Skocz do zawartości

Biopolimer TMBT - biologiczne usuwanie NO3 oraz PO4


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Panowie stosowałem NGBC, ale widzę że u mnie jest całe w glutach, działa bardzo słabo :(

Zastanawiam się czy kupić TMBT i umieścić go w górnym koszyku.

Czy biopolimery typu NGBC, TMBT można wyjąć z filtra wysuszyć i użyć w przyszłości?

Opublikowano
Panowie stosowałem NGBC, ale widzę że u mnie jest całe w glutach, działa bardzo słabo :(

Zastanawiam się czy kupić TMBT i umieścić go w górnym koszyku.

Czy biopolimery typu NGBC, TMBT można wyjąć z filtra wysuszyć i użyć w przyszłości?



Prosiłem by wyjąć i zmierzyć objętość w słoiku 1 litr.??

Popełniałeś kolejne błędy. wreszcie masz to dobrze umieszczone ale podejrzewam że po prostu już jest za mało by skutecznie działało. Siedzi bardzo długo i nie wiem ile na prawdę pozostało.

Nie zniechęcaj się tylko alleluja i do przodu.

Dopiero jak opanujesz NGBC to można myśleć o TMBT bo to co prawda nie gluci ale rusza miesiąc więc jeszcze bardziej będziesz zniecierpliwiony.


Biopolimer można wyjąc osuszyć ręcznikiem kuchennym ale potem dokładnie wysuszyć w przewiewnym ciepłym miejscu by kostki zrobiły się twarde jak kamień.

Wtedy można zamknąć w słoiczku.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Prosiłem by wyjąć i zmierzyć objętość w słoiku 1 litr.??

Popełniałeś kolejne błędy. wreszcie masz to dobrze umieszczone ale podejrzewam że po prostu już jest za mało by skutecznie działało. Siedzi bardzo długo i nie wiem ile na prawdę pozostało.

Nie zniechęcaj się tylko alleluja i do przodu.

Dopiero jak opanujesz NGBC to można myśleć o TMBT bo to co prawda nie gluci ale rusza miesiąc więc jeszcze bardziej będziesz zniecierpliwiony.


Biopolimer można wyjąc osuszyć ręcznikiem kuchennym ale potem dokładnie wysuszyć w przewiewnym ciepłym miejscu by kostki zrobiły się twarde jak kamień.

Wtedy można zamknąć w słoiczku.



Zostało około 600ml (na początku było ponad 700) dosypałem to co mi zostało na równo 1litr.

8ad15a3f687dde15m.jpg

Opublikowano
Zostało około 600ml (na początku było ponad 700) dosypałem to co mi zostało na równo 1litr.



Mam obawy że jak za 2 tygodnie ruszy te nowe dołożone złoże to ze starego już ubędzie ze 100-200ml i nigdy nie będzie pracujący 1 litr polimeru. Z jakiś powodów u ciebie wynika że trzeba nieco większej dawki NGBC niż 3ml/l wody netto.

U mnie z tropheusami dopiero dawka 4mlNGBC/l dała stabilne parametry NO3 - 5 mg/l.

Jak było mniej to też mi azotany skakały raz 10 za kilka dni 15 i 20 i znowu 10.


Cały czas podskórnie toczy się spór tradycjonalistów z preferowaniem podmian wody z jej coraz gorszą jakością dla ryb ( myślę głównie o NO3 ) co wymusza coraz większe i częstsze podmiany i skaczący poziom azotanów między podmianami.

Na forum KMT spotkałem kolegę TomaszaZiz który od dawna stosował żywice i to takie drogie specjalistyczne dla akwarystyki. Jak nikt zna od dawna jakie skutki dla dobrostanu ryb dają jednocyfrowe a nawet zerowe poziomy NO3 w akwarium ( takie miał). Razem z nami przeszedł na biopolimery i co prawda jego opis dotyczy NGBC ale wnioski już wszystkich biopolimerów w tym także TMBT. Wiemy że ten rusza miesiąc , nie gluci i nie znika tak szybko - reszta jest jak w NGBC.


Zwracam waszą szczególną uwagę na to ostatnie zdanie w jego wypowiedzi. Ja je zapamiętam na zawsze jako podstawowy przyczynek do stosowania biopolimerów w Malawi i Tanganice.


Chciałem tylko krótko przedstawić swoje doświadczenia.

