Skocz do zawartości

Agresja wśród pyszczaków


czester_

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie z ostatniego postu Jakuba wynika rzecz prosta: otrzymaliśmy niejako dodatkową wskazówkę na temat łączenia gatunków.

Bo jeśli przy odpowiednio dużym akwarium itd. i przy chęci połączenia maingano z saulosi, padało ostrożne stwierdzenie: „no, możesz spróbować” (czy jakoś tak), to teraz wiemy, że jest to trochę na niekorzyść saulosi. Gdyż bez „bodźców napięciowych” jakim jest na pewno tarło, w akwarium panować może względny spokój, ale jak saulosi zechcą mieć dzieci to mogą być już „krzywdzone”.

W naturze te i inne gatunki mogły by się nigdy nie spotkać i nie było by sprawy, ale w akwarium wiadomo… Z artykułu w „Naszym Akwarium” wynika że yellow lubi też się wtykać sauloskom w gody, VDR napisał o trewciach i mosobo. Piszcie, piszcie takie rzeczy, wyciągnie się wspólnie wnioski i będziemy w domu.

Na marginesie red-red wydają mi się dosyć uniwersalne jeśli chodzi o łączenie ich z innymi gatunkami (pod względem temperamentu). Są silne, więc radzą sobie z chuligaństwem, potrafią zdominować zbiornik (nawet z auratusami – wynika to z moich dawnych obserwacji i dzisiejszych obserwacji mojego kolegi), a przy tym nie są sadystami i sprawują „rządy” stanowczo, ale sprawiedliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze jedno potwierdzające to co większość z nas w tym poście myśli:

Wkleiłeś taki link:

http://pl.youtube.com/watch?v=EP1Zchm2d5s

swojej ryby, jej zachowanie na pewno nie jest przyjazne dla ryb przeszkadzajacych mu w zalotach.

Więc powiedz mi czy ta agresja jest spowodowana Twoim błędem czy jednak wcześniej się myliłeś że ryby nie przejawiają agresji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:wink:

Ja tam rozumiem, o co chodzi Jakubowi, chcociaz czasem ,tez mam wrazenie,ze traktuje mnie (nie pisze nas) z gory.

Jednak, temat agresji--> doboru gatunku, jest ciezki i delikatny, facet musialby napisac pewnie posta na 10k znakow, zeby choc troche przyblizyc o co mu chodzi. Przyklad Ps. Saulosi M.Mainago do mnei przemawia i wiem, do czego zmierza.

Pewnei takich zakazanych, badz trudnych do laczenia agtunkow jest sporo wiecej(nei mowie to o oczywistych przeciwwskazaniach, a o delikatnych czyt.post jakuba), a wymienianie kazdej z felernych obsad zajęłoby kupe czasu, to samo tyczy sie podawania tych "dobrych".

Nie ma co sie bulwersować, tylko do dziela, duzo postow przed nami do napisania :wink:

I do poczytania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc pojęcie takie jak "Nie ma ryb agresywnych" tak czy siak jest błędne ale byłoby super jeśli temat przekształcił się nam w jedną wileką encyklopedie o łączeniu poszczególnych gatunków i agresji między nimi czyli doborze doskonałym:D

Co o tym myślicie? Dużo dowiedzieliśmy się o saulosi i maingano, niech każdy napisze spostrzeżenia o swoich gatunkach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy to mozliwe? Literatura podaje, ze socolofi czy aulonocary to lagodne ryby. U mnie natomiast to sie nie sprawdzilo. Moje doswiadczenia beda wiec niemiarodajne :cry:

Ciekawy bylby tez watek o doborze obsady do zbiornika jednogatunkowego. Nastepne wcielenie mojej 400 - ki bedzie zapewne jednogatunkowe. I jest pare kwestii , o ktorych mysle od jakiegos czasu, a watek o agresji zasial dodatkowe watpliwosci. A wiec:

1) Czy sa gatunki, ktore nie nadaja sie do akwarium jednogatunkowego?

2) Ile samcow? Zakladam , ze w 400l moge trzymac wiecej niz jednego samca mbuna. Jakie przyjac kryterium - litraz, powierzchnia dna, dlugosc zbiornika?

3) Ile samic? Czy pomnożyc ilość samcow razy 3(4) czy zalozyc, ze z x samcow y zostanie zdominowanych i liczbe samice dobrac w zaleznosci od ilosci niezdominowanych (teoretycznie)?

