Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do zbiorników z wodą miękką i roślinnymi raczej nie przejdą nie ma jakichkolwiek objawów coś im w tej wodzie nie pasi... ale na prawdę Mateusz twoje słowa dały mi do myślenia jutro zlikwiduje wszystkie baniaki i zostawię jeden 25 litrowy bo skoro jest problem z dopilnowaniem wszystkiego no to trzeba go rozwiązywać redukując baniaki :mrgreen: . Pocieszne są te Twoje rady. Sądzisz że jak będę miał jeden baniak to dzieciaki będą rwały do klubu jak opętane i w 25 litrowym baniaku z bojownikiem wyżyją się za wszystkie czasy opowiadając i zachęcając inne dziaciaki coby sobie przyszły też pogrzebać w tej 25tce ;). Mati prowadzenie klubu to nie taka łatwa sprawa, uwierz mi ... problemem jest nie brak czasu ale zestaw lekko złożonych okoliczności. Tępienie sinic nie jest medialne a jest czasochłonne ( dzieciaki nie będą kwiczały z radości widząc pokryty kocem zbiornik ), brak jest też możliwości wejścia tam w niedziele czy to takie złe szukać szybkiego rozwiązania ? Problem tkwi w wodzie a nie braku czasu. Co de redukcji inwentarza to trochę mi się sam zredukował ale od tej strony co nie trzeba dzieci niestety mają słomiany zapał ;)

Opublikowano
ale na prawdę Mateusz twoje słowa dały mi do myślenia jutro zlikwiduje wszystkie baniaki i zostawię jeden 25 litrowy bo skoro jest problem z dopilnowaniem wszystkiego no to trzeba go rozwiązywać redukując baniaki .

Hari, doskonale wiem, że każdy mój argument jak zwykle odbije się od ściany, bo bez urazy, ale uparty jesteś jak chyba nikt inny :) . Masz swoją wizję, lubisz iść w masówkę i spoko. W każdym razie nie zawsze moja rada taka, załatw sinice raz, a porządnie, pokaż dzieciakom jak to się robi profesjonalnie, naucz, że akwarystyka nie lubi półśrodków i nie zawsze wszystko jest tak, jak się chce. Co inteligentniejszy i traktujący akwarystykę nieco bardziej poważnie (jak na swój wiek) maluch to zrozumie. A jak któryś przychodzi tylko dlatego, żeby powygłupiać się z innymi, to akwarystą i tak nie zostanie...

Opublikowano
ale na prawdę Mateusz twoje słowa dały mi do myślenia jutro zlikwiduje wszystkie baniaki i zostawię jeden 25 litrowy bo skoro jest problem z dopilnowaniem wszystkiego no to trzeba go rozwiązywać redukując baniaki .

Hari, doskonale wiem, że każdy mój argument jak zwykle odbije się od ściany, bo bez urazy, ale uparty jesteś jak chyba nikt inny :) . Masz swoją wizję, lubisz iść w masówkę i spoko. W każdym razie nie zawsze moja rada taka, załatw sinice raz, a porządnie, pokaż dzieciakom jak to się robi profesjonalnie, naucz, że akwarystyka nie lubi półśrodków i nie zawsze wszystko jest tak, jak się chce. Co inteligentniejszy i traktujący akwarystykę nieco bardziej poważnie (jak na swój wiek) maluch to zrozumie. A jak któryś przychodzi tylko dlatego, żeby powygłupiać się z innymi, to akwarystą i tak nie zostanie...



