Skocz do zawartości

artjur

Użytkownik
  • Postów

    181
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez artjur

  1. Dziękuję wszystkim za cenne uwagi!!! Tak masz rację, woda wraca do normy, a nawet bym powiedział że już wróciła. Zebrałem troszkę mułu z dna przy podmiance po leczeniu i odessałem również trochę szlamu który wlałem razem z gąbkami za tło akwarium. I niestety moja głupota kosztowała w sumie 11 ryb, również mi ich szkoda że przeze mnie się męczyły A teraz opiszę krótko co powstało: Tło już prezentowałem wcześniej jakie udało mi się kupić jako uszkodzone - było większe niż moje akwarium więc uszkodzenia były poza częścią która mnie interesowała. Za tłem wylądowała pompa JEBAO DCP-3000, na ładnej półeczce a dodatkowo na jej zasysie zamontowałem ok. 40cm rury fi 40mm tak żeby pompa zasysała wodę jak najdalej od wlotu. W ten sposób wlot do pompy wylądował parę centymetrów za połową akwarium Na końcu tej rury dałem oryginalne sitko które było zamocowane na pompie, żeby nie wciągało większych kawałków gąbki itp. Wlot w tle tym razem chciałem zrobić bardziej jako pękniecie, wyłamanie, ale niestety materiał z jakiego jest ono wykonane jest bardzo mocne i każda próba wyłamania cęgami kończyła się na takim półokrągłym kształcicie, więc dałem sobie spokój coś tam podciąłem szlifierką trochę poskubałem cęgami do prętów i na końcu przeszlifowałem ostre krawędzie..... i wyszło takie jabłuszko, serduszko Zastawione jest kamieniami, z przodu widać je tylko w odbiciu w bocznej szybie. Z tyłu tła jest wklejona doniczka do upraw hydroponicznych. Blokuje większe osobniki, ale młody narybek na pewno się przeciśnie. Początkowo niektórzy lokatorzy zaglądali tam do tej małej jaskini, ale jak za drugim trzecim razem okazało się że trochę ciężko jest się wydostać to dali sobie spokój i już nie widziałem żeby tam któryś wpływał. Oryginalne przecięcie tła, zostało sklejone czarnym Fix All i roztarte szeroko na boki twardą szczoteczką do zębów. Po wyschnięciu pomalowane farbą akrylową z atestem do malowania zabawek. Powiem tak, ja wiem gdzie to jest i dokładnie to widzę, ale ktokolwiek przyjdzie i jak nie wie że to tło było z dwóch części to nie widzi nic dziwnego. Jak się kogoś uświadomi że było klejone z dwóch połówek to z nosem przy szybie odnajdują łączenie. Jest widoczne tak jakby w tym miejscu spłynęła lawa, bo niestety ale rozsmarowywanie Fix All szczoteczką zostawiało takie lekkie zwisające sopelki. A efekt końcowy jest taki Zmniejszyłem wysokość ułożenia kamieni, w porównaniu do tego co było wcześniej. Tym razem kamienie są lekko mniejsze i tworzą więcej mniejszych szczelinek dla młodego narybku ale i dla większych również. Te dwa kamienie na samej górze są wklęsłe pod spodem i spokojnie mieszczą się tam teraz największe osobniki. Gdyby tylko nie ta pustynie w zarybieniu to było by całkiem fajnie - i tutaj rodzi się pytanie. Co teraz zrobić, obecnie są: 3szt Jalo Reef - same samce 5szt Elongatus Mphanga - a w tym na 100% jedna samica która inkubuje młode, a pozostałe to samce Jak to uzupełnić? Czy bezpieczne będzie dokupić młode, czy nie będzie problemu agresji jak pojawi się coś nowego młodego? Myślałem żeby zostać teraz przy tych dwóch gatunkach, dokupić 5-6szt. Jalo Reef, tylko pasowało by żeby to były prawie wszystkie samice i ze 4-6szt Elongatus Mphanga, i też lepiej gdyby to były same samice. Jak rozwiązać ten problem? Ktoś coś doradzi.
