Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 rok później...
Opublikowano
W dniu 25.08.2018 o 17:58, tom77 napisał:

No dobra niech będą kopaczo-grzebaczami:) Moje L. lethrinus ustępowały Taeniolethrinopsom.

Dokładnie. :)  Ja stosuję Northfin 3mm, OSI Cichlid Pellets i OSI Artemia Pellets Sinking (które są jeszcze trochę większe). Wciskam palcem pojedyńczo  (albo po kilka, jak wyjdzie) głęboko w piach i nic nie przysypuję.

 

Pokażę arcyciekawe zdjęcia @jjacek które kiedyś mi przesłał i na których wykorzystanie w tym wątku się zgodził.

843874637_C.parvuszakopanysamiec.JPG.74de619ddd7db405b8c9902a9fac04fa.JPG

C.parvus zakopana samica.JPG

Nie jest to ani kopacz, ani grzebacz,.............. to jest Copadichromis parvus (samiec i samica) w chwili zagrożenia (nie robiły sobie krzywdy). Jednak w życiu piękne są tylko chwile. Moje C.parvus nie chowały już głowy w piasek. Świat non-mbuny jest naprawdę nieodgadniony.:)

u mnie ponownie zaobserwowalem to zjawisko przy podmianie wody 

721A5397.JPG

  • Lubię to 8
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Jacek, przyznam szczerze, że mam problem z tym zdjęciem. Nie wiem czy bardziej mnie fascynuje czy śmieszy.:D Niemniej, gratuluję świetnego oka.

A co do zakopywania pokarmu. Najważniejszym rywalem L. lethrinusów u mnie jest samiec pyszczaka żółtego (Labidochromis caeruleus). Wbija się w piasek niczym zawodowy grzebacz. :cool:

Pzdr. Rysiek.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Witam 

Obsadę dobrałem wg artykułu i mam takie pytanie czy mógłbym dołożyć dwa nimbochromis venustus samca i samicę do mojej obsady Akwarium 720 l 200*60*60 obsada to
TAENIOLETRINOPS PRAEORBITALIS 4 szt
Capadichromis borleyi kadango 2 szt
Placidochromis mdoka white lips 6 szt
Labidochromis yellow 5 szt
Aulonocara 1szt
Otopharynx lithobates 1 szt
W sumie 19 ryb, żywieniowo będzie ok, ale jak z agresją i czy nie będzie za ciasno, bardzo mi się podobają 
Dzięki Pozdrawiam 😉

Opublikowano (edytowane)

Co my tu mamy:

A1/  Placidochromis phenochilus Mdoka  (wyjadacz, raczej bliżej dna)   Ag = 3   Si = 3

B5/  Taeniolethrinops praeorbitalis (kopacz wyczynowy)   Ag = 1   Si = 4

C1/  Copadichromis borleyi  (toniowiec, ale nie stroniący od dna)  Ag = 3,5   Si = 3,5

D1/  Labidochromis caeruleus („yellow”)  (skalniak)  Ag = 2   Si = 2

E8/  Otopharynx lithobates  (wszędobylski a’la skalniak)  Ag = 2   Si = 2,5

Aulonocara nie sprecyzowana   Ag = ?   Si = ? ( jeśli sztuczna to agresja może być duża)

Legenda :):   „Ag” w skali od 1 do 4  - agresjo-asertywność międzygatunkowa,  „Si” w skali od 1 do 4  -  potencjalna siła (wartości orientacyjne)

6 gatunków. Liczba ryb niezbyt duża, ale też akwarium z dolnej granicy przedziału (200x60x60). Całość mi się podoba. Jakieś ryzyko jest zawsze, bo to jednak żywe stworzenia. Teoretycznie ideałem byłoby gdyby na starcie B5 i E8 były nie mniejsze niż A1 i C1.

Pytanie brzmi:

6 godzin temu, Andrzej w napisał:

czy mógłbym dołożyć dwa nimbochromis venustus samca i samicę do mojej obsady Akwarium 720 l 200*60*60

Nie jestem zwolennikiem wprowadzania drapieżników do akwarium non-mbunowego. Jest o tym w mojej stopce. 
Odnosząc się do konkretnej sytuacji. Zakładając, że drapieżnik jest silną (lub b.silną) rybą, jednak dość spokojną poza okresem tarła, w którym to opanowywuje znaczną część zbiornika. Może  asertywne mdoki, borleyki i yellowki przetrwałyby okresy burzy, jednak Taeniolethrinops praeorbitalis nie należy do gatunków, które „otrzepią się” i przejdą nad tym do porządku dziennego. Osobiście nie widzę szans ma takie połączenie. 
 

