temperatura spadnie ale nie wiesz o ile i w jakim tempie, rozcieńczy się ale też nie wiesz w jakim stopniu, czego przybędzie a czego nie. Jeżeli chcesz naśladować naturę to musisz być uzbrojony w szereg danych inaczej to bardziej będzie eksperyment niż odwzorowanie. Co do tych eonów lat to tak czy inaczej przystosowanie poparte selekcją hodowlaną następuje w kilkunastu pokoleniach czego dowodem jest to co trzymamy w akwariach (pomijając odłów)
Wszystko fajnie tylko w rozważaniach pomijacie kwestię następującą: Malawi jest bardzo dużym jeziorem, tworzy własny mikroklimat z burzami występującymi nad jego obszarem niezależnymi od pory deszczowej. Bawienie się w naśladowanie zmian klimatu w praktyce sprowadza się do zmiany długości dnia świetlnego bo do pozostałych wachań IMO nie ma dostatecznych podstaw w postaci danych z obszaru jeziora.
W 20 mln lat to możesz z płaza zrobić gada a z gada ssaka. Doświadczenie pokazuje że wystarczyło 30 lat hodowli pyszczaków aby przystosowały się do warunków akwaryjnych. Np. hodowlana ryba bedzie w miarę dobrze żyła zarówno w pH 7 jak i 8,5
U mnie nigdy nic się nie stało. Raz nawet była sytuacja, że po podmianie (wymieniałem sporo wody po dłuższej nieobecności) zapomniałem podłączyć grzałkę i przez dwa dni ryby miały 20 stopni - bez wpływu na pobieranie pokarmu i zachowanie
Drak słusznie prawi: przy wnikliwszym podejściu do tematu można w necie znaleźć dane na temat temperatury w malawi. Wahania temperatury wody przy powierzchni są duże od 20 do 30 stopni. U mnie temperatura wynosi 25,7 C po podmianie potrafi spaść do 22-23 .
bardziej chodzi o to że korzenie lepiej rozwijają się jeżeli przepływ nie jest zbyt silny. Inna sprawa że jeżeli masz hydroponikę na keramzycie to nie ma to większego znaczenia
zestaw ślimak+ryba jako żywiciel pośredni+ostateczny lub pośredni+pośredni jest dosyć spory: bruzdogłowce, liczne przywry itp. Jeżeli chodzi o warunki akwariowe to ryzyko jest tu znacznie mniejsze gdyż większość pasożytów ma krótki okres prepatentny (czyli od wniknięcia do wydalania form inwazyjnych) Ponadto wśród typowych pasożytów ryb akwariowych nie ma takich dla których ślimak byłby żywicielem pośrednim. Reasumując: zagrożeniem są patogeny znajdujące się na powierzchni ślimaka ewentualnie przypadkowo pobrane przez niego z pokarmem i następnie wydalone. Dlatego wystarczy ślimaka poddać 2 tyg. kwarantannie a przed włożeniem do akwarium wypłukać (tak jak się płucze rośliny)
Tak czy inaczej, w przypadku każdego zbiornika przy odbiorze oglądasz spoiny czy są równe i bez pęcherzyków powietrza, czy wzmocnienia są dobrze sklejone itp. A w domu próbne napełnienie bez wystroju, podłoża i ryb.
to szeroki temat i w miarę dobrze omówiony. Niezgodności może być mnóstwo od genetycznych (np inna ilość chromosomów) anatomicznych i fenotypowych (inne ubarwienie) po behawioralne (inne zachowania godowe). w większości podręczników do genetyki jest rozdział poświęcony bastardom i krzyżówkom międzygatunkowym - tam znajdziesz więcej informacji.
Naturalnie nie wygląda, ale mnie się podoba. Pamiętaj żeby spryskiwać tło a warstwy zaprawy nakładać raczej w większej ilości i cienko niż 1-2 razy grubo. Tło możesz pomalować kładąc warstwę zaprawy zabarwionej barwnikiem.
Co do rybek: ławica neonów - jak podrosną powinny być ok
są środki do zwalczania stułbi (chociażby tropicala hydrotox) Sól trzymaj z dala od akwarium.
BTW: jak ja bym miał stułbie w akwarium to bym ją sobie zostawił - zawsze to jedno żyjątko więcej