  2. No właśnie nic nie było czuć dziwnego, standardowy rybi zapach Jak na razie bactoforte chyba pomaga do dziś nic więcej nie padło, ryby się ożywiły a ten duży samiec który już nawet chwilami na boku leżał jakby wracał do żywych. Przeniosłem go do kotnika bo drugi go non-stop ganiał i męczył.
  3. Wiesz, w tym przypadku się z Tobą zgadzam, był taki okres że nie robiłem podmian wody, pracował filtr hydroponiczny, przez kilka tygodni sprawdzałem parametry NO2, NO3, NH, PH KH itp. wszystko było w normie więc nawet z pomiarami dałem sobie spokój. Dosłownie przez 6-7 miesięcy tylko karmiłem ryby, wszytko było OK. Pyszczaki rosły rozmnażały się, nic nie zdychało nic nie ocierało się o żwir - stwierdziłem wtedy że czym mniej grzebie w akwarium tym bardziej jest w nim stabilnie. I wtedy przyszedł czas na zaplanowaną podmianę tła, naczytałem się o tej biologii żeby wszystko przetrzymało na czas przebudowy. Zauważ że nawet jak wstawiłem zdjęcie z beczką z poprzedniej niedzieli że ryby już pływają w beczce, dodałem taki wpis: "Reszta gąbek jest w wiadrze zalana wodą. Podobnie zrobiłem że żwirem, zebrany do wiadra z resztkami wody. Gąbki i żwir pod wodą, tylko zastanawiam się czy w tej wodzie nie zrobi się jakiś problem po tygodniu. Stoi w kącie pokoju zdała od okna i źródeł światła, mam nadzieję że nie zakwitnie " Więc miałem jakiś rozsądek, jakieś przeczucie, jak to mówisz szósty zmysł, ale nikt nie zareagował nic nie powiedział więc uznałem że chyba przesadzam i ...... No nic, czekam na rozwój wydarzeń. Dziś kolejne dwie sztuki odeszły do krainy pięknych jezior. Pozostałe jakoś się trzymają oprócz jednego dużego samca. Podpłynęły do jedzenia, kopią w żwirze i drugi największy samiec rozgania całe pozostałe towarzystwo po kątach. Zobaczę co się będzie działo i wtedy podejmę decyzję jedną z tych dwóch którą opisałeś.
  4. Dobra, to nie ma sensu, znów mamy sytuację jedni piszą źle że nie wypłukales, inni dobrze że nie płukane. Jest jak jest. Na chwilę obecną wszystkie 8 szt Johanni stracone i jeden Jalo Reef. Nic nie zrobię, bardzo mi smutno z tego powodu a tym bardziej że faktycznie mogłem wypłukać też żwir, to nie był jakiś problem Na razie żaden inny nie pływa w agonii, ale żaden też nie podpływa do jedzenia. A teraz jak postąpić? Dodałem BactoforteS za trzy dni mam podmienić 50% wody i tak sobie pomyślałem: 1. W trakcie podmiany odmule w miarę możliwości cały żwir zruszajac go i ściągając syf odmulaczem. 2. Postaram się wyciągnąć trochę syfu zza tła, bo teraz jak widzę to spora część tego mułu wylądowała za tłem w tej węższej części gdzie nie ma gąbek i tylko tam zalega. Następnie powtórzę dawkę BactoforteS, tzn. mam trzy tabletki jeszcze, niby troszkę mało ale może na drugą procedurę wystarczy. I ponownie za trzy dni zbiorę z dna muł i syf zza tła, przy podmianie. Po tym wszystkim dodam bakterie biodigest, jedna dwie ampułki. I teraz pytanie do Was, czy to dobry pomysł czy znów coś spie..... Co chciałbym uzyskać? Powrót wody do normalności żeby dokupić coś do tego co mi zostało, bo obecnie jest 8 Elongatusow i 3 Jalo
  5. Dzięki za odpowiedź, sądzę że największym problemem był właśnie żwir, i może ta woda w której stały gąbki z poprzedniego filtra. Pewnie gdybym je wypłukał i żwir, problemu by nie było, jednak za bardzo obawiałem się o biologię - no nic nauczka na przyszłość. Przypuszczam że zabiłem cała obsadę. Znalazłem w szafce BaktoforteS dodam do akwarium może coś uratuję, a jak nie to trzeba będzie zrobić restart i zacząć od nowa
  6. Ale jakich testów? W beczce było około 220litrów wody, tak jak pisałem dolałem z kranu jakieś 80, kilka razy już tyle dolewałem przy podmianie i nic się nie działo. Testy zrobiłem dziś rano jak zobaczyłem że coś się dzieje - nic niepokojącego nie wykazały. A jeśli pytasz o sprawdzenie farby czy wyschła, czy nie rozpuszcza się w wodzie - tak sprawdziłem, tak jak wyżej, wysychało ponad 48h i na konic sprawdziłem czy się nie rozmazuje nie rozpuszcza.
