Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Nie mam az tak egzotycznych gatunkow zeby nie dalo sie dokupic doroslych osobnikow.


No tu to pojechałeś - jak prawdziwy miłośnik ryb.

Trąci mi to hodowcą bojowników w szklance wody - zdechnie to się kupi nowego.

Opublikowano

A ja odczytuję jako łatwość uzupełniania obsady w razie jakiejś awarii. Logiczne, że z tymi bardziej wydumanymi gatunkami będzie trudniej.

Chociaż faktycznie zabrzmiało to bardzo niezręcznie.

Opublikowano

Źle to odczytujecie.

To dokladnie powinno zabrzmieć tak jak odczytał to Nabe. W razie awarii (wyskoku) łatwiej mi będzie uzupełnić.

Nie wyobrażam sobie natomiast że będę przykrywał akwa szybami ze względu na:

- spadek strumienia świetlnego w wyniku parowania i skraplania się tej pary wodnej na szybach nakrywowych - nie chodzi o kamień -- pamiętajcie że 7h świecę ledami, a tylko 5h hqi

- niewygodna obsługa szyb nakrywowych takich rozmiarów - nawet jakby były z kilku pasków

- osadzanie się kamienia od dołu, kurzu od góry

- nieestetyczny wygląd


Naprawdę 80% skoczków powstrzymam taką konstrukcją wzmoćnień jak ma Snocho (zobaczcie jego wątek), natomiast na 20% nie mam wpływu - choć równie dobrze mogą się nie wydarzyć, a zamiast tego wodociągi moga puścić coś do wody i też mogę stracić ryby, także nie demonizujcie Panowie.

Opublikowano
Naprawdę 80% skoczków powstrzymam taką konstrukcją wzmoćnień jak ma Snocho (zobaczcie jego wątek), natomiast na 20% nie mam wpływu - choć równie dobrze mogą się nie wydarzyć, a zamiast tego wodociągi moga puścić coś do wody i też mogę stracić ryby, także nie demonizujcie Panowie.



Nie jestem pewien. Od razu zaznaczam, że ja zawsze miałem pokrywy i tylko teoretyzuje.

Jednak jeden z moich pierwszych filtrów miał dość duże końcówki wężów i docinałem pokrywę, by wszystko ładnie pasowało. W wyniku tego, w jednym rogu akwarium miałem szparę - tak małą, że nie sądziłem, że cokolwiek może się stać. A jednak.

Raz w nocy obudziły mnie hałasy. Dość duży samiec Borley'a wyskoczył i szamotał się między akwa i szafką. Sporo miałem pracy, by go wyciągnąć. Szpara była mniejsza od niego (zdecydowanie), światło było pogaszone, więc nie skakał w jaśniejszy p-kt. A jednak.

Później jak likwidowałem akwarium i wszystko wysunąłem do znalazłem zasuszone dwie ryby. Od tego czasu dokładnie zabezpieczam pokrywę. Szkoda podopiecznych. A im większe tym (imho) potrafią konkretniej wyskoczyć.


Swojego czasu nasz klubowy kolega z Wrocławia miał 720 litrów (standardowe wzmocnienia, kupione akwarium) z bambusami i też bez pokrywy. Pamiętam, że wspominał, że C. Moori też potrafi goniona wyskoczyć.


Wszystko to się tyczy oczywiście non-mbuny i nie chcę Cię straszyć. Może faktycznie u Ciebie tak tragicznie nie będzie. Wszystko wyjdzie w praniu, jak będziesz miał dużo skoczków to zareagujesz.

Opublikowano

z mojej 720 wyskakiwały ryby bez względu na gatunek - mam teraz i koronę i szybę, rzeczywiście zbiera się na nich kurz, który co tydzień ścieram, wolę to niż miało by to wszystko lecieć do wody

Opublikowano

zobaczymy - zaczną skakac nagminnie to sie pomyśli...


tymczasem posadziłem rosliny... nastepna fota w środę-czwartek, jak wróce z delegacji z listwami RGB i pompą CO ;)

Opublikowano

Nie ma co teoretyzować. Otwarte akwaria z ramką ze wzmocnień dookoła nie służą do zabijania ryb. Prawda jest taka, że wszystkie wyskoki, jakie miałem okazję widzieć na żywo wyglądały bardzo podobnie. Ryba, żeby wyskoczyć poza akwarium musiała "wspiąć" się po szybie lub jakimś przedmiocie wychodzącym z wody (jak rurka filtra zewnętrznego). Rozpędzona ryba wpada na szybę i do góry, jeśli w tym miejscu nie ma wzmocnienia, to dobrze rozpędzony pływak ląduje poza zbiornikiem. Mam ryby, które na prawdę potrafią wyleźć z akwarium, jak babki czy małe wargacze. Są w tym daleko bardziej wprawione niż pyszczaki i nic. Ramka ze szprosów na szerokość >5cm zabezpiecza na prawdę skutecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.