-
Postów
5852 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez pozner
-
Placidochromis phenochilus (Mdoka) i P. sp."Phenochilus Gissel", opis i spostrzeżenia
pozner odpowiedział(a) na tom77 temat w Chów pyszczaków
W 100% potwierdzam. Mam 6 mdok w wielogatunkowym akwarium, prawdopodobnie 4+2. 3 z nich to duże placki (12-13cm....samce) 2 z tych trzech zwierają się regularnie kilka razy dziennie. Ciut słabszy samiec większość dnia ucieka. Całe szczęście, że mam kamienne schronienia dla niego. Mimo to, jak napisałem, dochodzi kilka razy dziennie do konfrontacji między nimi. Masz młode ryby, więc wszystko jest ok. Gdy dojrzeją, wszystko się zmieni. Nie twierdzę, że się pozabijają, ale walki między samcami o dominację są czymś oczywistym...TO JEDNAK SĄ PYSZCZAKI. Jutro postaram się nagrać filmik. Jak stwierdziłem, walki to codzienność, więc nie powinno być z tym problemu. Tu widać jak się stroszą do siebie. Postaram się nagrać jeszcze walkę. Placidochromis phenochilus mdoka (white lips) - YouTube -
Brak apetytu, chudnięcie, nitkowate odchody
pozner odpowiedział(a) na Jargos temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
Ja Ci napisałem o swoich podejrzeniach, gdyż u siebie miałem bardzo podobną sytuację. Część świeżo wpuszczonej obsady zaczęła tak samo się zachowywć. Po zastosowaniu, wtedy, Preis Coly wszystko wróciło do normy, co potwierdziło diagnozę o pasożytach. U mnie prawdopodobnie złapały od ślimaków, ale mogły również przyjechać z nimi, a stres i osłabienie po podróży mogły spowodować ich rozwój i atak. Życzę Tobie...i żonie powodzenia w kuracji...faktycznie nieciekawa sytuacja. -
Brak apetytu, chudnięcie, nitkowate odchody
pozner odpowiedział(a) na Jargos temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
Mi to wygląda na klasyczne objawy pasożytów. Mogły być w mrożonkach. Pobieranie pokarmu i wyplówanie go, nitkowate odchody. Ja bym zaczął od mniej inwazyjne metody, podałbym np. MikrobeLift Herbtana, ale skoro już zacząłeś podawać Metronidazol, to dokończ. -
Projekt roślinnego miksu Malawi
pozner odpowiedział(a) na Olobolo temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Też nie wróżę długiego życia roślinom. Anubiasy mogą się utrzymać, a nawet ładnie rosnąć, gdyż u nich system korzenny nie odgrywa tak istotnej roli, jak światło, ale reszta roślin może mieć problemy. Swoją Vallisnerię posadziłem w żwirze, podłorzyłem nawozowe brykiety i kicha. Nadal nie podoba mi się ta wysoka kępa Hygrofiili po lewej stronie (na zdjęciu). Może na żywo wygląda dobrze, ale na zdjęciu nie bardzo. I 3-4 duże kamienie powinny się tam znaleźć. Po pierwsze, nawiązywałyby do habitatu Malawi, a po drugie i ważniejsze, służyłyby rybom. Tak tetrastigma, jak i Protomelas, potrzebują kamieni do przeprowadzenia tarła. Nie jest pewnie to niezbędne, ale skoro tak to robią w naturze, to powinno się im to zapewnić. To że twoje ryby żyją głównie w środowisku piaszczystym, z niewielkimi poletkami roślin (przede wszystkim Vallisnerii), to nie znaczy, że nie ma tam kamieni, czy nawet głazów, u podnóża których, lub na nich, szykują i przeprowadzają tarło. Zebroides żyje wśród kamieni. Takie jest moje zdanie, na pewno akwarium bardziej kojarzyłoby się z Malawi. -
Nie wiem, czy to zachowanie na filmie jest standardowe, ale jeśli tak, to nie widzę tu zachowań terytorialnych ze strony azureusa, ani jakiegoś pędzania innych ryb. Nie widzę więc powodów do stresu u Lethrinopsów, chyba że sam wygląd azureusa, czy yellowek je stresuje Myślę, że powinieneś jeszcze poczekać z ich wybarwieniem. Nie wiem jak małe ryby kupiłeś, ale u mnie dwa samce tetrastigmy wybarwiły się dopiero niedawno, a ryby mam od listopada i trzeci samiec przyjechał do mnie już w znacznym stopniu wybarwiony. Przemeblowanie jeszcze zdążysz zrobić.
