Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie po przerwie.

Sezon urlopowy, na forum życia praktycznie nie ma :)

Czas goni. Nowy cennik TM. Czas rozpocząć projekt, który od marca rodzi się w mojej głowie.

Wiele się zmieniło (chyba nie pozostało nic oprócz idei roślinnego Malawi). Zdobyłem dużo wiedzy, także dzięki Wam :) Za co kolejny raz dziękuję.

Żona goni, córka goni, synek goni. Tato rób to akwarium! :)

No to zaczynam.


Jak obecnie wygląda projekt?


  • Obsada


Obsada była już dograna... Kompletna... Akwarium miało wystartować w czerwcu, ale dobrze, że się tak nie stało. Obsada umarła. Będzie nowa.

Na razie podam tylko orientacyjnie, jakie gatunki chcę mieć, abyście zobaczyli mniej więcej co będzie pływało, bo pod obsadę staram się dobrać akwarium i całą resztę. Co z tego wyniknie, to zobaczymy.


  • Otopharynx tetrastigma - wg mnie najpiękniejsza ryba Malawi, choć jej nigdy na oczy nie widziałem :)

  • Dimidiochromis strigatus - najprawdopodobniej będzie - obawiam się jego wymiarów. 25 cm to jednak duża ryba, a nie chciałbym żeby było jej źle w tak ciasnym akwarium. Zobaczymy. Ponoć najładniejsza ryba Malawi :)

  • Tramitichromis intermedius - odnaleziona piękność :) W cenniku TM pojawiły się aż 2 warianty! na razie wybieram Kambiri.

  • Tramitichromis cf. lituris "Tanzania" - wkrótce postaram się opisać ten gat. Jak widać jego określenie jest niepewne. Bardzo podobny do L. albus "Kande Island" z lśniacym niebieskim łbem.

  • Placidochromis sp. "Jalo Reef" Dziwię się, że do tej pory nikt tej ryby na forum nie ma...

  • Cynotilapia zebroides "Jalo Reef" - ulubieniec mojej żony.

  • Gephyrochromis lawsi - karłowata Mbuna - także dziwię się, że tej ciekawej rybki nikt nie ma.

  • Ctenopharynx nitidus - prawdziwy rybi kameleon :) Fascynuje mnie ta ryba

  • Stigmatochromis spilostichus - znany z cennika TM jako Sciaenochromis, występuje także pod nazwą Mylochromis spilostichus - raczej nie będzie go, jeśli kupie D. strigatus. Konkurencja jest duża.

  • Mylochromis plagiotaenia - tę rybę także postaram się wkrótce opisać, bo jest tego warta. Jednak ze względu na brak miejsca, raczej na pewno nie będzie w moim akwarium. Konkurencja jest spora :)

  • Lethrinops lethrinus - niestety jest duży (20 cm) i jest tylko w cenniku Malawiana. Ale muszę się upewnić. Ponoć najpiękniejszą ryba Malawi :) Na razie ma status "być może będzie". Zmiana statusu na "nie będzie" - nie ma go nawet w Malawianie.

  • Lethrinops sp."Longipinnis deep" - Piękny Lethrinops... tak inny :) Także postaram się go opisać.

  • Rezerwowy S. fryeri - jeśli D. strigatus i S. spilostichus nie wypali, to drapieżnik jakiś musi być. Wolałbym jednak uniknąć tego kundelka.



