Skocz do zawartości

pozner

Użytkownik
  • Postów

    5813
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pozner

  1. Znalazłem taką stronę , a na niej taki artykuł: http://aquavitro.org/2014/09/09/otofarinksy-ozera-malavi/ Nie znam zbyt dobrze rosyjskiego, ani tego autora, ale po użyciu translatora , z artykułu wynika, że te Otopharynxy mogą występować tylko w okolicy półwyspu Nanhumba i pobliskiej wyspy. Nie znalazłem takiego półwyspu, ale ma on leżeć w granicach Parku Narodowego. Jeśli to prawda, to mogłoby to tłumaczyć zwyrodnienie tego rodzaju w hodowli.
  2. Dzięki, mam coś innego, ale jeśli nie pomoże, to kupię tetrę. Zależy mi na "trawie" również ze względu na tetrastigmy, chciałbym im stworzyć chociaż małą namiastkę ich naturalnego otoczenia.
  3. Ta masywna sylwetka, chociaż nie do końca się z tym zgodzę, może wynikać z tego, że młode ryby, w fazie wzrostu, karmię dość intensywnie. Gdy już dorosną, podaję im pokarm raz dziennie, a nawet okresowo co drugi dzień. Zawsze tak postępowałem i jak do tej pory ta metoda mi się sprawdzała. Tak jak napisałem w poprzednim poście, wygląd Protomelasów nie różni się od wyglądu innych ryb u mnie. Moją borlejkę z galerii też można by uznać za dość masywną. Obserwuję ryby i jeśli zauważę coś niepokojącego, będę reagował. Dzięki za uwagi, one zawsze skłaniają do refleksji, czy rzeczywiście dobrze postępujemy?
  4. Dzięki Mam nadzieję, że nie pokazał jeszcze pełni swojej urody i z wiekiem jeszcze zyska na urodzie. Tak, to prawda, jest to pokarm mieszany, zbilansowany tak, żeby zaspakajać potrzeby ryb w składniki pochodzenia mięsnego i roślinnego. Niemniej całościowo w diecie, którą stosuję przewagę stanowią składniki mięsne. Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz. Skojarzyłem ją po przeczytaniu tego artykułu: http://www.petpublications.pl/onas/157-malawi.html?start=10 Przez pewien okres mój samiec obrał sobie siedzibę na płaskim kamieniu po środku akwarium. Pływał nad nim, obsypując go cienką warstwą piasku. Tam "zapraszał" samice. Później nagle stracił zainteresowanie tym kamieniem i zajął teren obok tego kamienia, na piaszczystej plaży. Tłumaczę to tym, że podrósł i kamień zrobił się za mały, ale może gdybym dysponował większym kamieniem, tam by się znajdowała jego "kwatera główna". Nie jest to może ryba tak terytorialna jak ryby z grupy mbuna, ale z pewnością obiera rewir. Ten rewia może mu być potrzebny tylko i wyłącznie do przeprowadzania tarła
  5. Tak jak napisałem dietę taką stosuję od początku i ryby nie wykazują żadnych objawów chorobowych, zachowują się normalnie, trą się regularnie. Ich przyrost nie odbiega, ani nie wyróżnia ich spośród innych mieszkańców mojego akwarium. Jak widać na zdjęciach, które zamieszczam, wyglądają normalnie. Moje comressicepsy też często dziobią kamienie i piasek.
  6. Możesz jeszcze zrobić tak jak Ci napisałem na PW, czyli otwory w przykryciu wiadra. Jeśli nie będzie dużo wody, nie powinno chlapać. Stary wypróbowany sposób, jeśli nie szkoda Ci wiader.
  7. Witam. Odświeżę ten trochę zapomniany wątek. Jak widać, nie jest to chyba nadal zbyt popularna ryba. A szkoda, gdyż jest bardzo ładną i ciekawą rybą. Swoje ryby kupiłem w "Malawianie" 4 miesiące temu jako 5-6 centymetrowe egzemplarze. Zamówiłem w układzie 2+3. Krótko po wpuszczeniu do akwarium pierwszy samiec zaczął się wybarwiać. Byłem przekonany, że dostałem obsadę w układzie 1+4, ale ostatnio, przyglądając się rybom zauważyłem, że u największej samicy dostrzegam pewne cechy wskazujące na to, że będzie to samiec. Czytałem gdzieś, że te ryby późno się wybarwiają, więc albo mój samiec wybarwił się za wcześnie, albo ten drugi nie wybarwia się chcąc uniknąć konfrontacji z samcem alfa. Opinia o względnej łagodności tych ryb u mnie się nie potwierdza. Samiec Protomelasa jest niepodzielnym królem akwarium. Ustawia wszystkie ryby w akwarium, a szczególny wigor wykazuje po karmieniu, wtedy wszystkie ryby stłoczone są w lewym końcu akwarium i żadna nie próbuje nawet wyściubić pyska. Goni nawet D. copressicepsy. W ogóle jest to ryba bardzo ruchliwa, nie potrafiąca usiedzieć spokojnie w jednym miejscu. Dlatego potwierdzam, minimalna długość akwarium to 150cm. Ryby u mnie już po 2 miesiącach przystąpiły do tarła. Mój samiec jest wyjątkowo jurny, bez przerwy próbuje zachęcić samice do tarła. Gdy mu nie ulegają goni je nawet przez całe akwarium (180cm.) Co się tyczy karmienia, nadal funkcjonuje opinia, że jest to roślinożerca. Może dlatego, że tak określony jest w naszej bazie ryb. Z moich doświadczeń wynika, że jest mięsożerny. Oto dieta jaką stosuję: ryby karmię dwa razy dziennie, w dzień podaję granulowaną karmę firmy Aquatic Nature. Na przemian, co drugi dzień podaję Excel Color i Energy Food. W naszej bazie pokarmów ten pokarm figuruje jako roślinny i karma dodatkowa. Znalazłem takie oto dane na temat tego pokarmu: RODZAJ KARMY: kompletna pasza SKŁAD: ryby i produkty rybne, zboża, nasiona oleiste (zmodyfikowana genetycznie soja), drożdże, minerały SKŁAD: 38% surowego białka, tłuszcz surowy 3,5%, włókno surowe 4%, popiół surowy 15%, wilgotność 9% DODATKI DIETETYCZNE NA KG.: wit.A-22300 jm. wit D3-2310 jm. wit.E-1100 mg. wit. B2-159 mg. wit.C-430 mg. wit. B3-470 mg. wit. B1-110 mg. Wg. mnie to pokarm bardziej mięsny niż roślinny. Trawiony przez ryby jest szybko, mogę to stwierdzić naocznie Wieczorem podaję mrożonki: lasonogi, solowca, drobnego kryla i czasami krewetkę krystaliczną. Ryby przez te 4 miesiące przyrosły mi prawie dwukrotnie i mają teraz ok 11cm. Na zdjęciach jest samiec alfa kilka dni po przybyciu i w chwili obecnej. Co jeszcze mógłbym dodać...chyba na razie nic.
  8. pozner