-
Tramitichromis intermedius - odnaleziona piekność
pozner odpowiedział(a) na Olobolo temat w Chów pyszczaków
No to z niecierpliwością czekam na pierwsze foty. Zastanawiające jest to, skąd mylenie tych dwóch ryb, skoro się tak różnią. -
Tramitichromis intermedius - odnaleziona piekność
pozner odpowiedział(a) na Olobolo temat w Chów pyszczaków
Załączam link, który potwierdza moją tezę. Kształt głowy jest kluczowy. http://african-cichlid.com/Tetrastigma.htm -
Projekt roślinnego miksu Malawi
pozner odpowiedział(a) na Olobolo temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
A mi się to podoba. Jedynie ta kępa Hygrophili po lewej stronie w/g mnie nie pasuje. Dimidiochromisy i tetrastigmy żyją wśród traw, więc wystrój jak najbardziej pasuje. Dimidiochromisy tam polują na ryby/narybek dla którego właśnie roślinność, nie kamienie, są schronieniem. Dimidiochromis compressiceps Metangula - YouTube Brakuje mi tylko dwóch rzeczy: kamieni (kilku dużych) i tła. Trzymam kciuki za rośliny, że się utrzymają. Niejeden z nas wie jakie to trudne, i nie chodzi mi o to, że pysie coś z nimi zrobią. Ja już się poddałem, resztki Vallisneri jeszcze wegetują Jeśli i u Ciebie Vallisneria się nie utrzyma, czego Ci nie życzę, to tu masz ciekawą alternatywę AZZO SAGITTARIA L (20cm) - Roślina sztuczna (5156012732) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img07.allegroimg.pl/photos/400x300/51/56/01/27/5156012732@@AMEPARAM@@07@@AMEPARAM@@51/56/01/27@@AMEPARAM@@5156012732 -
Zdjęcia 5 i 6 kamienie rewelka, masz z czego wybierać. Takie jest moje zdanie. Tak jak napisał egon, jeśli masz taką możliwość, to nakreśl kształt akwarium i ułóż kamienie. Oszczędzisz czas i niepotrzebne dźwiganie. Ja tak zrobiłem, ale niestety po zwiezieniu kamulców, ale na trzecie piętro już wniosłem tylko te ułożone.
-
Wystrój to kwestia gustu, z łupków ciężko jest coś ułożyć, ale mimo wszystko, coś fajniejszego można by było ułożyć. To co teraz jest kojarzy mi się z PRL-owskim blokowiskiem. Akwarium funkcjonuje, ryby czują się dobrze, więc nie ma co się czepiać. Za stanem, podaj jakie pysie u Ciebie pływają. Jak widzę, jest tego na oko ze 40 szt. Nie podałeś obsady, więc nie dziw się, że inni widzą w twojej obsadzie mix. A i zapomniałem dodać, każde tło będzie lepsze niż to co jest teraz.
-
1) Przysłoń jakimś kamieniem ten filtr. 2) Gąbka może spokojnie być o połowę mniejsza 3) Miałem gęstą gąbkę i zbyt szybko się przytykała, co hamowało przepływ i zarzynało silnik. Kupiłem najrzadszą jaka była dostępna i wszystko jest super. Przy tym przepływie ta rzadka gąbka też zbierze wszystko, a nie obciąża silnika. Tak z ciekawości, jak długo masz te ryby? Widzę duże dysproporcje w wielkości twoich ryb, jedna z samic wygląda na inkubującą, a samiec jest kiepsko wybarwiony. Nie wiem skąd masz te ryby, ale jeśli to jest już dojrzała obsada, to na twoim miejscu szybciutko oddałbym te ryby i kupił nowe, z pewnego źródła....i nie coral. Jak widzisz, nie wiadomo co z takiego sztucznego wynalazku wyrośnie.
