Skocz do zawartości

mieszanie pokarmów?


amigo76

Rekomendowane odpowiedzi

Kryll jest swojego rodzaju wzmacniaczem smaku i ryby na bank będą na to reagować (pod warunkiem że jest duży udział procentowy krylla). Nawet duża ilość soli w pokarmie spowoduje większe zainteresowanie pokarmem. I tego typu zachowania nie będą świadczyc o tym czy dana karma jest dobra czy nie.

Efekty dobrej karmy widzimy później w postaci odpowiedniego wzrostu, kolorów czy kształtu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zauważyłem żeby ryba już zaadoptowana wypluwała pokarm. U mnie ryby jedzą wsio co im podam. Woda się wręcz gotuje, nawet nie wyobrażam sobie żeby miały one czas na zastanawianie się czy to ta pigułka lub płatek co mi mniej lub bardziej smakuje . Powód jest prosty - za szybko znika w pyskach ryb . I nie ma znaczenia czy to Tropicala czy Osi NLS itp. pokarm.


Żeby była jasność, ryby karmię raz dziennie, więc nie przekarmiam ich, jeśli to sugerujesz.

U mnie też ryby nie czekają leniwie na dnie na pokarm i nie zastanawiają się, czy coś zjeść, czy nie. W porze karmienia też mam kłębowisko przy szybie i ryby łapią wszystko co uda im się złapać, ale niektóre pokarmy pomiętolą i wypluwają, a inne od razu znikają. Może gdybym uporczywie je podawał, to by w końcu im zasmakował.

Wracając do tematu, bajron1984, sam musisz podjąć decyzję, czy podawać mrożonki, czy nie. Wszystkie dane już masz, czyli:

- wskazane jest podawanie mrożonek, ale obarczone jest pewnym ryzykiem przywleczenia do akwarium jakiejś choroby (żadne źródło nie da Ci 100% pewności)

- nie musisz podawać mrożonek. Współczesne pokarmy (te z wyższej półki) mają wszystko, czego ryba potrzebuje do życia.

Co będziesz podawał i w jaki sposób sam musisz sobie wypracować. Nikt za Ciebie tego nie zrobi, bo każdy karmi ryby po swojemu.

-- dołączony post:

Ja karmiąc ryby różnej wielkości tylko raz dziennie siła rzeczy sypie więcej karmy.


Mam podobną sytuację. Mam 4 "byki" (3 tetrastigmy i 1 Copadichromis) i stadko podrostków. Żeby coś zjadły podrostki, a nie przejadły się "byki", muszę sypnąć im więcej pokarmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryl był tylko przykładem ... napisze więc inaczej ... Buccki jedzą wszystko lepiej niż pokarmy dedykowane dla ryb roślinożernych z dużą zawartością spiruliny, stosuje je trzy. Do tego lepiej spożywają karmy OSI dedykowane dla nich ( cichlid, vivid ) niż choćby testowane przeze mnie karmy ogólne np firmy Tropical. Konkludując nie zgadzam się z opinią, że pyszczak wszystko zjada tak samo a skład decyduje o tym czy karma się nadaje czy nie. Skład jest zazwyczaj determinant em tego jak karma jest spożywana i głównie tym powinniśmy się kierować ale w okresie aklimatyzacji bardzo dużą rolę odgrywa to jak rybie karma pasuje. Wtedy właśnie ryby mogą wypływać karmę, w ogóle jej nie jeść słabnąć i w konsekwencji ginąć. Dotyczy to przede wszystkim relatywnie delikatnych non-mbuna w tym drapieżników takich jak np fryerii czy modestus. Dotyczy to szczególnie ryb młodych a ja w 90% takie kupuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy właśnie ryby mogą wypływać karmę, w ogóle jej nie jeść słabnąć i w konsekwencji ginąć. Dotyczy to przede wszystkim relatywnie delikatnych non-mbuna w tym drapieżników takich jak np fryerii czy modestus.