Wszystko fajnie. Niestety, jak widać, większość siedzi na dnie. C. borleyi odpada bo jest wielkim spasionym rybskiem. Widziałem go na lotnisku w Dubaju - na oko miał ponad 25cm!!! Doczytałem w Internecie, że dorasta do 30 nawet!. Nie dość, że długi to jeszcze wysoki. Dlatego muszę mieć dużą powierzchnię dna. Stąd mój następny dylemat:


  • Wymiary akwarium


:) Miało być 100cm, doszło do 200cm. I tak zostanie. Więcej absolutnie nie boże być, bo nie mam jak tego przez drzwi przecisnąć. Gdybym miał drzwi na wprost (przedłużenie korytarza), to weszła by każda długość:). A co z głębokością. Miało być 80cm. Daje to powierzchnię dna 16 000 cm2. Ale myślę nadal nad 100, czyli 20 000 cm2. To jest 25% więcej dna. A co z wysokością? I tutaj poległem. Miało być 70cm, ale okazało się, że ta wysokość może pozbawić mnie możliwości dosięgnięcia dna! Mam 188 i te 70cm wysokości robi swoje. Pozostaje obniżyć do 65cm i odsunąć akwarium od ściany, abym miał dojście z każdej strony. Jak Wy rozwiązujecie ten problem? Co mam zrobić? Zredukować obsady raczej wolałbym uniknąć. . . Jestem w stanie poświęcić mój mały pokoik, aby ryby miały więcej dna. Z tym wiążą się następne punkty:)



  • Stelaż


Z możliwością poziomowania. 45-50 cm wysokości, obudowany by Pan Przemek Wieczorek. Bardzo mi się podoba:) choć jeszcze go nie mam :)


  • Wystrój i rośliny


Na razie będzie tak: piach kwarcowy 0.5-1mm w większej części akwarium. U mnie kopacze to: Tramitichromis spp. , Gephyrochromis lawsi, Ctenopharynx nitidus, Lethrinops spp. Także chcę aby miały trochę miejsca dla siebie. Dlatego w moim akwarium nie będzie wielkich kamieni. Ewentualnie jeden... może dwa... Woda jest na miarę złota. Taki kamień zabiera masę miejsca. Co więc zatem będzie jako kryjówka??? :) Roślinki :) Ale o tym zaraz. Dla Placidochromis sp. "Jalo Reef" i 2 samców C. zebroides "Jalo Reef" będą miejsca z mniejszymi kamieniami. Takie gruzowiska. Ale nie za dużo.

Rośliny będą takie: Z tyłu Vallisneria + Hygrophila (chyba corymbosa). Za kamienie będzie robił tzw. Lotus. czyli Nymphea zenkeri, albo Nymphaea stellata. Odmiany raczej zielone, ale czerwona tez. Ile? Kilka. Rośliny te pną się do góry, ale też zajmują dużo miejsca wszerz. Dadzą schronienie rybom i nie zabiorą wody! Dodatkowo Anubias gigantea (Anubias hastifolia), Anubias gracilis

+ Echinodorus sp./spp. będą rosły tu i tam, tworząc schronienia dla ryb. Być może będą inne rośliny, ale to opiszę w innym wątku. Tutaj jeszcze dodam, że będzie też A. barteri "nana". Wytrzymała cholera:)

Lotus tworzy bardzo silny i rozrośnięty system korzeniowy, także nie powinny go wykopać. Echinodorus będzie zabezpieczony żwirem i kamieniami, a Te tylne rośliny będą rosły w żwirze, aby ich nie wykopały ryby. Są to bardzo szybko rosnące rośliny.

Słuchając próśb, abym się nie rozpisywał. Na razie kończę temat roślin.. wodnych:)



  • Oświetlenie


Moduły LED IP68 GOQ z 3 diodami Samsunga w układzie: WRWB,WRWB,... + ściemniacze na każdy z 3 kanałów. Być może później jakiś porządny sterownik. Na razie zgodnie z zasadą KISS: im prościej, tym lepiej.


  • Filtracja i inne takie


Miał być filtr panelowy, narurowy, a najprawdopodobniej będzie aquaponika. Na razie mam problem jak pogodzić oświetlenie i donice z kwiatami na akwarium. Pompa to na razie Grundfos alpha 2 - bo ją mam - ale myślę nad czymś konkretnym z Red Dragonem włącznie - ale to inny wątek będzie, bo mam parę modeli i chcę Was się zapytać o zdanie.

