Skocz do zawartości

milc

Użytkownik
  • Postów

    473
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez milc

  1. Muszę pomyśleć o takiej strategii wobec żony, o ile będę kiedykolwiek dom budował, bo posiadanie salonu z taką dziurą w ścianie znacząco by mi ułatwiło negocjacje w celu jej wypełnienia :-) A na poważnie - zastanawiałem się kiedyś, i przy takich rozmiarach zbiornika / zbiorników to dobrze byłoby mieć za akwarium pomieszczenie gospodarcze, tam bym się dopiero mógł rozpędzić z eksperymentami z filtracją :-) milc
  2. A mówiłeś, że w knajpie, więc albo planujesz w sumie cztery zbiorniki, albo prowadzisz dość rozrywkowy dom :-) milc
  3. A ja bym chciał, żeby ktoś mnie przekonał, że zbiornik "głęboki" na 80 cm ma sens. Może przy drapieżnikach, ale czy jest sensowne obserwowanie non-mbuny przy odległościach rzędu 70 cm od przeniej szyby? Ja rozumiem, że daje to przede wszystkim dodatkowy litraż, czyli większą pojemność liczebną, ale czy nie będzie problemu z "widzeniem" ryb - a przecież nie każesz im pływać tylko z przodu. Wiem po swoich zbiornikach, że te 10 cm więcej wysokości (mam obydwa 50 cm) nie zaszkodzi, zwłaszcza jeśli masz gatunki o różnych preferencjach w tym względzie, ale z drugiej strony już w pięćdziesiątce zrobić cokolwiek na dnie nie jest łatwo. Tak, czy inaczej, zazdrość zżera, ja już bym żywcem nie miał gdzie takiego postawić :-) Przy okazji - czyj jest największy zbiornik w klubie i jaka obsada? Z drugiej strony najbardziej podziwiam tych klubowiczów, którzy potrafią utrzymać mały zbiornik i ryby w nim w idealnej kondycji. Jest coś w zasadzie, że im mniejszy zbiornik, tym większa sztuka. I czasem naprawdę można mieć więcej satysfakcji z zapewnienia idealnych warunków jednemu haremikowi jednego małego gatunku, niż wrzucić miks bez ładu i składu do wanny 500L. milc
  4. Może to i odmiana hodowlana, nawet nie znalazłem na ten temat informacji, ale z niecierpliwością czekam, aż moja się wybarwi. Zresztą, jak ktoś widział te zdjęcia... http://www.pbase.com/plantella/malawistgt Zresztą, co do bycia w zgodzie z naturą... Labidochromis caeruleus - może nie wszyscy wiedzą, że "caereleus" znaczy mniej więcej "ciemnoniebieski", a ten popularny yellow, który macie w swoich zbiornikach, to odmiana kolorystyczna bardzo rzadka w jeziorze, w porównaniu z niebieską! W jakimś sensie to też mutacja... Czy ktoś z Was ma "prawdziwego" L. caereleus, takiego jak ten: http://www.mbuna.dk/til_salg.htm http://www.akvariumas.lt/galerija/labidochromis/images/labidochromis_caeruleus.jpg Hę? milc
  5. Ja mam w obydwu zbiornikach korzenie savannah kupowane na allegro, u tego człowieka: http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1096969 Mają zalety: - nie wyglądają jak ze Śniadrw - bez żadnego preparowania dawałem do wody, na jednym robiłem dwumiesięczny test, nie zmieniał parametrów wody - zapewniają sporo kryjówek - jak masz w akwarium jakieś służby porządkowe typu zbrojnik, które potrzebują drewna do podgryzania, to tym lepiej - u mnie na przykład P. flavus regularnie sobie podskubuje korzeń, a ogólnie dla większości mbuny korzeń wyznacza miejsce, gdzie się zbijają w grupę w chwilach stresu :-) - mają super kolor pod oświetleniem Tak, że akurat te mogę polecić, przy czym bez przesady, żeby amazonii nie zrobić :-) milc
  6. milc