  7. Zastanawia mnie jeszcze czas, bo dokładnie było tak: Wstawione tło do czystego wymytego akwarium (samą wodą kranówką) w poniedziałek, dopasowane i sklejona szczelina łącząca środek AllFixem. Poczekałem aż wyschnie i w czwartek pomalowałem ten AllFix farbami akrylowymi z certyfikatem bezpieczeństwa dla dzieci. Wszystko schło do soboty, w tym czasie wybrałem kamienie które wrócą do akwarium i wstępnie ułożyłem jak miało by to wyglądać. Wyszorowałem je z glonów i wszelkiego kurzu, bo leżały na balkonie. Po wyschnięciu wszystkiego w sobotę zacząłem kamienie pakować do akwarium. Potem żwir i zacząłem napełniać akwarium wodą z beczki. W między czasie za tło pakowałem gąbki których nie wypłukałem tylko takie lekko oblepione tym całym szlamem. Nie było tego jakoś wiele bo duża część została też w wodzie w trakcie wyciągania ich ze starego modułu i sporo tego mułu zostało też w starym module filtracyjnym. I teraz najważniejsze, około 16-17 przełożyłem wszystkie ryby z beczki do akwarium i pozostałą cześć gąbek jak była w filtrze kubełkowym, który filtrował wodę w beczce. I na koniec dolałem brakującą cześć wody z kranu poprzez ustrojstwo do nalewania. Cała procedura zakończyła się o godzinie 19-20. A i dodałem dwie fiolki bakterii BioDigest. Na początku jak dolewałem wodę do akwarium, tą z kranu, pyszczaki ochoczo rozlokowywały się w nowym akwa, gdzieś tam się poganiały i co podszedłem do akwa to chętnie podpływały do przedniej szyby - nawet przez chwilę byłem zdziwiony że jakoś tak bezboleśnie to zniosły. I dopiero po 22 jak miałem im zgasić światło zauważyłem że są jakieś problemy, pochowane, ospałe i jakieś takie dziwne, ale zgasiłem światło i poszedłem oglądać jakiś film. Grubo po 12 zauważyłem że przy przedniej szybie pływa jedna z ryb, przez chwilę wiruje i pływa do góry brzuchem, zapaliłem latarkę i okazało się że przy zasysie jest jeden trup - wyłowiłem poobserwowałem przez chwilę czy coś się dzieje ale było w miarę spokojnie więc poszedłem spać. I od rana się zaczeło, kolejny trup przy zasysie, i dwie, trzy pływające niemrawo. Po 12 już kolejne były ledwo żywe i zaczęły padać jedna po drugiej - jest godzina 17 i wszystkie 8szt. Johanni już nieżywe i teraz jeden Jalo Reef pływa niemrawo, zaczyna go przechylać na boki i nosi go z prądem wody. Tak szybko, pierwszy zgon po 5 godzinach i kolejne po 20-24 godzinach? Co to za bakteria?