Mateusz bez urazy ale czy ty kiedykolwiek pracowałeś w zorganizowanej grupie dzieci ? Czy masz pojęcie na temat prowadzenia jakiegokolwiek kółka zainteresowań, lekcji w szkole itp. Nie sądzę, bo piszesz rzeczy które nijak mają się do rzeczywistości. Mój przyjaciel będąc nauczycielem plastyki szybko wyzbył się złudzeń i próbował mi to obrazowo nakreślić ... dzieci to trudny temat ;). Wierzyłem mu ale myślałem plastyka to plastyka a akwarystyka to akwarystyka ... i kupiłem np tyle rurek ile baniaków tyle sitek ile baniaków. Przyszła grupka dzieciaków od 9 do 14 lat. Sztuk 15 i się zaczęło ;) jeszcze pierwsze zajęcia były nowością wiec słuchali ... budowa zbiorników w pierwszym momencie pasja ohy i ahy i zapewnienia będą akwarystą do końca życia jakie to wspaniałe ;) ... z czasem dzieci interesowały się tylko wtedy gdy się nimi zajmowałem ale że każdy chciał coś robić i w tym samym czasie pytał o rady to zaczął się kocioł. Rurek i sitek nie upilnowałem bo mimo zaznaczonych kolorów dzieci na następnych zajęciach już nie pamiętały który był ich kolor. Maluchy w międzyczasie najlepiej lubiły się tłuc co czasami kończyło się bekiem. Równoczesne uspokajanie doradzanie każdej grupie i każdemu z osobna uczenie robienia testów i pilnowania żeby dzieci robiły wszystko zgodnie z zasadami to niezła orka. Dlatego też każde szybkie rozwiązanie jest mile widziane. Teraz zostało nas połowa baniaków jest w sumie odpowiednia ilość taka aby dzieci zdążyły sie w nich pobawić posłuchać o rybach i jednocześnie swoje dynamiczne główki zająć na tyle ze kończy się na 30 uspokojeniach na zajęciach. Porządne eliminowanie sinic ... hmm ja chciałem porządnie ale nie w 10cio dniówce. Liczyłem na pomoc w tym zakresie ;). Nie na rady typu zredukuj baniaki ... nie znając kontekstu sytuacyjnego dlaczego doradzasz taką rzecz zamiast na prawdę pomóc koledze i np doradzić choćby skuteczną sześciodniówkę. Mati ja nie jestem betonem i zwolennikiem masówki ( jeśli ci chodzi o ryby to mnie obrażasz i potwierdzasz że ze względu na baniak dekoracyjny już mnie skreśliłeś z grona malawistów albo i akwarystów w ogóle, a jeśli o dzieci to niestety nikt mojego klubu nie pozwoli prowadzić dla 2 czy 3 nawet wspaniałych i inteligentnych przyszłych akwarystów ) a wręcz przeciwnie jestem cholernie elastyczny i dostosowuje się do konkretnej sytuacji ... z twoim konserwatywnym podejściem miałbyś problem np z prowadzeniem kółka. To, że nie przekonują mnie twoje argumenty wynika właśnie z tego, że Twoje argumenty nie mają cech użytkowych, są filozofowaniem i oderwanym od rzeczywistości idealizmem. Nie chcę cię obrażać i nie traktuj tego w ten sposób ale ja na prawdę nie pytałem w tym wątku o Twoją wizje prowadzenia klubu bo ona mnie w tym konkretnym momencie nie interesowała mi potrzebne były rady typu "możesz dawać erytromecyne ale lepiej byłoby zredukować coś tam czy coś tam" albo spokojnie możesz dawać 6 dni ale w dawce takiej i takiej i koniecznie nakryj". Chciałem tylko uprościć czy jest coś w tym złego ? Wolałbym wydać np 60 zł zamiast 20 aby przyspieszyć proces i nie wyłączać akwa z obiegu na 10 dni ( na 8 zaciemniłem i nie pomogło, nie chciałem tego powtarzać ).

Opublikowano
I będzie wiedział, że tym też trzeba się zajmować i poświęcać czas, że nie zawsze jest tak łatwo


One już wiedzą ze nie jest łatwo, spotkały nas już różne przygody ... ale czy trzeba im przypominać o tym w każdym zakresie i na każdym kroku ;). Przeca akwarystyka to nie tylko problemy więc jeśli można by łatwiej to czemu z tego nie skorzystać. Pytanie w wątku było właśnie o te łatwiej jeśli się nie da to się nie da ale ja tego nie wiedziałem pytając i nadal mile bym widział jakąś nazwę środka a jeśli takiego nie ma to jednoznaczne nie uciekniesz od erytromecyny bo wszystko inne to pic na wodę.

