mutra
Użytkownik-
Postów
3390 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mutra
-
Najważniejsze to nie zapuścić akwarium. Ja czyszcze szybe z zewnątrz przy każdej podmianie. Biore szmatke nasączoną płynem do czyszczenia i myje całą szybę, potem tylko sciągaczka do wody i gotowe. Wszystko zajmuje 2min. Jak są jakieś zacieki albo ślady od palców to denaturatem. Na zacieki z kamienia spróbuj octu albo roztworu kwasku cytrynowego. Jak to nie pomoże to ostrożnie można nanieść na zaciek np fosol i po 5 minutach zetrzeć. Nożyka nie polecam bo możesz sobie porysować szybę.
-
wytrzeszcz oczu zazwyczaj jest spowodowany zaburzeniem równowagi wodnej organizmu a to zazwyczaj bierze się z uszkodzenia wątroby/nerek. Przyczyną mogą (ale nie muszą) być bakterie. Jeżeli jesteś pewna że ryba nie została pobita to możesz jej zrobić kurację z bactopuru direct (w osobnym zbiorniku), szanse jednak są stosunkowo niewielkie. Tym mniejsze im większy jest wytrzeszcz i towarzysząca mu puchlina (obrzęk ciała)
-
Drak usiłuje powiedzieć co następuje: Jeżeli grzejesz wodę u siebie w piecyku gazowym to w stanie gorącym pokonuje ona kilka metrów - nic się z niej nie wytrąca, niczego nie wypłukuje z rur i nic się w niej nie rozpuszcza. Jeżeli używasz ciepłej wody dostarczanej przez ciepłownię publiczną (czyli ciepła woda leci rurą z ciepłowni do poszczególnych dzielnic i domów) to płynie ona kilometrami rur, różnej jakość. W rurach są różnego rodzaju osady i inny syf i to wszystko owa woda może wypłukać. Zważywszy na to że np. u mnie we Wrocławiu część rur ma 100 i więcej lat, to zgromadzone tam osady jaki i sam materiał rury nie zachęcają do bezkrytycznego wlewania takiej wody do akwarium.
-
Pasożyty... już nie daję rady!
mutra odpowiedział(a) na pastel temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
jak spuścisz część wody to zużyjesz mniej środka (aspekt ekonomiczny) -
ja też nie. Tak się składa że zaczynam pracę rano około 6:00. O godzinie 7:00 na Uniwersytecie przechodzą z grzania nocnego na dzienne. Skutkiem tego jest woda w kolorze błota lejąca się z kranu przez pierwsze 3-4 minuty : U siebie leje zimną kranówę przepuszczoną przez węgiel. Teoretycznie mógłbym ją podgrzewać maksymalnie do 35C (tyle wytrzymuje filtr) ale nie widzę takiej potrzeby.
-
To co masz na fotkach to nie sinice. Zielenice i okrzemki-niczym się nie przejmuj i nic nie kombinuj poza gąbeczką i mieszaniem piasku przy odmulaniu.
-
zależy czy pracujesz przy mikroskopie czy tylko używasz od czasu do czasu.
-
bardziej chodziło mi o wydajność filtra w sensie eliminacji NO3. Jeżeli zeżrą cały to glony nie będą rosnąć. Jeżeli stosujesz mieszankę symfonii którą Ci poleciłem (symfonia+chelat+potas) u tego gościa, to żelaza nie dodawaj.Jeżeli stosujesz samą, czystą, symfonie to dodaj żelazo i potas. Za kilka tygodni możesz ewentualnie zacząć nawożenie fosforem gdyby glony nie rosły.
-
mogą być, tym bardziej że zielenice na szybie w pierwszej fazie wzrostu dają przy scieraniu właśnie taki "proszek". Co do opcji zaciemnienia przy sinicach to ja wbrew temu co większość pisze jestem sceptyczny - sinice poradzą sobie bez światła lepiej niż jakiekolwiek inne glony czy rośliny jakie mamy w akwarium. Skoro gasząc światło wyłączamy glony to cała pula zw. odżywczych pozostaje dla sinic - możliwy efekt jest prosty do przewidzenia.
