Skocz do zawartości

Glony na szybie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Po co Ci tyle piachu? Mogą tworzyć się strefy beztlenowe.


Popieram...



i znowu konserwatyzm.... mam tyle piasku co kolega, moze wiecej.... mieszam go co tydzien/dwa dlonia podczas pielegnacji akwa... w piasku "goni" milon swiderkow... - strefy beztlenowe = 0

koledzy...litosci....przesadzacie....



Wlasnie moze kolega bedzie mial kopiace ryby? Jakies aulopny czy gownojady ala lethrinops ?

Jesli to dla zwyklej mbuny to imo dwa razy za duzo, szkoda miejsca:)

Opublikowano
Marcin ... nie szerz herezji !!!! jutro sfoce moje dno przekopane przez mbune i zobaczysz jak wyglada !...


Moja racja nad Twoja ma te przewage, ze jest moja ! Jasne, ze jak ktos dba o dno to nie ma sie czego bac, ja mam 2x mniej piachu, swidry i tez mieszam.. a i ryby nie zapominaja kopac. Po prostu nie widze sensu takich pustyn, ale ja ktos lubi :) Jedni maja 20cm piachu inni stalaktyty :mrgreen:

Opublikowano
Po co Ci tyle piachu? Mogą tworzyć się strefy beztlenowe.


Popieram...



Bo widzisz przyjacielu , wzorowałem się na galeri KM

np. na tej fotce :

http://www.klub-malawi.pl/mambots/conte ... 4%85%C4%87

, znasz może autora ?


Zresztą 60/80% fotek w galerii ma podobne warstwy piachu.

Oczywiscie jak ktoś patrzy uważnie i nie zdaje się zwieść 2-cm. podświetlonej warstwie ,

tylko patrzy uważniej ;P


Dodam , że być moze perspektywa zdięcia robi takie wrażenie...

Widoczny w prawym rogu filicik ma tylko 10cm od piachu do wiezcholka ,

a cała fotka obejmuje 35cm róg akwa , a ta moja listwa jest tej wysokości co ta na fotce powyżej :P


Ważne , że narazie jednak nie mam sinic :D

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
a powiedzcie mi, czym sa te strefy beztlenowe i czym groża, że wszyscy się na nie powołują i boją się ich jak mocy piekielnych ?




FAQ



cytat z FAQ: Zwyczajowo nazywa się tak obszar w podłożu akwarium, gdzie nie ma dostatecznego dostępu powietrza i w związku z tym zachodzą beztlenowe procesy gnilne. Strefę beztlenową poznajemy po tworzeniu się ciemnych obszarów w piasku, wydzielaniu banieczek gazu i nieprzyjemnego, gnilnego bądź siarkowego zapachu. The End.


to znaczy że FAQ należy poprawić. Aby coś gniło, a gnic może tylko białko (bo cukry fermentują) , to musi się jakoś tam dostac. Prawda ? A zwykle piasek jest zbyt drobny aby tam się coś dostało. A jeśli ktoś powie, że ryby kopią i zakopią, to znaczy ze jak kopią to i odkopią.


Dalej:jeżeli byłyby tak szkodliwe jak opisuja, to nie miałyby rację bytu PLENUM I DSB.


IMHO uważam, że strefy beztlenowe były może i groźne, ale w akwariach prowadzonych wg wytycznych i sprzętu z lat 1880-1980 r.

Po tym okresie do użytku zaczęły wchodzić pompy wirowe wypierając tradycyjne wolnossące filtry.


Straszenie strefami beztlenowymi jest obecnie takim samym anachronizmem jak straszenie, że to światło powoduje glony.


na szczęscie ktoś odkrył, że tak nie jest i warto posiadać wiecej W nad akwarium, bo nawet silniejsze światło przyczynia sie do zaniku glonów.

Opublikowano

wszystko fajnie tylko weź po uwagę miejsca gdzie leżą kamienie, łupki i inne dekoracje.tam pyszczaki nie kopią bo nie mają fizycznej możliwości.

Opublikowano

Kontynuując tok rozumowania w ten sposób, "nic" się także pod tymi kamieniami znaleźć nie może :D Serio, miał w ogóle ktoś problem z tymi gnijącymi miejscami w piasku? Ja osobiście w malawce nigdy. W akwa z muszlowcami, gdzie ryby kopią ciągle a grubość podłoża waha się od 1 do 20 cm :) tez nigdy nie było problemu.Przy podmianie przemieszam trochę ręką i jest ok. Co innego w zapuszczonym roślinnym z grubym dnem, tam w miejscach rzadko odwiedzanych przez odmulacz na pewno coś zacznie gnić. Zakładam,że przy nieobecnej podżwirówce.Imo problem niepotrzebnie rozdmuchany.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.