Skocz do zawartości

Filtracja mechaniczna - kubeł czy narurowiec ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Ja przychylę się do podpowiedzi pemera. Jednak zamiast sznurków zastosowałbym gąbki.

Na pompie grundfosa alpha 2 25-60 dałbym dwa korpusy z gąbką ppi 10 przed pompą, a za pompą dwa korpusy z gąbką ppi 45. U mnie płuczę gąbki co 2-3 tyg. Ja kupowałem coś takiego:

Mam nawinięte 3 warstwy na ori rurce od wkładów sznurkowych.


Co do malowania rurek pcv u mnie pomalowałem zwykłą czarną farba akrylową taką jaką wielu z nas maluje tła wewnętrzne.



Na ile pracochłonne jest preparowanie gąbkowego wkładu ? Robisz raz i później płukanie czy przy czyszczeniu zawinięta gąbka do kosza ?

U Ciebie co 2-3 tygodnie przy mbuna, moje świnki walą spore klocki i obawiam się, że co tydzień miałbym zabawę z czyszczeniem...

Innymi słowy, wygoda priorytetem :-)

Opublikowano

Gąbki mam zawinięte na trzpieniu i owiązane sznurkiem. Wkład wyjmuję i płuczę pod wodą bez zdejmowania gąbki z trzpienia.

Myślę ,że i u Ciebie 2-3 tyg powinno dać radę.

Podczas testów gąbki czyściłem co 4 tyg.

Opublikowano

Ja u siebie też mam takie gąbki jak piterf. Śmiało wytrzymują 4 tygodnie bez zauważalnego spadku przepływu. Ja je płuczę co miesiąc, jednak odwijam je ze sznurka ponieważ łatwiej jest płukać. Nawinięcie takiej gąbki jest trudne za pierwszym razem, potem to chwilka.

Opublikowano
Śmiało wytrzymują 4 tygodnie bez zauważalnego spadku przepływu. Ja je płuczę co miesiąc,
Bez urazy ale dla mnie taki mechanik to jak komunistyczna sprzątaczka która zamiatała pod dywan ;). Dla mnie mechanik jest po to aby posprzątał a my musimy ten kosz ze śmieciami przynajmniej raz w tygodniu wywalić, inaczej śmierdzi :) (produkuje dodatkowe NO3).
Opublikowano

i uzupełnię święte słowa eljota.

oraz okazuje się że te 15 litrów ceramiki tak na wszelki wypadek też nie wydąża bo pojawia się NO2 nawet tak do 0,5 mg/l - oczywiście nie zabije ale zatruwa.

Opublikowano
i uzupełnię święte słowa eljota.

oraz okazuje się że te 15 litrów ceramiki tak na wszelki wypadek też nie wydąża bo pojawia się NO2 nawet tak do 0,5 mg/l - oczywiście nie zabije ale zatruwa.



Takie spostrzeżenie na własnym przykładzie? NO3 mierzę testem seachem, który najpierw mierzy NO2 a dopiero potem NO3 no i jakoś NO2 nie pamiętam aby pojawiło się choć na krótko.


Moim skromnym zdaniem, do momentu kiedy NO3 jest w granicach przyzwoitości a u mnie ta granica nie przekracza 30mg\l to nie widzę potrzeby aby wkłady czyścić co tydzień.


Nie mniej jutro akurat przypada dzień czyszczenia ;)

Opublikowano

Lufa robisz jak uważasz ja mam inne zdanie, im mniejsze NO3 tym lepiej :)

--------

Zwłaszcza że czyszczenie gąbek kosztuje tylko troszkę pracy.

Opublikowano

Masz w 100% rację. Czyszczenie zajmuje coś koło 10 minut a mam 3 korpusy mechaniczne. Zapewne bym robił to częściej gdyby NO3 było faktycznie wysoko. Dziś jednak mierzyłem 2 dni przed podmianą NO3 trochę ponad 20mg\l. Ja mam to szczęście, że woda kranowa ma tylko 5 mg\l NO3.

Opublikowano
Masz w 100% rację. Czyszczenie zajmuje coś koło 10 minut a mam 3 korpusy mechaniczne. Zapewne bym robił to częściej gdyby NO3 było faktycznie wysoko. Dziś jednak mierzyłem 2 dni przed podmianą NO3 trochę ponad 20mg\l. Ja mam to szczęście, że woda kranowa ma tylko 5 mg\l NO3.


Stu procentowa zgoda to rzadkość na naszym forum.

Chciałbym poza tym koronnym argumentem NO3 na czyszczenie co tygodniowe gąbek zwrócić waszą uwagę na drugi element zupełnie pomijany, a niezwykle istotny może nie dla ryb ale dla ataku sinic i glonów.

Wraz z wodą kranową wprowadzamy także często wielkie ilości fosforu P albo w postaci mierzalnego PO4 wraz z nie mierzalnym P2O4 co stanowi sumę fosforu w baniaku często przekraczającą 5mg/l całkowitego fosforu.

Oprócz tego wraz z pożywieniem wprowadzamy także duże ilości fosforu i ta część która utkwi w gąbkach tak jak przy starcie baniaczka na płatki pokarmowe po tygodniu za przyczyną bakterii gnilnych zamienia się w dodatkowy balast fosforanów, amoniaku, azotynów i w końcu azotanów. Jeśli to co zaczyna gnić usuniemy w ciągu tygodnia a nie dwu to dawki i N i P będą znacznie niższe, a jeśli tego nie robimy śledząc tylko poziom NO3 to

Nagle stwierdzamy że mamy sinice i żadne tabele Redfielda się nie sprawdzają, a my cuda wyprawiamy by się tego pozbyć.

To także często efekt zamiatania pod dywan śmieci z baniaka. Dopóki one są w systemie wody dopóty szkodzą rybom i wodzie.

Opublikowano

A ja jeszcze z innej beczki :). Miesięczne wkłady mechaniczne to już częściowy biolog i o ile w dojrzałym baniaku wywalenie tych bakterii nie zachwieje odczuwalnie biologią, to w "młodym akwa już może.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.