Skocz do zawartości

harisimi

Członek Honorowy
  • Postów

    9392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez harisimi

  1. No a żebym się nie powtarzał poczytaj sobie jeszcze tutaj: http://www.klub-malawi.pl/index.php/serwis/artykuy/kcik-aulonocary/180-czenie-aulonocar-z-pyszczakami-z-grupy-qmbunaq
  2. Jak zobaczysz w innym wątku mogłem się z nimi co najwyżej wykąpać . Nie podoba mi się to obcieranie ... płukanie gąbek, grysu, ceramiki w wodzie kranowej dla moich delikatnych rączek ustawione na temperaturę do 30 stopni. Jeszce w kominie mam ponad pół metra biobali których nie ruszałem a też zapewne jakaś biologia się tam buja. Jednak zakręciłem stałą wreszcie powinno coś się pokazać albo zielony amoniak albo pomarańczowe NO3.
  3. harisimi

    efektywne podwyższenie ph

    Tak w temacie ilości grysu koralowego w moim sumpie fotka poglądowa ... wanna nie jest mała .
  4. harisimi

    Wysokie No3 !

    Jak wysokie masz je w kranie.
  5. Natchniony moja chemiczną batalią postanowiłem wyczyścić sumpa. Zostawiłem wszystko co stare w narurowcu a wziąłem się za sumpa i teraz mam problem. Zawsze miałem 2 kubły i jak czyściłem jeden to drugi trzymał biologię teraz za sumpa miał porobić narurowiec ale wiadomo to dwie nieporównywalne rzeczy, Zaczęły mi się trochę po tym zabiegu obcierać ryby a to był zawsze sygnał pojawienia się amoniaku czy azotynów. Zmierzyłem wieczorem parametry i wydawało mi się że woda w teście na amoniak jest minimalnie zielona a reszta ( azotyny i azotany na 0 ). Powtórzyłam na drugi dzień testy i w dzień woda w amoniakowej próbówce wydawała mi się już normalna a więc mam wynik 0, 0, 0 . Jak tu się dowiedzieć czy ruszył cykl ... na razie wyłączyłem stałą podmianę ale jak na dzisiaj znowu jest 0, 0, 0 . Stała podmiana wody utrzymywała mi azotany na poziomie pomiędzy 0 a 10.
  6. Bardziej chodziło o to jak samice zachowywały się w ogólnym gdy dane im tam było wypuścić młode ... opiekowały się w jakiś sposób czy nie ? Może być po meczu
  7. Serduszka indycze psują się znakomicie ( swoją drogą niezłą wydajność mają takie bakterie ) ... jak patrze na sposób karmienia niektórych ludzi i ryby żyją to musi to być wydajne . Dzisiaj NH3/4 jest na poziomie 1.0 mg/l a NO2 na poziomie pomiędzy 0,3 mg/l a 0.9 mg/l ale bliżej 0,3. NO3 na poziomie niewykrywalnym. Załączam roboczą fotkę.
  8. Część fotek to na pewno kotnik ale część wygląda jak w bańce ... Jacek jak to wyglądało u Ciebie ?
  9. Myślę że tak jak piszesz w jednogatunkowych byłaby większa szansa poobserwować to zjawisko ale już choćby przykład moich ryb wskazuje ze nie zawsze tak jest. Szczerze mówiąc jak do tej pory to zbieranie do pyska w akwarium ogólnym widziałem tylko u Nimbochromis livingstoni i jest to bardzo ciekawe zjawisko. Samica Protomelas broniła miejsca w którym wypuszczała młode jak dzika ale bardzo krótko. Podobnie robiły Aulonocara które w kotnikach też zbierały maluchy do pyska, podobnie strigatusy jednak w ogólnych nawet nie próbowały. Copadichromis, frejka czy Otopharynx nie przejmowały się młodymi. Jednak jak wiecie nie jestem zwolennikiem jednogatunkowych baniek ... tzn powiem inaczej gdybym miał 10 zbiorników z 1 byłby na pewno jednogatunkowy ale jeszcze nie dobiłem do takiego wyniku . Zawsze mało mi wody i ryb.
  10. No może nie u całej U mnie Protomelasy wciągnęły młode aż zafurczało a były wtedy tyko w 7 sztuk. Samice opiekują się narybkiem raczej krócej niż dłużej a że zazwyczaj mamy więcej gatunków to młode nie maja szans przeżycia tutaj jeśli wyrosły takie w baniaku to dla mnie też imponujące. Chyba że wyrosły gdzie indziej a tutaj je tylko wpuszczono to łagodna Mbuna nie widząc w nich jedzenia toleruje po porostu ich obecność jednak wygląda mi na to że one wychowały się w tym baniaku.
  11. Lombrdy jak nic ... te ryby są bardzo agresywne więc ich zachowanie nie może dziwić.
  12. Test trwa na razie serca indycze świetnie się sprawdziły jako starter dla amoniaku, Już wchodząc do pokoju z naszymi baniakami wiedziałem że coś się dzieje. W temperaturze 26 st. C w ciągu około 24 godzin w obu baniakach amoniak zanotował poziom 0,5 mg/l azotyny i azotany niewykrywalne. Dobrą wiadomością jest to, że w drugim sklepie obiecali mi ściągnąć tetre. Jak skończę test z czystym filtrem i Nitriveckiem to wystartuję jeszcze z Tetrą czy zadziała lepiej bo może się okazac że Nitrivec jednak działa, ale 2x gorzej. Poczekam z indykami do poniedziałku bo w niedziele nie mam dostępu do baniaków a chcę żeby amoniaku było więcej.
