Skocz do zawartości

pozner

Klubowicz
  • Postów

    5841
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pozner

  1. A może zmień oświetlenie.
  2. Jestem 100% laikiem, ale mam oczy. Malawi to jedno wielkie "akwarium" kundli, z których usystematyzowaniem nikt nie może sobie poradzić. Większość ryb z grupy mbuna to pionowo-pasiaści kuzyni. Ich kolorystyka ogranicza się do dwóch kolorów, różnie zmiksowanych; niebieskiego i żółtego. Odmian Melanochromisów to chyba nikt się nie doliczy, a wyłuskanie różnic to prawdziwa sztuka. Non mbuna niewiele się w tym względzie różni. Mnóstwo dyskusji na temat; jaka to odmiana/gatunek można znaleźć na Forum. Nie dam głowy czy wszystkie ryby z TM powinny się tak nazywać...i TM też głowy pewnie nie da. Nie bronię kundlenia w akwarium, gdyż to jest nieuprawnione wykorzystywanie natury przez człowieka w mikro czasie na mikro powierzchni. Spójrzmy na to szerzej, cała akwarystyka to nieuprawnione wykorzystywanie natury przez człowieka. Nasza próżna chęć obcowania z naturą, ale nie tą za oknem, tylko tą nieosiągalną, egzotyczną, powoduje, że bawimy się w Boga. Nasze postępowanie decyduje o tym, czy ryby żyją, czy zdychają. Spuszczanie ryb do sedesu jest tylko apogeum tej "boskości". Nie tylko kundlenie jest złem jakie czynimy na naturze. Nasz popyt na ryby z j. Malawi powoduje często niekontrolowaną podaż. Jaki to ma wpływ na to co dzieje się w jeziorze? Mamy w domu ZOO, czy nam się to podoba, czy nie. Oswoiliśmy się z tym. Z pierwszym pyszczakiem wpuszczonym do akwarium zaczęła się degradacja tych ryb w akwarystyce i na szczęście cierpimy na tym tylko my...mam nadzieję, że nie ma zwrotnego ruchu do jeziora. Swoim wywodem apeluję o pewien dystans w spojrzeniu na tą problematykę, bo zaczęło wiać jakimiś karami, wykluczeniami itp. Nie wyeliminujemy tych praktyk. Zniechęcajmy ludzi do takich praktyk, przekonujmy, ale nie straszmy konsekwencjami. Żaden z nas nie ma tak na prawdę "czystych rąk". Na koniec powtórzę, jestem 100% laikiem
  3. jurgen, dla zachęty masz tu kilka filmików z życia Taeniolethrinopsów Zwróć uwagę na te żółte, plączące się między innymi rybami Okazuje się, że yellowy też lubią wyjadać to, co wygrzebią Taeniolethrinopsy. Taeniolethrinops furcicauda feeding time - YouTube Tu masz tarło: Taeniolethrinops furcicauda malope - YouTube i ciekawe widowisko Feeding time in My New 1200 Liters Malawi Biotope Tank 2 - YouTube Tak Cię zachęcam, że sam się zachęciłem Zakiełkowała we mnie myśl, żeby może "zmodernizować" obsadę. Mdoki już mam...Zastanawiam się tylko, czy nie mam za małego akwarium...ale to nie ten temat. Na twoim miejscu nie wahałbym się ani chwili.
  4. cyt. Olobolo http://www.akwarium.info.pl/index.ph...ochromis-lawsi tutaj jest SPORY błąd - oczywiście jest to MIĘSOZERCA Z tego co opisuje Tomek, jak widać, nie musi to być spory błąd. Twoje źródło potwierdza opinię o roślinożerności tej ryby. Myślę, że to jest ryba wszystkożerna, z przewagą mięsnego. Środowisko w jakim żyje ogranicza jej dostępność do glonów, ale gdy ma tylko taką możliwość, zjada też glony. Abstrahując od tematu, myślę, że pyszczaki są bardziej elastyczne pokarmowo, niż nam się to wydaje.
  5. pozner