    Tetra Easy balance

    Tak wogóle to na którejś stronie malawijskiej widziałem coś takiego, jak bazę ocen produktów. Coś w stylu "Klubowe Subiektywe Oceny Produktów" możnaby zrobić, w końcu w takiej grupie ludzi to sporo sprzętu, chemii czy żarcia zostało przetestowane, i co do niektórych z nich opinie są dość, że tak powiem, gorące, i to i pozytywnie i negatywnie, a zawsze to może uratować portfele innych/nowych klubowiczów przed drenażem na bezsensowne produkty. milc
  7. Wkłady typu ammonia remover jest sens stosować tylko w sytuacjach kryzysowych do zbicia NH3/NH4 kiedy miałbyś jakąś sytuację awaryjną, normalnie jest to drogie/niepotrzebne, bo zamiast tego masz filtrację biologiczną, która przetwarza NH > NO2 > NO3 Oczywiście, można je stosować, i w efekcie odciążać filtrację biologiczną i zmniejszać konieczność podmian (w zbiorniku będzie wolniejsza akumulacja NO3) ale według mnie większego sensu to nie ma. Mówisz o gąbkach z boku - podejrzewam podobną konstrukcję jak we Fluvalu 405 - ja akurat te gąbki zostawiłem i nie stosuję prefiltra, ale zakładając, że zastosujesz prefiltr, a usunięcie tych gąbek i załadowanie w to miejsce ceramiki nie zepsuje obiegu wody w kubełku, możnaby to przećwiczyć. Oczywiście zakładam, że oprócz tego masz odpowienią filtrację mechaniczną (filtr wewnętrzny). milc
  8. milc

    czy to dobre parametry

    Wywal z kubełka (tylko ostrożnie, ceramiki nie płukaj ani nie trzymaj na powietrzu przypadkiem) wszystkie wkłady poza ceramiką i zastąp dobrej jakości ceramiką. Tylko nie rób tego naraz, kup ceramiki odpowiednio i co kilka dni / co tydzień wywalaj poszczególne wkłady, na przykład najpierw zastąp węgiel, potem gąbkę, potem watę, na końcu biobale. Węgiel ci do niczego nie potrzebny, wata i gąbka również, skoro masz prefiltr na wlocie, i biobale też są mniej efektywne do filtracji biologicznej niż ceramika. W tym filtrze pojemność wkładów w sumie to siedem litrów, czyli ceramiki masz pewnie z litr. Ja mam na 500 litrów dwa fluvale 405 w całości wypełnione ceramiką Hagena, to będzie co najmniej 6 litrów ceramiki, porównaj sobie wydajność filtracji biologicznej. W międzyczasie biostrater według instrukcji, żeby zaatakować problem doraźny i przyspieszyć kolonizację nowej ceramiki. Docelowo - jak najszybciej - masz mieć niemierzalny poziom NH3/NH4 i NO2. W efekcie będzie ci rosło NO3, bo de facto sprawny filtr biologiczny jest fabryką NO3, i o to chodzi, ale to jest najmniej toksyczne i radzisz sobie z tym regularnymi podmianami, plus całą masą innych metod, które znajdziesz na forum. Aha, w międzyczasie, zanim nie wyjdziesz na prostą, drastycznie ogranicz karmienie, i potem staraj się nie przekarmiać, powiedzmy trzy razy dziennie tyle żarcia, żeby zniknęło w dwie-trzy minuty całkowicie, i nie jakieś byle co, tylko porządny pokarm o wysokiej strawialności. I nie karm na noc, przed zgaszeniem światła. Możesz jeszcze na czas walki z kryzysem zastosować do kubła, na przykład zamiast węgla, jakiś wkład pochłaniający amoniak, (typu Hagen Ammonia Remover) i potem go wywalić, ale w sumie nie napisałeś jeszcze, czy masz mierzalne NH3/NH4. Skąd te zalecenia co do wkładów w kuble - zbiornik masz w stosunku do aktualnej obsady (nie dyskutuję tutaj o prawidłowości obsady) idealnie dopasowany rozmiarowo według kalkulatorów na malawi.pl, a one zakładają lekkie przerybienie. Więc filtrację biologiczną też musisz mieć nadmiarową, a kubełki są przez producenta konfigurowane bardziej na zbiornik z neonkami :-) niż na lekko przerybiony zbiornik z pyszczakami, które dużo żreją, ergo dużo srają :-) Do oczyszczania mechanicznego masz filtr wewnętrzny, może i niezbyt duży, ale wystarczy, żeby przeznaczyć kubełek w 100% na bio. Jak wywalisz zwłaszcza gąbkę i włókninę, wzrośnie ci przepływ, który w teorii dla zbiornika z pyszczakami powinien być minimum 2 razy pojemność zbiornika na godzinę. Jak coś namieszałem, niech koledzy skorygują ewentualnie. milc
  9. milc

