Skocz do zawartości

Ocena obecnych parmetrów wody przy starcie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć,


Minęły 2 dni, sprawdziłem parametry. Na pewno są dobrze zmierzone.

NO2: 0,8-1

NO3: 40

pH: 7,8


Niestety NO2 i NO3 ciągle rośnie a powinno już spadać. Niczego w międzyczasie nie dodawałem, tylko początkowo wskazane: 5 kropli WA i 2 ampułki Biodigest. Mam jeszcze kilka ampułek Biodigest, może dodać?

Nie zaprzeczę, że zaczynają mnie te parametry irytować, bo ile można czekać ? :( :cry:

Czytałem na forum, że ktoś kiedyś dodał na wysokie NO2 MB Lift TheraP. Kupić taką miksturę?

http://forum.klub-malawi.pl/skok-no2-t25373.html


Pozdrawiam Was :)

Opublikowano

Od tygodnia idzie start bardzo dobrze ale poprzednie 2 tygodnie stało.

5 kropli WA dodałeś 7 dni temu a od 2 tygodni ci to stało nieruchawe.

Po WA i Prodibio ruszyło wszystko elegancko.

NO2 z 0,2 do 1ppm

NO3 z 20 na 40ppm. Cała biologia ruszyła i teraz tylko trzeba dać jej czas na rozwinięcie skrzydeł:D

Te dodane 18tego 5 kropli WA najwyżej ci podniesie NO3 o 5 z kranu miałeś NO3 -8 a skąd pozostałe 30ppm NO3 nie wiem ale widać dużo tego było.

Często zauważam że jak jest za dużo pożywki to stanie na NO2 i się tygodniami ślimaczy - wtedy potrzebuje dodatkowego kopa czyli Prodibio + maleńko amoniaku najlepiej WA

Irytacja nie jest wskazana w akwarystyce a cierpliwość premiowana.

IMHO straciłeś pierwsze tygodnie bez widocznego startu ale teraz wszystko leci szybko więc się nie irytuj. Obsadę dobieraj i profesjonalnej hodowli szukaj. Nie kup kundelków;)


Masz już i tak za dużo NO3 =40ppm więc czeka cię i tak podmianka przed wpuszczeniem ryb.

Proponuję wykonać ją teraz czyli 50% podmiankę pamiętając jednak o uprzednim uzdatniaczu kranówy albo nalewaniu z kranu ale przez węgiel aktywny.

Po podmiance a nie przed - dodaj 1 ampułkę Prodibio i czekaj - cierpliwie i nic więcej nie trzeba dodawać.


Po podmiance NO3 powinno spaść na 20ppm a NO2 - dalej będzie 1ppm:( -

Opublikowano

Witam Was ponownie :)


Mała aktualizacja parametrów. 3 dni temu podmieniłem około 40% wody stosując polecany przez deccorativo węgiel aktywny (super sprawa, bo wystarczy podłączyć pod kran i nie trzeba biegać z wiadrami :D). Dodałem ampułkę Biodigest i kroplę WA.


Dziś zmierzyłem parametry:

NO2 spadek z 1 ppm do 0,4

NO3 spadek z 40 ppm do 20


Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku i wkrótce pojawią się ryby, jak już parametry będą idealne :)

  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

Witam i dziekuje za przyjecie do grupy.

troszke odswieze temat.

A mianowicie podam moje parametry wody. Akwa zalane 23/10/16 kranowka bez zadnych uzdatniaczy.

Wszystkie testy robione JBL kropelki ( walizka )

Pierwszy test wody 27/10

PH 6

NO2 0

NH4 0,05

NO3 1

Srednio testy robilem co 3 dni wyniki byly  podobne ale dzisiaj tj 6 listopada po testach wyszlo:

PH 7,7 (kilka dni temu podnioslem preparatem PH up )

NO2 0,1

NH4 0,2

NO3 1 - caly czas utrzymuje sie wartosc 1

GH 7

KH 8

czy po tych wynikach moge stwierdzic ze dojrzewanie  ruszylo ? Nie dodawalem zadnych bakterii tylko dwa razy dalem troszke suchego pokarmu aby jakos zaczac proces. Wartosci rosnace NO2 i NH4 ciesza mnie jednak co z NO3 bo chyba powinno podskoczyc?  Dzisiaj tez zauwazylem  troche zielonych glonow. Pytanie moje co teraz? Wiem ze jeszcze nie zarybie ale wszystko idzie chyba w dobtym kierunku ? Moje pierwsze akwarium wiec nie chce czegos zle zrobic.