  13. Ze starymi świdrami nie idzie im wcale tak łatwo i ja przy saulosi z innymi peryfitonożernymi gatunkami mbuna miałem swoistą równowagę. Jadły ale nie na tyle aby je wytępić. Tak więc przez wiele lat miałem je w baniaku i chciałem mieć. Kres ich epoki nastapił przy non - Mbuna w obecnym baniaku ale wydaje mi sie że nie tyle non - Mbuna były tak skutecze co stała podmiana wody spowodowała spadek azotanów do poziomu 10 i ponizej zatrzymały po prostu produkcję jedzenia dla tych stworów a świderek tyż musi se podjeść inaczej nawet mu chęć na prokreację przechodzi
  14. Dlatego też tak podchwytliwie pytam
  15. To moze jak ma być biały to Labidochromis caeruleus o "białych" barwach ... np Staszka Labidochromis caeruleus Lundo island.
  16. Masz za mało dziwnie zorganizowanych ryb. Musisz mieć więcej samic no i czemu twój samiec dał sie zdominowac samicy ... jest młodszy ?
  17. Wczoraj polecano mi to w akwarystyku. Jednak przyznam sie, że wlałem do upadłego baniaka Nitrivec, placebo nie placebo ale lepiej sie z tym poczułem . Przy następnym zonku spróbuje polecanego przez Ciebie środka. Na razie jednak bede robił test z Nitrivec a sklep ma mi sprowadzić Tetre. Musze to sprawdzić bo raz, że ja się tym interesuję, dwa chłopacy niech poznają magię wody a trzy uwielbiałem w szkole chemię a od końca szkoły średniej testy wody ito jedyne co jest w moim życiu z nią zwiazane .
  18. Nie będzie chyba aż tak malowniczo bo to moja normalna metoda startowa Nitrivec + kostki psującego się pokarmu. Teraz wymyśliłem połączyć mielone mięcho z mrożonką i dałem na 60 litrów po 4 kostki serc indyczych ( nie daje tego pyszczkom tylko innym rybom , tak żeby była pewność ). Baniaki zalałem wodą z kranu na razie odpaliłem tylko grzałki i wrzuciełem mięcho, chcę imitować start zbiornika wiec filtr wydaje się niezbędny. Będzie identyczny i identycznie nastawiony. Na razie poczekam, aż powstanie amoniak. Z tego co pamiętam to dość szybko czuć było zapach . Pierwsze pomiary jutro. Amoniaku wskazanego przez Staszka nie znalazłem i sprawa się sama rozwiązała.
  19. Dostanę takie coś w spożywczych ? Wolałbym jakiś naturalniejszy cykl psujace sie szybko coś lub coś takiego. Nie wiem jak wiarygodny by był test przy tego rodzaju sztucznym amoniaku.
  20. Ale brudna gabka ma bakterie i zburzy wiarygodność testu. Chcę dać sterylne nowe gąbki, czystą wodę w czystym baniaku bez podłoża, temperaturę 24 stopnie, filtry identyczne . Potrzebuję tylko aby w wodzie było steżenie amoniaku wiec musze tam coś popsuć coś co będe mógł dawkować w identycznych ilościach ( no moze nie labolatoryjnie ). Baniaki wtedy będą startowały teoretycznie w identycznych warunkach. Po czym odpale filtry też czyste i do jednego baniaka dodam nitrivecu we wskazywanej dawce a w drugim będzie się to bujało bez jakiegokolwiek startera.
  21. Jako, że sprawa jest pilna a brakuje mi czasu na wszelki wypadek kupię Tetrę bo ta też kiedyś była przeze mnie używana i będe ratował baniak w którym jest zapaść w biologii, ( przychylam się raczej do stanowiska ze dzialają oba a nie żaden ) a potem sprawdzę Nitrivec i może w drugiej fazie Tetrę. Co byście proponowali jako naszybciej działający zabrudzacz wody amoniakiem. Ja najczesciej wrzucałem mrożonki ale miałem czas.
  22. Ja też lubię jak tych srebrników zostaje ale jednak przyklejone resztki żywności zostają tylko przy tańszych tabletkach i mycie trzeba powtarzać poza tym często zostaje po nich osad , no i niestety to ja lub żona weryfikujemy jakość tych naczyń bo syn zawsze wkłada do półki jak leci ale koniec OT bo zaraz zmywarka stanie sie tematem głównym Do tego jeszcze się odnisę
  23. Wchodząc jak partyzant na czat, zazwyczaj nie mam czasu tam posiedzieć i poczytać co piszą moi koledzy, którzy preferują tą bardziej dynamiczną formę komunikacji. Teraz jednak mój wzrok przkuł jeden z linków: http://4szyby.blogspot.com/2010/06/mity-i-fakty-na-tropie-bakterii.html i jedno ze stwierdzeń z tym związanych a mianowicie że biostartery takie jak Nitrivec to lipa. W związku z tym, iż przez weekend w klubie w moim 60 litrowym baniaku padł filterek i cała biologia miałem akurat w poniedziałek kupić Nitrivec który stosuję od kilku lat i jak mi sie wydawało z powodzeniem. Teraz jako istota z gruntu myśląca zacząłem sie zastanawiać nad tym co robić bo nigdy faktycznie badań nad tą materią nie przeprowadziłem. To że cykl startował przypisywałem Nitrivec ale nie badałem czy cykl wystartowałby równie szybko bez niego. Wydawało mi się podkreślam wydawało , że w czasach kiedy tego nie stosowałem trwało to dłużej. Poczytałem więc ten quasi artykuł i postanowiłem po nim dwie rzeczy po pierwsze spróbuję uzyskać odpowiedź od samej Sery być może przy pomocy MA i zrobię doświadczenie. Doświadczenie będzie wyglądało tak, że założę dwa baniaki 60 litrowe zrobię w nich lekki syfek aby amoniak był na wysokim poziomie i wtedy w jednym baniaku i drugim załączę filtrację. W baniaku A będę stosował Nitrivec a w baniaku B nie będę tego robił. Robiąc metodyczne pomiary szybko okaże sie czy to coś działa czy