-
Ze strony podanej w linku fajnie cenowo wychodzi ten http://www.prymus-mikroskopy.pl/BIOSTAGE_p51.html. Ja zazwyczaj korzystam z prolab m100 (optyka NIKONa) i mogę z czystym sumieniem go polecić jeżeli ktoś ma ochotę zainwestować (ewentualnie kupić używany) Nawet bez nakładki cyfrowej idzie sfotografować preparat. Można go kupić w wersji z rewolwerem na trzy obiektywy (bodajże bez imersyjnego) i wtedy jest tańszy.
-
dopiero teraz zauważyłem tego posta. Wydaje mi się że wszystko zależy od tego jak wydajna będzie ta hydroponika. Zawsze można dobrać dawkę nawozu tak, że rośliny w hydroponice nie zeżrą wszytkiego. Co prawda glony bedą rosły gorzej niż bez hydroponiki ale nie jest wcale powiedziane że ich nie będzie. W międzyczasie poczyniłem (a w sumie potwierdziłem) obserwację: W moim akwarium wysoki poziom fosforu faworyzuje glony brunatne: Po obniżeniu dawkowania zielone zdecydowanie ruszyły do przodu. Za kilka tygodni zwiększe fosfor i zobaczymy co się stanie.
-
http://www.rybarium.pl/sklep/akwarystyk ... cun4/2.htm zawór zwrotny z kulką?????
-
ja się zarejestrowałem, fajne stwory Jak bede miał chwile to połowię u siebie i zobaczymy czy to samo pływa
-
Dla tego szczepu ma to pomijalne znaczenie. Mówie, że jeżeli podejmuje się jakiś temat to należy go omawiać rzetelnie a nie w oparciu o to co się usłyszało albo co się nam wydaje. Zalecenia lekarzy na temat stosowania antybiotyków są oparte na tym że faktycznie ich zużycie jest zbyt częste, i faktycznie powstają szczepy oporne. Jest to jednak problem związany z dużą grupą ludzi, całą populacją w której przepływ bakterii jest w miarę swobodny - nie można tego wprost odnosić do sytuacji w akwarium i to w dodatku kiedy mówimy o traktowaniu antybiotykiem bakterii które nie są patogenne dla ryb. Dla Twojej informacji - w weterynarii problem oporności bakterii na antybiotyki jest stosunkowo rzadki. Jeżeli się pojawia to zazwyczaj w wyniku rażących zaniedbań zasad antybiotykoterapii. ponownie stosujesz uproszczenie, kwestia antybiotyków stosowanych profilaktycznie w dawkach leczniczych to oddzielne zagadnienie. I nie zawsze jest tak że nie ma to żadnego znaczenia. Teraz to ja nie rozumiem o czym do mnie piszesz. Jeżeli mówisz o szczepie cyjanobakterii to on zginie jeżeli kuracja jest prowadzona odpowiednio. Jeżeli mówisz o innym gatunku bakterii to ona albo zginie jeżeli jest wrażliwy albo nie zginie jeżeli nie jest wrażliwy. Ewentualnie jeżeli dawka dla tego gatunku bakterii jest mniejsza od MIC (czyli ilości leku który wywołuje efekt terapeutyczny) to może się on uopornić na jego działanie ALE JEST TO BEZ ZNACZENIA JAK JUŻ PISAŁEM!!!! bo: w leczeniu ryb stosuje się inne antybiotyki (nie erytromycyne) a oporność krzyżowa wstępuje tylko pomiędzy makrolidami, ergo nawet hodując super hiper oporny szczep (co jak powiedziałem jest mało prawdopodobne) nie stworzysz bakterii której nie byłbyś w stanie ukatrupić. Zaprzeczę, antybiotyk działa na te organizmy które są wrażliwe na dany antybiotyk. Dlatego na sinice stosuje się właśnie erytromycyne. łopatologicznie: wszyscy w wiosce jedzą pączki poza Tobą, piekarz sra do nadzienia. Wszyscy poza Tobą zjedzą kupę. Dlaczego? Bo Ty jesz pączki a oni nie. Dla bakterii która jest niewrażliwa na dany antybiotyk, jest on jak ten pączek z kupą leżący na ladzie - ot leży sobie. Myslisz terminy: Używanie antybiotyków powoduje powstawanie oporności nie powoduje zmian patogenności czy uzjadliwienia się szczepów niepatogennych. Dla usystematyzowania: Bakteria oporna to nie to samo co bakteria niewrażliwa. Sczep oporny to nie to samo co szczep patogenny. Oporność to nie to samo co zjadliwość, patogenność.
