Skocz do zawartości

harisimi

Członek Honorowy
  • Postów

    9392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez harisimi

  1. Bo jak elongatus nie poje to jest wysmukły a jak jest po żarełku to się robi wydłużony . Powiem wam szczerze, że kiedyś nie rozumiałem jak można nie nadać polskich nazw rybą ale teraz tak se myślę że to nie ma sensu. Poza rdzawym nie ma chyba nazwy która by oddawała specyfikę ryby.
  2. Nie wiem ile waży ale sama waga nie jest taka ważna jak to jak rozkłada się ciężar myśle że poza podłogą gliniano- słomianą akwa 240 litrowe nie stanowi zagrożenia. W baniaku 100x40x40 IMHO zostań jednak przy dwóch gatunkach i jeżeli yellow to coś kontrastowego z saulosi będzie zbyt żółto, lepiej już iodki. O wiele ciekawszy baniak to jednak 240 litrów raz 3 gatunki a 2 większa stabilność takiego zbiornika. Pomyśl przebadaj podłogę i kup większe .
  3. He he ... o 7 to juz skończyłem
  4. Sam osobiście miałem na początku 5 gatunków w zbiorniku 240 litrowym. Nie były to ryby dorosłe jednakże i im zaczynało byc ciasno. W zbiorniku 240 litrowym absolutnym maksimum mogą być 4 gatunki z tym że wśród tych gatunków powinny być sprengerae, yellow i saulosi. Czyli ryby stosunkowo łagodne i nie zbyt duże. Oczywiście różne są gusta i guściki ale dobrym rozwiązaniem dla takiego zbiornika jest to aby mieć 3 gatunki z mniejszą ilością ryb w haremach lub 2 gatunki z ilością większą. Nie mozesz patrzyć na to że w 240 l mają 5 gatunków nawet Ci doświadczeni ( napisz kto tak ma to może sam Ci odpowie ) to jest złe rozwiązanie. Nie możesz też podzielić 240 litrów przez 2 i w 120 litrach zacząć hodowlę 2,5 gatunku . Liczy się powierzchnia dna i liczy się to, że ryby nie stoją w zbiorniku na baczność w ściśle określonych np kwadracikach. Dlatego też dla danej ryby zbiornik staje się większy i mimo, że nagle z samodzielnego gatunku staje się jednym z 3 gatunków, ten zbiornik nadal jest wiekszy dla niego niż 112 l gdzie był jedynym samcem. Dzięki temu, że dla każdej indywidualnej ryby zbiornik jest większy słabsze ryby mają możliwość odpłynąć czyli uciec od agresywniejszych i silniejszych a samce obrać rewir co w ich przypadku jest najistotniejsze. Pozwala to mieć relatywnie wiecej ryb. Przykąłdowo 3 gatunki w 240 litrów a 1 w 112 litrach. Gdybyś wpuścił do zbiornika 112 litrowego 2 gatunki po 6 sztuk nie było by tak wielkim problemem te 12 sztuk ale to, że ryby nie potrafiły by znależć swojej niszy życiowej. Wielkie skupisko ryb w tak krótkim i wąskim zbiorniku powodowałoby, że nie żyły by normalnie bo nie miałyby ani szans na ucieczkę ani szans na bezpieczny rewir. Zestresowanie samca broniącego rewiru jest ogromne gdy co sekunde ktoś go narusza. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest zbiornik jednogatunkowy np moja 450 dla jednego 2 samców i kilku samic. Taki ukłąd ma zaś wady innego typu ... masz tylko 1 gatunek, dla części osób nie jest to spełnienie. Tu pojawia sie inna kwestia która powoduje, że temat "ile w ilu" budzi takie gorące emocje. Tyle pięknych gatunków a ja mogę mieć 1, 2, 3 gatunki w zależności od gabarytów zbiornika a chce więcej. Czytamy i pytamy i prawie zawsze odruchowo w poczatkowej fazie wierzymy w to co dla nas najlepsze czyli opinia mądrego i bezstronnego sprzedawcy w akwarystycznym staje sie dla nas biblią. Ładujemy do 112 1, 2 czy nawet 3 gatunki, lub 5 do 240 litrów. Obserwujemy i .... jest cacy, rybki pływają woda kryształ, samczyki sie wybarwiają. Siadamy więc szczęśliwi przed szkłem i zagryzając orzeszka w błogim spokoju myślimy ... ha ha jacy Ci z tego klubu to głąby. Przecież wszystko gra. W głębi ducha planujemy jeszcze jakiś gatunek i .... super, kupujemy auratusy ... skoro kłamali mnie durnie z ilością gatunków to pewno i wciskają kit z agresją. Mija 9 dzień i dalej spoko. Ba minęły 2 miechy i luzik, co prawda tam w rogu leży jedna taka biała rybka ale na 24, 1 sztuka padnięta to nic złego. Pewnego jednak popołudnia przychodzimy do domku zasiadamy przed baniakiem i w środku akwarium jeden z auratusów zajał sobie grotkę ... oż jaka to radość. Parę dni póżniej coś nas w zachowaniu ryb niepokoi wszystkie są jakoś tak porozstawiane pod lustrem wody kilka próbuje przenikać przez szkło ale za to jaki ten auratusek ... bajka. I jest ... stało się ... "będe dziadkiem mam tarło" .... sapiąc z radości odtańczamy kółeczko szcześcia ale ... no cóż to pływa pod powierzchnią ... a to ten czarniejący auratus tylko z płetwami długości kilku milimetrów a tam w szczelinie miedzy skałami widać jakieś zbielałe stworzenie. O cholercia to trup trzeciego z wybarwiających sie auratusów. Wpadamy w gniew. Łapiemy samca z groty nie patrząc że jest ojcem naszych pierwszych wnuków i buch z nim do akwarystyka ( niektórzy stosują kary cielesne albo ostateczne rozwiązanie, spuszczając rybe w kibelku ). Oddajemy rybkę z wypiekami na twarzy a sprzedawca łagodnym tonem tłumaczy, że trzeba jeszcze troszeczkę przerybić to agresja sie rozłoży na inne egzemplarze itd. Coś nas tknęło ( nie zawsze tak jest ) idziemy do domu oglądamy pokiereszowane rybki bo i saulosi z raną na boku i yellow bez płetwy. Siadamy i wpadamy na pomysł ... to ten auratys taka bestia przecież ten co zginął i ten co nie ma płetw to łagodne baranki. W akwarium znów nastaje zgoda ale któregoś pięknego dnia ładnie odrośnięty i coraz bardziej wyrośnięty baranek chce być tatusiem i ... znowu zbieramy pokaleczone auratysy i inne ryby, już nie wierzymy sklepikarzowi bo i u yellow 4 samce a i tak jeden na wykończeniu dwa wygladające jak strachy na wróble. Wierzymy że auratus to agresywna ryba pozbywamy się jej i ... wracamy do lektury, postów na Forum ( niektórzy są bardziej zawzięci i czekają az wymrze obsada albo całkiem sie zniechęcają ). Zostawiamy saulosi i mamy piękny baniak lub kupujemy 2x wiekszy baniak ( sprzedawca wtedy krzyczy a mówiłem tak od razu i proponuje dodatkowo przepiękne świeżo przywiezione nimbochromis-y ) w którym mamy wszystkie swoje ryby niby te same a jednak całkiem zmienione. Taka historyjka może z inną obsadą zdarzy sie niejednemu. Jeżeli wolicie wierzyć tym którzy mają interes w