    czy to dobre parametry

    Nie napisałeś jeszcze jaką część kubełka stanowią wkłady biologiczne. Podmianę bym zrobił ze trzy razy większą i koniecznie dał biostarter. Jeśli masz w zbiorniku NO2, i być może - NH3/NH4, a rozumiem, że zbiornik nie jest nowy, to naprawdę masz problem z filtracją biologiczną, i ta jednorazowa podmiana to tylko środek doraźny. Musisz zidentyfikować i wyeliminować przyczynę. - zmierz NH3/NH4 - sprawdź przepływ przez kubełek - podaj jakie masz wkłady i ewentualnie wywal z kubła wszystko co nie jest bio, wymieniając na bio dobrej jakości - dokładnie odmul dno, poszukaj ewentualnych miejsc zgromadzenia się dużej ilości odpadków - poszukaj trupków milc
  10. milc

    Tetra Easy balance

    Harisimi, u mnie zaczyna być gorzej, bo wystarczy, że ktoś powie "E, Milc, która godzina?"... :-) milc
  11. http://sci.tamucc.edu/~jfox/5421/ Bardzo fajny wykład o biochemii zbiorników wodnych :-) Dla leniuszków ciekawostki: Temperatura wpływa na tempo wzrostu ryb, dany gatunek ma konkretny zakres temperatur, w którym tempo wzrostu jest największe, a śmiertelność z tytułu chorób i stresu najmniejsza. Zużycie tlenu przez ryby wzrasta 2 do 3-krotnie na każde 10 stopni wzrostu temperatury wody. 1 do 6 godzin po jedzeniu zużycie tlenu przez ryby jest 2 razy większe. Wniosek - nie karmić na wieczór przed zgaszeniem świateł, kiedy spada fotosynteza i w efekcie produkcja tlenu w akwarium. Pełna rekonwalescencja ryby po narażeniu na szkodliwy wpływ azotynów (NO2) następuje w 24 godziny po usunięciu nadmiaru azotynów z wody (lub przeniesieniu ryby do dobrej wody). Wniosek, jak w 24 godziny po poradzeniu sobie z problemem ryby nie padną, to już nie padną (chyba, że w wyniku innych komplikacji czy stresu). milc
  12. Coś się dzisiaj wieczorem mijamy, mars. Ostry dyżur, czy jak? :-) Dla mnie to lepiej jak wiem, że czyta mnie ktoś doświadczony jak się zapędzę z teoretyzowaniem :-) milc
  13. wojtas, widzę z twoich postów, że czeka cię tu na forum sporo ciężkich do przyjęcia rad, ale jak to przejdziesz wyjdziesz silniejszy :-) Czy mi się wydaje, czy przed chwilą odpowiadałem na twój post o parametrach wody? Staramy się tu pomagać nie tylko doraźnie, ale bardziej kompleksowo. Podaj, jaki zbiornik, jaka dokładnie obsada. Nie będzie miało sensu pomaganie przy tej jednej samicy, jeśli nie daj boże ogólna konfiguracja zbiornika powoduje, że kilka dni po wyleczeniu obywatelka będzie znów siedziała na środku, tym razem na przykład bez głowy. Co do rany - jeżeli w zbiorniku miałbyś bardzo dobre parametry wody i prawidłową obsadę, byłaby szansa, że to efekt bardziej przypadkowego starcia. Wtedy mógłbyś leczyć w ogólnym, albo wogóle nie leczyć - ale to przy naprawdę super stanie zbiornika. A tak - małe szanse. Izolacja i jakiś środek ogólny zapobiegający infekcjom, np. Tetra General Tonic. O ile to faktycznie rana, a nie poważne stadium jakiejś infekcji, bo takie dziury również to mogą oznaczać. O leczeniu takich rzeczy niech się koledzy wypowiedzą - nie mam doświadczenia. milc
  14. milc