    malawi 100x40x40

    Zastosowałem prosty przelicznik, 5 samców (bo nie liczę acei) na 180cm. to wychodzi 36-37cm. dla samca + szerokość oczywiście. Tu jest 50cm dla samca. Do tego akwarium dorzuciłbym kamieni, gdyż dla mbuny ta plaża na środku jest stratą miejsca, a i potencjalny rewir by się powiększył. Oczywiście dobrze by było dokupić po dwie samiczki z rodzaju, o ile to możliwe. Tak jak pisałem non-mbuny nie trzymałbym w tym akwarium. Pewnie pozostaniemy przy swoich opiniach, bo to czysta teoria, poparta naszymi doświadczeniami, ale i tak brunetXXX zrobi po swojemu, do czego ma pełne prawo.
  9. cyt. waszek18 "ale jako że mam ograniczone zaufanie do siebie w tematyce w której nie jestem ekspertem to zwrócę się do Was" Kolego albo wiesz jak transportować ryby, albo nie wiesz, bo trochę jestem zdezorientowany. Jeśli wiesz, to trochę dziwi mnie twoje pytanie, gdyż wg. mnie dość oczywistym faktem jest, że wiadro (może z wyjątkiem chińskich ) jest lepszym rozwiązaniem niż worki foliowe. Ja na ten przykład przewożę ryby w lodówce turystycznej. Moja porada nie miała na celu wykazania twojej ignorancji, a wynikała tylko z troski o ryby, ale jak mówi stare powiedzenie "dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło", więc powinienem chyba dwa razy się zastanowić zanim się wychylę Pozdrawiam i życzę udanego transportu
  10. pozner