W szczególności jeżeli ta delikatna non-mbuna jest WF. Wtedy mimo, że będzie miała karmy w brud zdechnie z głodu. Najważniejsza jest odpowiednia aklimatyzacja do nowej karmy zarówno WF, F1 czy nawet Fx.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Najważniejsza jest odpowiednia aklimatyzacja do nowej karmy zarówno WF, F1 czy nawet Fx.


No moje F1 od pierwszego razu raz dwa jedzą tą moją mieszankę....na razie się wstrzymam z tymi mrożonkami gdyż wszytko ładnie jedzą i się już pięknie wybarwiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam pytanie o karmy więc podepnę się tutaj. Karmię 2x w tygodniu m.in. Naturefood Premium Cichlid i Naturefood Premium Cichlid Plant. Czy warto jeszcze bardziej urozmaicić dietę i dorzucić pokarm Dainichi w zamian za któreś z powyższych. Jeśli tak to który Naturefood można wymienić za który Dainichi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Mrożone pokarmy fajny temat ale jest jedno ale ;-) No i w tym ale czai się pokarm w zoologicznym kilkukrotnie mrożony i rozmrażany. A taki pokarm może mieć patogeny itp. Ogólnie jeżeli jesteś pewien źródła mrożonego pokarmu fajnie dwa razy w tygodniu podać taki pokarm. No ale jak nie masz to pokarm który dajesz jest wystarczający.

Raz w tygodniu odbieram mrożonki od IT. Zawsze spakowane w styroboksie dodatkowo wyłożonym gazetami. Nigdy jeszcze nie były rozmrożone.


