eljot

Taki efekt jest przy zmianie pokarmu i karmieniu zbyt obfitym. Przy tym pokarmie sypiemy połowę tego co sypałeś w przypadku np. pokarmów sery. Jeśli będziesz karmił nim poprawnie to zauważysz zmniejszenie ilości odchodów a nie zwiększenie. Karmię tym pokarmem ryby od lat (nie tylko tym) i uważam go za jeden z najlepszych pokarmów podobnie jak Dainichi (który też podaje się w mniejszej ilości).

Eeee Jarek zrób dzieciakom z okolicy ślizgawkę (oczywiście zakładając że bedą mrozy ). ----------------------------- Choć nie da rady bo to będzie obiekt sportowy a one pozamykane .

Dlatego masz problem z klarownością, śmieci nie zdążą wpłynąć do filtra tylko krążą po akwa.

Bez odpowiedniej cyrkulacji żaden filtr nie zapewni ci idealnie klarownej wody. Wkład 5 mikronów w malawce zapchał mi się w jeden dzień (założyłem go przypadkiem) .

Napisz trochę więcej, jakie akwa jaka obsada. Przydałaby się też fotka akwarium.

Możesz.

Jeśli ci odpowiada to jak najbardziej OK

Będzie pomarańczowo że hoho zamieniłbym Metaclima estherae na coś z samicami innego koloru, może jakiś melanochromis z poziomymi pasami.

Nie interesuje się bo ma żarcie które nie ucieka .

Ta aranżacja na tych fotkach jest dużo lepsza, jak powoli powyjmujesz te kamienie to rybkom nic nie będzie.

Dodawanie dużych ilości małych kamieni to IMHO bezsens, zajmują tylko miejsce dla ryb, sprawiają problemy z ustawieniem cyrkulacji i ilością pojawiającego się narybku. Jak ktoś ci napisze dorzuć kamieni i nic więcej to ignoruj takie wpisy, bo skąd masz jako początkujący wiedzieć jak to zrobić aby miało sens.

Zmień aranżację, wywal wiekszość tych mniejszych kamieni, zwłaszcza te poupychane między duże. Dzięki temu "przewietrzysz" aranż (bo teraz wygląda jak usypana kupa kamieni na skraju pola ), cyrkulacja powinna się poprawić a i co najważniejsze zyskasz fajne duże groty a nie izolatki dla narybku .

Jak najbardziej ma sens, tylko ew. prace przy dnie akwa mogą być kłopotliwe bo ręką nie sięgniesz .

Aj tam @poznerma sentyment do frontos ale że nie ten biotop to hoduje guzy tłuszczowe u naszych pysiów

Musisz potestować, osobiście wsadziłbym całość do kubła.

No właśnie nikt tego nie testował a może byłby to jakiś sposób ? Tylko należałoby nie zapomnieć o wkładach biologicznych i przetestować ile by tego purigenu było potrzeba . Można powiedzieć że purigen ściga się z bakteriami o żarcie ale on w przeciwieństwie do bakterii traci apetyt .

Te związki są produkowane non stop i purigen odbiera część pracy biologii (zabiera bakteriom żarcie ) dlatego utrzymuje azotany w ryzach. Początkowo ogranicza on ilość biologii w akwa ale robi to powoli i równie powoli ilość biologii wzrasta gdy purigen przestaje działać. Zbije ale w jakim stopniu ? Jak masz to jak najbardziej możesz go użyć zobaczysz jakie bedą efekty.

Nie, nie mają takiego samego działania. Purigen usuwa głównie amoniak i azotyny czym zapobiega powstawaniu azotanów (nigdy nie zbije NO3 do bardzo niskich poziomów). Purolite zbija głównie azotany i to bardzo mocno co może powodować pojawienie się sinic jeśli w akwa są wysokie fosforany.

Trzymam kciuki aby się powiodło, u mnie też tylko jedna ryba chorowała reszta bez objawów. Podejrzewałem wodociągi bo tylko woda była zmieniana w akwa. ale widząc że u ciebie to samo to oznacza że to nie to .

Ten który mi się zaczął rozpadać to był jeden z najtańszych i był rzekomo akwarystyczny .

Zależy na co patrzysz, spora różnica jest w samej "czystości" węgla, jedne strasznie pylą i trudno je wypłukać przy innych nie ma z tym większego problemu. "Te lepsze" są też trwalsze i nie rozpadają się po czasie jak niektóre no-namy. Jest jeszcze opcja wydzielania fosforanów i tu są spore różnice (jest filmik na youtube z takiego testu). Co do długości działania absorpcyjnego to pewnie są jakieś różnice ale tego w warunkach domowych raczej nie sprawdzimy. Ostatnio kupiłem Happet i jest ok https://www.ceneo.pl/40554468

Ładna plątanina, iście węzeł gordyjski . Co do syfku to w środku w gąbkach jest go w .... ale na bieżąco jest rozkładany więc się nie zapycha . Aktualnie mam mniej czasu więc swojego narurowego mechanika czyszczę co 3 tygodnie i gąbeczki wyglądają podobnie jak twoje ale jak je wycisnę to czarne wody .

Na to samo padł mój freyek i samiec aurory . W moim przypadku nie pomogły ani herbatana ani artemis podawałem jaszcze jakiś preparat na zakażenia grzybicze ale też bez skutku. Mam nadzieję że u ciebie zda to egzamin. W necie nie znalazłem nic o tym cholerstwie.

I to się może sprawdzić.

Ta kaskada jako filtr biologiczny jak najbardziej da radę ale nie wiem czy zapewni odpowiednią cyrkulację.