4) I co sie z tym wiaze: jak wystartowac? Z obsada minimum i dokladac ryby czy raczej maksimum i redukowac? Bezpieczniejszy wydaje mi sie wariant II , ale redukcja obsady zawsze nastaraja mnie pesymistycznie. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłoby super jeśli temat przekształcił się nam w jedną wileką encyklopedie o łączeniu poszczególnych gatunków i agresji między nimi czyli doborze doskonałym:D



Świetny pomysł. Na pewno coś takiego pomocne by było dla osób zakładajacych akwaria z pysiami, była by to dla nich niezła skarbnica a osoby z doświadczeniem mogły by się nim podzielić.

Natomiast trzeba by było pomyśleć jaką formę to powinno mieć.


Moja propozycja jest taka:

_ Pozakładać osobne tematy o tytułach:

Obsada dla 160 l

Obsada dla 240 l

itd dla najczęściej występujacych akwariów.

Pierwszy zakładajacy temat uzupełniał by w pierwszym poście obsady a poniżej mogła by trwać dyskusja co do wyboru obsad.

Może ktoś inny ma jakąś inną propozycję ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie kompendium doboru doskonałego byłoby b. fajne, niemniej pojawiają się pytania, czy da sie to zrobić. Powody:

1) ludzie mają różne preferencje co do np. koloru - szczególnie jest to ważne kryterium doboru na początku przygody z Malawi - można opracować x wariantów łączenia, a i tak nie wyczerpie to tematu, bo ktoś zapyta o połączenie, które nie zostanie uwzględnione w kompendium. Oczywiście, takie połączenie możnaby dodać do kompendium, aby się rozwijało, ale to będzie dłuuugi proces.

2) kto miałby to zrobić? tak naprawdę olbrzymia wiedza już została zgromadzona na forum - nieocenione zasługi w doradztwie ma tu Harisimi. Ktoś musiałby to co on (i inni koledzy i koleżanki) napisał zebrać i opracować.


Niemniej byłoby to coś fantastycznego. na pewno. i pomogło by uniknąć kolejnych tematów z pytaniami o to samo (vide: obsada). Idealnie, dla początkującego malawisty, gdyby opisy / zestawienia połączone byłyby ze zdjęciami z galerii (jak npaisałem, myślę, że dla 90% początkujących malawistów wrażenia estetyczne i wygląd rybek są najważniejszym kryterium doboru).


Myślę, że pomysł fajny, ale pracy ogrom - opracować wszystkie polecane i niepolecane zestawienia, to olbrzymia praca.


Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z osobnymi tematami jest dobry. Mogły by być podwieszone. Wiadomo, że to długi proces i kombinacji może być multum no ale co mamy innego do roboty:) Potrzebny jest ktoś doświadczony i nie ukrywam, że gdyby pomysł wypalił a Hari trzymał nad nim piecze była by rewelacja.

Wg. mnie jak yaro mówił dobre by były podwieszone tematy z rozmiarami zbiorników. I teraz by nie popaść w haos, każda kombinacja powinna być w jednym poście. Wiadomo, że jakiś ład musiałby być dlatego takiego posta trzeba by było podzielić na tematy. np. "żywienie', 'terytoria', 'tarło', 'walka między gatunkami', 'ciekawostki', 'spostrzeżenia klubowiczów' i inne pomysły.

Tak by wszystko było z grubsza opisane jak właśnie z naszym męczonym już saulosi i maingano. Oczywiście była by to wiedza książkowa poparta w dużej części obserwacjami. Przed wysłaniem takiego posta hmm przydała by się poczekalnia do ogólnego wglądu z ew. uwagami od innych a potem już finalna wersja wklepana do prawdziwego tematu, zaś z poczekalni usunięte:)

Zdjęcia to też fajny pomysł. Po dwa - cztery na post.


