Skocz do zawartości

pozner

Użytkownik
  • Postów

    5839
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pozner

  1. I właśnie o to mi chodziło
  2. Poddałem tą rybkę pod rozwagę, gdyż ją trzymałem i po to, żeby zachęcić kolegów i koleżanki do innych propozycji niż te standardowe, tak żeby kolega miał z czego wybierać. Czasami odnoszę wrażenie, że niektórzy z tych, którzy pytają, liczą na ciekawsze...inne propozycje. Nochal w 100cm. to jak saulosi w 80cm. Nie proponowałbym tych 15cm. gdyby to była non-mbuna. Myślę, że z mbuny, bo tylko taka wchodzi w grę, można znaleźć coś więcej, niż saulosi i rdzawe.
  3. Nie demonizujmy, ani nochal, ani chewere nie są trudniejsze w utrzymaniu. Poza tym saulosi też będzie inaczej się zachowywać w większym akwarium, z większą obsadą.
  4. Napisałem na początku 1+4, więc reszty nie ma. Chewere trzymałem właśnie z nochalem, był jeszcze lombardzki i pływający w toni acei...aaa, no i drugi samiec chewere i jakoś nie zauważyłem nadmiernej agresji ze strony chewere w czasie tarła. Moje propozycje brały pod uwagę akwarium jednogatunkowe.
  5. Ja zaproponuję Ci Labeotropheus trewavasae np. 1+4, piękne niebieskie samce (zależy od odmiany) i urodziwe pomarańczowe samice. Wiem, że wkładam kij w mrowisko, ale robię to z pełną premedytacją. Nie jest to z mojej strony żart, dlatego spróbuję swoją propozycję uzasadnić w sposób merytoryczny. Chowałem te ryby przez kilka lat (akwa. 180cm. dł.) i nigdy nie zauważyłem żeby samiec, po obraniu sobie rewiru, wyściubił swój zakrzywiony nochal poza połowę akwarium czyli 90cm. Drugi argument jest taki, że możesz od razu kupić docelową obsadę, gdyż już u młodziaków widoczny jest dymorfizm płciowy. Niedobrze mi się już robi, gdy czytam setną prośbę o pomoc w doborze obsady i setną propozycję z saulosi i rdzawym w roli głównej. Zaproponowałem nochala, gdyż je chowałem. Może ktoś się odważy i zaproponuje inną obsadę niż te dyżurne. Ja jeszcze mogę zaproponować inną rybę, którą chowałem, a mianowicie dawniej Pseudotropheus, teraz Metriaclima elongatus chewere. Jedyne w/g mnie zdanie na nie, może w tym wypadku dotyczyć urody samic , a właściwie jej braku, ale to już jest kwestia gustu. Tobie mogą się one podobać.
  6. Wybierając Otopharynxa black orange dorsal musisz wziąć pod uwagę fakt, że możesz, ale nie musisz, mieć karłowate samice (5-6cm.). Niestety nie jest to rzadkością. W dziale "Chów pyszczaków" założyłem na ten temat wątek. W związku z tym, pewnego dnia, "pokojowy" drapieżnik proponowany przez eljota może mieć smakowity deserek
  7. Nie wiem, czemu nie zajrzałem jeszcze do tego wątku, przecież miałem acejki kilka lat. No ale mniejsza o większość Swoje acejki trzymałem razem z P. (teraz M.) elongatus chewere, L. trewavasae i lombardzkimi i karmiłem je wyłącznie granulatem: spiruliną i zmiksowanym, roślinno-mięsnym (Aquatic Nature Spirulina, Excel color i Energy food) i płatkami, żadnych mrożonek. Samiec alfa wyrósł mi do 17-18cm. samice były mniejsze. Acei nie są terytorialne jak reszta mbuny, ale mój samiec trzymał się jednej części akwarium i ją "patrolował". Inne samce mogły sobie pływać po całym akwarium z wyjątkiem tej części i były tolerowane jeśli nie próbowały przejąć władzy. Miałem drugiego samca podobnej wielkości i wszystko było dobrze przez długi czas, dopóki nie spróbowała przejąć władzy. Samce potykały się ze trzy dni. W wyniku tych potyczek beta stracił życie, był tak pokiereszowany, że przykro było patrzeć. Nie zauważyłem kulinarnego zainteresowania acei tarłem, czy to ich pobratymców, czy innych pyszczaków, więc trudno powiedzieć, czy jest to reguła. Rozróżnienie płci u dorosłych ryb nie jest raczej trudne. Samiec ma wydłużone i zaostrzone płetwy grzbietową i odbytową, ma masywniejsze czoło (narośl tłuszczowa). Cechy te są często spotykane u pielęgnic. Co do atrap jajowych, to bywa różnie, ale najczęściej samiec ma ich więcej, samice mają najwyżej jedną lub dwie. Załączam zdjęcia swoich acei, jest samiec alfa i beta, ale nie ten, który rzucił wyzwanie. Myślę, że dobrze widać różnicę miedzy samcem i samicą.
  8. Z tego wychodzi, że u mnie pływa taiwanee reef.
  9. Powtórzę swoją propozycję zastosowania preparatu Preis Coly, występującego też pod nazwą Preis Carely. Dedykowany jest paletkom i pyszczakom i jest lekarstwem na pasożyty. To preparat czysto roślinny, nie powoduje żadnych skutków ubocznych, nie wymaga żadnych dodatkowych zabiegów, więc niczym nie ryzykujesz stosując go. Jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi. Mi pomógł, co prawda przy innych objawach (pobieranie pokarmu i wypluwanie go, trzymanie się na uboczu, długie, nitkowate odchody) wskazujących na pasożyty. Skład: czosnek niedźwiedzi, czosnek pospolity, ślaz dziki, kwas cytrynowy, wrotycz pospolity.
  10. U mnie Stefan nie ma do dyspozycji dużego kamienia, ale znalazł sobie mniejszy i na/przy nim przeprowadza tarło. Zastanawia mnie jego inne zachowanie, odkąd u mnie pływa lubi obsypywać swój ulubiony kamień i jego okolice piaskiem. Nie jest to kopanie jak u mbuniaków, ale podbieranie małych ilości piasku i sypanie ich na i obok kamienia. Czy wasze samce też tak robią? Załączam zdjęcie kopczyka jaki usypał przy swoim kamieniu.
  11. pozner