    Piasek w diecie ryb

    Niekoniecznie musiało mieć to związek z procesami trawiennymi. Ryby przesiewają piasek i pozbywają się go otworami skrzelowymi, może tu dochodziło do uszkodzeń. Myślę, że zwłoki pyszczaków zostały poddane niejednej sekcji, więc gdyby w ich żołądkach znaleziono piasek, zostałoby to gdzieś odnotowane i przeanalizowane. Ja tym tematem się nie interesowałem, ale myślę, że gdyby tak było, na pewno trafiłbyś na takie informacje. .
  6. Znalazłem jeszcze jedną fotkę na stronie rosyjskiej. Potwierdza to co wcześniej pisałem, że podstawową różnicą jest kształt ciała, przede wszystkim głowy. http://aqua-fisher.narod.ru/Vid/CICHLIDAE/AFRIKA/AFRIKA_T.html
  7. Nie miałem frejka, ale na Forum jest wiele przykładów jego "rozwiązłości", a właściwie jego partnerek. Na ogół dochodzi do tego, gdy samica nie ma do dyspozycji samca swojego gatunku, albo ten nie spełnia jej oczekiwań. Czy twój samiec livingstoni trze się z samicami? Co do dyskusji na temat bastardów to już taka dyskusja jest na Forum: http://forum.klub-malawi.pl/prawdziwa-nauka-malawi-niech-zyja-kundle-t25645p6.html Zamierzasz odhodować młode. Czy zastanawiałeś się nad tym, co zrobisz z dorosłymi mieszańcami?
  8. Nie wiem jak mbuna, ale ryby z grupy non-mbuna bez problemu radzą sobie ze ślimakami. Zakładając non-mbunarium kupiłem "trawkę". Niestety uchowały się w niej ślimaki, te czerwone. Po kilku dniach miałem w akwarium czerwono. Gdy wpuściłem po pewnym czasie obsadę (C. borleyi, O. black orange dorsal, P. steveni, D. compressiceps) po dwóch dniach po ślimakach pozostało wspomnienie. Niestety, mogły mi przywlec pasożyty, więc wspomnienie było niemiłe Jeśli mbuniaki gorzej sobie radzą ze slimakami, możesz je rozgniatać, wtedy bez problemu je zjedzą. Niestety nie pozbędziesz się ich definitywnie.
  9. pozner

    dieta dla mojej obsady

    Po co ryzykować?! Dainichi, Hikari, O.S.I. i wszystkie inne, w mniejszym lub większym stopniu, zaspakajają zapotrzebowanie w odpowiednie składniki. Te z górnej półki na pewno są lepiej dopracowane. Sam nie będziesz w stanie ocenić różnicy. Głównym kryterium będzie to, który pokarm chętniej jedzą. U mnie Sera i Aquatik Nature jedzą chętnie, ale Hikari i O.S.I. już nie bardzo.
  10. Swoim wątkiem przypomniałeś mi o tej rybie. Jak zauważyłeś, już jakiś czas temu zwróciła moją uwagę, jako kolejny i ciekawy przedstawiciel mbuny w akwarium z non-mbuną. Ostatnio zrobiło się trochę miejsca w moim akwarium (Copadichromisy się wykruszyły ), więc może....Co prawda czekam na samice dla Ottonów , ale myślę, że jeszcze jeden gatunek mógłbym umieścić u siebie. Myślałem o yellowach, ale widzę, że znalazł się bardzo poważny konkurent Czekam na szczegóły ich współżycia z Placidochromisami i Copadichromisami (czy wchodzą sobie w drogę) i w ogóle ich zachowania.
  11. Przy dobrej cyrkulacji nie powinno zalegać aż tyle, żeby mieć wpływ na parametry wody. Poza tym ryby też lubią poszperać w zakamarkach, czym "wypłukują" nieczystości. No i jest jeszcze "odkurzanie". Podstawowym błędem jest to, że sami wyznaczamy rewiry rybom. Tworzymy "kępy" kamieni, wyobrażając sobie, że ryby utworzą sobie tam rewiry. Ta "kępa" dla tego samca, tamta dla innego. Nic bardziej błędnego. Ryby same to zrobią wbrew nam i czym mniej będą miały opcji (zbyt małe gruzowisko), tym gorzej, tym więcej pojedynków o ograniczoną powierzchnię. Na pewno oglądaliście filmy z jeziora, właściwie całe dno akwarium mogłoby być zapełnione kamieniami. Piach mbunie nie jest do niczego potrzebny, jest tylko podłożem. Takie jest moje zdanie. Dla mnie ilość kamieni (dla mbuny) jest ok. a aranżacja to kwestia wtórna i subiektywna.
  12. pozner