tym aby zarobić a nie tym którzy nie mają jakiegokolwiek interesu. Róbcie co chcecie, Wasza kasa, wasze doświadczenia ... tylko ryb mi szkoda. Powiem Wam, że sam też miałem w 240 litrowym zbiorniku sprengerae, yellow, saulosi, socolofi i aulonki. Ryby żyły tarły się i było OK. Jednak pewnego dnia saulosi stracił barwy bo było mu za ciasno z socolofi ... poto aby stał się piękny kupiłem 2x wiekszy baniak. Teraz jest piękny . Zmieniłem sprengerae na maingano ale nie dokładałem już ryb. Muszą być granice kompromisu pomiędzy chęcią posiadania wielu gatunków a dobrem samych ryb. Choć jestem zwolennikiem zbiorników wielogatunkowych z wielu względów lepszych od jednogatunkowych to jednak musi to mieć ręce i nogi. Jeżeli wiec ktoś powie chce mieć saulosi i iodki w 112 powiem mu,że nie do końca to jest dobre ale mozesz spróbować ale jak chce mieć w 240 zebry, elongatusy, mbamby, auratusy i lombardy to powiem NIE. Nie dlatego, ze mam w tym interes ale dlatego, ze jest to złe. Nie wiem Cisku czy to co napisałem jest dla ciebie sensowne ale napewno nie jestem przedstawicielem Tajnego Bractwa zniechęcajacego Oszukiwanych do hodowli za dużej ilości ryb w za małych baniakach .
  5. Spróbuj układu z 2 samcami ale osobiście widziałem jak to się kończy gdy się nie uda. Życzę ci aby sie udało gdyby 2 samce były mniej wiecej takie same i równie silne wygląda to przepięknie ale moze to też funkcjonować przez pewien czas, jednakże warto spróbować.
  6. Ja nie jem ani krówki ani ryb ani broń Boże kota ... i co śmieszne oparte to jest na przekonaniach. To co robią z rybciami chłopacy jest okrutne i nie do końca fair, jednak ich racje są zrozumiałe i świat niestety nie jest taki czarno-biały. Mojego jamnika karmię mięsem przeciez nie puszcze go na polowanie może i by coś tam od czasu do czasu przytaszczył ale pewniejsze jest to, ze po pewnym czasie zobaczyłbym jego płaskorzeźbę na pobliskim asfalcie. Podejmując się hodowli psa wzięłem na siebie pewien ciężar. Oczywiście najlepiej byłoby samic nie wyjmować nie byłoby problemu z młodymi. Dobrze, że nie pyszczaków kotem , jednak te drugie rozwiązanie wydaje sie brutalniejsze
  7. To zemsta za II Wojnę Światową i dobrze im tak
  8. Tak jak nie ma różnicy pomiędzy aborcją w 2 miesiacu ciąży i gdy dziecko ma 17 lat :roll: ... niby efekt ten sam zakończenie czyjegoś życia a jednak ... Wy sadyści
  9. Podstawowym błędem jest to, że masz razem demasoni z yellow, yellow w ogóle nie pasuje do tej obsady ... dlatego wykasuj je dołóż ze 2-3 szt demasoni i będzie ok. Nie gloryfikowałbym tak bardzo zbiorników jednogatunkowych. Kwestia gustu i podejścia. Trzem gatunkom będzie OK.
  10. Wtedy oddaje/ wymieniam na pokarm w sklepie lub odsprzedaje dalszym znajomym bo Ci bliżsi co chcieli juz mają
  11. Dołożenie saulosi nie byłoby jeszcze złym pomysłem ale 2 gatunki to za dużo ... oczywiście dieta demasoni eliminuje je z twojej obsady, do tego saulosi będzie miało problemy ( samce ) z podobnie ubarwionymi a bardziej żywiołowymi demasoni. Nie rób więc tego bo nie ma sensu.
  12. harisimi