    Juwel Rio 300

    Nie chodzi o wielkość akwarium, tylko o ilość ryb pływających w tej wielkości. Proporcje w tym wypadku są bardzo istotne. Kolega miał wybór między 55 a 66cm. wysokości, co przy mbunie nie ma istotnego znaczenia. Oczywiście przy wyższym akwarium dekoracyjność zyskała, gdyż ryby, które się nie mieszczą na dole, mają gdzie pływać Parametry wody, apetyt i zdrowy wygląd ryb to nie wszystko. Kolega sam przyznał, że wszystko było podporządkowane dekoracyjności i imitacji morszczyzny, dlatego obsada jest dość przypadkowa, a o kontrolowanym przerybieniu trudno tu mówić. Zastanawia mnie tylko, choć to pewnie będzie potraktowane jako OT, czemu trafiło na pyszczaki jako substytut morszczyzny? Przecież jest cała masa ryb słodkowodnych, jeśli nie bardziej to równie kolorowych i bardziej pasujących do akwarium o takich proporcjach. Kolega przecież nie ukrywa, że nie kierował się fascynacją pyszczakami. Jeśli już jednak są pyszczaki to nie tyle w takim akwarium.
  12. pozner

    Juwel Rio 300

    Chów pyszczaków to nie jest miesiąc, rok czy dwa. Często poszczególne rodzaje wybarwiają się bardzo późno (moje Copadichromis geertsi gome to kilka lat...mam nadzieję), a przy niedogodnych warunkach (np.pseudokontrolowane przerybienie, źle dopasowana obsada) nie wybarwiają się wcale, albo nie w pełni. Dlatego ważne jest dopasowanie ilościowe i "jakościowe"(dieta, temperament) Można spełnić wszystkie warunki biologiczne i chemiczne, a i tak akwarium nie będzie dobrze funkcjonować. Szczerze mówiąc, nie wiem czemu prezentujesz swoją obsadę kontestując każdą radę. Przede wszystkim kupiłeś zestaw uniwersalny, nie dedykowany pyszczakom. 66 cm. wysokości to przy mbunie strata litrażu, gdyż ta trzyma się dna...rewirów skalnych. Przy tej długości akwarium i ilości pysiów będziesz miał kolorowe rybki pływające jak mieczyki i gupiki, bez sensu. Jeśli o to Ci chodzi, to gratuluję sukcesu.
  13. pozner