-
Sorry, ale wydaje mi się, że zaczyna tu chodzić o wyczyn. Kto wcześniej wpuści ryby do akwarium i przeżyją, czyja metoda jest lepsza. Czy naprawdę jest to takie ważne? Czy po 24godz. czy po 24 dniach? Ważne żeby akwarium i ryby dobrze funkcjonowały.
-
Ja od lat używam filtry Tetry i bardzo sobie chwalę, są ciche i niezawodne. No i cenowo przystępne.
-
Generalnie, kubełek jako mechanik jest mało wydajny. Zbiera brudy tylko wąskim wlotem, gdy gąbka w filtrze wewnętrznym zbiera całą powierzchnią. Zdaję sobie sprawę, że jest dużo mniej estetyczny, zajmuje więcej miejsca, ale coś za coś. Jeśli nic Ci się nie uda zrobić, pomyśl o wewnętrznym mechaniku.
-
Mam glonojady i nie mam żadnych pyłków w wodzie. Ja bym obstawiał niewydolność filtra. Może spróbuj wywalić watę i dać tylko gąbki, tylko nie za drobne, gdyż szybko mogą się przytkać. No i przyjżyj się cyrkulacji. Wrzuć coś lekkiego do wody u wylotu filtra i zobacz co się będzie działo.
-
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Już było to poruszane w tym wątku i w wątku o kundlach. Różnica między Tobą, a jeziorem jest oczywista. 1) Tam selekcja odbywa się na nieporównywalnie większej populacji. 2) Nawet jeśli dojdzie do tarła kazirodczego, młode z jego pochodzące mają ogromną szansę, gdy dorosną, trafić na partnera niespokrewnionego bezpośrednio ze sobą. Skala chowu wsobnego, jeśli taki ma miejsce, nie jest tak intensywna, nie dotyczy każdego pokolenia, a przynajmniej nie każdego osobnika z pokolenia. 3) Naturalna selekcja eliminuje słabsze, obciążone wadami ryby, dlatego masz dużo większą szansę trafić na zdrowe osobniki. Nikt Ci nie zagwarantuje, że ryby pochodzące z jeziora i F1 nie będą miały wad, ale ryzyko trafienia na takie jest minimalne, a na pewno dużo mniejsze, niż u Ciebie. Nie możesz porównywać tego co Ty robisz, z tym co dzieje się od tysiącleci w jeziorze. Nie ta skala. Jesteś przykładem arogancji człowieka, któremu wydaje się, że panuje nad naturą...bez urazy. -
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Istnienie skutków ubocznych sam potwierdziłeś pisząc o bezpłodności w 5 pokoleniu. To, że nie stwierdziłeś ich u wcześniejszych pokoleń nie oznacza, że ich nie ma. Wszystko oceniasz na oko, a to zdecydowanie za mało. Selekcję przeprowadzasz pod kątem urody. To, że dany samiec jest najładniejszy, nie musi oznaczać, że jest najlepszy. Wypracowałeś metodę najskuteczniejszą pod względem ekonomicznym i najlepszą, w twoim osądzie, dla ryb. Tak jak napisał harisimi, nas przede wszystkim interesuje to, żeby ryby były ładne, co