-
[/quote:2nd7iq62] Pytasz mnie czy dam Ci gwarancje, że jak wlejesz do akwarium antybiotyk na który dana bakteria jest wrażliwa to nie spowoduje on tego, że ta bakteria będzie na niego niewrażliwa? Tak, dam Ci taką gwarancję, mogę nawet postawić swoje jaja Analogicznie antybiotyki nie powodują uzjadliwienia bakterii samą swoją obecnością, tym bardziej nie zamienią niepatogennego szczepu w patogenny.
-
Można, mięsożernym i wszystkożernym. Nie za często, nie za dużo i sprawdź czy są bez soli. Przed podaniem opłucz i posiekaj.
-
Drak:żaden błędny mechanizm. Właściwe stosowanie erytromycyny nie wiąże się z zaciemnianiem. Niektórzy stosują je dodatkowo (IMO nie ma to większego sensu i ja np. tego nie robie) To co Ty proponujesz czyli podanie erytromycyny wieczorem to standardowa procedura tak samo jak codzienne uzupełnianie dawek. Co do okresu półtrwania to tyczy się on farmakodynamiki w żywym organizmie i nijak nie przekłada się na akwarium, tak więc stosowanie go jako odnośnika do ewentualnego tempa rozkładu leku w akwarium mija się z celem. erytromycyna WCALE nie ma zbliżonego działania do penicyliny (no może poza tym że spektrum miejscami się nakłada) Penicylina to antybiotyk beta laktamowy a erytromycyna to makrolid. Jeden działa na ścianę komórkową a drugi hamuje syntezę białek. NIE MA bardzo szerokiego spektrum działania, bo ogranicza się ono do większości bakterii gramm dodatnich i nielicznych gramm ujemnych. NIE spowoduje wytłuczenia flory bakteryjnej odpowiedzialnej za filtracje bo bakterie nitryfikacyjne nie są wrażliwe na jej działanie. Jeżeli bakterie przetrwają leczenie erytromycyną to znaczy że były oporne od początku. Oporność na erytromycynę jest typu plazmidowego więc narasta powoli. Bakteryjnych chorób ryb nie leczy się erytromycyną więc nawet gdyby jakimś cudem wytworzył się zjadliwy szczep oporny to i tak nie ma to praktycznego znaczenia. Czyli wg. Ciebie wlewając do wody antybiotyk powodujemy nagłe magiczne uzjadliwienie się jakiegoś tajemniczego szczepu bakterii??? Wybacz ale to już czysta fantazja. No właśnie nie oznacza, beztlenowe bakterie bytujące w jelitach (np. Clostridium) nie są wrażliwe na erytromycyne. A jakie ma znaczenie które dokładnie cyjanobakterie to były? A czy były? Były. Na jakiej podstawie tak twierdze? Bo z wyglądu odpowiadały sinicom i co najważniejsze ZDECHŁY po zastosowaniu erytromycyny. Tak samo jak lekarz nie zleca antybiogramu kiedy przychodzisz do niego z anginą tak samo i w tym przypadku nie trzeba wykonywać setek operacji aby zorientować się czy dany placek to sinica czy nie.