    Walka z okrzemkami

    Ja na sinice kupiłem u siebie w akwarystycznym jakiś biały proszek, odważony pod wymiar mojego akwarium (500l.) , było tego kilka/naście gram. Nie pamiętam co to było, ale spróbuję się dowiedzieć. Kosztowało to trzydzieści kilka złotych. Po kilku dniach sinice zniknęły i nie mam ich do tej pory, a było to kilka miesięcy temu. Dodam, że to był sklep Atoll-ZOO, więc pełna profeska. Dorzucę też coś w temacie, w/g mnie są trzy sposoby pozbycia się okrzemków: 1) wydłużenie czasu oświetlenia akwarium, względnie zwiększenie natężenia. 2) chemia, działa na krótką metę. 3) glonojady, bezkompromisowo i do bólu skutecznie rozprawiają się z okrzemkami.
  14. Trochę to dziwne, że występuje tylko na płetwach. Pleśniawka wystąpiłaby na całym ciele, szczególnie w miejscach uszkodzonych przez ocieranie. Jestem wrogiem stosowania chemii, w szczególności w sytuacji, gdy nie wiadomo z czym się ma do czynienia, gdyż można pogorszyć tylko sytuację, chociaż wiem, że czasami nie ma innego wyjścia. Każda chemia osłabia ryby i to może być przyczyną wystąpienia pleśniawki. Ja przy podejrzeniu występowania zwykłych pasożytów, bakterii stosowałem jedynie Preis Coly, środek na bazie roślinnej, nie chemiczny, nie mający żadnych skutków ubocznych, tak dla ryb, jak i wody i roślin. Proponowałbym Tobie spróbować jeszcze z tym preparatem, gdyż jeśli to jest faktycznie pleśniawka to i tak musisz wpierw pozbyć się pierwotnej przyczyny swoich kłopotów, za nim zaczniesz z nią walczyć, gdyż pleśniawka jest efektem wtórnym. Swoją drogą, nie wiem jaka była skala tego ocierania ryb u Ciebie, ale u mnie ryby też się ocierają i nic z tym nie robię. Ryby są aktywne, zachowują się normalnie, jedzą aż im się skrzela trzęsą , więc nie widzę powodu, żeby coś z tym robić. Zresztą u Ciebie, jak przeczytałem, było tak samo, więc być może nie potrzebnie w ogóle robiłeś cokolwiek. W naturze jest to też spotykane: Taiwanee Reef Lake Malawi Cichlids - HD Underwater Footage - YouTube Zwróć uwagę na 6,47 min. filmu.
  15. Nie jestem geologiem, ale wydaje mi się, że masa, gęstość otoczaków jest dużo większa od reszty kamieni. Tachałem na trzecie piętro piaskowiec, a ostatnio dolomit i podnosiłem w składzie kamieni otoczaki. Nie przesadzę twierdząc, że ważą przynajmniej dwa razy więcej od nich. Sam napisałeś, że ta stosunkowo niewielka ilość kamieni waży aż 200 kg. Wiem, że niestety kiedyś czeka mnie tachanie otoczaków, ale muszę je mieć w akwarium. Czeka mnie przed tym jeszcze wzmocnienie mebelka na którym stoi akwarium.
  16. Bardzo ładne akwarium, od dawna choruję na otoczki, ale boję się ich masy. a co za tym idzie wagi. Nie wiem jakie masz warunki obciążeniowe, ale jak dla mnie akwarium z mbuną powinno mieć więcej kamieni (gruzowiska). W moim akwarium (180dł.) swoje rewiry miały 3 samce elongatusa chewere, samiec lombardzkiego i trewavaska, ale na całej długości miałem kamieniołom. Jak widzę, w porównaniu z początkiem, jest kamieni dużo więcej, ale, jak na mój gust, nadal za mało.
  17. Masz rację, przepraszam...to tak z rozpędu myśli Jeszcze kilka lat temu ta lista składała by się prawie wyłącznie z mbuny, może jakieś aulonki by się na niej znalazły. Cieszy ta różnorodność.
  18. Ale już od pewnego czasu widać frakcje, o ile się nie pomylę, trzy frakcje: mbuna, non-mbuna i predatory. Oczywiście uwarunkowane jest to, w znaczący sposób, wielkością zbiorników. Co zrozumiałe, ciężko w tym momencie o obiektywizm. Jak napisałem przy swojej liście, każdy pyszczak jest piękny na swój niepowtarzalny sposób i każdy zasługuje na pierwsze miejsce. Takie zestawienia mają sens, gdyż można się dowiedzieć o nieznanych do tej pory pysiach. Ja tak się dowiedziałem o białych mordkach...w pełni zasłużyły na swoją pozycję (jak nie wyżej ) Ps. Czy ktoś uzasadnił celowość tych ich białych ust, po co im to?!
  19. pozner

    Ostateczna poprawka!!!

