Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A tam yaro ze wszystkiego można zrobić „akwarium gniota” z CR, z tafli kamienia, ktoś kupi BTN i przywiezie sobie skałki prosto z malawi a i tak mu wyjdzie kiepski biotop. Rzecz gustu i doświadczenia. Ale ktoś pisał kiedyś na czacie, że lenek przyznaje „certyfikaty biotopowości” może to jest wyjście. :wink: Podsumowując CR to dobry materiał na tło, a kto co z nim zrobi to już jego sprawa. :wink:

myślę że nie tylko tłem można to osiągnąć.

powiedział bym nawet, Że samo tło "biotopu" nie czyni, a czynników tych jest wiele.


Poza tym myślę, że niema co rozgraniczać i się kłucic w stylu „tło CR beznadziejne, tło z tafli kamienia – extra”. Swego czasu był zachwyt ceresitem, później były stwierdzenia, że z cementu to się nie da – tylko tafla daje naturalne tło. A mój malutki nie wyrafinowany guścik widzi w galerii fajne, „naturalnie” wyglądające akwa zarówno z tłami betonowymi jak i z taflami kamienia. :wink:

Opublikowano

Ja mam już totalnie inne zdanie. Bowiem niczym dla mnie nie różni się plastikowy nurek z bąbelkami od plastikowego tła.

Jak dla mnie akwarium ma być jak najbardziej naturalne i najmniej sztuczne. Popieram Romka.

Robiąc tło własnoręcznie niezależnie od materiału nadajemy mu orginalność, charakter, wdzięk który jest niepowtarzalny. I nie ważne czy to się podoba drugiemu, ważne, że nam się podoba i mamy ogromną sadysfakcje, że zrobiliśmy coś z niczego tak naprawde.

Choć następne tło robił bym już troszke inne to i tak duma mnie rozpiera, że samodzielnie zrobiłem to. Nauczyłem się przy tym nowych rzeczy, dostrzegam wady i uczę się na zaś.

Pozatym jeśli ktoś przychodzi do mnie i widzi akwarium wpada w zdziwienie gdy mówie, że tło zrobiłem sam. To się poprostu prezentuje:)

Uważam więc, że jakie by to tło nie było nawet BTN (chyba ze z kompletem kamieni) nie da nam samym tego co zrobione włąsnoręcznie. Druga sprawa trudniej juz dobrać kamienie które poprostu nigdy nie skomponują sie tak z plastikowym tłem jak z tymi samymi kamieniami..

Opublikowano

BTW moze by te dyskucje przeniesc w inne miejsce?:D



Ja mam już totalnie inne zdanie. Bowiem niczym dla mnie nie różni się plastikowy nurek z bąbelkami od plastikowego tła.

Jak dla mnie akwarium ma być jak najbardziej naturalne i najmniej sztuczn



:twisted:


1) Co znaczy wg Ciebie naturalne? Plastikowe-nienaturalne? Bo.. z plastiku?:D

2) CR naturalny bo..?:D Wlasnie uwazam, ze czesto przez to, ze robione jest reka ludzka, jest mega nienaturalne.. Jak ktos wyzej zauwazyl, tzreeba miec ogromna wizje, zeby zrobic cos sensownego, chyba, ze ktomus wystarczy to, ze tlo zrobil samodzielnie( a ze wyglada smienszie/dziwnie-nie podlega dyskusji, bo wkoncu zrobilem to samymi rekami, nie podoba sie!??! Zrob sam i pokaz lepsze)

Jeszcze jedno dla mnei najlepsze tlo to takie, ktore niczym sie nei wyroznia (nie ma konarow, nie jest kolorowe, nie ma jakiejs niesamowitaej struktury tak jak tlo zrobione z plyty piaskowca, odworcony plastik wromaka, czy czarny bristol ..


Dlatego absolutnie nie mozna wymagac od nikogo, zeby tlo zrobil sam bo bedzie lepsze niz wromaka(szczerze -jesli chodzi o samorobne widzialem moze 3-4 lepsze)

Nie wiem, jak to jest ,ale zebym czul sie usatyfsakcjonowany musialbym najpeiwr zrob z 20 tel z cR, potem ogladac zdjecia i poprawiac..