zapewniasz, oraz żeby były zdrowe, pod każdy względem, czego nie jesteś w stanie zagwarantować. Mam na myśli ukryte wady spowodowane chowem wsobnym, które mogą się ujawnić w późniejszym okresie życia ryby. Przypomnę też, że twoje pierwsze pokolenie rozrodcze to ryby F1 (czyli prawdopodobnie rodzeństwo), ale czy możesz być pewien, że to F1? Oceniasz na oko, że ryby są ok. Niestety w tym biznesie niczego nie można być pewnym, gdyż nie ma rodowodów, certyfikatów...itp. Większość hodowli oferuje wyłącznie ryby WF i F1, pokazując w ten sposób jak czysta jest ich działalność, ale czy w to wierzycie czytając w ofercie tych hodowli np. A. FF F1, A. red rubin F1, S. f. iceberg F1, P. taeniolatus fire blue F1 ? Co się tam dzieje wiedzą tylko oni. Myślę, że doskonale wiedzą jakie ryby komu sprzedać. Duża część ich ryb to prawidłowe WF i F1, ale jak duża to część? Nie ma co rozwodzić się nad tym tematem, jest jak jest, lepiej nie będzie, za daleko to wszystko już zabrnęło. Ja swoją opinię na temat chowu wsobnego już wyraziłem. Na koniec zacytuję harisimi: "Rozumiem, że z pkt widzenia genetyka czy biologa nawet te prymitywne zabiegi są niesłuszne bo ryba ma żyć, gryźć i wzmacniać swoje umiejętności przetrwania a nie ładnie wyglądać. Jednak chciałbym widzieć minę większości z nas, gdy po zapłaceniu 600 zł przyjechały by zamiast pięknych czarno - niebieskich pasiaków, jakieś szaro - brudne półpasiaki . Myślę, że nie wiele by nas pocieszyło to, że te szarobure uzyskane dzięki połączeniu dwóch sasiadujacych populacji będą dlugowieczne i mają lepszy start i mogą sprintem płynąć o 10 m dłużej co uratuje je od paszczy drapieżnika." Pamiętajmy o tym czytając stwierdzenia Olobolo, że nasze, akwariowe pyszczaki to już zupełnie inne ryby, niż te w jeziorze. Bastardy i różne sztuczne tworki to extremum tej inności, nieakceptowalne extremum, ale gdzie jest ta akceptowalna granica przy tak zaawansowanym chowie wsobnym, czy selektywnym...jeden diabeł? Tyle ode mnie w tym temacie. -
-
No to mamy różne doświadczenia. Miałem nochale (trewki) w gruzowisku i samiec zajął grotę i trzymał się w jej okolicach. Na powierzchni swojego akwarium miałem 5 samców ze swoimi rewirami (lombardzki, parallelus, trewavasae, 2 x elongatus chewere) plus samiec acei (on nie miał rewiru). Reszta słabszych samców miało swoje azyle, gdzie mogły bezpiecznie przebywać. Może faktycznie puste akwarium zmniejsza agresję mbuniaków, gdyż nie bardzo wiedzą co ze sobą zrobić i po prostu pływają w toni, ale gdy patrzę na filmy z jeziora, to takie puste akwarium trochę mnie razi.