  8. No właśnie tak jest, jedni mówią płukać inni nie płukać, nie wiedziałem, większość wypowiedzi była żeby jednak nie płukać bo zabiję biologię - więc nie płukałem. Żwir faktycznie przez chwilę myślałem żeby wypłukać, ale jednak nie wypłukałem, cóż już nic nie zrobię. Z karmieniem problem bo nie bardzo chcą jeść. Antybiotyk, mam tylko SERA BaktoTabs .
  9. Tak to dokładnie wygląda Nie wiem co zje....., czy mogę im jakoś pomóc?
  10. No właśnie naczytałem się żeby gąbek nie płukać, więc nie płukałem tylko wlałem wszystko ponownie - może faktycznie to był błąd. Woda była lekko mętna w sumie to przez pierwsze pół godziny nic nie było wodać, ale wydawało się logiczne jak zmuliłem cały żwir, i wszystko co było ruszone w gąbkach pompa wypompowała do akwarium. Kolejne umierają, co prawda padają tylko Johanni, w nocy padły dwie, teraz kolejne trzy i ostatnie dwie pływają, a bardziej leżą na żwirze Tutaj ostatnia para Johanni, samiec tam w tle przy gąbce na zasysie, a samica przy kamieniach. A tutaj reszta obsady, jakoś w miarę się trzyma. No i ujęcie na całe akwarium wzdłuż, widać że woda lekko mętna, ale przed chwilą jeszcze wstawiałem zwężkę do pompy żeby trochę ograniczyć przepływ więc znów zruszyłem kilka gąbek.
  11. Koledzy potrzebuję pomocy! Wczoraj dokończyłem podmianę tła, wszystko poszło sprawnie. Tło osadzone na wcisk, sklejony tylko łączenie FixAll i pomalowane farbami akrylowymi. Żwir z wiadra poszedł na dno, gąbki z filtra wylądowały za modułem, dodatkowo całą wodę jaka była w wiadrze z gąbkami wlałem za tło na gąbki więc chyba cała możliwą biologię przeniosłem do akwarium. Cała woda z beczki plus dolane jakieś 60-80 litrów z kranu poprzez filtr węglowy. A dziś rano znalazłem w zasysie dwa trupki i od rana padają kolejne ryby, pływają pionowo, przy powierzchni lub siedzą na dnie na żwirze. Zauważyłem że z jednej zaczął jak gdyby schodzić śluz, traci kolory i zaczyna pływać bokiem do góry nogami i teraz już leży na dnie do góry nogami i ledwo dyszy Co zrobiłem źle, gdzie popełniłem błąd? Parametry wody zmierzone przed chwilą NH4 - 0 NO2 - 0,025 NO3 - 15-30 (zawsze takie miałem)
  12. Strasznie mozolnie mi to idzie, zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia ale wreszcie ruszyłem. Pyszczaki pływają w beczce w wodzie z akwarium. W siatce na media upchalem trochę gąbek z modułu filtracyjnego i wsadziłem do środka końcówkę zasysu. Dodatkowo gąbki wpakowane też do filtra kubełkowego, mam nadzieję że tydzień wytrzyma. Stare moduły zdjęte, poszło szybciej niż przypuszczałem, 10-15min i były już na balkonie. Tylko syn stracił jedna strunę od gitary Akwarium wysprzątane, umyte jutro sprawdzam dopasowanie tego nowego tła które docinalem w garażu na modelu akwarium z płyty meblowej. Mam nadzieję że się nie walnąłem z wymiarami. Reszta gąbek jest w wiadrze zalana wodą. Podobnie zrobiłem że żwirem, zebrany do wiadra z resztkami wody. Gąbki i żwir pod wodą, tylko zastanawiam się czy w tej wodzie nie zrobi się jakiś problem po tygodniu. Stoi w kącie pokoju zdała od okna i źródeł światła, mam nadzieję że nie zakwitnie
  13. @Nath_147 rozwiązaniem jest wstawienie małego króćca na wężyk i wypuszczenie wężyka poza akwarium, żeby oprawa w środku mogła sobie oddychać. w przypadku gdy nie uda się nam zrobić 100% szczelności, to poprzez zmianę temperatury wewnątrz oprawy, belki, zawsze będzie sobie zasysała wilgotne powietrze z otoczenia.