NGBC działa u mnie w 3 zbiornikach 900l i 2x360l. No3 poniżej 2mg/l,

Rośliny rosną, ryby się wycierają i mają się dobrze.

Petrusie dostają 5 razy dziennie jeść i gąbkę w 1 komorze w 4 dni zasyfiły tak że spadł przepływ. No3 dalej nie wzrasta mimo braku podmiany. Ogółem ten baniak działa od chyba 3 miesięcy bez podmian, jedynie dolewałem odparowaną wodę (już mam szybki nakrywkowe, bo wkurzało mnie podrzucanie pokrywy przez petro w nocy).


Wcześniej stosowałem żywice efekt identyczny jednak co miesiąc musiałem regenerować więc nieco kłopotliwe jednak woda była kryształ.

Teraz przy NGBC woda nie jest tak idealna chociaż jak dodałem do tego żywicę po 24h miałem przejrzystą wodę. A że mało No3 to i żywicę rzadziej trzeba regenerować. :yes:


Podmian nie robiłem bo dozuję mikro/makro + vitaminy i nie zauważyłem aby rybom czegoś brakowało. To test na dłużej, szczególnie przy obsadzie z Petro.


Dbamy jak najlepiej o nasze ryby dlatego staram się przygotować w domu warunki takie jak mają w jeziorze i nawet nie dopuszczać do dwu cyfrowego stanu no3 oraz całych pozostałych parametrów jak kh/gh/ph etc.


Przy zerowym no3 narybek rośnie 3 razy szybciej niż przy no3 na poziomie średnio 20mg/l - sprawdzone!

Opublikowano

W związku z burzami ostatnio jestem bez prądu przez sporą część dnia. Jak reaguje biopolimer na brak przepływu? Hamuje swoje działanie czy pożera większość tlenu z wody?

Opublikowano
W związku z burzami ostatnio jestem bez prądu przez sporą część dnia. Jak reaguje biopolimer na brak przepływu? Hamuje swoje działanie czy pożera większość tlenu z wody?


Nie hamuje tylko zużywa tlen i w zależności gdzie siedzi skutki mogą być różne.


Jeśli siedzi w kaseciaku wystarczy co kilka godzin nabrać garnkiem wody z baniaka i wlać ją do komory pompy. Co prawda obieg będzie odwrotny i mogą syfki z gąbki polecieć na baniak ale i biologia nitryfikacyjna i polimer dostaną dawkę dotlenionej wody

i tak bez prądu możesz funkcjonować bardzo długo.:D :D :D :D :D :D


Z kubłem lub narurowcem jest grożniej. Brak tlenu doprowadza szybko do wydzielania siarkowodoru a ten zabija bakterie i na polimerze i w nitryfikacji a jak włączą prąd i to poleci na baniak to i ryby wytruje ten siarkowodór. :( :( :( :( :( :(

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Coś mi się tu nie zgadza, bakterie nitryfikacyjne to bakterie beztlenowe i jeśli to one odpowiadają za usuwanie NO3 w tym polimerze to powinno działać.

Opublikowano
Coś mi się tu nie zgadza, bakterie nitryfikacyjne to bakterie beztlenowe i jeśli to one odpowiadają za usuwanie NO3 w tym polimerze to powinno działać.


No coś się nie zgadza:D Bo bakterie nitryfikacyjne to baterie tlenowe!

Końcowym produktem że się tak wyrażę procesu nitryfikacji jest właśnie NO3 więc w jaki sposób te właśnie bakterie miały by go usuwać?

NO3 z wody jest usuwane w procesie denitryfikacji a w zasadzie jednej z jego części.

Co do biopolimerów nie wiadomo do końca jakie bakterie tam bytują i czy jest to tylko jeden rodzaj,ja osobiście przypuszczam ,że nie są to bakterie denitryfikacyjne:D

Także faktycznie coś ci się nie zgadzało;)

Opublikowano

Panowie czy mogę zastosować razem NGBC i TMBT ?

Teraz mam 1l NGBC które nie spełnia moich oczekiwań, zamówiłem 2l TMBT i zastanawiam się czy przez ten miesiąc zanim zacznie działać TMBT w kubełku mogą znajdować się oba biopolimery?

Ceramiki teraz mam około 3,5l musiał bym ująć litr ceramiki żeby wsadzić NGBC.

Ma to jakiś sens?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.