-
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Skoro to taki ciekawy temat, to może ktoś zbuduje taką idealną hodowlę, jakiegoś jednego gatunku, pod auspicjami Klubu i przy pomocy jego członków (klubowiczów i użytkowników)? Przekonamy się w praktyce, jaki będzie efekt i kto ma rację. Słowo stanie się ciałem Jest chętny!? -
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Nie chcę bić piany, ale mam małe ale. cyt. fish_magic "Zgadza się po 5 pokoleniu następuje bezpłodność.Miałem tak trzy razy i nie przekraczam teraz 3-4 pokoleń a stado zostaje zneutralizowane.Nigdy nie sprzedaje hodowlanych ryb. Jeśli źle rozumuję, to mnie poprawcie. Potomstwo czwartego, ostatniego pokolenia jest handlowym i zarazem piątym pokoleniem, potencjalnie obciążonym bezpłodnością. Trudno w tej sytuacji mówić o zadowoleniu osób je nabywających. Mnie to nie martwi, gdyż jest zgodne z moim postulatem o nie hodowaniu pyszczaków w warunkach domowych, ale niektórzy malawiści mogą być rozczarowani. Zastosowanie metody genetycznej, jeśli jest taka prosta jak pisze Olobolo, w znacznym stopniu wyeliminowałoby te niepożądane skutki uboczne, na pewno hodowla byłaby bardzie kontrolowalna i zwiększyłoby liczbę "bezpiecznych" i pożądanych pokoleń wsobnych, z korzyścią dla FM i dla jego klientów. Chyba panowie powinni obgadać to poza forum. Mam pytanie do FM. Jak objawia się ta bezpłodność. Czy odbywa się tarło, tylko nie dochodzi do zapłodnienia, czy do tarła w ogóle nie dochodzi? Z tego co wiem, to bezpłodne są samce. Czy nie byłby dobrym rozwiązaniem zakup samców do samic z piątego pokolenia? Jak wiadomo z zakupem samych samców nie ma większego problemu. Problemem może być ich jakość, ale przy twoich kontaktach i doświadczeniu... -
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
cyt. suricade " Mnie osobiście dziwi tylko brak kontynuacji hodowli w oparciu o uzyskane najciekawsze ryby mnie by kusiło ." To tylko moja spekulacja, ale domyślam się, że FM to sprawdził i dlatego nie przekracza 3-4 pokoleń. -
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Niestety rynek na ryby dobrej jakości, dla tych, którzy docenią tą jakość, jest zbyt mały, żeby taka uczciwa, porządna hodowla tylko na tym się opierała. Dlatego hodowle podpierają się takimi praktykami. Obniżają koszty idąc na skróty. "Produkują" różne wynalazki, im bardziej kolorowe, tym lepiej. Może nie na temat, ale jakiś czas temu widziałem w renomowanym sklepie, wyspecjalizowanym w pielęgnicach, stado 3cm. Aulonocar, chyba jacobfreibergi. Było tego 40-50szt. może więcej. Wszystkie, co do sztuki, były już wybarwione jak samce. Dlaczego? A kto by kupił szaraki? Sklep zaopatruje się na giełdzie w Łodzi. Można w nim kupić porządne ryby, ale niestety, jak widać, musi się podpierać również takimi produktami. Life is brutal. W hodowlach jest analogicznie. Hodowle muszą naginać zasady, żeby się utrzymać. Zoologi to insza inszość. Sporą część ich źródeł zaopatrzenia stanowią domowe hodowle. Jeśli akwaryście nie uda się sprzedać swoich wychowanków w inny sposób, zanosi je do zoologa. Sklep kupuje ryby za symboliczne pieniądze nie wnikając w to co kupuje. Stąd tyle próśb o identyfikację. Jeśli rozważamy chów wsobny w hodowlach, to co dopiero trafia do sklepu? Nie mówiąc już o bastardach. Dlatego przede wszystkim powinniśmy zadbać o czystość ryb w naszym Klubie. Zniechęcać, odradzać zakup wynalazków, a jeśli już są, przekonywać do pozbycia się ich . Zniechęcać, odradzać przydomowe hodowle, gdyż to mnoży wsobniaki i powiększa ten bajzel. Ryby z hodowli powinny być ostatnim ogniwem reprodukcji. Nie mamy wielkiego wpływu na to co dzieje się w tym biznesie, ale zróbmy chociaż tyle ile możemy. Zacznijmy od siebie. -
Gdzie sekcja zwłok-badania laboratoryjne
pozner odpowiedział(a) na pozner temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
Dzięki, ale on jest ze Śląska, trochę daleko. Znalazłem już coś na miejscu. -
Gdzie sekcja zwłok-badania laboratoryjne
pozner opublikował(a) temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
Witam Jak w temacie, gdzie w Warszawie mogę zlecić badania laboratoryjne ryby na ew. obecność i rodzaj bakterii lub pasożytów? -- dołączony post: Znalazłem namiar, jeśli ktoś będzie zainteresowany, to zapraszam na PW. Dodam, że do takiego badania niezbędne jest dostarczenie żywej ryby.