Z aquaponiką mam jeszcze jeden dylemat... Nie wiem czy lać wodę prosto z akwarium do donic z roślinami i kermazytem, czy przepuścić to najpierw przez korpus (filtr mechaniczny) aby pozbyć się gówienek (części stałej). Jak myślicie?

Dodatkowo będzie porządna lampa UV z bypassem. Po co? To opiszę w innych wątkach. Jej zadanie będzie bardzo konkretne. Dodatkowo grzałka wpięta w układ.


  • Pokrywa


Jeśli uda się aquaponika, to nie będzie pokrywy.



  • Testy


JBL. Dużo testów. + analiza pH wody u mnie w pracy. Może ekspertyza sanepidu... Kosztuje to grosze, a może dać wiele informacji.


To chyba na razie (w ostrym skrócie) tyle. Bardzo proszę o komentarze. Obsada się tworzy, akwarium muszę zamówić jak najszybciej, więc bardzo bym prosił o jakieś sugestie, bo ile już miesięcy można czekać na akwarium.

Wszyscy przechodziliście przez ten etap. Pomóżcie chłopu poczciwemu :)

Opublikowano

Bardzo ambitny projekt, zarowno obsada jak i roślinki i filtracja. Zdecydowanie kibicuje i tak jak pisal kolega - rob fotorelacje z prac :)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Fajny projekt.

Co do dł. akwarium: jeśli po wniesieniu do przedpokoju postawisz je pionowo to okaże się, że możesz wnieść dłuższe nić 200 cm :) Wystarczy wnosić je lekko przechylone w pionie a nie w poziomie.


A dlaczego rezygnujesz z kaseciaka? Nie obawiasz się kłopotów z aquaponiką? Myślę o doborze roślin i utrzymaniem ich w odpowiedniej kondycji, ograniczenie oświetlenia baniaka i co chyba najistotniejsze ograniczenie dostępności do baniaka podczas prac porządkowych.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Witaj, przy projektowaniu wysokości akwarium musisz zmierzyć odległość od twojej pachy do ziemi. Suma wysokości stojaka i akwarium w moim przypadku nie może przekroczyć 130 cm gdyż nie dotknę dna akwarium. Mój zestaw to stelaż 70 cm akwarium 60 cm wysokości, zrobiłem tak gdyż musiałem ukryć na dole wysoki filtr. Przy filtracji opartej na korpusach akwarium miałoby 70 cm wysokości a stojak 60 cm. Warto to przemyśleć, w przyszłości ułatwi obsługę zbiornika.

Masz bardzo ciekawe plany odnośnie roślin, od projektu do rzeczywistości to długa droga. Mogę tylko zasugerować że nie wszystkie rośliny można łączyć w jednym zbiorniku.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.;)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Dziękuję! Z ambitnymi projektami jest tak, że mogą po prostu nie zostać ukończone:) Także nie śmiejcie się, jak skończę ze zwykłym Malawi :) Zakładam, że tak będzie:) Ale będę walczył:)!!!


jeśli po wniesieniu do przedpokoju postawisz je pionowo to okaże się, że możesz wnieść dłuższe nić 200 cm Wystarczy wnosić je lekko przechylone w pionie a nie w poziomie.


W teorii tak... Ale to akwarium jest cholernie ciężkie. Nigdy nie przenosiłem takiego. Domyślam się że 4 ludzi trzeba do tego, albo jakiś wózek taki transportowy jak w magazynie na dwóch kółkach. Muszę je jakoś opakować aby sąsiedzi nie widzieli. Mieszkanie jest wynajmowane. Nie chce mieć administracji na plecach. Jak to owinę, to pomyślą, ze to mebel jakiś. To musi być szybka akcja wniesienia. Wejście z korytarza mam takie, że jest pod kątem 90 stopni do linii korytarza. Niestety. Światło drzwi to jakieś 2.2m więc generalnie pod ukosem, przechylone by się większe zmieściło. Ale jak nie wejdzie? :) Zostanę z akwarium na klatce schodowej :)? Ale kurcze! Dziękuje za pomysł! O to chodziło. Musze to jeszcze raz przemyśleć! Gdybym je wydłużył, to już nie musiało by być tak szerokie. Liczy się powierzchnia dna :)