    dieta dla mojej obsady

    Ja bym w ogóle zrezygnował przy mbunie z mrożonek.
  13. I super, oby tak było cały czas. Niestety wiem, że nie zawsze jest tak pięknie. Ja odpuściłem sobie mrożonki, ale jeśli kolega będzie chciał je podawać, to będzie jego wybór. Wskazuję tylko potencjalne niebezpieczeństwa i to, że mrożonki nie są niezastąpione.
  14. Z mrożonkami bym uważał. Najbezpieczniejsze są te pochodzenia słonowodnego (kryl, artemia), chociaż i tu mogą się trafić przetrwalniki pasożytów lub bakterii, które przeżyją proces zamrożenia. Na pewno nie podawałbym mrożonek pochodzenia słodkowodnego...szklarka (wodzień), daphnia, nie mówiąc już o ochotce. Z tych powodów zrezygnowałem z podawania mrożonek. Dla mnie to zbyt duże ryzyko zainfekowania ryb jakimś świństwem.
  15. Kilka wątków niżej masz odpowiedzi na swój temat: http://forum.klub-malawi.pl/menu-moojej-obsady-t25204p3.html http://forum.klub-malawi.pl/prosze-ocene-pokarmow-t25322.html Musisz dokładnie przewertować forum, zebrać max. informacji, sprawdzić dostępność pokarmów u siebie i dobrać odpowiednie. Co do menu , to osobiście daleki jestem od układania takowego. Przez kilka lat, gdy chowałem mbunę, stosowałem tylko pokarmy firmy Aquatic-Nature: African Cichlid Excel Color,Energi Food i Spirulina i ryby świetnie się chowały. Trzeba pamiętać, że ryby w naturze mają mniej urozmaicony jadłospis, niż ten, który my im oferujemy, więc nie ma co przesadzać. 3-4 pokarmy zaspokoją ich zapotrzebowanie. Ja karmię teraz ryby pokarmami firm Sera, Hikari, Aquatic Nature, O.S.I. i pewnie przesadzam, ale teraz mam tylko mięsożerców, pozbawionych mrożonek, ale i tak pewnie przesadzam. Kolejność i wyliczanie ilości poszczególnych pokarmów w/g mnie nie ma najmniejszego sensu. Czy raz podasz więcej pokarmów mięsnych, a innym razem roślinnych, nie ma to najmniejszego znaczenia. Odstępy w podawaniu tych pokarmów są zbyt małe, żeby miało to jakiekolwiek znaczenie. Co do częstotliwości, to na pewno czym częściej, a mniejszymi porcjami, tym lepiej. 2-3 razy dziennie przy młodych i 1 raz dziennie przy dorosłych.
  16. Zaproponowałem Ci jeden ze sposobów poradzenia sobie z konfliktem żywieniowym, tak żeby wszystko było ok. Inni zaproponują Ci pewnie inne rozwiązania. Załóż oddzielny wątek, w odpowiednim dziale, żeby nie mieszać tematów i żeby umożliwić innym zainteresowanym tym tematem przeczytanie tych propozycji w odpowiednim miejscu... ew. przewertuj forum..jest tu tego dużo. Jeśli chodzi o firmy i rodzaje pokarmów, to jest z czego wybierać. Ja mam mięsożerców, więc moja i twoja dieta będą się trochę różnić. U Ciebie będzie większy udział spiruliny.
  17. No cóż, pod względem karmienia rdzawy na pewno jest bardziej uniwersalny niż yellow. Yellow powinien mieć przewagę mięsnego, reszta roślinnego. W/g mnie możesz to pogodzić stosując wyłącznie pokarmy sztuczne (granulat, płatki). Jest dużo takich pokarmów z udziałem składników pochodzenia zwierzęcego, łatwo przyswajalnych dla yellowa i reszty. Do tego spirulina i masz gotową dietę. Ja swoją non-mbunę! od kilku miesięcy karmię wyłącznie granulatem i ryby śmigają aż miło...i ładnie rosną.
  18. Andrzej, skąd wziąłeś 240l.?! Myślę, że pierwsza obsada kolegi jest ok. Jedyne co bym zmienił, to yellowa na rdzawego, że względów kolorystycznych (za dużo żółtego). Acei w twoim baniaku spokojnie może być. Acei to toniowiec, więc nie będzie wchodził w drogę reszcie obsady, poza tym wypełni Ci toń. Akwarium mogłoby być, co prawda, ciut wyższe, ale miałem je w takiej wysokości i było ok. Co do stadności, to jedynie samice lubią sobie czasami razem popływać. Rdzawy nie jest terytorialny, więc też spokojnie znajdzie sobie miejsce, a pozostałe dwa gatunki przy tej długości akwarium i przy odpowiednio dużym zagruzowaniu dna mogą utrzymać się z 2-3 samcami w obsadzie. Oczywiście saulosi kup oryginalną odmianę, nie jakieś sztuczne wynalazki. Takie jest moje zdanie.
  19. Okolice Kielc są przecież zagłębiem piaskowca, jeśli oczywiście taki kamień Cię interesuje. Ja z Warszawy pojechałem tam w ciemno i w Suchedniowie, w zakładzie/składzie kamieniarskim, dałem dwie duchy za ok. 200kg.!!!! czerwonego piaskowca. Pracownicy pomagali mi znajdować odpowiednie kamulce i pakować do samochodu. Była tego masa, dla nich to były odpady produkcyjne. W Suchedniowie jest czerwony piaskowiec, ale w innej miejscowości dostaniesz biały. Wszystkiego dowiesz się na miejscu. A tak wygląda akwarium z czerwonym piaskowcem.
  20. Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby w Poznaniu nie było stolarza, który obuduje stelarz, nawet w domu. Jak ja to widzę? Przychodzi stolarz, wymierza wszystko, elementy przygotowuje u siebie, przychodzi, montuje. To dwa boki i front. Frontowe elementy (drzwiczki) możesz kupić przecież gotowe. P. Wieczorek nie musi ściągać całej ekipy, może przyjechać sam, tylko po to, żeby nadzorować wniesienie akwarium. Ma na pewno duże w tym względzie doświadczenie, więc sposób na pewno znajdzie. Siłę fizyczną sam zorganizuj. Nie wiem jak duże to ma być akwarium. Ja swoje, 180;55;50, szyba 10mm. waga ok. 80kg. wiosłem z kolegą sam, po na prawdę ciasnej klatce, na 3 piętro. Trzecia osoba asekurowała w krytycznych miejscach.
  21. pozner