Jeszcze jedno, czas, moje tlo baardzo poroslo gonem, nie poznasz czy jest z drewna, styropianu,plastiku ,cr, czy kamienia :roll:

Efekt Badziew plastik vs CR jest uwydatniony dopóty, dopoki nie zajmą sie tłami glony..

Opublikowano

Efekt Badziew plastik vs CR jest uwydatniony dopóty, dopóki nie zajmą sie tłami glony..


dokładnie, jedyne co może je wyróżniać to struktura, a to już rzecz gustu, jednym się podoba, jednym nie i czy zrobisz sam tło jakie Ci się podoba czy kupisz, które też może się podobać to już sprawa indywidualna.

Ja osobiście wolałem sobie zrobić sam i jestem zadowolony, a co do naturalności to natury nie da się podrobić.

Opublikowano
Ja mam już totalnie inne zdanie. Bowiem niczym dla mnie nie różni się plastikowy nurek z bąbelkami od plastikowego tła.

Jak dla mnie akwarium ma być jak najbardziej naturalne i najmniej sztuczn



W tym aspekcie zgadzam się z Czesterem również. I owszem, rozumiem wszelkie ograniczenia tego twierdzenia, że w sumie plastik to mamy w akwa tak czy inaczej, bo flitr, grzałka, etc. niemniej nie jest to jednak to samo. Grzałkę i filtr b. trudno zastąpić (w ogóle możliwe?) elementami naturalnymi, nieplastikowymi. Poza tym jednak tło bardziej się rzuca w oczy i plastik widać na całej pow. tylnej szyby. Taka pow. może już bić po oczach sztucznością.

:twisted:


1) Co znaczy wg Ciebie naturalne? Plastikowe-nienaturalne? Bo.. z plastiku?:D


Ano plastik jest tworzywem sztucznym - jak sama nazwa wskazuje. NIe jestem towaroznawcą, ale jednak CR jest chyba zrobiony na bazie jakiegoś cementu, a cement powstaje z rozkruszenia i obróbki skał wapiennych jeśli się nie mylę? A więc, jest bardziej naturalny niż substancje chemiczne wykorzystane do stworzenia plastiku. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, bo moja wiedza tu jest ograniczona.


2) CR naturalny bo..?:D


Patrz pkt. 1



Wlasnie uwazam, ze czesto przez to, ze robione jest reka ludzka, jest mega nienaturalne.. Jak ktos wyzej zauwazyl, tzreeba miec ogromna wizje, zeby zrobic cos sensownego, chyba, ze ktomus wystarczy to, ze tlo zrobil samodzielnie( a ze wyglada smienszie/dziwnie-nie podlega dyskusji, bo wkoncu zrobilem to samymi rekami, nie podoba sie!??! Zrob sam i pokaz lepsze)



No Sabotage akwarium w swojej istocie jest nienaturalne. Uważam jednak, że jest różnica pomiędzy wykorzystywaniem materiałów sztucznych/nienaturalnych, a stosowaniem materiałów naturalnych/na bazie naturalnej (CR) do stworzenia wystroju. Pomimo, że efekt może być nienaturalny, będzie on IMO bardziej nienaturalny w przypadku, gdy operujemy a) sztucznym materiałem, B) predefiniowaną/narzuconą przez kogoś formą. Oczywiście o wystroju akwa nie decyduje li tylko tło. NIemniej jest ono b. istotnym elementem. Masz rację pisząc, że po pewnym czasie tło porośnie glonem i widać będzie tylko jego formę, a kijowego koloru już nie. Zgadzam się z tym. Ale w przypadu tła DIY masz jeszcze wpływ na formę właśnie, ktora może być dużo bardziej oryginalna - uskoki, występy, wybrzuszenia, półki.... TEgo na Wromaku nie masz, nie osiągniesz. Dla mnie te tła są po prostu nudne, gdyż nie oferują niczego nowego, mają w sobie niewiele wartości dodanej, poza tym, że w jakimś stopniu są spójne ze skalnym wystrojem akwa.


Jeszcze jedno dla mnei najlepsze tlo to takie, ktore niczym sie nei wyroznia (nie ma konarow, nie jest kolorowe, nie ma jakiejs niesamowitaej struktury tak jak tlo zrobione z plyty piaskowca, odworcony plastik wromaka, czy czarny bristol ..