Opublikowano

Hari, nie unoś się, bo nie miałem zamiaru Cię obrażać :) . Masz inną wizję Malawi, czy w ogóle akwarystyki i chwała Ci za to. Jakby wszyscy mieli taką samą, to byłoby nudno. Po prostu zdziwiło mnie stwierdzenie, że chcesz szybką metodę, bo nie masz czasu na zajmowanie się baniakiem... Jakby była skuteczna metoda załatwienia sinic w dzień, dwa, pięć, czy sześć, to chyba wszyscy by ją stosowali i byłaby ogólnie znana. Czas trwania kuracji to kwestia indywidualna, warto jednak poczekać cierpliwie, bo jak się pospieszysz, to za kilka tygodni znowu będziesz musiał akwa wyłączać z obiegu. Owszem, na wychowywaniu dzieciaków i metodach badawczych się nie znam, ale czy z pedagogicznego punktu widzenia przyciemnienie jednego z kilku baniaków 2, czy 3 dni dłużej i pokazywanie jak glony znikają będzie taką tragedią :?: Aż tak to zniechęci dzieciaki do uczestnictwa w Klubie :?:

Zaciemnij akwarium i dodawaj erytro. Po tygodniu powinieneś zobaczyć efekty, wtedy zdejmij koc, a erytro dawkuj tylko na noc przez kilka dni. Światło w zasadzie możesz już zapalać na te kilka godzin, jak dzieciaki przychodzą, bo chyba nie przychodzą codziennie na 10, czy 12h :?:

Możesz próbować walczyć z sinicami tylko w nocy, dawkować erytro w zwiększonej dawce, ale ryzyko jest dość duże, a szanse powodzenia dużo mniejsze, niż w połączeniu z zaciemnieniem. Z własnego doświadczenia radzę dać sobie spokój z preparatami akwarystycznymi, chyba, że od czasu, kiedy ja walczyłem z sinicami pojawiły się na rynku jakieś skuteczniejsze środki. Sinice to niestety straszne cholerstwo i masz 2 wyjścia, walczyć z nimi długo, drogo i mało skutecznie, albo spróbować wytłumaczyć dzieciom, że tak trzeba.

Opublikowano

Wytłumacze im ;) problemem jest to, że każdym baniakiem opiekuje się dana para dzieciaków więc dla nich ten jeden jest jednym z 2 a więc kwaszą, gdy się ich od niego odcina ... jeśli inaczej się nie da to będę musiał zaciemniać a szkoda że nie da. W nocy nikt do klubu mnie nie wpuści ... pozostaje 6 dni bo niedziela tez odpada. Liczyłem na to że cena dobrego środka jest barierą a nie brak środka ;). Teraz więc czy w 6 dni je wykończe czy jeden dzień przerwy w dawkowaniu czyli siódmy nie przeszkodzi ... no i może jakiś ranking najlepszych metod ;)

Opublikowano

dawaj przez 6 dni erytromycyne przed zgaszeniem światła, szóstego dnia wyłącz światło tak żeby siódmego się nie paliło. ósmego wrzuć ostatnią dawkę erytromycyny. Zaciemniać nie musisz pod warunkiem że lek będziesz dodawał po zgaszeniu światła

Opublikowano
dawaj przez 6 dni erytromycyne przed zgaszeniem światła, szóstego dnia wyłącz światło tak żeby siódmego się nie paliło. ósmego wrzuć ostatnią dawkę erytromycyny. Zaciemniać nie musisz pod warunkiem że lek będziesz dodawał po zgaszeniu światła


Hari już drugi raz otrzymał prawidłową odpowiedź...


Przegladałem parę dni watki z walk z sinicami.

I na forum z "holendrami" zalecają własnie podawanie na noc ,

a nie zaciemnienie zbiornika , bo chodzi tylko o to , że erytro jest "nietrwała" w swietle...

Ale powinieneś utrzymac ja te 8 dni jak pisze mutra ,

choćby robiac jedną przerwę w niedziele i przedłuzyć na poniedzialek/wtorek.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.