Meth mam 1400l/h wewnętrznego i 600l/h biologa. Młode perspicaxy zupełnie sobie z tym nie radziły. Pływały w jedną stronę 'utzymując się w wodzie', oczywiście znajdywały spokojne miejsca ale stały tam bo zbyt męczyły się na otwartej przestrzeni. Po stłumieniu wylotu a raczej jego rozdzieleniu zaczęły normalnie żwawo pływać po akwarium. W miarę dorastania przepływ punktowy zwiększałem i jest wszystko ok.
Oczywiście mała ryba znajdzie cichą przestrzeń ale czy o to nam chodzi by się chowała przed prądem?