    Startujemy..

    Wystarczy ... osobiście ryby wpuszczałem po 4 tygodniach bez 2-3 dni ... nie wytrzymałem ale nie stosowałem jakichkolwiek starterów czy świderków i było OK.
  13. Mierząc TWW utrzymuje bufor na odpowiednim poziomie i wtedy PH nigdy nie spada ponizej 8. Czy to jest 8 czy zawsze 8,4 nie odpowiem bo indykator mimo że mierzy z dokładnoscią co 0,2 tak naprawde pozostaje w kwestii ocennej czy jest to faktycznie 8,2 czy 8,4. Wysokie TWW w wodzie alkaicznej prowadzi do tego, ze PH jest stabilne przekształcając mówiąc to obrazowo TWW na PH. Powoduje to, że TWW przy procesach przemiany materii zmniejsza się a PH jest stabilne. Gdy TWW zmniejszy się poniżej 4 woda już się zakwasza i dlatego bezpiecznie trzymać ja wysoko ponad te 4. Oczywiście mierzę kontrolnie PH ale moja zabawa z wodą trwa od dawien dawna ( kiedyśą kwasiłem ) i gwarantuje Wam, że dodając na starcie sody, woda się zalkaizuje i później utrzymując wysokie TWW nie będziecie mieli jakiegokolwiek problemu z PH. Tytułem doświadczenia proponuje niedowiarkom wydać pieniądze i zakwaszać środkami chemicznymi wodę o TWW powyżej 8 dKH, dopuki dKH nie będzie miało 4 lub niżej woda sie nie zakwasi, będzie się zmniejszało tylko TWW.
  14. Na szczęście przesadzenie z ilością sody kończy się tylko białym nalotem na przedmiotach, PH nie wzrośnie powyżej 8,4. Niestety nie podam wam konkretnej ilości, każdy ma przeciez inną wodę wodociągową ilośc ryb i wodę w zbiorniku. Generalnie dodawałem sody około 4 łyżeczek od herbaty gdy TWW spadło za mocno, 2 łyżeczki gdy było na granicy 10 dKH, nie wsypywałem gdy miałem np 12-13 dKh ( robiłem to w zbiorniku 240 litrowym ) . Poprostu zbadajcie sobie TWW przed podmianą jeżeli ma np 4 dKH dodajcie powiedzmy 2 łyżeczki od herbaty na 100 litrów i zobaczcie ile będzie po 2 dniach. Jeżeli za mało to przy następnej podmianie znowu dodacie sody. Poznacie w ten sposób ile sody należy podać. Informacyjnie podam, że obecnie nie mam za dużo problemów z PH i sody nie musze dodawać prawie wcale. W kranie mam 11 dKh i dodatkowo grys koralowy. Praktycznie dodaje 2-3 łyżeczki co którąś podmianę. Wcześniej bez grysu i w mniejszym zbiorniku dodatek sody występował mimo tych samych parametrów wodociągówki co drugą, trzecią podmianę.
  15. harisimi

    Parametry wody

    Nie będe się silił na wzory chemiczne wiem, że tak jest gdyż stosuje sodę od 3 lat a poza tym czytałem o tym zarówno w literaturze akwarystycznej jak i ogólnej ( w tej bez podania że to 8,4 ). nie zmuszaj mnie proszę żebym teraz tego szukał , możesz mi nie wierzyć albo wierzyć .
  16. Lerri zbawcza wiedza nie ma nic wspólnego z tym co opisałes a nie mając tej książki po Twojej recenzji w tym wątku napewno nie będe chciał jej nabyć, oznacza też, że Ad chyba się uwstecznił , Książka odnośnie pyszczaków z Malawi jest widocznie do bani. Chętnie jednak posłucham które to pyszczaki hodujemy w parach bo jeżeli napisał że yellow i demasoni to może następny błąd w druku . Opis Twojego przypadku nie jest też zbawczą wiedzą ... więc podtrzymuje swoje zdanie i dokładam to, że nie masz w swoim baniaku herezji ale świadczy to o tym, że albo ślepo wierzysz w jednego autora raczej podróżnika niż akwarystę, albo uznajesz, ze pyszczaki nie sa rybami haremowymi. IMHO są to ryby haremowe a tylko przypadkiem twoja oporność na uznanie tego faktu nie skończyła się tragedią dla Twoich ryb. Lerii ... jakakolwiek sytuacja będąca sytuacją wyjątkową nie zmienia faktu, ze występują pewne zasady. Zastanów się więc zanim wykrzykujesz jako prawdę wyjątek jaki stanowi twoje akwa. Jestem głęboko przekonany, że w przypadku politów nie mam mowy o zasadzie trzymania jednej księżniczki i 4 samczyków ... w 9 na 10 przypadków skończyłoby się to u innych źle.
  17. Myśle że to nie chochlik tylko zbawcza wiedza, która dotarła do redaktorów tej ksiązki . Nie próbuje obniżać autorytetu Ad-a jest to facet który zasługuje na dozgonną wdzięczność i gdyby miał ochotę codziennie rano nad brzegiem Malawi parzyłbym mu kawę z "rańca" a potem grzecznie nisił za nim płetwy . Poprostu chcę pokazać, że nawet on ... w akwarystyce związanej z rybami z Malawi nie może być wyrocznią ... bo nawet zmiana 3 par demasoni, na 3 pary yellow jeszcze zaszczytu mi nie przynosi. Wystarczy, że początkujący powiedzmy Franek z Koziej Wólki na naszym FORYM napisał by chcę hodować 3 pary yellow a zaraz dostałby wielkimi literami PYSZCZAKÓW z MALAWI NIE HODUJEMY W PARACH.
  18. harisimi