    czy to dobre parametry

    O ile dobrze kojarzę, to NO2 musi być niewykrywalne. Skoro jest wykrywalne, system filtracji może być zbyt mało wydajny, albo coś go przeciąża (ukryte trupki w zbiorniku?) Jeżeli powyższe jest sensowne, to zmierzyłbym jeszcze NH3/NH4 i zajął się posprzątaniem odpadków organicznych i poprawą filtracji biologicznej. I reakcja - duża podmiana bardzo dobrą wodą i biostarter do zbiornika jakbyś ruszał od zera. W sytuacji krytycznej znaleźć kolegę który przyjmie część ryb na czas radzenia sobie z problemem. Jaką masz filtrację bio? Jakie filtry (objętość i rodzaj wkładów, przepływ)? Może kubeł ci się zapchał i praktycznie nie chodzi? Pamiętaj, że przy prawidłowym dla Malawi, wysokim kH/pH 99% amoniaku jest obecne w bardziej toksycznej formie (NH3). milc
  15. milc

    Tetra Easy balance

    Wydaje mi się, kisor, że o ile wogóle ten środek u kogoś zadziała, to musi być długo/stale stosowany, doraźnie to raczej nie ma się prawa sprawdzić. Gdybym chciał coś doraźnego wymyslić, to raczej spróbowałbym z żywicą jonowymienną w ilości obliczonej według produkcji NO3 w baniaku. Zapodać do kubła i na urlop - powinno zagwarantować utrzymanie bezpiecznego poziomu. I chyba wyjdzie też taniej, a i regenerować można, w razie gdybyś miał więcej urlopu do wykorzystania w tym roku :-) Co do historii - już tak mam, że nie bardzo potrafię się skrótowo wypowiedzieć, ale mam nadzieję, że ktoś z tego czegoś się dowie ciekawego, albo przynajmniej, że wzruszyła cię moja historia :-) mars - ja ci kolejny raz dziękuję za polecenie tych tabletek, naprawdę pozwoliły się mojemu nurzańcowi rozbujać, ale wiesz, stwierdziłem, że nie bardzo to ma sens. Musiałem dawać tabletki, które potem wyłaziły ze żwiru w postaci proszku, zwłaszcza przy porządkach. Musiałem doświetlać roślinę specjalnym halogenem. Musiałem co chwila ratować ją przed przeniesieniem w nieoczekiwane miejsca przez ryby. Ogólnie o wiele więcej pracy niż przyjemności, a i tak nie jest to prawdziwe rośnięcie, tylko taka wegetacja. Zadałem sobie trochę trudu i sprawdziłem tabele, ile jest CO2 w dobrej malawijskiej wodzie (tzn. przy KH 12-14 i pH rzędu 8) i nie dziwię się, że rośliny w zasadzie się męczą i tyle. W zbiorniku nonmbunowym mam dwie kępki nurzańca, który po czwartym miesiącu nadal nie zakończył aklimatyzacji i wygląda jak wyjęty z reklamówki. W piasku toto nie rośnie ładnie - ma krótkie liście i od cholery rozłogów, więc muszę dla niego utrzymywać strefę żwirową. Zastanawiałem się nad tym: http://www.seachem.com/products/product_pages/FlourishExcel.html Podobno ma być toto sensownym zamiennikiem dla CO2 w zbiornikach, gdzie stosowanie CO2 z innych względów jest niewskazane. No ale ten sam problem co z Seachem Matrix, które też chciałem wypróbować - nie ma w PL dealera a sprowadzenie cholernie drogie jest. milc
  16. Niewiele widać, ale jakbym miał zgadywać, to jednak inkubacja - powiększone podgardle, zaciemnienie na nim, rzadkie pobieranie pokarmu, dziwne zachowania fizyczne. Jeżeli chodzi o zachowania, to u mnie inkubujące samice potrafią: - chować się na całe dwa - trzy tygodnie (L. fuelleborni) - wybierać sobie jamkę, zmieniać ubarwienie w kierunku samca i bronić tejże jamki (P. flavus) - siedzieć w nurzańcu i udawać, że się nie żyje, do tego stopnia, że można je wziąć do ręki i zero reakcji (M. estherae) - zachowywać się jakby nigdy nic nie licząc niejedzenia aż się brzuch niebezpiecznie zbliża do płetwy grzbietowej (P. msobo) - wisieć pod powierzchnią wody leżakując na boku na materacu bąbelków unoszących się z kurtyny napowietrzającej (po wyłączeniu bąbelków zmienia miejsce) (M. maingano) Do tego dochodzi cała gama zachowań uniwersalnych, związanych z ewidentnym wnerwieniem samicy przez ruszający się w pysku narybek (ale to w późniejszym okresie inkubacji). Czyli fikołki, marszobiegi po zbiorniku, trzepotania. Samice maingano i flavusa (nie wiem, czemu te, może to wynika z ich małego rozmiaru) w szczytowych okresach zdenerwowania pod koniec inkubacji posuwają się nawet do nawalania łbem (bokiem łba) o kamienie. Ewidentnie musi to nieźle uspokajać narybek, bo trwa tylko kilka sekund, ale wygląda drastycznie :-) Zastanawiam się, czy niektórych z tych zachowań nie zaadaptować do swojej rodziny. Na pewno przy pierwszym dziecku żona chętnie by to wypróbowała, bo potrafiło przez całą noc tańczyć rokendrola w brzuchu nie dając spać. Z tym, że nie wiem, na ile nawalanie łbem w ścianę by żonie pomogło - emocjonalnie na pewno :-) milc
  17. A ja mogę polecić gotowe szafki ze sklepmalawi.pl Pod pierwszy zbiornik 200x50x50 robiłem stelaż z kątownika 50mm przeciwczołgowego, na to jeszcze blat z MDF podwójny, na to styropian. Bo? Bo się bałem :-) Pod drugi, z jakąś taką nieśmiałością zamówiłem gotową szafkę z pojedyńczej płyty w sklepmalawi.pl i po początkowym stresie (wygląda na bardzo delikatną w porównaniu do mojej konstrukcji) jest bez zarzutu, od czterech miesięcy, zero problemów. milc
  18. milc

