hodowcę który i Jemu doradzał. Czyli dużo, kolorowo i pełno życia ( ale nie na długo) . Powiem tak: co nagle to po diable, miałeś złych doradców i za bardzo się pośpieszyłeś. Też znam Pana który ma ponad czterdziestoletnie doświadczenie ale głównie z rybkami towarzyskimi. Widziałem, ma piękne akwaria towarzyskie głównie z rybkami z rodziny piękniczkowatych. Przez pewien czas miał także akwaria malawi ale jak sam stwierdził to nie to, dla niego gupiki, mieczyki, molinezje to są ryby a nie pyszczaki na wspomnienie których krzywi się . Ale jak miał pyszczaki to trzymał je w bardzo dużych grupach nawet w sporych rozmiarów akwariach ( na oko 300, 500 litrów) ale bez skał, sam żwir do tego jakiś jeden samotny kamień i korzeń i to wszystko. Owszem pyszczaki były przepiękne, ogromne stado różnokolorowych ryb robiły ogromne wrażenie ale facet kompletnie nie rozumiał co to jest akwarium malawi, kompletnie nie czuł o co chodzi z tymi rybami ani z akwarium typu malawi. Krzyżowały mu się wszystkie ze wszystkimi na co stwierdził że "pyszczaki to jeden czort" i " nie trzeba mieć samic z danego gatunku, można mieć z innego bo one i tak mnożą się wszystkie razem, pyszczaki to jeden czort" . Nie na długo .
-
Może tak być i tak pozostać. Na forum jest wiele wpisów że maingano to kiler choć u mnie nie było pobić ani zgonów a miałem układ 5+4 w 450l i każdy samiec maingano miał swoje terytorium. Samce całe dnie spędzały głównie na stroszeniu piórek do konkurentów nie miały czasu skupić agresji na jednym osobniku bo cały czas musiały pilnować swojego terytorium przed czterema konkurentami i stroszyć do nich piórka. Jednak jeśli zrobisz redukcję czy "przemeblowanie" to zmieni się układ sił i hierarchii w akwarium, może się zdarzyć że spokojne dotąd słabsze, mniejsze osobniki staną się bardziej bojowe i wywalczą sobie terytoria. Chodzi mi tylko o to że nie sugerowałbym się tym że teraz maingano są spokojne. Pyszczaki to ryby nieobliczalne tak że czasem wystarczy zabrać jedną rybę lub dodać nową lub nawet przestawić jeden kamień a może nastąpić ciąg zdarzeń zwanych samowycinką. No ale za bardzo się rozpędziłem u Ciebie mało prawdopodobne będzie to z dużą agresją i totalną samowycinką bo jak wspomniałem już masz akwarium o sporej powierzchni jak na tę nie dużą mbunę. Trudno przewidzieć co się konkretnie stanie ale przewiduję że magungi wywalczą sobie terytoria a przynajmniej jeden samiec będzie miał terytorium w którym będą się odbywały regularne tarła.
-
Mam jeszcze jedno przemyślenie co do Twojego akwarium. Oprócz wspomnianego wyżej "przemeblowania" może zredukować obsadę do trzech gatunków? Ja usunąłbym maingano ze względu na podobieństwo samców do magungi tylko że nie mają żółtych samic. Więc zostałyby wielosamcowo hara, magunga, goldbar. Jest różnorodnie i kolorowo a przy dogruzowaniu i większej liczbie kryjówek jest duża szansa na wielosamcowość w każdym z trzech gatunków, zwłaszcza że jak na trzy nie duże gatunki mbuny masz całkiem dużo miejsca w akwarium, w końcu powierzchnia 185x55 to całkiem sporo jak na trzy gatunki.