IMG_20191214_214844.thumb.jpg.ed4c7ee83c44802856b47d4d06cbbe54.jpgTrochę z innej beczki. Zobacz efekt spłoszenia mojej 14cm samicy Taeniolethrinopsa przez samca Placidochromis phenochilus Mdoka. :confused: Nastąpił tu zbieg wielu czynników: Mdoka jest prawie 7-mio letnim zgredem, to konkretne akwa ma tylko 160cm i filtr był w złym miejscu i czasie.  A może to ja spłoszyłem Taenio i niesłusznie posądzam mdokę. Gdyby się nie zaklinowała między filtrem a szybą w narożniku  zbiornika (przyssawki niestety mocno trzymały), to nic by się jej nie stało (a tak niestety skończyła życie, nie wiem jak to możliwe, że jej nie zauważyłem).:confused:

 

Po co o tym mówię? By pokazać jakimi relatywnie strachliwymi rybami są Taeniolethrinopsy.  I że kompletnie ich nie widzę podczas tarła drapieżników. Widzę pewne analogie do towarzystwa Protomelasów, które swego czasu wykończyły mi Taenio. 

Na Twoim miejscu zwiększyłbym liczbę Otopharynx lithobates. Ale to tylko moje zdanie. Powodzenia:smile:

Edytowane przez tom77
  • Lubię to 1
Opublikowano
1 godzinę temu, tom77 napisał:

Po co o tym mówię? By pokazać jakimi relatywnie strachliwymi rybami są Taeniolethrinopsy.  I że kompletnie ich nie widzę podczas tarła drapieżników.

Chyba, żeby zastosować mało popularne podejście i dać jednego drapola. Temperament jest wtedy znacznie spokojniejszy. Teraz u mnie np pływa jedna samica Exochochromisa. Można powiedzieć, że jest nawet wycofana w stosunku do pozostałych ryb. Głównie siedzi w jaskini. Ktoś z forum już też hodował pojedyncze samce drapieżników.

Opublikowano
7 godzin temu, Andrzej w napisał:

obsada to
TAENIOLETRINOPS PRAEORBITALIS 4 szt
Capadichromis borleyi kadango 2 szt
Placidochromis mdoka white lips 6 szt
Labidochromis yellow 5 szt
Aulonocara 1szt
Otopharynx lithobates 1 szt

Sprzedaj/oddaj Taenio...dokup Aulonocary i Otopharynxy. Możesz też do tego dokupić mdoki. 

Jest jeszcze jedno wyjście, wg. mnie najlepsze. Zostaw Taeniolethrinopsy i mdoki, reszta wyjazd. Jeśli pobawisz się w zakopywanie pokarmu, to możesz mieć szansę zobaczyć niesamowite widowisko. Nie wiem ile masz piasku, ale przy non mbunie warto mieć go dużo...bardzo dużo. 

  • 1 rok później...
Opublikowano

@tom77Tomku...to jest chyba jedyny ( przynajmniej wg mnie) tak rzetelny opis rasowych Synodontisów na naszym forum . Szkoda , że jest tylko w postaci posta. Moja propozycja jest taka: zrób  z tego artykuł , w całkiem innym miejscu, wtedy go podwiesimy, wyróżnimy itp. Będzie po prostu bardziej widoczny i nie zginie jako post w natłoku innych postów i w natłoku innych tematów. Ryba jest szczególna i warto jednak bardziej ją "wyeksponować". Mamy na forum zawodowego copywritera  to obiecuję ,że spowoduję aby pomógł technicznie w ułożeniu treści ..no chyba ,że nie będziesz chciał skorzystać z pomocy. Bez względu na to i tak warto wg mnie tę rybę "zaznaczyć" na naszym forum. Gdybyś się zdecydował  to jestem do Twojej dyspozycji na PW .

  • Lubię to 3
  • Dziękuję 1
  • marek_z_81 promował(a) i przestał(a) promować ten temat
Opublikowano (edytowane)

Andrzeju - dzięki za miłe słowa. Nie mogę skorzystać z bardzo atrakcyjnej propozycji bo mam wrażenie, że za słabo dbam o swoje zbiorniki, kilka miesięcy nie robiłem zdjęć (z wyjątkiem "zdjęć z siatką"), zalegam z postem w wątku „Lethrinops sp. „red cap”- marzenie toma77 o czerwonej rybce”…….. Poza tym muszę dbać o Czytelników wątku w którym jesteśmy 🙂 Pozdrawiam Wszystkich! Myślę o następnym ciekawym (mam nadzieję) poście, ale muszę zrobić parę zdjęć….no i się zapętliło.🙂 

PS. To co można zrobić dla czystości tego gatunku, to zakup (przez tych, którzy poważnie zainteresują się tą specyficzną rybą) jedynie u 2-3 najbardziej renomowanych (zaufanych) dostawców ryb WF (bo nie rozmnażają się w niewoli) za cenę powyżej 100zł.  Taki mam pogląd, jeśli czasy są trudne itp, to lepiej przełożyć zakup na lepsze czasy. Ale to tylko moje zdanie - nie chcę robić OT we własnym wątku.

Edytowane przez tom77
  • Lubię to 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.