  14. Czas ucieka plan powstaje i niby przymierzałem się pomału do zabawy ze styrodurem, ale trafiłem na taką ofertę https://www.akwarystyczny24.pl/produkt/uszkodzone-tlo-amazonka-100x60-cm i kupiłem takie tło za 270zł. Stwierdziłem że koszty jakie mogę wpakować w rzemiosło ręczne, a do tego efekt może być nie akceptowalny, bo artystą nie jestem - wolałem więc nie ryzykować. Tło jest większe od mojego akwarium, spróbuję ustawić je lekko po skosie żeby z jednej strony było więcej miejsca na pompę i gąbki. Resztę się dotnie i powinno być ok. W sumie jak przyjechało to muszę przyznać że takiego odwzorowania kamieni to na pewno bym nie zrobił dłubiąc nożem w styrodurze. Szpeci jedynie w nim to przecięcie na pół, nie pomyśleli i zrobili jedną prosta linię - ale poradzimy sobie z tym Tło na pewno będę wstępnie dopasowywał do modelu akwarium w garażu. Muszę wreszcie kupić tą pompę DCP i beczkę. Zastanawiam się czy od razu nie zmienić oświetlenia, obecne na diodach 6000K jest lekko za ciepłe. Pomyślałem o EPISTAR White Full Spectrum 45m, plus kilka sztuk 9000-10000K na osobnym kanale, bo jak rozumiem te EPISTAR to świecą 6500K ale mają wysokie CRI? Więc pasowało by im troszkę dołożyć zimniejszej barwy - dobrze kombinuję?
  15. Nie mam innego baniaczka, a nawet nie miałbym miejsca na postawienie go w pokoju na dłużej, dlatego jedynie opcja z beczką jest realna. Dodatkowo, ja będę odklejał stary moduł i wklejał nowy. Sądzę że zdjęcie starego modułu zajmie mi pewnie ponad połowę dnia - wkleiłem go dość solidnie, plan jest żeby zrobić to drutem jak wycina się szyby samochodowe Potem wklejenie nowego modułu i jakieś 24h na wyschnięcie kleju, może jakieś płukanie po klejeniu, pewnie kolejne 24h. I dopiero wtedy układanie kamieni od nowa - plan planem a i tak za pewne coś się popierniczy w tym planie, dlatego dobrze słyszeć że w takiej beczce to i dwa tygodnie rybeńki posiedzą Całość będę opisywał w tym temacie Tylko tym razem na spokojnie, bez pośpiechu jak za pierwszym razem.
  16. Dziękuję za odpowiedź, a powiedz mi jeszcze kupowałeś taką beczkę nową czy używaną, bo jak szukam to używane są po kapuście kiszonej. Czy miałeś podobną, jest szansa to wypłukać?
  17. Doczytałem jeszcze że dobrze jest lekko przewymiarować tą pompę bo one nie lubią pracy ciągłej na 100% Sądzę że takie DCP-3000 jednak wystarczy, jeżeli u Ciebie @triamond w 1000l baniaku pracuje DCP-6000. W takim razie rozglądam się za pompą i szykuję szablon akwarium w garażu - muszę dokładnie dopasować nowy moduł filtracyjny. Chcę teraz wykonać coś w tym stylu Oczywiście nie będę modułu budował z cegiełek i nie będzie taki płaski ale ogólnie chodzi o taką koncepcję żeby moduł był umieszczony w lewym narożniku, zaczynał się już na bocznej ściance jakieś 15-20cm od narożnika. Będę miał wgląd do modułu przez boczną ściankę, będzie to również komora spokoju w której mam nadzieję będą się zbierać kupki które będzie można zebrać wężem w trakcie podmiany wody. Dalej moduł będzie odsunięty od tylnej ścianki na odległość 10-20cm, i na długości 40-60cm w której będą gąbki i pompa. Następna cześć będzie już przylegać do tylnej szyby i będzie tylko cienkim na 3-10cm tłem. Taki przynajmniej jest plan, a co wyjdzie zobaczymy Całość będę musiał przygotować wcześniej na modelu akwarium, tak żeby po przeniesieniu ryb do beczki oraz odklejeniu starego modułu (tu też mam obawy) nowy moduł był prawie gotowy do montażu.
