Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

hmm... jeszcze co przychodzi mi do głowy to :


7) inkubująca samica chowa się tam gdzie oko właściciela baniaczka nie sięga :D

8 ) błąd w liczeniu obsady.

Opublikowano

U mnie kiedys bee tak sie chowal,ze mimo poszukiwan uznalem go za zagninionego w akcji. Po paru dniach od zakonczenia zaloby zauwazylem przy karmieniu ze jest, po czym znow - kamien w wode. Po paru takich okresach absencji postanowilem znalezc jego kryjowke. Okazalo sie ze konspirowal sie tak skutecznie po prostu stojac pionowo za grzalka, wpasowany dokladnie miedzy przyssawki. Pare tygodni pozniej znalazlem go martwego - widac dominant ostatecznie jednak go zlokalizowal, albo zdechl ze strachu (glodu). Wiem jednak od wtedy ze niektore ryby swietnie sie potrafia zabunkrowac i dopoki nie znajde trupka, nie trace nadziei...

Opublikowano

Kaszub, toś we mnie normalnie iskierke nadziei jeszcze obudził!

Swoją drogą to skubaniec niezły był - pomiędzy przyssawki grzałki?! dobry dobry zawodnik.

Wczoraj dokonałęm odkrycia, że pod moim podniesionym tłem (problem wyporności) na wys. jakichś max 2 cm pływa sobie mpanga jeden. Ja tam zapuszczam żurawia, a tu mi bestia pod oko podpłynęła. Się normalnie bydlaka przestraszyłem i odskoczyłem jak oparzony ;) Już to miałem odgrzebywać, znaczy tło by sprawdzić, czy tam nie ma zwłok, bo myślałem, że ten sobie wpłynął pod to tło i wypłynąć nie może i mi padnie. Ale potem skumałem, że przecież mam dolne piętro komina od dołu niezasłonięte. także rybcie mogą tam spokojnie wpływać i wyplywać. W sumie dobre to dla narybku, ale jak przyjdzie mi odlawiać ryby przy redukcji obsady, to nic tylko albo totalny armageddon, albo chyba prundem będę bić ;) Of kors żartuję.


Ja tam od 1-2 tygodni spisałem 2 Johanni na straty i wpisałem je na listę zaginionych na morzu. Po poście Kaszuba czuję się jak żona (sic!) marynarza, który gdzieś tam się rozbił i nie wrócił do domu, ale małżonka nie traci nadziei... Tia, się romantycznie zrobiło. Nic - pozostawiam to naturze, może się znajdą, a może nie.

Pozdrawiam

Opublikowano

heh Romek, wystraszył cię pysiek?, dobrze, że nie rozbiłeś czegoś np. świetlówki :mrgreen: Ja jak miałem glonojada to miałem traumę, zawsze jak grzebałem w kamieniach to byłem bardzo ostrożny :mrgreen:

Jeszcze miałem kiedyś lombardoi to jak wkładałem rękę on zawsze atakował mój pieprzyk na ręce, czasami myślałem, że mi go wytarga :D

Opublikowano

no wystraszył wystraszył, bo ja tu oko do szyby przytykam, pod tło zaglądam, a to bydle mi z ciemności wypłynęło zupełnie niespodziewanie - ja tam zwłok szukałem, a tu żywy pysiek. Serio :D

Ten lombardoi to niezły zawodnik. Ja jak czasem grzebie w akwa to też mnie skubią, a mają już czym, więc potrafią uszczypnąć.

Pozdrawiam

Opublikowano

10 ) Zjedzenie przez papugę :roll:


Tak na serio, mam nimfę, która uwielbia siadać na porywie akwa, jak podmieniam wodę, siada na szybie i looka na ryby w akwa...

Opublikowano

Ja widziałem na którymś zdjęciu w galerii, jak na pokrywie na akwa siedział kot i lampił się na pyśki. Może więc dodam to do pkt. 10: "zjedzenie przez papugę nimfę lub wrednego kota ;)"


W sumie to ciekawie się ten katalog rozwinął :D Na razie mamy już wręcz dekalog zjawisk paranormalnych ;)


Pozdrawiam

Opublikowano
heh Romek, wystraszył cię pysiek?, dobrze, że nie rozbiłeś czegoś np. świetlówki :mrgreen::D


ja kiedys rozbilem lokciem nowiutka powerke hehe samiec brevisa uzarl mnie w palec. Zrobil to tak szybko i niespodziewanie, ze mimo ze niezbyt mnie to zabolalo szarpnalem reka jak oparzony :) Potem probowal jeszcze tej sztuki wiele razy, lobuz, ale bez sukcesow 8)

Opublikowano

11) Wpłyniecie do wylotu z kubla !! Kiedys podczas, czyszczenia, maly demasoni zaklinowal sie w tejże wlasnie szczelinie, odkrylem go martwego po 2 tygodniach, podczas zmiany ustawienia wylotu !!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.