Zobaczymy co na to zarząd i moderatorzy. Napisze PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W waszych przemyśleniach i planach jest jeden podstawowy błąd. Zakładacie niezmiennośc pewnych zachowań zachodzących pomiędzy pyszczakami. Tak jednak nie jest. Można próbować skasyfikować pewne typowe czy przeważające zachowania ale żeby zrobić z tego kompendium ... hmm nie do końca wiem jak byście sobie to wyobrażali. Próby powiedzenia zbyt wąsko tego co jest szerokim zagadnieniem faktycznie może powodowac niezrozumienie czy wręcz spory. Nawet przy skrótach myślowych należy uważać aby nie przesadzić. Pisząc w jednym z artykułów "roślinożerność" w opisie saulosi miałem na myśli ich relatywną roślinożerność w stosunku do innych ryb wszystkożernych np. sprengerae a nie dosłowne rozumienie tego terminu. Spowodowało to ostrą wojnę między mjunszain i jakimś początkującym akwarystą, gdyż on zrozumiał to inaczej. Uświadomiłem sobie, że nie wolno upraszczać bo różny jest poziom wiedzy i coś niezbyt dosłowne może okazać się mylące. Podobnie wzajemne relacje pomiędzy rybami to temat złożony i trudny do zawarcia w krótkim kompendium. Stosunki pomiedzy maingano a saulosi to jeden maleńki wycinek problemu a jednak z braku czasu nie zabierałem głosu w tej dyskusji bo nie chciałem używać półśrodków. U mnie dwa lata ryby żyja w całkowitej zgodzie a 2 lata starsze samce saulosi dopiero teraz czasami walczą z maingano który jak narazie nie jest nazbyt zdesperowany aby strącić dominanta. W zakresie czasowym można powiedzieć ze to saulosi był problemem dla maingano a nie odwrotnie. Mój 450 litrowy baniak jest tylko jednym z pól na których mogę oprzeć swoje doświadczenia. Pozostają 2 zbiorniki w których moge to obserwować oraz opinie innych ludzi których nigdy bez zastanowienia nie odrzucam. Opisując taki układ opisałbym go inaczej dla akwarium 240 litrowego i 450 litrowego a podpiąłbym pod to jeszcze zastrzeżenia. Czy takie kompendium jest do zrobienia ? Jakie byłoby to objętościowo ? Nie wiem czy nie lepiej napisac na ten temat kilka postów w odpowiedzi dla pytającego który często pokaża swoje akwa opisze swoje doświadczenie zbiornik wiek ryb itp. Oczywiście jestem otwarty na propozycje i jeżeli postanowicie cos takiego stworzyć to w miarę swoich możliwości będe mógł w tym pomóc. Hmmm w sumie nie wiem czy napisałem to tu gdzie trzeba ale w tym drugim wątku byłoby oderwane od kontekstu ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • A kwiecień już za pasem. 😉 Czekam  na podobnie wciagajacą relację z budowy i życia w 1400 l. 👍
    • Raport po 19 miesiącach funkcjonowania zbiornika. W akwarium rządzi samiec Carbro, myślę, że chłopak ma około 14/15cm. Moim zdaniem wygląda super, bardzo często jest smolasto-czarny innym razem czekoladowo-brazowy z delikatnie zaznaczonymi pasami. Oprócz niego prym wiedzie Maison, na pewno przekroczył już 10, jest o jakieś 2cm  mniejszy od samca Crabro. W ostatnich miesiącach przeniósł swoje terytorium na bardziej centralna część zbiornika (terytorium nie jest rozległe, ale ciekawostką jest to, że bardzo spodobało mu się tło strukturalne i pływa dość wysoko, nie trzymając się kamieni). W przypadku obu Panów nie są jednak to krwawe rządy i ogolnie ryby dobrze się dogadują. Samiec Carbro nie ma swojego ulubionego miejsca, tam gdzie pływa to rozdaje karty, najczęściej widzę go albo w wyższych partiach zbiornika, albo po prawej stronie w okolicach ,,skalnej pułki". Ciut niżej od wielu miesięcy terytorium dzieli samiec maingano oraz Msobo.  Z takich istatonych kwestii to zdecydowałem się dołożyć 5-ty gatunek, na który zostawiłem miejsce. Celowo dołożyłem go przy małej redukcji obsady. Do załogi dołączył chindongo elongatus mphanga z drugiego akwarium (2 dorosłe samce, około 4 podrośnięte samiczki i kilka młodszych ryb, które przetrwały od malucha i wychowały się w tamtym zbiorniku). Pozostając przy tym gatunku początkowo w pełni, pięknie wybarwiony pozostał 1 samiec, ostatecznie drugiemu pomogła zmiana lokalu na większy i też jest w pełni intensywnie wybarwiony. Ogólnie w każdym z pięciu gatunków, mam układ wielosamcowy. U Carbro mam 100% pewności tylko co do jednego samca, mam jeszcze jednego moze dwóch potencjalnych kandydatów, ktorzy mogą być samcami ale możliwe, że wielkość + pewność siebie największego osobnika przytłacza ich na tyle, że boją się ujawnić. Kilka razy widziałem 3 inkubujace w tym samym czasie samice, więc mam pewność, że mam przynajmniej 3/4 100% kobitki.  