Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
15 minut temu, luck83 napisał:

Już są okrzemki, niewiele ale na filmiku widać i faktycznie dodaje to uroku.

..a to tego lekko żółte światło i masz bajkę;) Gdzieś tu na forum już coś podobnego widziałem...

 

Edytowane przez AndrzejWalb
Opublikowano (edytowane)
45 minut temu, AndrzejWalb napisał:

..a to tego lekko żółte światło i masz bajkę;) Gdzieś tu na forum już coś podobnego widziałem...

 

Zdecydowanie potrzeba żółtego światła - jeśli coś podobnego widziałeś to może u mnie, a u mnie jest możliwość dokładania i odejmowania poszczególnych barw poprzez włączanie lub wyłączanie poszczególnych sekcji LED i muszę przyznać, że całą wielką robotę odwalają dwa naświetlacze 6500K, które w połączeniu z diodami Royal Blue, Red Deep i PowerLed 15000K odwalają kawał dobrej roboty. Bez nich jest po prostu za zimno, ryby są blade i nijakie, już nawet nie mówię o rybach o ciepłych barwach, bo te wyglądają tragicznie, ale nawet hongi wyglądają bardzo słabo.

Akurat udało mi się wynaleźć trzy super fotki, na których widać różnice pomiędzy różnymi konfiguracjami. Obserwacja belki pomoże odpowiedzieć na pytanie co na danym zdjęciu świeci :D
Dodam tylko, że ostatecznie świeci trzecia opcja - pomieszana i dobrana tak by było wszystkiego po trochu i nie było dominacji jednego odcienia.

Sorry za offtop ;)
 

DSC07954.JPGDSC08399.JPGDSC08395.JPG

Edytowane przez Deadi
  • Dziękuję 1
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Pozwalam sobie odświeżyć temat obsady.. , a właściwie jej redukcji.. 

Od czasu zarybienia zbiornika (a jest to już blisko 4 m-ce temu) rybki sukcesywnie rosną. Rozmiary ryb są bardzo zróżnicowane, niektóre są nieco większe niż przy zarybieniu (niektóre samiczki Hary i Msobo), inne z kolei dochodzą do 8-9cm, zwłaszcza samce Maingano i dwa samce Hary). Msobo jakby odstawały jeśli chodzi o tempo wzrostu ogólnie, ale nie mniej, jest jakiś progres. 

W moim zbiorniku pływa aktualnie 29 ryb, wielkości od 5 cm do 9cm (ostatnio "odnalazła" mi się jedna rybka Maingano, która, myślałem, że padła i ją zeżarły inne, ale okazało się, że siedziała 2 miesiące za tłem, i gdy inne ryby zaczęły mocniej kopać w piasku to  podkopały tło i "odkopały" ją , a ta wypłynęła taka malutka, jak ją wpuściłem, cała i zdrowa, ładnie już wróciła do swoich kolorów). 

Dwie samice Maingano inkubują (obie znajdują się mniej więcej w 12-14 dniu inkubacji). Wyraźnie interesuje się nimi jeden najbardziej dominujący i najlepiej wybarwiony samiec.
I o ile jeśli chodzi o Maingano, to potrafiłbym wyłonić harem, to w przypadku Msobo i Hary - nie ma opcji, a bynajmniej ja nie widzę jeszcze żadnych "zwiastunów" haremów. 

Moje pytanie brzmi:
- w jakim czasie mniej więcej, z Waszego doświadczenia, Hara i Msobo wykazują cechy "haremowości"? Czy haremowość w przypadku tych gatunków objawia się tylko podchodzeniem do tarła, czy innymi jeszcze czynnikami? 

Ryby rosną, chciałbym powoli zacząć redukcję obsady (zacznę od Maingano, bo tu mam w miarę pewność).

Co radzicie? 

Opublikowano

Harem u pyszczaków to kilka samic i jeden samiec. Powodem utrzymywania takiego stanu jest duża jurność samców. Układ z jedną samicą mógłby doprowadzić do zamęczenia jej przez samca. Samiec cały czas chciałby podchodzić do tarła, a wzbranianie się samicy mogłoby się spotkać z agresywną reakcją, włącznie z zabiciem samicy. Kilka samic pozwala rozproszyć uwagę samca i pozwolić poszczególnym samicom odpocząć między kolejnymi tarłami i inkubacjami. Taki jest jedyny powód utrzymywania układu haremowego. Czy w akwarium przebywa jeden, czy dwa samce, to już nie ma znaczenia i stanowi inną kwestię. Nie ma to bezpośredniego związku z układem haremowym.

Opublikowano

Podpowiem Ci jak wygląda krypto samiec hary :D krypto, bo nie wygląda jak samiec, a nim jest. Posiadam 6 har, na początku wszystkie były takie same, a po dwóch dniach wyłoniło się dwóch samców, którzy obrali sobie dwa przeciwne boki akwarium, jednak sielanka nie trwała długo i podczas dwóch-trzech dni walki o terytorium (mam nagrania, musze wrzucić na YT :) ) jeden oddał pole i został samcem beta. Wygrany jest ciągle wybarwiony, natomiast owy krypto beta samiec jest granatowo ciemny, ma lekko uwidocznione pasy i łatwo go pomylić z samicą :D Wiem, że jeszcze jest jeden podobny krypto samiec, czasem się wybarwi, ale na bardzo krótko, bo jest 1-1,5cm mniejszy i woli nie ryzykować zebrania bęcków.

Opublikowano

No właśnie u mnie jest co najmniej dwóch takich krypto-samców Hary :) 
Pełne wybarwienie przyjmują jedynie na chwilę, ale jak podpłynie do nich samiec Alfa, to szybko wracają do "koloru samicy", z tym, że ten kolor jest bardziej intensywny niż ma samica.
Ciekawe zjawisko :)

Opublikowano

Jest dokładnie tak jak piszesz, ale zauważyłem, że mój beta samiec ma zarysowaną na biało płetwę grzbietową i to go odróżnia od samic. Swoją drogą samiec beta jest naprawdę urodziwy ;)

Opublikowano

Dokładnie tak :). Beta samiec ma "kreskę" grubości ok 1mm biegnąca wzdłuż krawędzi pletwy grzbietowej, po całej jej długości.
Samiec alfa ma tę "kreskę" wpadającą w złotawy-żółty kolor, analogicznie jak kreska na płetwie ogonowej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ale o co chodzi z tymi wylotami/wlotami? Mam ultramaxa 1500 i 2000 wszystko z nimi ok.
    • Witam wszystkich. Rozważam zakup dwóch filtrów Aquael ULTRAMAX BT.Filtry jak wiecie mają węże 19/25.Wloty i wyloty w tych filtrach to jak dla mnie dramat.Zastanawiam się nad Chińskimi zamiennikami od filtra SunSun Hw-3000.Jest też do kupienia osobno skimmer,który podłącza się na zasys.Co o tym myślicie?Macie takie zamienniki u siebie?Jak to zdaje egzamin?Warto dokupywać skimmer czy lepiej jakiś jeden osobny?Jeżeli macie takie rozwiązania to bardzo proszę o wasze opinie.Mile widziane też wasze zdjęcia.Z góry dziękuję za poświęcony czas.Pozdrawiam.
    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.