  18. @marcin73m dziękuję za odpowiedź. Właśnie na spokojnie przeglądam wpisy innych i dochodzę do takiego wniosku że chyba przesadziłem. W takim razie będzie DCP-3000 albo ta DCQ-3500. Bo tak jeszcze myślę czy nie zrobić jej podwójnego wyjścia i dać wyloty w dwóch miejscach zamiast wstawiać dodatkowy falownik
  19. I wracam po roku, muszę to jakoś posprzątać, więc plan jest na mały restart a dokładniej wymiana modułu filtracyjnego i zmiana falowników na normalne pompy - to co jest obecnie nie za bardzo się sprawdza. Problem dokładniej opisałem tutaj Dlatego tym razem z pierwszym pytaniem do Was. Jaka pompa do modułu przy tych moich 350L i wymiarach 140x50x50. Dodam że moduł zostanie zmieniony, pójdzie bardziej w narożnik coś w tym stylu: Ja typuję coś w stylu Jebao DCS-4000 lub DCS-5000 może na full będzie trochę za mocna, ale pozwoli od czasu do czasu zrobić pralkę i zamieszać przy dnie tak żeby powymiatało troszkę z tego rumowiska - czy dobrze kombinuję? Pamiętajcie że po tej zmianie zostaną mi jeszcze dwa falowniki Tunze 6020 które zawsze będzie można gdzieś umieścić i dodatkowo zakręcić wodą. Tylko muszę w nich przerobić mocowanie bo to oryginalne troszkę je upośledza. Zaczynam od pompy żeby określić jakiej wielkości będzie potrzebny moduł i otwory na wlocie. Liczę na Waszą pomoc i tym razem zanim coś wymyślę poddam dyskusji tutaj A może takie cudo
  20. Dziękuję za szybką odpowiedź. Wniosek z tego że te 4-5 dni spokojnie wytrzymają ryby i biologia.
  21. @Bezpryma długotrzymałeś ryby w beczce? Bo chce zrobić zmianę aranżacji w moim akwa, a dokładniej to chodzi o wymianę filtracji i poprawienie cyrkulacji wody i planuje że ryby musiałyby posiedzieć w tej beczce ze 4-5 dni. Oczywiście na ten czas wodę w beczce puściłbym na kubełek w którym byłyby gąbki z obecnego filtra, dodatkowo na dno beczki wsypał bym trochę żwiru z dna akwarium. Pozostała część żwiru i gąbek przetrzymał bym w wiadrach z wodą z akwarium ale już bez filtracji w tych wiadrach. Zastanawiam się czy uda mi się tak utrzymać biologię żeby potem praktycznie wszystko przelać ponownie do akwa po zmianie tylko modułu filtracyjnego
  22. artjur

    projekt m22 - 1000L

    @ziemniak przemyśl sprawę tych falowników w modułach, nie to że jestem ekspertem w temacie, ale właśnie chcę się pozbyć ich z modułu i zrobić na normalnej pompie. Niby miało być pięknie i fajnie, niski pobór mocy, ale wypływ wody z nich ni jak się daje regulować kierunkować. Z modułu musisz je wpuścić prawie na prosto, muszą być też umieszczone kilka centymetrów pod taflą wody bo będą ssać powietrze, więc pamiętaj że poziom wody w modułach zawsze lekko spadnie. Dodanie na wylocie jakiegoś kolanka nie poprawia dużo bo jest ono mocno blisko wirnika, a bardziej śmigła które powoduje że woda wypływa przez kolanko ślizgając się po jego ściankach, co daje efekt takiego mocno szerokiego strumienia - coś jak wychlapująca zawartość blendera. Jak masz możliwość sprawdź to sobie jak to wygląda. U mnie z falownikami Tunze 6020 jest właśnie ten problem i będę wszystko zmieniał.