Podam jeszcze parametry wody z kranu:

PH 6.5 

NO3 1

KH 7

GH 6

Dzieki za odp.

 

Opublikowano
Dnia 6.11.2016 o 18:13, pablo78 napisał:

Pytanie moje co teraz? Wiem ze jeszcze nie zarybie ale wszystko idzie chyba w dobtym kierunku ? Moje pierwsze akwarium wiec nie chce czegos zle zrobic.

Zaraz minie 3 tygodnie od startu po Bożemu czyli na szczyptę pokarmu i czekanie.

Jak na dziś ruszył ci cherlawie  czyli bardzo słabo tylko pierwszy etap nitryfikacji czyli maleńki poziom amoniaku NH3/4 przerabiany jest bardzo słabo na NO2 - poziom 0,1ppm a powinno być NO2 -  1ppm.

Zupełnie nie rusza ci II etap nitryfikacji czyli przemiana NO2 -> NO3 .

Oczywiście kiedyś to ruszy, ale wszystko wskazuje że brak tam wszystkich bakterii nitryfikacyjnych i jak będzie się rozwijało dalej w tym tempie to dojrzeje baniak tak po 1,5-2 miesiącach .

Może kup to i wlej - powinno za 4-5 dni ruszyć jak ferrari

http://www.apifishcare.com/product.php?id=618

 

Opublikowano

Dzieki za odp.

Wyniki testow wody z dzisiaj.

PH 7.7

NO2 0.2 

NH4 0.2

NO3 niby nadala 1 ale dalbym troszke wyzej

GH 7

KH 8

czyli faktycznie bardzo powoli to sie rozwija.. 

Dnia 9 listopada 2016 o 08:17, deccorativo napisał:

 

Może kup to i wlej - powinno za 4-5 dni ruszyć jak ferrari

http://www.apifishcare.com/product.php?id=618

 

Dokładnie to ostatnio trzymałem w rękach z zamiarem zakupu i jesli to polecasz to chyba sie na to zdecyduje.

Na te chwilę dzięki za poradę. Za kilka dni opisze zmiany po zastosowanie Quick Starta i pewnie pare pytań jeszcze.

Pozdrawiam.

 

Opublikowano

Ja też startowałem bez żadnych przyspieszaczy i z doświadczenia mogę powiedzieć, że pierwsze dwa tygodnie też były takie mozolne, a potem w 3 tygodniu nagle ruszyło i w kilka dni od tego momentu było gotowe. Natomiast jest pewna różnica w Naszych działaniach. Ja jeszcze zrobiłem dolewkę z podmiany w innym akwarium (nie każdy jednak ma taką możliwość), ale co uważam za ważniejsze, dolałem jednak bakterii startowych... Bez nich możesz sypać i sypać, ale nie będzie niczego co zacznie ten pokarm rozkładać, co zresztą napisał Ci już decco...

Opublikowano

Miałem okazje dolać wody z dojrzałego akwarium od znajomego , jednak dzień wcześniej 2 ryby mu padły i całe szczęście że tego nie zrobiłem bo nie wiadomo co bym przytargał do mojego akwarium. Zdecydowałem się na bakterie startowe i jak tylko czas mi dzisiaj na to pozwoli podjadę i kupię. 

Opublikowano

Ale o wlewaniu starej wody już było niejednokrotnie pisane, że to zła metoda, w wodzie nie ma prawie bakterii nitryfikacyjnych, ponieważ są osiadłe, i zasiedlają wszystko co jest w akwarium, poza wodą, w wodzie na pewno są, ale w ilościach mikroskopijnych, to już lepiej wrzucić odrobinę pożywki i kilka ziarenek złoża z działającego baniaka.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.