Wysłane z mojego Xperia SP przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Też miałem 120 cm akwarium, więc baw się dobrze i poznawaj biotop, 
    • Właśnie. To nie temat, jakich wiele tu na forum, że nowicjusze opisują planowane zbiorniki z przekonaniem, że "większy nie wejdzie do salonu", po czym reszta przekonuje, że da się, delikwent stawia takowy i jest wdzięczny i zadowolony. 😉 Trudno, jest jak jest, przecież nie będziemy koledze kazać przestawiać ścian, zwalić wylanej płyty i zamurować otworu, bo zbiornik mógłby być większy. Oczywiście, aż prosiło się o taki na etapie projektowania domu. Inna sprawa, to niech rzuci kamieniem ten, kto nie zaczynał od 240-tki. 😁 Może faktycznie na piętrze (albo i na tym samym poziomie) stanie za jakiś czas 1000 litrów i jeszcze zadziwi wszystkich. 👍 Nie jest też tak, moim zdaniem, że nic nie da się wpuścić do takiego akwarium. @Lema pewnie jeszcze trochę zejdzie, zanim odpalisz zbiornik, mam np. do oddania harem niedużej i ciekawej rybki, jaką jest Labidochromis Perlmutt. Jeśli chodzi o wysokość akwarium, nie szalej, bo światło otworu w ścianie ma niecały metr, będzie Ci trudno serwisować zbiornik.  Chyba, że jako podstawę zamówić płytę ze sklejki, ale o wymiarze 130x50 cm i zrobić akwarium wystające o 10 cm od obu narożnych ścian. Pomyśl, może to jest dobry kierunek, ale nie wiem, jakz bezpieczeństwem i ciągami komunikacyjnymi przy ścianach. Zabudowa akwarium od góry też musiałaby być wysunięta o te 10 cm. Moim zdaniem mogłoby to dać ciekawy efekt bryły szkła i wody wystającej ze  ściany; serwis byłby łatwiejszy, niż gdyby szyby były zlicowane ze ścianami.
    • Co do wielkości, to strzeliłeś sobie w kolano. Taki baniak mocno ogranicza Ci możliwość doboru obsady i spotka Cię to, co w Malawi najmniej fajne. Wykastrowana obsada, problemy z agresją nawet wśród najspokojniejszych mbuna, bo łagodnych nie ma. O rybach z grupy non mbuna możesz zapomnieć przy takich wymiarach. Nie gniewaj się, brutalnie, ale takie są fakty. Ćwiczę ten biotop jakiś czas i wielkość zbiornika jest lekarstwem na wszystkie problemy, jakie się pojawiają. "Zaczynanie małymi kroczkami" w tej konkretnej sytuacji jest błędem. Złe założenie, które przynosi więcej szkody niż pożytku. I nie musisz na nas robić wrażenia wymiarami zbiornika. To nie konkurs na największe akwarium. Powinieneś stworzyć zbiornik, w którym ryby będą się czuły dobrze, bo tylko w taki sposób Ty będziesz z niego zadowolony. Inna sytuacja, jak wbijasz akwarium do ciasnego mieszkania. Tutaj kompromisy wielkościowe są uzasadnione i zrozumiałe.  Ale jak komponujesz akwarium  z nowo budowanym domem, to taki mały zbiornik jest błędem i tyle. Tak myślę, czysto subiektywnie😉 Szukanie litrażu w podnoszeniu wysokości nie ma sensu. Dla ryb niewielka korzyść, a Ty będziesz miał znacznie utrudnioną pielęgnację zbiornika. Jeżeli ma to mieć sens to zwiększaj powierzchnię dna.
    • Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i zainteresowanie się tematem. Odpowiadając na pytania odnośnie czy będzie to malawi, to tak, taki jest właśnie plan. Z tego co wiem, to w tym biotopie chodzi o jak największą powierzchnię dna. Niestety, ale nie mogę zwiększyć powierzchni podstawy. Na prawo od akwarium jest ściana nośna, które wolałbym nie naruszać, a za akwarium jest wąska ścianka z gazobetonu, podtrzymująca wylane nadproże nad akwarium. Wewnątrz tego wąskiego murka zatopiłem pręty, żeby całość wzmocnić. Jedyny kierunek w jaki mogę iść to do góry, ale też nie ma co przesadzać bo później zacznie widać środek spiżarni oraz będzie utrudniony dostęp do dna. Wy to widzicie z innej perspektywy - ograniczenia jednak są, muszę rzeźbić w tym co mam na tą chwilę. Co do wielkości i tego, że na początku popełniłem błąd to może i macie racje, ale wolę zaczynać małymi kroczkami. Nie wiem jak to się finalnie skończy. Oby bakcyl pozostał. Planuję z czasem urządzić swoje biuro na drugiej kondygnacji i tam będę miał pole do popisu. Akwarium 120x40x60 na Was pewnie wrażenia nie robi, ale na mnie już tak. Widziałem podobne kiedyś u znajomych i strasznie mi się to spodobało. Akwarium zacznie się na około 122cm, do tego wysokość 60cm to już się robi 182cm, a to dosyć wysoko według mnie. Czy może jednak warto iść do góry? Co do tematu sumpa, przelewu itp. to macie racje - lepiej zrobić na zewnątrz i nie zabierać przestrzeni już z tak małego akwarium. Rozumiem, że przez to jestem skazany na akwarium na zamówienie. Jesteście w stanie polecić firmę/osobę, która się specjalizuje w takich tematach? Wolałbym coś sprawdzonego. Najważniejsza informacja, która została wyjaśniona na tak wczesnym etapie, czego się bardzo cieszę, to właśnie te otwory w płycie betonowej. Całe szczęście nie będę musiał ich robić. Dziękuję za porady.   @yaro Płyta granitowa to takie trochę na szybko wybrane rozwiązanie. Muszę się rozeznać cenowo jak to wygląda. Rozważę płytę meblową albo coś podobnego, a pod akwarium gąbeczka, to wiem   @TomekT Widzę, że kolega z Torunia, także rzut beretem. 😛 Dzięki za pomysł z żywicą, jest spoko, ale wymaga szalowania itd. Wolałbym mimo wszystko kupić coś twardego i sztywnego, co mogę jedynie przykleić na klej i wypoziomować delikatnie młoteczkiem. Sklejka wodoodporna brzmi bardzo spoko. Już miałem z takimi do czynienia i są naprawdę bardzo solidne.  
    • Słuszna uwaga☝️Zakładamy jednak, będąc na forum o tematyce Malawi, że będzie to właśnie ten biotop.
    • Uprzejmie założyłem, że tak. 😉 @Lema Najpewniej tak będzie, że szybko akwarium "skurczy" się i będziesz żałował, że nie zaprojektowałeś większego, jak pisali wyżej koledzy. Nie ma już możliwości np. odchudzenia tego słupa, by weszło chociaż 50 cm szerokości akwarium? Pisałeś, że kucie i rozwalanie w granicach rozsądku Ci nie straszne. 😉
    • Również o tym pomyślałem, ale nie o pudełku przelewowym, a o kominie zewnętrznym jak na filmie poniżej. Tyle, że w tym przypadku odpada kupno w sklepie, akwarium trzeba robić na zamówienie, a komin musiałby być na tylnej szybie. Ogólnie projekt fajny, ale jednak, podzielając zdanie @pulpet, nie przemyślany. Mając (prawie) nieograniczone możliwości stawiasz najmniejszy możliwy baniak pod Malawi. Powodzenia  
    • Nie warto, jednak nie rezygnował bym z sumpa, a komin bym zrobił poza akwarium. Z tyłu jako pudełko przelewowe. Po za tym nie wiemy czy to ma być malawi
    • Cześć. Fajny projekt, ale nasuwa mi się jedno zasadnicze pytanie. Czemu ten zbiornik taki mały? Miałeś praktycznie nieograniczone możliwości podczas projektowania a stawiasz taką kropelkę. Przypuszczam, że jak złapiesz akwarystycznego bakcyla to będziesz trochę żałował, że nie pomyślałeś o czymś zdecydowanie większym. A może jeszcze nie jest za późno? Powodzenia
    • @Lema Witam Ziomka z Kujawsko-Pomorskiego. 🤝 Fajny projekt, przemyślałeś sporo spraw, lubię takie analizy techniczne. 😉 Powodzenia, trzymam kciuki za realizację. Co do płyty granitowej pod akwarium, chyba szkoda zachodu, choć nie wiem, jaki to byłby koszt. Jeśli obawiasz się wilgoci, są płyty meblowe wilgocioodporne, sklejka wodoodporna... np. taka o grubości 18 mm, dobrze wypoziomowana i przyklejona, na to gąbka/podkład pod panele i w zupełności wystarczy. Twoje akwarium nie będzie nie wiadomo ile ważyło. A jeśli chcesz mieć idealnie równo, możesz rozważyć wylanie czegoś na płytę, by ją wyrównać. Żywica epoksydowa byłaby fajnym rozwiązaniem, dla 0,5 cm warstwy przy takich wymiarach płyty potrzebowałbyś jej przynajmniej 2,5 kg. Nie wiem, do jakich materiałów masz dostęp, do celów odlewniczych kupowałem 1 kg żywicy za jakieś 75 zł. Jeśli chodzi o wilgoć od parującej powierzchni wody, na pewno jakaś hydroizolacja w płynie nie będzie złym rozwiązaniem. Są też takie pokrywy do akwariów, gdzie wieka nie uchylasz do góry, a przesuwasz w prowadnicach jak drzwi przesuwne - na nich głównie zbierałaby się wilgoć. Co do filtracji, znajdziesz tu oczywiście różne zdania, ale wkleję fragment z książki Wojciecha Sierakowskiego (współautor) "Pielęgnice jezior Tanganika i Malawi" co do zasadności sumpa w mniejszych zbiornikach. Uważam takie podejście za słuszne. Zastanów się, czy warto robić w takim akwarium (niecałe 300 l brutto) komin i zabierać powierzchnię i tak nie za dużego dna. Jeśli będziesz miał dostęp do akwarium od strony spiżarni, może lepiej filtry kubełkowe? Nawet, jeśli będą głośne, nie będzie ich słychać od strony salonu, bo będą w odrębnym pomieszczeniu.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.