  23. Aż mi głupio, blisko rok minęło od ostatniego wpisu. Troszkę się działo u mnie i nie bardzo był czas na wpisy, ledwo wyrabiałem na zakrętach z utrzymaniem akwarium w jakimś sensownym stanie. Przyznaję zatem bez bicia, że duża część osób wspierająca mój start akwarium miała rację - co nagle to po diable, i jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy Nawet nie będę pokazywał fotek jakie były próby podejmowania naprawiania tego co nie wyszło Co prawda od zeszłego grudnia, czyli od roku, gdy zdechł największy Jalo Reef, to nic więcej poważnego się nie wydarzyło. Wręcz odwrotnie pojawiło się troszkę młodego narybku, nie bawiąc się oczywiście w hodowcę zostawiłem sprawę naturze i okazało się że kilka osobników młodego pokolenia pływa pomiędzy kamieniami - chyba ok. 3-4 sztuk, w tym jeden podrostek mający już blisko pod 2cm, radzi sobie całkiem nieźle. Ale do rzeczy, kwestia moich zielonych dywanów na żwirze oraz zalegających kupek strasznie mnie irytuje - niestety cyrkulacja wody tragiczna. Próbowałem z dodatkowym falownikiem, również takim jak w module filtracyjnym Tunze 6020, nie bardzo pomagało. Kolejna próba to zbudowany kaseciak, na tym właśnie falowniku, i umieszczony z lewej strony akwarium - było trochę lepiej, przynajmniej kupki były pozamiatane, a pewna ich część gromadziła się w jednym miejscu co ułatwiało sprzątanie. Kolejnym pomysłem było sprawdzenie czy umieszczenie zasysu wody bliżej narożnika coś pomoże - więc do akwarium wpadła rura kanalizacyjna 75mm, przysypana częściowo żwirem, mocno oszpeciła wszystko ale trochę się sprawdziła. Teraz zasys był prawie pod wylotem wody z modułu filtracyjnego i coraz mniej zalegającego syfu na dnie (jednak dla zielenic nadal nie miało to znaczenia) Doszedłem również do wniosku że te cyrkulatory/falowniki Tunze 6020 to głupia konstrukcja. Przez to że na końcu mają tylko takie delikatne kolanko to wypływ wody z nich jest strasznie dziwaczy, woda wypływa potężnie szerokim, dodatkowo skręconym strumieniem. W sumie nie nadaje jej jakiegoś kierunku wypływu a bardziej jak taki wyrzut z betoniarki na niewielką odległość, wygląda to na takie mielenie wody. Dlatego postanowiłem, ale tym razem poprzedzę mój pomysł pytaniem do Was, trzeba to wszystko uporządkować. Chcę zrobić restart, a może bardziej zmianę aranżacji, chciałbym zachować obsadę która obecnie pływa w akwarium, chciałbym zostawić cześć kamieni i żwir który posiadam. Do wymiany poszedłby moduł filtracyjny, tym razem na normalnej pompie z normalnym wyjściem na wężu gdzie będę mógł ustawić kierunek wypływu (bo przy tych falownikach nie ma żadnej sensownej regulacji kierunku) Tym razem moduł zbuduję formując go z siatki PCV (bodajże nazywanej, rabatową). Zostanie on umieszczony po lewej stronie akwarium w narożniku, zajmując pewną cześć ścianki bocznej i tylnej. Ścianka boczna dlatego żeby mieć wgląd co zostało zassane do filtra, oraz z taką komorą mechaniczną gdzie będą się zbierać kupki które przy podmianie wody zostaną odciągnięte (lewa szyba to najlepszy obszar dostępu do akwarium który