Skocz do zawartości

Przymiarki do 370L, ale .....


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ps.

A prawko, masz rację sam sobie jestem winien i nawet nie wiesz jak tego żałuję. Zazwyczaj jeżdżę spokojnie, już nie ten wiek na szaleństwa i beztroskę. Zmarnowałem dzieciom i żonie całe wakacje 😞

Dlatego chcę też wyrobić się z wyjazdem po ryby 25-26 września, dzieciak ma urodziny 27 i chce choć tak mu to trochę wynagrodzić.

  • Lubię to 1
Opublikowano
9 minut temu, Bartek_De napisał:

Wychodzi Ci to świetnie, więc czemu nie zrobisz sobie kamieni tą samą techniką? Spróbuj ułożyć coś z tego łupka (tak na płasko, jeden na drugim) i zrób odlew całości, a nóż wyjdzie coś fajnego:)

😁😁 Wtedy to już nic nie zmienię, a kamienie zawsze mogę jakoś poprzestawiać. Mam w garażu jeszcze jeden kawałek jakiejś bryły, jutro go umyję i zamienię z tymi płaskimi. Jak już woda spuszczona można jeszcze powydziwiac, farba i tak będzie schła do środy.

Opublikowano
3 minuty temu, artjur napisał:

Wtedy to już nic nie zmienię, a kamienie zawsze mogę jakoś poprzestawiać.

Źle mnie zrozumiałeś. Ułóż kilka łupków i z tego odlej jedną bryłę, potem następne itd... Z powstałych brył dopiero układaj aranżację. Wiem, że to kupa roboty i czasu, ale może warto... Nie chciałem się czepiać tego prawka. Sorry, źle to zabrzmiało:blush: No cóż, każdemu może się przydarzyć.

Opublikowano

Spoko, sam wiem że dałem du... Nic już nie poradzę, trzeba przeboleć i iść do przodu.

A kamienie, już tak zostawię, bawić się nie będę. Może za rok dwa powieksze akwarium do 2,1m bo tyle jest możliwości na szafce i wtedy zrobimy to na spokojnie i z większą uwagą na detale - czas pokaże. Sp

 

 

Opublikowano

Projekt zacny, pełen szacun.

Ale wydaje mi się że to się sprawdzi do łączenia kilku mniejszych kamieni w jakiś jeden większy.
Uzyskać groty, jaskinie to będzie mocno kłopotliwe i pracochłonne. Zdjęcie formy która ma wgłębienia i większe zakamarki jest utrudniona, czasem się rozrywa.
Ratunkiem są te rury powstawiane w moduł, ale takie tunele to i z kamienia można ułożyć.
I zastanawiam się co z wodą we wewnątrz modułu - wszyscy piszą "zaplanuj tak ułożenie żeby woda krążyła po zbiorniku, żeby nie było martwych stref".
Dodatkowo potrzebny czas, miejsce i warunki. Blokowisko i garaż w którym mieści się ledwo samochód trochę kłopotliwe.

Jeszcze jak trzeba tak parkować.

IMG_20200817_200037.thumb.jpg.81cbf4adc9024a440f6ce8023bbbaf8c.jpg

 

Opublikowano (edytowane)

Ładnie, nie ładnie, optymalnie, nie optymalnie - JA JESTEM ZADOWOLONY Z EFEKTU KOŃCOWEGO

IMG_7325.thumb.JPG.e8f115e35edf8deab775f8348524e69c.JPG

Rurka po prawej oczywiście zniknie, to jest wyjście do hydroponiki, na razie to co zbierze pompuje pod wodę.

Akwarium zalane 01.09, zdjęcie zrobione 05.09.
Jeszcze w środę, tj. 02.09 były małe poprawki skimera, bo początkowo sobie nie radził ze zbieraniem wody. Przerobiłem delikatnie kratkę wlotową do niego i wymieniłem pompkę Hydor PICO Evolution 250, na Atman AT-302 - jest dużo lepiej, ale trzeba rozdzielić wyjście, jedno do hydroponiki, drugie poprowadzę wężem do lewego przedniego narożnika, na taflę wody.

Pompa Tunze ładnie pompuje wodę przez całe akwarium. Jak jeszcze skimer sobie nie radził, kurz na wodzie płynął ładnie przez całe akwarium przy przedniej szybie docierając do prawej szyby, następnie za skimerem (ten mniejszy kamień po prawej) zawracał i zbierał się pomiędzy modułami. Jak poprawiłem skimer, w ciągu jednej nocy wyczyścił taflę wody na lustro :)

Sam wylot z głównej filtracji jest troszkę za blisko środka akwarium przez co w lewym narożniku, przy przedniej szybie woda wirowała i zbierał się kurz. Obecnie, pompka która została wyjęta ze skimera, pompuje wodę w ten narożnik i jest czysto. Jak już wstawię hydroponikę i rozdzielę wyjścia ze skimera to skieruję jeden strumień w to miejsce i jak będzie dobrze to malutka Evolution 250 wyleci z akwarium.

Chyba tyle z przygotowań do wystartowania. Jak napisałem na początku, ja i rodzinka, a co najważniejsze syn - pomysłodawca zmian, przebudowy i remontu salonu zadowoleni.

Bardzo dziękuję za wszystkie porady, opinie, wsparcie i słowa krytyki!!!

Tutaj kolejny temat, start na WA.
Będę wdzięczny za kolejną porcję porad i pomocy.

 

 

Edytowane przez artjur
  • Lubię to 4
Opublikowano

Bardzo fajnie Ci to wyszło,  a że różni się trochę kolorem to przyjdą glony i wszystko się wyrówna... Najważniejsze że Tobie się podoba i to Ty będziesz to oglądał codziennie... 

Teraz trzeba czekać na zakończenie cyklu azotowego a później ryby i cieszyć się baniakiem...

Opublikowano

No i super Bardzo ładna aranżacja Szkoda tylko że wlotu do modułu nie zrobiłeś od spodu, bo ta siatka trochę bije po oczach. Generalnie bardzo ładne akwarium. Gratulacje

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano (edytowane)

@Robson79 tak masz rację kolorki troszkę rozjechane, ale to kwestia czasu, grunt że jest lepiej niż przed zmianą. Dzięki!

@Bartek_De no tego wlotu to będę żałował pewnie jeszcze przez długi okres czasu. I najgorsze że na dole było miejsce żeby zostawić taki prostokątny wlot. Kamień kończy się taką półką o szerokości ok. 4cm. Nie wiem czemu pomyślałem sobie że jak wyłączy się pompę to wszystko co zalegało w filtrze może tym wlotem wypłynąć na żwir pod kamieniem 🤔

Tak sobie myślę, bo mam jeszcze ten drugi moduł co wyszedł kiepsko i jest mocno gruby, można by było go coś tam podciąć odłamać kawałek trochę podmalować i wstawić, podkleić żeby zasłonić ten wlot. Zrobić taką nakładkę, ciekawe czy allfix można stosować w wodzie 😃

Edytowane przez artjur

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.