    Tetra Easy balance

    Stosowałem, przestałem, wpływu na podmiany nie zauważyłem, to znaczy NO3 jak się akumulowało, tak się akumulowało :-) Wogóle stosowałem w cholerę różnych rzeczy, dopiero w trakcie mi przeszło. Jedyne, co podsumowując, zauważyłem w wyniku większości z tych rzeczy, to drastyczne ssanie w portfelu. Może po kolei, dla potomności: 1. Tetra Easy Balance Nie zauważyłem działania, zrezygnowałem, bez różnicy. 2. Tetra Crystal Water W zbiorniku 500L stosowanie tragicznie drogie, przy dobrej filtracji uzyskanie tych samych efektów za kilka godzin dłużej wystarcza. Zrezygnowałem. 3. Tetra pH/KH plus Zrezygnowałem, do wody obecnie stosuję tylko sól Aquadur Malawi, stabilizuje KH/pH i daje mikroelementy. Do podmian stosuję Wodę Żywiec i wodociągową, ale tylko wtedy, kiedy w kranie nie ma NO3 - w takim przypadku uzdatniam Esklarinem. 4. Multimineral Zrezygnowałem, minerały mam w Aquadurze i Dainichi. 5. Kobaltosan Zrezygnowałem, red-redy i tak mam zbyt czerwone :-) 6. Z pięć rodzajów spiruliny Z jako takich spirulin stosuję tylko OSI. Wszelkie rodzaje to w zasadzie i tak jedna cholera, istotny jest tylko stosunek spiruliny do wypełniaczy i stopień zasyfiania wody przy podawaniu. 7. Skimmer Fluvala Zrezygnowałem, więcej zajmowałem się obieraniem ze śmieci i regulacją niż patrzeniem na ryby, no i kubełek mi się zapowietrzał co chwila. 8. Dwa rodzaje wkładów do Fluvali 3+ Zrezygnowałem wogóle z oryginalnych, po tuningu filtrów stosuję tylko zwykłą watę Sery. 9. Trzy różne termometry Zrezygnowałem, mam jeden do pomiaru "punktowego", jak na palec mi się nie podoba, wkładam i mam idealny pomiar w wybranym punkcie, aczkolwiek jestem jak najbardziej za stosowaniem jednego porządnego zamocowanego na stałe. 10. Nawozy w tabletkach Stosowałem do rozbujania nurzańca, przestałem bo cholernie zamulały podłoże, co prawda były efekty, ale te bidne rośliny w dobrej malawijskiej wodzie na dłuższą metę i tak i tak ledwo dychają. 11. Trzy różne odkurzacze, w tym jeden na baterie Bateryjny koszmarny w operowaniu, potem czyszczeniu i suszeniu, poza tym dość fajna sprawa, tyle, że czuły na większe ziarenka żwiru i cholernie deliktany (Hagen), być może innej marki są lepsze. Taki wielki odmulacz składany Tetry to kobyła straszna. Nie stosuję żadnego, wolę ssać wężem i raz na jakiś czas dosypać piasku. 12. Diody do oświetlenia nocnego Diody mi częściej odpadały niż świeciły, zresztą akwarium mam w firmie, więc i tak wcześniej wychodzę, niż gaśnie światło. 13. Z sześć różnych świetlówek Mam teraz tylko i wyłącznie 2 x Power Glo z odbłyśnikami, nie wydaje mi się, żebym się kiedykolwiek przekonał do innych, może kiedyś spróbuję coś błękitnego, ale to raczej jako trzecią. Z tym, że przy mojej wysokiej dekoracji górne wapienie się robią księżycowo niebieskie. 