Być może tu zasadza się kluczowa różnica w podejściu? Dla jednego tło ma być nierzucającym się w oczy dopełnieniem wystroju akwa, dla innego tło ma charatker tego wystroju definiować.



Dlatego absolutnie nie mozna wymagac od nikogo, zeby tlo zrobil sam bo bedzie lepsze niz wromaka(szczerze -jesli chodzi o samorobne widzialem moze 3-4 lepsze)



Pewnie, że od nikogo nie można wymagać, ale od siebie tak. I to też kwestia ustawienia sobie priorytetów. Czy zadowala mnie kupne tło, czy też fakt jego włożenia do akwa by nie nie satysfakcjonował, mierził i pobudzał do frustracji, że może trzeba było ambitniej, choćby krzywo i nieperfekcyjnie, ale po swojemu. Nikogo, żadnego z podejść i filozofii tu nie oceniam, nie wartościuję. Po prostu staram się znaleźć wyjaśnienie różnic w ocenie kupnych i własnoręcznie robionych teł.


Nie wiem, jak to jest ,ale zebym czul sie usatyfsakcjonowany musialbym najpeiwr zrob z 20 tel z cR, potem ogladac zdjecia i poprawiac..


Ja pewnie i wtedy bym nie czuł się spełniony, gdyż bardzo chętnie przemeblowuję, ustawiam, zmieniam. Dlatego, gdybym miał możliwości i nie znudził się tym, chętnie budował bym pewnie i dalsze, ponad te 20 tła, i ciągle czuł, że można lepiej, naturalniej.



Efekt Badziew plastik vs CR jest uwydatniony dopóty, dopoki nie zajmą sie tłami glony..


prawdziwe tylko jeśli tło jest równomiernie płaskie na całej pow. patrz moje uwagi wyżej.


Na koniec od siebie jeszcze powiem tak - fajnie, że np. w oceanariach jednak wykonują tła samodzielnie, a nie kupują Wromaki i Aquaele, bo byłoby nudno. To samo odnosi się do naszego klubu. Myślę, że różnice w ocenie wynikają z różnic w podejściu i charakterze poszczególnych osób: jeden jest pragmatykiem (kupi), inny majsterkowiczem, inny ambitnie podejdzie do tematu by udowodnić sobie i innym, że potrafi, inni by mieć satysfakcję. Żadne z tych podejść nie jest gorsze albo lepsze. Różnice pojawiają się w uzyskanym efekcie, i to jego należałoby oceniać. Inaczej będziemy toczyć spory ideologiczne, które na wygląd tła mają niewielki wpływ. Być może należałoby zestawić jakieś przykłady tła z CR z tłem kupnym w baniakach o tym samym litrażu i zrobić ankietę??? I proszę nie rozdrabniać i nie rozwadniać, nie relatywizować, że nie można porównywać, bo inne ryby, inne kamienie, etc. - porówniania są możliwe, to kwestia definicji kryteriów. Możnaby pokusić się o wychwycenie w galerii zbiorników o podobnym charakterze i poddać je ocenie porównawczej. To tylko propozycja, ale być może ona przyniosłaby jakieś rozstrzygnięcie statystyczne?? (Indywidualnie i tak pewnie każdy zostanie przy swoim ;) )


Pozdrawiam.


PS.

Cieszę się, że komuś moje tło się spodobało i przekonało go do porwania się na własny projekt.. Dzięki Meth! ;)

Opublikowano

Romku :lol: ja nie negeju istoty samorobek :wink:

Tylko uwazam, ze trzeba miec talent i pomysl zeby to przedsięwzięcie mialo jakis sens.

Bo plastikowy "nienaturalny" nurek to dla mnei czesto = nienaturalne "smieszne" tlo..

Nie broei absolutnie tel wromacka itp(bo sa slabe i badziewne), tylko dzieki nieskomplikowanym zabiegom(jak te opisane wczesniej) mozna z tej tandety, jaka niewatpliwie jest w moich oczach gotowe tlo, zrobic cos fajnego :idea:

Dlatego wiem, ze jesli ktos ma pomysl i serce to efekt ktory osiagnie bedzie niewspółmiernie lepszy od tego ,ktore ofiarowuje nam CR. Tu sie zgadzam.