A dlaczego rezygnujesz z kaseciaka?
Z różnych powodów. Najistotniejsze jest to, że filtr ten zabiera jakże cenną u mnie wodę. W wątku o filtrze panelowym umieściłem nawet model akwarium z tym filtrem. Mam sporo ryb w planie. Na razie około 30-37 ryb (10-20 cm). Jak podrosną to będzie gęsto. Nie chcę, aby było im za tłoczno. Dlatego najprawdopodobniej zrezygnuję z dużych kamieni, a filtr jednak musi być na zewnątrz. Ale nadal myślę nad filtracją, bo akwaponika sprawia mi na razie sporo problemów logistycznych:) Kłóci mi się z oświetleniem.



Nie obawiasz się kłopotów z aquaponiką? Myślę o doborze roślin i utrzymaniem ich w odpowiedniej kondycji, ograniczenie oświetlenia baniaka i co chyba najistotniejsze ograniczenie dostępności do baniaka podczas prac porządkowych.


Przy takich dziwnych projektach pojawia się wiele problemów. Uznałem, ze muszę iść na kompromisy. Wszystko co napisałeś, jest prawdą. Obawiam się :) Doniczki mają być metrowe, bo chyba o większe ciężko, ale nie patrzyłem jeszcze do specjalistycznych sklepów "akwaponicznych"/"hydroponicznych". Jednak taka donica jest ciężka. Ryba franca może wyskoczyć przez jakąś szparę. No i estetyka... Na razie myślę o aquaponice. Ale patrze też na alternatywy. Może jakiś gotowy zestaw... może coś takiego: http://sklep.aquamedic.pl/blue-malawi-1000.html Wiem, cena powala, ale dla mnie najbardziej liczy się fakt zadowolenia z akwarium. Mam 2 prace i na prawdę w jednej realizuję się jako majsterkowicz:) więc, pomimo chęci konstrukcji własnego systemu filtracji, być może skończy się na gotowcu. Mam tez w głowie plan filtracji narurowej. Jest jeszcze ten nieszczęsny filtr panelowy. Myślałem tez o przelewowym :) Jest tego sporo. Zobaczymy


Mogę ewentualnie donice postawić obok. Wtedy 2 pompy musiałabym mieć. No chyba, że donice będą poniżej lustra... Ale znowu problem z zalaniem mieszkania w razie braku pradu :) Jeszcze dużo rozważań :)


@piotriola Dziękuję! Dziękuję wszystkim!


od projektu do rzeczywistości to długa droga.


:) na szczęście mam tego świadomość. Jakieś akwarium musi być. Zobaczymy.


Mogę tylko zasugerować że nie wszystkie rośliny można łączyć w jednym zbiorniku.


Wiem, ponoć Lotus "niszczy" inne rośliny, ale to wg mnie przesada. Doczytałem, ze nie ma na to dowodów. Te rośliny na pierwszym i drugim planie będą oddalone od siebie. Tylko te z tyłu będą rosły w kępie, albo blisko siebie. Jak przestudiowałem temat, to okazało się, ze jest cała masa roślin nadająca się do akwarium z rybami z jeziora Malawi. Listę z opisami zrobię innym razem w dziale rośliny.


Pamiętajcie też, że ja robię to akwarium nie tylko dla siebie. Dla żony, 5 letniej córki i rocznego synka, a za pół roku drugiego syna (chyba) :) więc muszę ich słuchać (trochę:)


Jeżeli możesz pozwolić sobie na każdą długość akwarium, ale problemem jest jego wniesienie to proponuje kleić na miejscu.



hmmm. Ale muszę potem je wynieść:) Widzicie jak mam pod górkę....

