Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Jak się cofniesz to zobaczysz w wątkach ataki zarówno na TM jak i Malawiana. Dla mnie one są problemem bo nie reagując musimy stanąć po jednej ze stron. A tak szczerze pisząc ja nawet nie wiem kto to pisze, sklep napisze, ze to osoba skierowana przez konkurencje albo człowiek z natury złośliwy albo chory psychicznie i ja nie mogę nawet obronić użytkownika bo do cholerki nie mam danych. Prawie zawsze takie osobiste vendetty kończyły się zadymami a zwaśnione strony reagowały rożnie, łącznie z informowaniem Zarządu, że również ponosi odpowiedzialność za treści na Forum. Wiesz ostatnia bzdurą byłoby dla mnie reprezentowanie KM w jakimś sporze sądowym. Raz nie mam na to ochoty a dwa tak jak wspomniałem nie jesteśmy salą sądową.

Dlatego powinien istnić osobny dział pod tytułem "Opinie o sklepach" gdzie każdy mógłby wyrazić swoją opinię zarówno pozytywną jak i negatywną. Dodatkowo powinna być informacja, że prezentowane opinie są tylko i wyłącznie rekomendacją osobistą, a nie w imieniu klubu. Taka zbiorcza informacja po tytule działu. Myślę, że wówczas nie musiałbyś się obawiać hipotetycznej odpowiedzialności sądowej (według mnie i tak jest to mało prawdopodobne). Taki dział miałby służyć wyłącznie do wyrażenia opini np. po jakimś swoim zakupie itp, a nie dyskusji typu ktoś coś napisze, jeden się zgodzi, drugi nie, a trzeci jeszcze coś innego. Każdy wpis tylko na podstawie własnego, osobistego doświadczenia. Wówczas jeśli każdy sklep miałby swój wątek, któś zainteresowany opinią klubowiczów (ale nie Klubu) miałby okazję sam wyrobić sobie zdanie. Krótkie opinie - bez możliwości komentowania, chyba że uważalibyśmy za stosowne, żeby dać sklepom możliwość na odniesienie się, ale na pewno nie innym użytkownikom. Coś w stylu opini na allegro, ale jednak lepsze, bo byłyby to opinie nie od ogółu kupujących, a tylko tych którzy uważają się za Miłośników Malawi.


Ta cała dyskusja jest wprawdzie w dziale "Sklepy-zakupy", ale wątek nazywa się "Kupować w sklepie czy u hodowcy". Dyskusja typu, że Tan-mal jast taki, a Malawian siaki, jest jak dla mnie OT, bo wystarczyło napisać, że sklep lokalny ma swoje wady i zalety, sklep internetowy inne, a prywatny hodowca jeszcze inne. To w miarę tu padło, ale ostatecznie zginęło w toku dyskutowania kto co sądzi o konkrentych sklepach, co jak rozumiem intencje otwarcia wątku jest sprawą wtórną.

Opublikowano

No właśnie boje się takiego działu w którym dzielono by się opiniami na zasadzie całkowitej wolności. Moja obawa wynika z tego, że w dyskusji uczestniczą nicki. Nigdy nie wiemy kto za nickiem się chowa. Sądzę, że w bardzo szybkim czasie trolling byłby tam jednym z głównych działań. Dlatego też wyrazajcie opinie jednak z umiarem aby opinie nosiły znamiona rady a nie zemsty walki i temu podobnych.


Co do tego, że ta dyskusja tutaj poszła w kierunku OT nie sposób zaprzeczyć. Trudno wydzielić jednak Ot od treści które nie są OT i dałem sobie spokój. Widocznie czasem człowiek musi inaczej się udusi.

Opublikowano

Może by zrobić ankietę wielokrotnego wyboru z wymienionymi najpopularniejszymi sklepami, aby ograniczyć trolling można by głosować jedynie na tak. Ilość punktów świadczyła by w jakimś stopniu o tym czy sklep jest godny uwagi. Z czasem można by dodawać do ankiety kolejne pozycje a ankietę przykleić na początek działu.

Opublikowano
Może by zrobić ankietę wielokrotnego wyboru z wymienionymi najpopularniejszymi sklepami, aby ograniczyć trolling można by głosować jedynie na tak. Ilość punktów świadczyła by w jakimś stopniu o tym czy sklep jest godny uwagi.

Dobry pomysł ;-) .

Opublikowano
Powinienem się obrazić chyba za tego "tropiciela spisków" wyraziłem jedynie opinię i to co da się zobaczyć i poczuć. Spisków nie węsze ponieważ wole gapić się w swoje akwarium :)


Mathias osobiście wolałbym być tropicielem spisków czy nawet łowcą wampirów niż pisać bzdury :) Nie ma sensu się obrażać ale wg mnie warto pisać z umiarem. Myślę, że oboje nie przekroczyliśmy granicy.



Na pewno ankieta to świetny pomysł. Jako, że już mamy tu jedno wielkie OT ;). Proponuje umieścić tam takie sklepy/hodowle jak:


Tan Mal

Malawian

Fish_magic/Augustów

Roman Pawlak/Toruń

Aqua Africa


no i co byście jeszcze zaproponowali ;) ?

Opublikowano

Niby ankieta fajna rzecz, ale... po roku przybywa nowa hodowla. Na początku ma 0 podczas gdy "stare" po kilka/kilkanaście pozytywnych opinii. Przychodzi nowy człowiek, nie przeczyta/ doczyta i pomyśli - o, ta ma 0 pkt, będę jej unikał...


Wysłane z telefonu

Opublikowano

No to jak się coś sensownego pojawi zawsze można zrobić Ankietę v2 ;) ... uważam, ze w ogóle co jakiś czas trzeba zamykać stara i otwierać nową. Sprzedawca tez może się zepsuć :D

Opublikowano

Chyba, że to będzie na zasadzie 2w1, czyli będzie ilość pozytywów/negatywów. I kolejny problem - jeden da negatywa bo rybki były kiepskie a drugi bo długo czekał na wysyłkę.

Ech... a miałem się już nie odzywać...


Wysłane z telefonu

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.