zarazem jest najmniej rzucający się w oczy) . Dopiero w dalszej części gąbki i pompa, umieszczone już właśnie na tylnej ścianie akwarium. Pozostała część tylnej ścianki, będzie musiała zostać zakryta, bo pewnie przy demontażu obecnego modułu zostaną liczne ślady. Dlatego zastanawiam się nad zrobieniem tła 3D ze styropianu. Pomysły i pytania będę miał do Was, jak już wspomniałem, ale teraz jedno z najważniejszych: Jak przechować ryby, żwir i gąbki z modułu filtracyjnego żeby akwarium mogło wystartować od razu? Ja wymyśliłem tak: Beczka PCV 220 litrów dla wody z akwarium i ryb. Mam dodatkowy filtr kubełek Tetra EX-600, wsadzę do niego gąbki ile się da i niech pracuje. Żwir do wiaderek z Castoramy 12L razem z odrobiną wody żeby nie wysechł. I do podobnego wiadra reszta gąbki razem z wodą. Przygotowanie nowego modułu tym razem zrobię wcześniej szykując sobie odwzorowanie akwarium z płyty meblowej w garażu (wymiary i miejsca wklejonych wzmocnień) więc okres w jakim rybeńki i biologia musiała by przeżyć w wiadrach to może 4 do 5 dni. Pytanie czy to się sprawdzi, nie chciałbym tym razem popełnić znów jakiejś gafy. Jeżeli pomysł jest wykonalny, to założę nowy temat dotyczący powyższej przebudowy i tam będę pisał z pytaniami i poradami. Pozdrawiam serdecznie i Wszystkim Życzę Szczęśliwego Nowego Roku.
  24. @matejk Dziękuję za reakcję, jak mogę mu pomóc? @darkon Dziękuję za odpowiedź, tak właśnie coś mi nie pasowało z tymi sinicami. Niby kolorek taki zbliżony, ale wiem że ryby właśnie by się ich nie czepiały, a one potrafią je zajadać przez pół dnia. I tak się zastanawiam teraz czy faktycznie troszkę ich nie głodzę, w nawiązaniu do wypowiedzi kolegi @matejk No i dziś taka sytuacja Nie mam pojęcia kiedy on sobie tam wskoczył, czy dziś w nocy czy w trakcie dnia. Zauważyłem o 17, wyciąłem delikatnie kratkę ale jakoś mocno się nie śpieszył na wolność, zajadał sobie glony z tej kratki Muszę coś wymyślić żeby sytuacja się nie powtórzyła, nie wiedziałem że pyszczaki są takie skoczne.
  25. Widzę że nikt nic nie dopisał, zastanawiam się trochę nad tymi moimi niby sinicami. Tak jak pisałem nie śmierdzi po roztarciu w palcach, wymieszałem żwirek i całość i zebrałem kupki. Obejrzałem kilka filmików z sinicami i zazwyczaj jak ktoś je zbierał odmulaczem to one ładnie zasysały się do odmulacza, moje natomiast były tak splątane ze żwirem że odmulacz podnosił takie placki tej zieleniny razem ze żwirem. Nawet jak próbowałem tą zieleninę wymieszać ze żwirem to sprawiało to trochę kłopotu Sam już nie wiem, niby stosunek PO4 do NO3 jest bardzo duży, PO4 na najniższym poziomie, a NO3 ok. 30 - niby to nie jest zasadą. Brak podmian wody, czego sinice nie lubią. Robię tylko dolewki tego co odparowało przez dwa tygodnie - 10-12 litrów. Na dodatek kamienie pokrywają się coraz bardziej tymi białymi plamami, dziś wygląda to tak. I zauważyłem jeszcze że jeden Elongatus dość często pływa z taką złożoną, zaciśniętą płetwą ogonową - czyżby jakiś kolejny problem Nie wiem co o tym myśleć?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.