nie. Rozmyślam również nad 3 baniakiem gdzie zastosuję Tetra SafeStart mający w swoim składzie zachwalany w Arcie szczep bakterii Nitrospira. Nie wiem jednak czy mam trzeci filterek tego samego rozmiaru a doświadczenie musi być przeprowadzone na analogiocznym sprzęcie ( nawet kupię nowe gąbki ). Jak ważna jest metodyka badania świadczy choćby wczorajszy filmik, który puścił mi syn z rewolucyjną miną na twarzy .Puszczał mi filmik Ad Bustera, gdzie ten popularny wśród młodzieży demaskator reklam udowadniał, że nie ma różnicy między tabletkami do zmywarek ale metodyka, którą zastosował to kpina. Wysmarowanie kieliszka i talerza wędzonką w prawie pustej zmywarce musiało wykazać, ze tabletki bez względu na cenę myją tak samo. Wieloletnie doświadczenia z materiałem badawczym bardziej obfitym takim jak brudne naczynia mojej rodziny wsadzone do zmywarki przez syna dopiero po odpowiednim podkręceniu tembru głosu przez rodziciela na drugi dzień i zmywarka zapakowana na full na pewno dałoby inne wyniki i tanie tabletki w większości poległy by w teście. Artykuł nie przekonał mnie do końca nie z tego powodu, że chcę rozdzierać szaty w obronie Sery czy jakiejkolwiek innej firmy bo magia reklamy działa na mnie umiarkowanie. Również nie dlatego, że to stosowałem i polecałem Nitrivec bo również mi to polecono i zrobiły to osoby które na pewno z Serą nie współpracowały , więc trudno by było abym czuł się winny czy naiwny. Ruszyły mnie jednak w tym artykule pewne rzeczy. Po pierwsze wydaje mi sie że autor zastosował bardzo złą metodykę opisywania problemu bo odnoszę wrażenie, że założył z góry to co później próbuje udowodnić. Jako dowód niecnych uczynków wskazuje odpowiedź Sery na zapytania, które do firmy kierowali pierwsi wątpiący. Firma zasłania sie tajemnicą i chęcią ukrycia swojego Know-how i ... cóż w tym dziwnego, nawet gdyby nie kłamała ukrywała by tajemnice sukcesu i oczywiście gdyby kłamała robiłaby identycznie . Później na scenę wkracza dr Timothy A. Hovanec, który być może w środowisku bakteriofilów jest czym Ad Konings dla malawistów ale nie oszukujmy sie konkurent w danej dziedzinie jakby nie pisał jakby kwieciście nie mówił jest wątpliwym autorytetem, gdyż jest stronniczy. Można oczywiście założyć że Tymek pasjonował się tym od dzieciaka i wkurzały go firmy wciskające lipę to poprosił tatusia o kieszonkowe i zainwestował pare baniek w produkcję czegoś dobrego . Jednak strata tych paru baniek zabolałaby na pewno i Tymka o tatusiu już nie wspomnę . Autor wskazuje, że badania są prowadzone nie dla dobra ludzkości i ... jego badania niestety za pewne też takie są. W dobie sporu o łamliwość brzozy w kontakcie ze skrzydłem odrzutowca sam tytuł osoby mówiącej nie koniecznie pozwala zdecydować kto mówi prawdę. Dlatego dość sceptycznie traktuję wypowiedzi doktora - pasjonata jak go określił autor artikla i nadal zastanawiam sie czy nad doktorem- pasjonatem nie przeważa doktor - biznesmen. Wskazywane w arcie badania które wskazują, że bakterie Nitrosobacter zanikały po jakimś czasie w przeciwieństwie do Nitrosipra, które autor wskazuje jako najlepsze o niczym nie stanowi. Biostarter pomaga wystartować, jak sama nazwa stanowi. Patrząc na zjawiska zachodzące w przyrodzie wiemy, że zawsze jest tak że na początku sa rośliny prymitywne zastąpione coraz wyższymi formami. Na piasku który został mi na budowie najpierw pojawiło się zazielenienie i mchy później wyrosły chwasty a teraz jest już tam dywan trawy przeplatanym tylko chwastami. Czy nie może być tak, że szlak przeciera bakteria Nitrobacter gdyż ma mniejsze wymagania obumierając daje pożywkę bakterii Nitrospora która rozwija się w akwarium w sposób naturalny i producent ( Sera ) stwierdził że skuteczniejsze jest przetrzeć szlak inną bakterią aby ta finalna rozwinęła się na upadku tej pierwszej a już Tetra jednak postawiła na nieliczenie na pojawienie się finalnej w sposób naturalny dodając i szczep tej finalnej. Nie wiem i uczciwie pisze ze teoretyzuję zgadując, jednak chcę wskazać, że twierdzenia dr Tymka nie koniecznie są prawdziwe i czytający je eksperci od Nitrivecu śmieją się do rozpuku powtarzając miedzy sobą: - Czytałeś wypociny tego głąba przecież on nie zna podstaw, gdzie on studiował ale niech tak myśli, głupi konkurent to dobry konkurent Może być i oczywiście odwrotnie jednak w całym Arcie szukam tych alternatyw wobec Tymka i nie znajduję … więc wątpię i jako, że ja też nie znam podstaw, mogę zrobić tylko to co robią tacy jak ja. Spróbować jak to wygląda w praktyce i zapytać drugą stronę. Jest to o tyle ważne, że wcale nie jest tanie a było super sprawą gdy padała biologia. Skoro nie działa trzeba szukać alternatywy a nie liczyć na moc sprawczą placebo . Moze jednak ktoś już nad tym popracował i wskaże mi jakąś podpowiedź.
  24. harisimi