14. Testy O2, pH, pH-metr, NH3/NH4, NO2, GH Przy starcie uważam, że wystarczą paskowe, i tak istotne jest w zasadzie "czy jest jeszcze NO2 i czy jest już NO3", potem na co dzień do NO3 paskowe, w razie kryzysu kropelkowe, a na co dzień przed podmianą mierzę tylko kropelkowo KH - pomiar jest przewygodny, a wiadomo, że jak mam KH 12-14 to bufor jest OK i problemu z pH nie ma. Jak mam 12, daję standartowo Aquaduru przy podmianie, jak mniej, to razy dwa, i tyle. 15. Skrobaczki i szczypce Stosuję tylko magnes i taką niby gąbkę algae scrubber do pracy przy samym piasku. Nic poza frontem nie czyszczę, wszystko mam oklejone, boki i tył oporządza pleco i młodzież. Jak mam coś zrobić w zbiorniku, wolę gąbkę w łapę i do wody niż jakieś cholerne manipulatory. 16. Lampki do doświetlania roślin Stosowałem do rozbujania nurzańca, działały, a zostały mi po nich dwie blizny na przedramionach w stylu znanym z Apocalypto. Zdemontowałem i wyrzuciłem :-) 17. Wymienianą włókninę w kubełkach Wywaliłem, jak mam otworzyć kubełek częściej niż co pół roku, to bym wolał wywalić kubełek, a wodę filtrować w pysku :-) 18. Żywicę jonowymienną Kłopotliwe stosowanie, regeneracja i przechowywanie. Nie mam tyle wolnego czasu żeby się pierniczyć z workiem cholernych kuleczek. 19. Nitratreduktor NR400 Próbowałem odpalić, w zasadzie funkcjonował tylko stale dokarmiany, jak się nałoży zmienny przepływ via kubełek plus zmienny przepływ przez toto, w efekcie więcej czasu spędzasz licząc kropelki niż ryby. W dramatycznych próbach usprawnienia tegoż urządzenia zdemolowałem i wyrzuciłem :-) 20. Tetra Nitrate Minus Pearls Yyy, coś to podobno daje. Komuś. Mnie dało dodatkowe atrakcje przy mozolnym usuwaniu ze zbiornika i z kubełka. Tak że, wicie, technicznie to raczej ewoluuję wstecz i dobrze mi z tym. A przede wszystkim na całe to cholerstwo wydaje się więcej kasy niż na zasadniczy zbiornik. Zwłaszcza jak się dasz skusić i pójdziesz w chemię różnych firm. Za chwilę będziesz lał dziś to, żeby tamto, jutro tamto, żeby owamtwo, siedem chemii w tym tygodniu, dziewięć w przyszłym, i jedyne, co uzyskasz, to totalnie zdestabilizowany zbiornik, który już bez tej chemii dnia nie będzie w stanie przetrwać, bo go natychmiast rozsadzi atak glonów/pierwotniaków/ślimaków/kulorzęska/sinic lub czegokolwiek z długiej listy kataklizmów, przed którym według producenta ta cała chemia ma cię po wsze czasy zabezpieczać. Ja się tylko zastanawiam, jak jakim haju są ryby w takim chemicznie utrzymywanym zbiorniku, bo trzeźwe to na pewno nie pływają. milc
  19. Dlaczego, przecież to w zasadzie kwestia dwóch elementów - przekroju spływu do sumpa (bo napęd jest grawitacyjny, więc napędem nie poradzisz) i wydajności pompy zwrotnej. Jedno, czego nie jestem w stanie wyliczyć, to właśnie opór komory ze złożem, stąd moje pytania. milc
  20. milc

