Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Myślicie, że 10 white + 10 rgb wystarczy na baniak 180x60x60? Mówię o 3 ledowych modułach.


ja myślę , ze za mało , chyba , że dołozysz do tych RGB jeszcze moduły blue end red ... bo np. jak bedziesz chciał mieć barwę "ala morskie" , to z 10 RGB masz tylko 10 diod niebieskich i nie przebijesz tych 30 białych, gdzie będziesz miał 30 diod mocniejszych vs 10 słabszych :) ja mam 26 modułów białych i 13 niebieskich, czyli w diodach 78 do 39 ( ale białe są znacznie mocniejsze) i szału nie ma :)

Opublikowano

Są zdecydowanie mocniejsze więc brał bym te 4 diodowe. Zapewne masz wzmocnienie na środku więc ja to widzę tak:

Kup 6 sztuk białych zimnych 5630 4 diodowe i daj po 3 sztuki na bokach tak, aby moduł nie wypadł na wzmocnieniu. Później po 5 Rgb na stronę w drugim rzędzie też aby nie leżały na wzmocnieniu. Ja to tak widzę. Do tego 2 osobne zasilacze i po ptokach.

Opublikowano

Ok dzięki wszystkim za rady. Zamówiłem w końcu 3 diodowe - białe, niebieskie i czerwone. Sterować będzie tym tc420, więc powinno to pozwolić na zabawę barwą i jasnością bez konieczności stosowania modułów rgb. Za jakiś miesiąc pokaże efekt.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Czy może mi ktoś potwierdzić lub wyprowadzić z błędu :)

Według specyfikacji na stronach najmocniejsze są moduły 3 SMD 5630 (czyli 5730), później czwórki 5050 i dopiero trójki 5050 (5630).

Czy ktoś mógłby zmierzyć odległość miedzy modułami 5730? Tutaj tez spotkałem się z różnymi danymi.


I jeszcze jedno pytanie.

Subiektywnie oświetlenie złożone z białych i niebieskich ledów jest takie sobie. Nie najgorsze ale jednak...

Chyba uderzę w kierunku RGB, ewentualnie dodam przy każdym niebieskim pasku dodatkowy czerwony.

Czy lepiej iść w moduły, czy może niebieski i czerwony dać na taśmach w rurach tak aby ładnie się mieszały. Rury mogę przekręcać - to zapewni kolejną regulację światła.

Opublikowano

Nie rozumiem po co takie kombinacje oświetleniowe. Masz do dyspozycji moduły białe,niebieskie i czerwone....jak ma być taniej to dajesz ręczne ściemniacze do niebieskiego i czerwonego,wówczas masz regulację świecenia. Jak ma być drożej, ale bardziej automatycznie to stosujesz sterowniki omawiane na forum i temat z głowy, bo każdym kolorem sterujesz osobno i w dowolnej konfiguracji.

Co do zalet pasków RGB nie będę się wypowiadał,ponieważ ja mam całe oświetlenie na modułach i od pół roku zero problemów.O paskach różne opinie i dochodzi zabezpieczenie przed wilgocią.

Opublikowano

Neosternik,

zależy mi na dobrym wymieszaniu kolorów, to żadne kombinacje, jeżeli mogę skorzystać z PRAKTYCZNYCH obserwacji to będę wdzięczny. Przy glębokości ponad 90 cm a z drugiej strony przy wystających nad powierzchnię skałach mieszanie kolorów ma kluczowe znaczenie. O rybach nawet nie wspominam...

Opublikowano

Mam moduły 5630 białe zimne i mam Samsungi RGB. 5630 dają naprawdę czadu i z tego co pamiętam są niemal identyczne jak 5730. Różnica w opisach nie jest prawdziwa i nie ma się nią co sugerować. To chyba Sławek Meszek dzwonił do któregoś ze sklepów i wyjaśniono mu, że 5630 a 5730 to te same lumeny i moc ale poprawiono nieco diodę czy coś takiego. W każdym razie jeden pies.

Co do RGB to już tak mocno nie jest. Mam 60cm wysokości i 150 długości. 8 modułów daje sobie rade wystarczająco dobrze a barwę mieszają wyśmienicie. Nie ma żadnych efektów zanikania kolorów na rybach czy czegoś podobnego.


Co do mocy modułów to tu też w specyfikacjach jest błąd. Najmocniejsze są poczwórne 5630 lub 5730 (o ile występują). Pamiętaj jednak, że poczwórne 5630 mają IP65 a nie 68 ale testujemy już je jakiś rok może półtora i nie ma większych problemów. Mi nawala w tej chwili jeden moduł ale nie mogę stwierdzić, że to od wilgoci bo innym nic nie jest a u kolegi moja lampa świeci już drugi rok pod pokrywą i nic się nie stało.


Sorry ale dopiero teraz sprawdziłem, że 5630 poczwórne są jednak IP68:

http://polskiled.com.pl/pl/p/Modul-GOQ-SAMSUNG-4x5630-150-stopni-Bialy-Zimny/731

W tej sytuacji nie ma co myśleć i jak moduły to tylko te. Kupiłem ostatnio LG 5050 potrójne i obawiam się, że przy Twojej głębokości nie poradzą sobie.


Edit.

To chyba jednak błąd specyfikacji bo pisze w niej, że moduły 5050. Cofam to o IP68 dla 5630. 5630 poczwórne tylko IP65.

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.