Jednak nei widze roznice pomiedzy sztucznoscia plastiku a cr, nie ze wzgledu "plastik to plastik", ceresit to zmielony kamien(nie mam pojecia co to). Chodz i mi raczej o koncowy efekt(czy z plastiku, drewna, cr, czy styropianu- jest dla mnie neiwazne)

Zeby nie bylo doceniam prace, wklad wlozony w kazde recznie robione tlo... Podziwiam zapal i oryginalnosc( to tez dla mnei bardzo wazne).

Postaram sie wkeic zdjecie mojego wromaka.. Nie jest to mzoe mistrzostwo swiata, ale..

Opublikowano

piszecie ze nienaturalne tło z plastiku będzie zawsze inne od kamulców ??

zapraszam do galerii i porównajcie moje tło i piaskowiec. Każdy kto przyjdzie zastanawia sie jak włozyłem ten blok skalny do akwarium i ile on waży, nikt nie pomyślał że to plastyk. Od razu zaznaczę ze nie mam tła BTN tylko jakiś badziew z plastyku.

No i dalej twierdzę że tło to tylko tło, o atrakcyjności akwarium bardziej decyduje jakie kamienie włożymy i jak urządzimy nimi akwarium.

Opublikowano

piszecie ze nienaturalne tło z plastiku będzie zawsze inne od kamulców ??


piszecie ze nienaturalne tło z plastiku będzie zawsze inne od kamulców ??


Ja absolutnie tak nie uwazam i mysle podobnie, bo chyba osiagnelem

podobny efekt.


bardziej decyduje jakie kamienie włożymy i jak urządzimy nimi akwarium


Sedno sprawy

Opublikowano

Każdy z nas ma oddzielne zdanie i dobrze:) Ja przedstawiam swoją wizje i nie neguję, że każdy powinien mieć tło DIY, ino takie jakie uważa za ładne.

Jednakże nudno by było gdyby wszystkie akwaria były robione na bazie tła wormarku, prawda?! Ja opisuje jak wygląda to w moich oczach. Wolę trochę się napocić, zaoszczędzić przy tym kasiury i stworzyć coś orginalnego. hehe jak z autami... więcej osób obejży się za maybachem niż powszechnym w naszym kraju maluchem czy unem:)


Druga sprawa do zanegowania:

Jednak nei widze roznice pomiedzy sztucznoscia plastiku a cr, nie ze wzgledu "plastik to plastik", ceresit to zmielony kamien(nie mam pojecia co to). Chodz i mi raczej o koncowy efekt(czy z plastiku, drewna, cr, czy styropianu- jest dla mnie neiwazne)


Widziałem różne akwaria i różne tła... plastikowe tło musiało by mieć ze 4 lata by tak porosnąć glonem by nie było widać tej sztucznej "gładkości". Choć CR bym nie robił to i tak wygląda jak dla mnie o wiele lepiej niż sztuczne z ważnego powodu. Mianowicie cr czy skała czy inne naturalny surowiec ma chropowatą nierównomierną powierzchnię dlatego zawsze prezentuje się ładnie, czy na starcie baniaka gdy nie ma glonów, później gdy porasta wypełniając najpierw jakieś szczelinki i gdy już całkowicie porośnie. A sztuczne?

Rok albo dłużej muszę czekać by osiągnąc efekt który w DIY miałem na starcie.


Po drugie wcale nie trzeba talentu by zrobić samodzielnie tło i większość klubowiczów jest tego żywym dowodem.



Więc jeśli komuś podoba się plastyk to niech sobie go ma:) Ja zawsze będe podziwiał tych którzy zrobili tło samodzielnie i swojemu akwarium nadali dzięki temu orginalność i niepowtarzalność.

Pewnie, że są tła DIY wyglądające okropnie i sztuczne wypadają niebo lepiej jednak co mnie przekonuje na samej galerii sztucznych teł i kiepskiego wystroju jest znacznie więcej bo kupując je podporządkowujemy się niejako do ubitego schematu i ciężko dodać coś od siebie i pozmieniać (choćby problemem z umiejscowieniem zakupioengo sprzetu, problemem z narybkiem, brak miejsca na filtr itp.)


Ale chętnie zobacze to tło sabotage, może mnie przekonasz.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.