Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

O nie kolego Paul  jesteś w dużym błędzie - a ja pamiętam jaką masz wodę w tym Londynie - prawie miodzik ale NO3 -20ppm a 20ppm to już graniczna wartość dla ryb ( moim zdaniem).

Amerykański wujek Sam czyli Seachem zapodaje że trzeba 0,5l złoża Matrix na każde 200l wody to u ciebie wychodzi 1,3 litra  czyli jak dasz 2 korpusy równoległe na biologię to i tak z wielkim nadmiarem bo wejdzie tam 1,4 l Matrixa .

Ten korpus co ci został w łapie to na nim zrób ustrojstwo do nalewania wody z węglem i Purolite tak 0,5l wystarczy  i podłącz do kranika do nalewania wody do baniaka, a te drugie 0,5 litra zostaw na wężyku w baniaku jak jest teraz.

A po co ładować NO3 do baniaka z londyńskiego kranu jak można ładować już bez NO3 - przy okazji te ustrojstwo to i dla szanownej Twojej Pani do londyńskiej herbatki five o'clock akuratny będzie.

Opublikowano
1 minute ago, deccorativo said:

O nie kolego Paul  jesteś w dużym błędzie - a ja pamiętam jaką masz wodę w tym Londynie - prawie miodzik ale NO3 -20ppm a 20ppm to już graniczna wartość dla ryb ( moim zdaniem).

Amerykański wujek Sam czyli Seachem zapodaje że trzeba 0,5l złoża Matrix na każde 200l wody to u ciebie wychodzi 1,3 litra  czyli jak dasz 2 korpusy równoległe na biologię to i tak z wielkim nadmiarem bo wejdzie tam 1,4 l Matrixa .

Ten korpus co ci został w łapie to na nim zrób ustrojstwo do nalewania wody z węglem i Purolite tak 0,5l wystarczy  i podłącz do kranika do nalewania wody do baniaka, a te drugie 0,5 litra zostaw na wężyku w baniaku jak jest teraz.

A po co ładować NO3 do baniaka z londyńskiego kranu jak można ładować już bez NO3 - przy okazji te ustrojstwo to i dla szanownej Twojej Pani do londyńskiej herbatki five o'clock akuratny będzie.

Korpus mi w lapie i tak zostaje, poniewaz wyrzucilem czwarty korpus biologii, ten pojdzie pod ustrojstwo do nalewania wody. Ustrojstwo juz prawie skonczone, ostatni korpus dodaje po powrocie z Polski.

 

Z natury juz tak mam, ze jak nie moge numerkow pod cos podstawic to zaczynam sie o wszystko martwic (zboczenie zawodowe).

Niestety nie wiem jak uwzglednic straty w przeplywie spowodowane korpusami bilologicznymi. Stan wspomnial w filmie, ze korpusy biologiczne powodowaly duze straty. Ja dodatkowo zdecydowalem sie na rurki 32mm i polaczenia 1" (zamowione, odbieram we Wroclawiu za 2 dni) i tak na chlopski rozum; przeplyw przez rurke 32mm jest niewiele mniejszy niz przez 2 rurki 25mm z 2 korpusow. Niby wszystko sie zgadza, ale dodac straty spowodowane biologia w korpusie...znam siebie i wiem, ze mnie to bedzie meczyc po nocach. 3 korpus moze nie potrzebny w akwarium, ale potrzebny dla mnie, zeby spac spokojnie:).