    malawi 100x40x40

    O red rubinie napisałem w kontekście yellowa i jego rozmiarów, które u samców potrafią być naprawdę spore. Non-mbuny też bym nie trzymał w takim akwarium. Ja z kolei miałem elongatusy chewere, co prawda u mnie jest 180cm. ale znalazły w nim swoje miejsce 3 samce, samiec lombardzkiego, samiec trewavasa a i samiec acei (18cm.) swoje mieszał. Wszystkie samce czuły się dobrze, zachowywały i wyglądały normalnie, więc stąd moja opinia.
  11. Nie wiem, czy dobrym pomysłem jest lanie wody pod sam dekiel, ale jeśli to będą tylko 2 godz. to nie powinno się nic stać. Pamiętaj tylko, żeby ryby przenosić po dworze jak najkrócej i żeby auto było nagrzane. W takim wiaderku temperatura szybko spada.
  12. pozner

    malawi 100x40x40

    Akwarium, jak napisał Stan, rzecz gustu. Ryb za dużo, mieszanie biotopów w takim niedużym akwarium nie powinno mieć miejsca, ale nie rozumiem, kol. Stan, czemu tylko yellow nadaje się do tego zbiornika? Jeśli ze względu na wielkość, to nie bardzo, gdyż rośnie większy niż flavus i elongatus. A i red rubin nie rośnie zbyt duży. Jeśli ze względu na temperament, to myślę, że flavus i elongatus pogodziły by się w tym akwarium.
  13. Teraz powinna już dać sobie radę. Najtrudniejsze są początki, chociaż raz miałem podrostka parallelusa i pewnego dnia zniknął, ale on za bardzo rzucał się w oczy. Pewnie dlatego nie dochowałem się potomstwa lombardzkiego. Sam widzisz, że kluczowe dla przetrwania są kryjówki. Zachowanie narybku zdeterminowane jest warunkami, w jakich żyją dane ryby. Mbuna, którą posiadasz, żyje w rumowisku skalnym, dlatego narybek od początku zostawiony jest samemu sobie i sam musi zadbać o swoje bezpieczeństwo. To rumowisko pozwala bez problemu znaleźć bezpieczne schronienie. Non-mbuna żyje w otwartej przestrzeni, gdzie skał jest mało, więc narybek miałby ogromne problemy aby przetrwać. Dlatego po wypuszczeniu z pyska może liczyć na opiekę samicy. W warunkach naturalnych samica z młodymi może znaleźć zaciszny zakątek, gdzie jest w stanie obronić swoje potomstwo. W akwarium takiej możliwości nie ma. Gdybyś miał rumowisko skalne przeżywalność narybku znacznie by wzrosła. Ps. Jeśli będziesz miał ochotę, to obejrzyj mój pierwszy filmik na klubowym Kanale YT. Jest tam jeszcze moja poprzednia obsada mbuna. W drugiej części widać maluszka prubójącego wypływać z groty. To chyba elongatus. Zresztą wszystkie samce i część samic elongatusa, część acei i wybarwiający się samiec trewavaski z prawej strony to ryby wychowane w tym akwarium. W trakcie wymiany tej obsady i wystroju znalazłem jeszcze ok. 10 maluchów różnej wielkości.
  14. W jakim wieku są twoje ryby? Jeśli możesz jeszcze się wstrzymać, to zrób to. Może za jakiś czas będziesz miał więcej inkubujących samic. Jeśli masz gdzie, to przenieś inkubującą samicę, może samiec zabierze się za następną. Z doświadczenia z rdzawkami wiem, że tylko samiec alfa ma monopol na tarło, więc mniejsze, słabsze samce nie ujawnią się. Wygląd, jak pisali koledzy, jest złudny, ale dodam, że samiec, dojrzały samiec, ma mniej płaskie czoło w porównaniu z samicą.