    Dolomit
  20. Stefan ma płetwę grzbietową, tak jak pisałem, przedzieloną wzdłużnie na dwie równe połowy, dolna jest błękitna, nie niebieska, górna jest cytrynowa. Płetwa odbytowa jest w dolnej części jasno czerwona, w górnej czarna. Tułów jest blado beżowo-żółty, pozbawiony pasów. Co do pasów to ich brak w/g mnie wynika ze stanu emocjonalnego. Stefan jest niepodzielnym władcą akwarium, nie musi przed nikim się stroszyć, nie odczuwa z żadnej strony zagrożenia, ale jakiś czas temu robiłem częściową podmianę obsady (pozbywałem się borleyjek, black orangów i compressów) i wtedy Stefan, przy tym kipiszu, miał pasy jak samice. Jeszcze jedna uwaga, cały Stefan, ze wszystkimi płetwami, mieni się na niebiesko. Są to opalizujące punkciki i są widoczne przy odpowiednim padaniu światła. Wpływ na to mogą mieć listwy z niebieskimi diodami. Wygląda to świetnie.
  21. Nie, no ten to w ogóle nie podobny. Doprecyzuję opis, gdyż zdjęcia przekłamują. Napisałem, że górna płetwa przedzielona wzdłużnie dwoma odcieniami błękitu, ale górna połowa jest raczej jasno żółta. Płetwa ogonowa czarno-niebieska obrzeżona na żółto, płetwa odbytowa u dołu czerwona, u góry czarna, płetwy piersiowe czerwone. Korpus, jak napisałem beżowo-żółty, ale mieni się na niebiesko, w zależności od padania światła. Naprawdę ciężko jest oddać fotograficznie kolor tej ryby, gdyż mieni się wieloma kolorami, w zależności od ustawienia względem światła.
  22. Nie bardzo wiem o co Ci chodzi, nie widziałem tych wariantów, więc nie wiem czym się różnią. Płetwa grzbietowa u mojego samca jest jakby przedzielona wzdłuż dwoma odcieniami błękitu, u góry jest jaśniejszy odcień. Tułów jest beżowo-żółty, u góry od głowy ciągnie się zanikający niebieski, opalizujący pas. Kończy się w połowie tułowia i ma kolor taki jak głowa. Zwęża się i ma kształt trójkątny. Mój nie ma żadnych żółtych akcentów na płetwie grzbietowej, płetwa ogonowa jest czarna, oczywiście niejednolicie, jak marmurek. Czym różnią się poszczególne odmiany? Wydaje mi się, że budowa ciała Protomelasa steveni i np. taeniolatusa, jak i np. borleyjki odbiega od budowy Aulonek, a wydaje mi się, że one są wzorcem dla ich kształtu. Aulonki mają bardziej płaską, równą dolną część tułowia, Protki są bardziej "płociowate". Miałem A. jacobfreibergi i redrubin i przy podobnym karmieniu ich budowa nie odbiegała od kanonu. Od kilku tygodni ryby karmię raz dziennie i nic to nie zmieniło w budowie Stefana. Zwrócę uwagę na jedną, w/g mnie, bardzo ważną kwestię. Wygląd, kolorystyka i jej intensywność jest uzależniona od nastroju ryby, jej pozycji wśród innych ryb, warunków panujących w akwarium i pewnie jeszcze kilku innych kwestii, dlatego rozróżnienie rodzaju może być utrudnione. Mam drugiego samca, czego jestem już pewien, który utrzymuje ubarwienie samicy. Jeszcze nie jest gotów do konfrontacji, ale jestem pewien, że prędzej, czy później do niej dojdzie.
  23. Ryby zamówiłem w Malawianie jako Protomelas steveni taiwan reef i pochodzą ze Słowacji. U nich nazwa handlowa to Protomelas fenestratus taiwan reef. Nie mam pojęcia którą odmianę posiadam. Mój samiec wygląda jak ten na zdjęciach jjacka i piotrioli. Zdjęcie marsa jest w/g mnie podrasowane, podciągnięty jest kontrast i nasycenie, no i nie ma pasów, ale to już jest kwestia stanu emocjonalnego ryby.
  24. Nie zgodzę się z Tobą. Obejrzałem właśnie dokładniej filmik, który umieściłem na forum i są tam Protomelasy steveni i w/g mnie nie odbiegają one wyglądem od mojego Stefana, poza niewidocznymi u niego pasami. Oto ten film YouTube Najlepiej widoczny samiec jest pod koniec filmu ( 24.04 i 27.09 min.)
  25. Spisałem sobie 10 rybek i ciężko, bardzo ciężko było mi wybrać, która ma być pierwsza, a która ostatnia. Każda z nich jest piękna...piękna inaczej, na swój niepowtarzalny sposób. Co gorsza, mógłbym ułożyć co najmniej jeszcze jedną taką dziesiątkę wcale nie brzydszych ryb. Dlatego kolejność jest dość przypadkowa i odzwierciedla moje odczucia z danej chwili. 1. Protomelas sp. steveni taiwan reef 2. Placidochromis phenochilus Mdoka white lips 3. Pseudotropheus acei itungi 4. Metriaclima zebra chilumba Maison Reef 5. Aulonocara baenschi Benga 6. Dimidiochromis compressiceps 7. Lethrinops albus Kande island 8. Protomelas taeniolatus Boadzulu 9. Pseudotropheus elongatus "Chewere" 10. Otopharynx tetrastigma
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.