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

Jak cię te 3 korpusy tak męczą ile one spowolnią przepływ przez biologię to zostaw dwa :Da w miejsce trzeciego korpusu wstaw rurę fi 32  :D bez oporów woda pójdzie  do baniaka a opory na trójniku wymuszą jakiś tam przepływ na biologii byle było tam tak z 200-300l/h  są takie Gardeny liczniki przepływu to będziesz spał w nocy bo ci pokaże cyferkami ileż tam płynie na prawdę.

http://euroogrod-sklep.iai-shop.com/data/include/cms/.product/0/8/80380/Gardena-Licznik-Wody-8188-29-0.jpg

w pozycji Total 4  pokazuje l/min

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano
16 minut temu, Paulstick napisał:

Ja dodatkowo zdecydowalem sie na rurki 32mm i polaczenia 1" (zamowione, odbieram we Wroclawiu za 2 dni) i tak na chlopski rozum; przeplyw przez rurke 32mm jest niewiele mniejszy niz przez 2 rurki 25mm z 2 korpusow. Niby wszystko sie zgadza, ale dodac straty spowodowane biologia w korpusie...znam siebie i wiem, ze mnie to bedzie meczyc po nocach. 3 korpus moze nie potrzebny w akwarium, ale potrzebny dla mnie, zeby spac spokojnie:).

W korpusach to masz przyłącze 1", ale zajrzyj do środka, woda do korpusu ostatecznie wpada przez otwór 1/2". Twój układ z trzema korpusami równolegle powinien wykorzystać potencjał rury 1" (twoje 32mm) biorąc pod uwagę samo pole powierzchni to rura 1" ma 660mm2 a rura 1/2" 249mm2.

Opublikowano
1 minute ago, darkon said:

W korpusach to masz przyłącze 1", ale zajrzyj do środka, woda do korpusu ostatecznie wpada przez otwór 1/2". Twój układ z trzema korpusami równolegle powinien wykorzystać potencjał rury 1" (twoje 32mm) biorąc pod uwagę samo pole powierzchni to rura 1" ma 660mm2 a rura 1/2" 249mm2.

No wlasnie gdzies na forum wyczytalem, ze w korpusach otwor 3/4, stad moje obliczenia. Skoro otwor 1/2" to na bank wrzuce 3. 

Opublikowano

Maly update.

Czesci juz w domu (oprocz korpusow), powoli bede sie przymierzal do skladania.

W koncu zdecydowalem sie na plastikowe zawory, ale jestem lekko zaniepokojony polaczeniem miedzy nimi, a zlaczka 1" 32/25. Wszystkie rurki/kolanka itd. lacza sie z lekkim oporem (blokuja przy wcisnieciu do konca), natomiast ta zlaczka wchodzi w zawor luzno, bez zadnych oporow i oczywiscie wyslizguje sie bez problemu rowniez. Luzu nie ma wiele, okreslilbym w dziesiatkach milimetra, ale wciaz zastanawiam sie, czy moge miec problem z klejeniem?

Akwarium dzis rowniez zamowione, wymiary lekko zmienione; 1825x606x520h z przednia szyba optiwhite. Niestety 520mm wysokosci to absolutny max na jaki moglem sobie pozwolic.

Znalazlem rowniez czas na odwiedzenie pobliskiego kamieniolomu i pozwolilem sobie wybrac i wyslac do Anglii 90 kilo serpentyniu, dolaczam do grupy szalencow tego forum wysylajacych kamienie za granice :). 

Korpusy nie dotarly na czas (dotarly o 18:30,kiedy juz siedzialem w samolocie) pomimo, ze zamowione 10 dni wczesniej; odradzam komukolwiek zakupy w www.domowefiltry.pl (sa na allegro rowniez). Zero komunikacji i zajelo im tydzien, zeby zamowienie spakowac i zorganizowac kuriera.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Maly update.

Akwarium w domu dopiero za 4-5 tygodni, ale narurowiec juz jest, na razie nie sklejony, ale wszystko wymierzone i sie miesci. 

Bede kleil niedlugo, oby nic nie cieklo....

d95835777f.jpeg

 

 

Lepsze ujecie.

da6f58775a.jpeg

czy macie panowie jakis sposob na sprawdzenie szczelnosci w trakcie sklejania? Powiedzmy osobno czesci mechanicznej itd.? Obawiam sie, ze jak calosc sklejona i wtedy znajde przeciek to bedzie ciezko cokolwiek z tym zrobic.

Edytowane przez Paulstick

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.