    Parametry wody

    Oczywiście, że zostanie wypłukany ale zanim się to stanie będzie bardzo przydatny.
  19. harisimi

    Parametry wody

    Do ile podniesie się maksymalnie pH wody, po dodaniu sody oczyszczonej Zaletą sody oczyszczonej jest to że wodorowęglan sodu w środowisku gdzie PH jest powyżej 8,4 działa jak kwas, wobec powyższego nie ma szans aby PH podniosło sie powyżej tej granicy.
  20. Oczywiście grys koralowy jest jak najbardziej wskazany, pomaga utrzymywać wysoką twardość węglanową a przez to stabilne zasadowe PH. Sodę należy dosypywać tylko wtedy gdy twrdość weglanowa spadnie poniżej bezpiecznego poziomu, osobiście dodaje ją gdy te ma poniżej 10 stopni. Oczywiście wiąże się to z pomiarem TWW przed podmianami wody a przynajmniej co drugą podmianą. Soda pomaga utrzymac bufor i dzięki temu PH do wysokości 8,4. Twardość węglanowa ulega zmianą w związku z przemianami chemicznymi związanymi z procesami przemiany materii.
  21. harisimi

    inkubacja RedRed

    jestem za mało sprytny żeby ci doradzić sam łapie samice zawsze wyjmując przynajmniej część skał, czasami ganiam za nią ze skałami w środku ale uda mi się raz na 10. Odławianie samicy z młodymi nie niesie za sobą większego ryzyka niż z ikrą zawsze odławiam samice już z maluchami i nigdy nie zjadły młodych. W ogólnym marnują tarła też w ciągu pierwszych 6-8 dni więc wtedy gdy są z ikrą.
  22. Wygląda bardzo podobnie do ryby dotkniętej "bloat", gdyby nawet nie było to te schorzenie napewno ma związek z przewodem pokarmowym i bakteriami beztlenowymi. Metronidazol to w tym przypadku najlepsze rozwiązanie. Kupisz go w każdej "ludzkiej" aptece. Możesz to połączyć z bactopur direct firmy "Sera". Działaj jak najszybciej.
  23. daj fotki ... czy ryba która z opisu wygląda jak ryba z bloat ma jeszcze jakieś negatywne objawy... dyszenie, jakby kasłanie, napięte płetwy ?
  24. Gh to żaden problem ... NO3 trochę za wysokie ale sm mam na podobnym poziomie , za niskie masz KH dosyp sody oczyszczoneji utrzymuj je na poziomie 10-12 dKh.
  25. twoja propozycja ta druga była inna ... Ty chciałeś mieć dwa gatunki aulonek a ja mówie o jednym gatunku z yellow i dodatkowo jednym gatunkiem który wymieniłem. Mbamby nie są agresywniejsze od Hongi mogą być zamiast nich lub obok nich. Jeżeli tego nie zrozumiałes tzn że niestety już sobie nie poradzisz a każda rada będzie za trudna Temat uwazam za wyczerpany gdyż ja juz jestem wyczerpany . Pozdrowienia Ptaq-u.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.