    NLS

    To się da zrobić w miarę tanio co prawda na wąskiej grupie ryb bo na dużo rodzajów trzeba już niezłego laboratorium. Jak odpalę baniaki w garażu to na pewno się pobawię. jedyna wadą jest wynik. O ile będę miał jasną odpowiedź, ze dany gatunek np demasoni rośnie najlepiej na takim a takim sposobie karmienia to jasność czy wyszło im to na zdrowie będę miał po latach. Zabrzmiało patetycznie ale 3 lata to tez lata
  25. harisimi

    NLS

    Powiem ci szczerze jak chyba w każdej dziedzinie tak i u psów i kotów są podzielone zdania, i różne szkoły, moi znajomi swojemu psu - reproduktorowi foksteriera dawali np mięso z białymi robaczkami aby coś tam coś tam. Apetyczne to nie jest ale wg nich niezbędne. Więc idąc tym tokiem myślenia ta jedna firma na pewno by się nie wyłamała i też by pchała więcej karm niepełnowartościowych. Zwykły rachunek ekonomiczny wskazuje jednak, ze to by było trochę bez sensu ryba i tak musi zjeść pewną ilość karmy. Obojętnie czy zje kilogram karmy a czy karm abcd. Chyba ze przycinają na opakowaniach . Wg mnie bardziej prawdopodobne jest przekonanie klienta, że "mój pokarm jest jedyny kompletny, uniwersalny do bólu, zarówno dla trewka jak i Dimidio, jedyny i niepowtarzalny". Na to liczę .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.