Opublikowano

Lotosy-lotusy wolą kwaśną mieką i dość płytką wodę do tego intensywne oświetlenie. Nie najlepiej radzą sobie przy silnym nurcie są dość kruche i delikatne ... Powodzenia.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Akwarium o wymiarach 200 cm da się wnieść w dwie osoby choć trzeba mieć trochę siły, jest to niezły klocek osobiście nie wyobrażam sobie aby coś takiego stawiać w pionie. Najwięcej uszkodzeń zbiorników to właśnie transport, gabaryt jest niewygodny. Waga szkła 1m2 10 mm 25 KG , 12mm 30 KG. Przenoszenie takiego klocka to 3 m i odpoczynek, przez tydzień ręce miałem jakieś dłuższe ale po tygodniu było ok.

Właśnie z tego powodu zdecydowałem że będę miał zbiornik w ramie z nierdzewki i śpię spokojnie.:D

  • Dziękuję 1
Opublikowano

suricade dzięki. Z tego co ja się naczytałem. To spokojnie w pH 8 i twardej dają radę. Ale jeśli masz racje to nie zapłacze na brakiem lotosu :) alternatywa to Anubias gigantea i A. gracilis. Niektóre Echinodorus także są rozłożyste i wysokie. Na prawdę znalazłem cała masę roślin nadających się do Malawi. A to ze jest delikatny. Wiesz. Na początku ryby bedą miały niecała polowe swych wymiarów. Lotos rośnie szybko. Oświetlenie będzie miał. Anibiasowi mocne nie zaszkodzi. Zreszta chce poeksperymentować. Jeśli padnie to mam następców, zamienników.

Z tym silnym nurtem trochę szkoda, ale może jakoś dam radę ustawić pompę strumieniowa (bo zapomniałem dodać ze tez chce jedna taka wsadzić - na razie myśle o Aqua medic ecorift). Zobaczymy. Nie da rady? Trudno. Anubias da radę.


Piotriola. Dzięki za opis:) to zes mnie pocieszył. :)


Hymmm czyli robią jeszcze w ramie. Hmmmmm.... Muszę pare spraw ostro przemyśleć.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
    • Witam, ja od początku krótkiej przygody z cyrkulatorami miałem Eheim stream On 6500+. Najpierw w 300l a później w500l. Regulacja jest uboga ale szczerze mówiąc w niczym mi to nie przeszkadzało. Jeśli wycelujesz nieco bardziej w górę czy w dół to już zmienisz ogólny prąd wody. Obecnie mam w 500l podobnego Eheima 9500+ i jedzie na maksa. Woda pięknie się rusza, żadnej pralki. Ryby oczywiście duże i w ogóle ich to nie rusza. Wycelowany trochę w górę mocno natlenia wodę. Także tafla wody jest u mnie brutalnie poruszona.  Miałem dwa mniejsze tunze i chyba miałem pecha. Jeden wibrował po tygodniu i go oddałem a drugi wytrzymał z pół roku i był bardzo głośny. Też się go pozbyłem.  Ogólnie woda lekko płynie, ryby mają subtelny ruch, kupy wszystkie płyną idealnie do zasysu. Eheimy używam piąty rok jakoś.  Oczywiście jak jest całkowita cisza w salonie, ryby nie chlupia a za oknem nie jedzie Harley Davidson to słychać delikatnie cyrkulator.  Kiedyś w modelu 6500 padł wirnik, tzn był głośny i tuż przed końcem 3 letniej gwarancji dostałem nowy cyrkulator. Oczywiście żeby woda się ruszała kupiłem tanio nowy 9500 i tak został. A 6500 czeka w pudełku. Ryby mówią że wolą 9500 😁  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.