    JBL Pro Scan

    Nie znam się na tym, ale tak na "chłopski" rozum, chwalicie kropelkowe testy JBLa, więc nie chce mi się wierzyć, żeby firma wypuściła produkt, którego wyniki testów w znaczącym stopniu odbiegałyby od tych kropelkowych. Taki produkt, po porównaniu wyników, szybko straciłby zainteresowanie klientów.
  22. Nie zdziwiłbym się gdyby Tramitichromis intermedius był krzyżówką np. Otopharynxa tetrastigmy i np. Lethrinopsa albus ...w tej "kałuży" wszystko jest możliwe
  23. Kilka cytatów: "W pracy wydanej w 1942 Ernst Mayr zauważył, że badacze przyjmują różne metody klasyfikowania organizmów. Określił je jako różne koncepcje gatunku. Mayr wniósł największe zasługi dla sprecyzowania – sugerowanej wcześniej przez innych badaczy – biologicznej koncepcji gatunku (ang. Biological Species Concept, w skrócie BSC), w której gatunek to wszystkie populacje, których osobniki potencjalnie mogą się ze sobą krzyżować w warunkach naturalnych i wydawać płodne potomstwo[5][3] (kryterium płodnego krzyżowania). Grupa ta jest izolowana od innych grup populacji, a geny poszczególnych osobników przekazywane są wyłącznie w obrębie tej grupy populacji. Jedna z nowszych definicji gatunku (Mayr, 1982) mówi, że gatunek to wspólnota rozrodcza populacji, izolowana rozrodczo od innych wspólnot, która zajmuje określoną niszę ekologiczną." "Pozycja gatunku w układzie hierarchicznym (z uwzględnieniem kategorii pomocniczych) wygląda następująco. rodzaj podrodzaj gatunek podgatunek odmiana forma" I najważniejsze: " Zjawisko hybrydyzacji wśród zwierząt swobodnie występujących w naturze jest słabiej zbadane, tym niemniej wśród ptaków, które są pod tym względem najlepiej zbadana grupą zwierząt, 9%-16% gatunków hybrydyzuje. Ekologiczne i ewolucyjne znaczenie międzygatunkowej hybrydyzacji jest przedmiotem sporów. Niektórzy naukowcy uważają mieszańce za "ślepą uliczkę ewolucji", ponieważ mieszańce często są sterylne lub wykazują obniżoną płodność a ich dostosowanie jest zazwyczaj niższe od osobników gatunków rodzicielskich. Z drugiej strony zastosowanie metod molekularnych w badaniach populacyjnych i filogenetycznych wykazało, że epizody hybrydyzacji pozostawały w ścisłym związku z wieloma radiacjami adaptatywnymi (np. pielęgnic w Wielkich Jeziorach Afrykańskich, zięb Darwina na wyspach Galapagos. Hybrydyzacja międzygatunkowa miała znaczenie także w ewolucji naczelnych - jak się okazuje, introgresja allelu mikrocefalin z archaicznej linii hominidów miała pozytywny wpływ na ewolucję wielkości mózgu u nowoczesnego Homo sapiens."
  24. Tak wygląda mój Stefan I po detronizacji. Stara upodobnić się umaszczeniem do samicy, ale jak widać, nie wychodzi mu to najlepiej. Oddał swoją pozycję praktycznie bez walki. Stefan II jest od niego o ok. 1-1,5cm. dłuższy, a co za tym idzie potężniejszy. Ta sytuacja utrzymuje się od pewnego czasu, więc mogę stwierdzić, że drugi samiec może bezpiecznie funkcjonować w akwarium, chociaż sytuacja dla niego nie jest na pewno komfortowa. Pewnie inaczej to by się dla niego skończyło, gdyby się długo stawiał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.