-
a widziałeś jak jedzą glony? Równie dobrze mogą się żywić resztkami pokarmu (skoro jest ich dużo to coś muszą jeść) i tym samym zmniejszać ilość azotu i fosforu w wodzie, co jest niekorzystne dla glonów.
-
1.erytromycyna nie wybije całej flory bakteryjnej 2. Podzielam opinię że nie zawsze trzeba na ostro, zauważ tylko że są przypadki w których trzeba to zrobić (jak np. mój zbiornik) Oczywiście w standardowym zbiorniku TEORETYCZNIE można ograniczyć/wyeliminować sinice bez antybiotyku, ale nie zawsze jest to możliwe. W przypadku zbiornika Koteczka sinice były recydywą więc kwestia czy to sinice, czy nie sinice jest raczej jasna.
-
"blacklight" to zazwyczaj UV-A, mają czarną bańkę i raczej nie mają zastosowania w akwarystyce. Widze że masz tam chyba jedną terrarystyczną świetlówkę UV-B. Arcadia robi bardzo fajne świetlówki i na ich zastosowaniu bym się skupił. Podaj co dokładnie masz i w jakich mocach. Na pewno wszystkie masz T8?
-
Miałem taki wynalazek (chyba nawet właśnie MHK - czarne opakowanie a ceramika w kształcie kulek) Zmian nie zauważyłem. IMO trzeba by ograniczyć przepływ wody przez kubełek żeby to zaczęło działać. Pytanie tylko jakby się to odbiło na przemianie NH w NO2? Tak czy inaczej ja używałem przez 3 miesiące po czym przy zmianie koncepcji filtracji z kubła wyleciało wszystko (czyli wspomniane cudo,zeolit i grys koralowy) poza biomaxem hagena (2 paczki). Dodałem 4 paczki drobnej ceramiki MHK (NITRAS-wygląda jak drobny keramzyt) i tak działa do dzisiaj (działa przy 20 rybach w 120l i działa przy 5 rybach w 375l) :]. Co do wymiany ceramiki: Nigdy nie zaobserwowałem spadku wydajności złoża z powodu zamulenia. Sama koncepcja zakładająca że złoże się zamula jest dla mnie troszkę naciągana - bakterie produkują śluz i inne zanieczyszczenia. W mojej ocenie, przy założonym prefiltrze, zapchanie porów ceramiki nastąpi szybciej od samych kolonii bakterii niż od zanieczyszczeń z wody. Nie zauważyłem aby przepływ spadał mi z powodu zamulenia złoża- przed i po płukaniu kubeł "sika" z taką samą siłą.
-
ładna okleina, szkoda że pokrywa nie pod kolor. Co do chińszczyzny to ja niestety po kilku miesiącach użytkowania mam zastrzeżenia co do jakości wykonania AT-203: przyssawki się odrywają, ciężko założyć korpus pompy na prowadnicę i co najgorsze zaobserwowałem spadek wydajności (jakieś 10-20% na oko).
-
doolga: standardowo symfonią z linka w tym poście, prawdopodbnie będziesz musiał tylko stosować wyższe dawki ze względu na twardość wody. Zacznij od zalecanego dawkowania i ewentualnie zwiększaj jeżeli nie będzie efektów.
-
nasze metabolizmy się różnią ale nawet jak sypniesz vibovitu sporo za dużo to ryzyko przedawkowania witamin jest niewielkie. Szczególnie jeżeli nie karmisz mixem codziennie. Co do żelatyny to jest to kiepski środek dla ryb, zbyt ciężkostrawny - lepiej zastosować agar, który dodatkowo jest źródłem pektyn i innego tzw. "rozpuszczalnego" błonnika.
-
otóż to, jak dla mnie Ad nie ma racji. To że nie zaobserwował skutków takiego postępowania mnie osobiście nie przekonuje do zaufania temu pomysłowi.