  15. Ładne rybki. Jakiej są wielkości? U mnie też zabarwienie ryb jest różne, zależne, jak mi się wydaje, od nastroju. Raz niektóre z nich są jasne, innym razem wszystkie są ciemne. Na twoim filmie borlejki wyglądają trochę jak P.acei:) Czy mi się wydaje, że jedna inkubuje?
  16. Tak jak napisałem, to ich ulubione zajęcie, ale nie tylko.Generalnie zwiedzają całe akwarium, ale tylko w dolnej części. Pojedyńcze, "największe" podpływają sporadycznie pod lostro wody. Rosną nierównomiernie, ale to normalne. A skąd te śluby milczenia:D Najpierw zaraziłeś nas sympatią do białoustych, a teraz nas osierocasz:D Na pewien czas pewnie wszyscy zamilkniemy, dopóki rybcie nie dorosną.
  17. Kilka zdań o nowych lokatorach. Po trudnych początkach sytuacja ustabilizowała się. Rybki czują się świetnie, pływają po całym akwarium, potykają się delikatnie między sobą, dzióbią piasek, a najbardziej lubią "stać" pod prąd. Tom77, ewidentnie to upodobanie wynika ze sposobu odżywiania, rybki liczą, że z tym prądem przypłynie jedzonko.Widoczne jest to w czasie karmienia, reszta obsady atakuje pokarm przy górze, w miejscu karmienia, mdoki wyłapują na dole, z prądem. Być może tak zachowują się tylko za młodu. Nie mogę się doczekać kiedy dorosną.
  18. Nie chodzi tu tylko o zdjęcia. Obserwując swoje dorsale też widzę przebłyski granatowego, wszystko zależy od tego jak pada światło. A wszystko przez to, że w naturze nie ma koloru czarnego, chyba że w czarnej dziurze:) Są dwa rodzaje czerni, pochodząca od koloru niebieskiego (nasza rybka) i od koloru czerwonego, np. psy. My widzimy kolor czarny, ale tak naprawdę nim nie jest.
  19. Dzięki, napiszę, ale mam już pewien obraz tych ryb, niestety nieciekawy. Pisałem na PW z kolegami jjackiem, sławkiem-meszkiem i stanem i też mi taki obraz tych ryb przekazali. Delikatne, chorowite, małe samice. Już chyba wiem, czemu na YT nie ma prawie wcale filmów z tarłem tych ryb, a tylko pokazane są samce. CYT."Samice są o połowę mniejsze od samców." Potwierdzasz karłowatość samic.
  20. To prawda, mało jest informacji na jego temat. Też gdzieś przeczytałem o tym, że to jest ludzkie dzieło, a właściwie dziełko. I to, że zdania na ten temat są podzielone, ale żadnych konkretów, same gołe stwierdzenia. Nigdzie nie było informacji o problemach z samicami. A niestety wszystko na to wskazuje, że to jest przypadłość tego rodzaju, skutek uboczny ludzkiej ingerencji. Dobrze by było, żeby inni mieli tego świadomość, zanim kupią tą bardzo atrakcyjną wizualnie rybę.
  21. Skoro tak, to wszystko w porządku, mam nadzieję
  22. Copadichromisy, zwykła literówka.
  23. A to mnie zaskoczyłeś. Mam Protomelasy, Otopharynxy, Gopadichromisy i Placidochromisy, ale one są jeszcze małe. Nie wydaje mi się, żeby któryś mógł to popełnić.
  24. Zaskoczyło mnie to z tego powodu, że samiec nie zaczął się nawet wybarwiać. Do tej pory sądziłem, że samiec osiąga dojrzałość płciową po lub w trakcie wybarwiania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.