    Filtr 1400L/h

    Z tym przykręcaniem to nie jest tak do końca fajnie. Na przykład Weipro 2500 daje się przykręcić bezpiecznie tylko do połowy - nawet mniej - bo potem pompka zaczyna terkotać jak cholera. milc
  21. OK, dzięki za info. A w takim razie - czy taki klej na gorąco (takie pałeczki kleju, które wkłada się do pistoletu podgrzewającego i nakłada na gorąco) jest toksyczny czy nie? milc
  22. Skoro już mamy tu zwyczaj odpowiadania pytaniem na pytanie, to w którym miejscu ja dałem do zrozumienia, że myślę, że to twój baniak? Zapytałem: Łoś, mógłbyś wrzucić tu obsadę (z liczbami) baniaka z twojego podpisu? Pytam z ciekawości, bo trochę zupowato wygląda :-) Jak się masz czego wstydzić, to nie ma sprawy, nie naciskam :-) milc
  23. Jaki przepływ - zakładając, że jest komin i sump, przy zbiorniku 500L może być za duży? W sensie przeszkadzania rybom oczywiście. Zakładam, że pobór i powrót wody mają dużą powierzchnię, więc nie jest to problem strumienia, tylko raczej ogólnego ruchu wody w zbiorniku. Jakie maksymalne przepływy i w jakich zbiornikach mieliście bez efektów ubocznych, i jakie przepływy dawały efekt "zamiatania klocków" z podłoża, eliminując konieczność dodatkowej filtracji mechanicznej wewnętrznej? Zwracam uwagę - nie chodzi mi o filtry wewnętrzne. milc
  24. Pytanie, czy silikon akwarystyczny sklei akryl / PCV / pleksi? To znaczy na tyle, żeby zbudować w ten sposób sumpa na przykład? milc
  25. Ma ktoś pojęcie, o ile złoże bio typu Biomax Hagena czy substrat Eheima spowalnia przepływ przez komorę filtra? Załóżmy, że wiem, jaki przepływ uzyskuję przez komorę o znanych wymiarach, wymuszony grawitacyjnie. Jak wyliczyć na rybie oko przepływ przez tą samą komorę po wypełnieniu złożem. Dwa, trzy, dziesięć razy mniejszy? milc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.