Co ciekawe u M.F Maison Reef nadal pływają 2 samce. Wydawało mi się że już na tym etapie funkcjonowania akwarium nie będzie to możliwe jednak mniejszy samiec obraz rewir przy zasysie kaseciaka i urzęduje w tej okolicy razem z samcem elongatusa. Drugi samiec Maisona jest dużo mniejszy od alfy, myślę, że dobre 2 może nawet 3 cm. Większość czasu pływa ładnie pięknie wybarwiony. Nie wiem ile to jeszcze potrwa ale nie ingeruje w ich układy i ten gatunek żyje w układzie 2-4.  U Msobo zostawiłem 3 w pełni wybarwione samce i jednego w trakcie wybarwiania. Na tą chwilę mam układ 4+6 i nie widzę aby miało się to już zmienić.  Maingano, który był ostatnim elementem mojej pierwotnej obsady przez ten czas zyskał w moich oczach. 2 samce są wybarwione jak na najładniejszych zdjęciach - intensywnie czarne z ładnym niebieskim kolorem, pilnują kamieni i ciągle liczą na jakiś romans. W mniejszym i słabo zagruzowanym zbiorniku samice zostałyby zameczone, tu dzięki dużej ilości kryjówek, niewielkiej wielkości oraz niskim, wydłużonym ciele mogą schować się w tle strukturalnych i mniejszych szczelinach. Myślę, że 1 czy 2 dodatkowe samice byłyby dobrym rozwiązaniem ale po przekwaterowaniu eleongatusow nikt więcej nie uzupełni tej obsady. Ogólnie to nawet trochę żałuję tej przeprowadzki, bo mogłem zostawić 4 gatunki. Lubię jak akwarium nie jest przerobione, każdy ma swoje miejsce. Mimo wszystko do efektu przerybionego akwarium trochę brakuje, dużo się dzieje, a samce mają miejsce na potencjalny rewir i odwdzięczają się pięknymi kolorami. W kwietniu pojawi się u mnie nowy zbiornik - 1400l Będzie to jednak, przynajmniej na najbliższe X lat zbiornik docelowy - maksymalny litraż jaki uda mi się zmieścić w mieszkaniu. Ponadto z racji ograniczeń związanych z metrażem mieszkania, ten ruch automatycznie będzie powodował konieczność pożegnania się z opisywanym w tym wątku zbiornikiem 624l.
    • A u mnie jakoś tak z wygody, przez kota i ryby jak i również w związku z możliwością wygodnej obserwacji padło na około 21 godzinę.  Jak się zbliża 21 dosłownie co do minuty to w akwarium jest kocioł, nie da się przejść obok żeby ktoś w pokrywę nie przywalił. Kot się drze i pilnuje mnie jak Cerber żebym tylko gdzieś nie zwiał. Jak ryby dostają jeść to kot dostaje smakołyki. Kot pilnuje mnie od około 21, jak się spóźniam to szuka mnie wszędzie, drze się i pilnuje żeby ryby nie były głodne.  A jak chciałbym zrobić głodówkę rybom i kot chce smakołyki, to jest problem, bo w tej samej szafce mają żarcie. No i jak się nachylam do szafki, otworze drzwiczki to kocioł. Ryby chlapią, kot się drze i tak codziennie.  Głodówka nieraz wyjdzie jak dłużej coś majsterkuje i wrócę o północy. Wtedy ryby śpią i tylko czasami kot czeka.  Jak kiedyś karmiłem dwa a nawet trzy razy dziennie to niektóre ryby z zachłanności jadły o wiele  za dużo, niektóre w normie a niektóre za mało. Raz dziennie jakoś tak działa dosyć dobrze, bo wszystkie są mocno aktywne podczas posiłku i dają sobie radę. 
    • Ja podobnie jak @tom77 od lat karmię swoje ryby raz dziennie i robię to zawsze około poludnia. Ryby zdrowe. 
    • Też nie mam dużych rybek i staram się karmić na przemian    No tak robiłem tylko że miałem problem z tymi małymi porcjami 😁 nie były chyba zbyt małe 😁
    • Dzięki wielkie, a jakie filtry masz.
    • @Boss Zrobiłem panel. Info w stopce.
    • U siebie (ale mam podrostki, to nie są jeszcze dorosłe ryby) karmię dwa razy dziennie, o 7 rano i w okolicach 18 - naprzemiennie dwoma granulatami Naturefood, dla ryb roślinożernych oraz wszystko/mięsożernych. W środę żywy pokarm raz dziennie (albidusy) koło 18. W niedzielę też raz dziennie żywy pokarm jakoś po południu, czasem głodówka.
    • Dzięki wszystkim za pomocne odpowiedzi 👍💪
    • Ja mam taki filtr napędzany pompą jebao. W sumie nawet dwa w szeregu. Na Twoim miejscu odwróciłbym kierunek przepływu wody, bo klasycznie woda wpływa góra i pod ciśnieniem wypływa dołem, czyli cały syf zebrany na dole się wzburza i popłynie do akwa. Nie bierz też filtra z opcją samoczyszczenia - głowica po kilkudziesięciu cyklach się rozszczenia i zaczyna delikatnie kapać. Poza tym nie widzę minusów. Bardzo dużo miejsca na materiał filtracyjny, bardzo prosta konstrukcja. Polecam
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.