-
Postów
5813 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez pozner
-
Generalnie, kubełek jako mechanik jest mało wydajny. Zbiera brudy tylko wąskim wlotem, gdy gąbka w filtrze wewnętrznym zbiera całą powierzchnią. Zdaję sobie sprawę, że jest dużo mniej estetyczny, zajmuje więcej miejsca, ale coś za coś. Jeśli nic Ci się nie uda zrobić, pomyśl o wewnętrznym mechaniku.
-
Mam glonojady i nie mam żadnych pyłków w wodzie. Ja bym obstawiał niewydolność filtra. Może spróbuj wywalić watę i dać tylko gąbki, tylko nie za drobne, gdyż szybko mogą się przytkać. No i przyjżyj się cyrkulacji. Wrzuć coś lekkiego do wody u wylotu filtra i zobacz co się będzie działo.
-
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Już było to poruszane w tym wątku i w wątku o kundlach. Różnica między Tobą, a jeziorem jest oczywista. 1) Tam selekcja odbywa się na nieporównywalnie większej populacji. 2) Nawet jeśli dojdzie do tarła kazirodczego, młode z jego pochodzące mają ogromną szansę, gdy dorosną, trafić na partnera niespokrewnionego bezpośrednio ze sobą. Skala chowu wsobnego, jeśli taki ma miejsce, nie jest tak intensywna, nie dotyczy każdego pokolenia, a przynajmniej nie każdego osobnika z pokolenia. 3) Naturalna selekcja eliminuje słabsze, obciążone wadami ryby, dlatego masz dużo większą szansę trafić na zdrowe osobniki. Nikt Ci nie zagwarantuje, że ryby pochodzące z jeziora i F1 nie będą miały wad, ale ryzyko trafienia na takie jest minimalne, a na pewno dużo mniejsze, niż u Ciebie. Nie możesz porównywać tego co Ty robisz, z tym co dzieje się od tysiącleci w jeziorze. Nie ta skala. Jesteś przykładem arogancji człowieka, któremu wydaje się, że panuje nad naturą...bez urazy. -
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Istnienie skutków ubocznych sam potwierdziłeś pisząc o bezpłodności w 5 pokoleniu. To, że nie stwierdziłeś ich u wcześniejszych pokoleń nie oznacza, że ich nie ma. Wszystko oceniasz na oko, a to zdecydowanie za mało. Selekcję przeprowadzasz pod kątem urody. To, że dany samiec jest najładniejszy, nie musi oznaczać, że jest najlepszy. Wypracowałeś metodę najskuteczniejszą pod względem ekonomicznym i najlepszą, w twoim osądzie, dla ryb. Tak jak napisał harisimi, nas przede wszystkim interesuje to, żeby ryby były ładne, co zapewniasz, oraz żeby były zdrowe, pod każdy względem, czego nie jesteś w stanie zagwarantować. Mam na myśli ukryte wady spowodowane chowem wsobnym, które mogą się ujawnić w późniejszym okresie życia ryby. Przypomnę też, że twoje pierwsze pokolenie rozrodcze to ryby F1 (czyli prawdopodobnie rodzeństwo), ale czy możesz być pewien, że to F1? Oceniasz na oko, że ryby są ok. Niestety w tym biznesie niczego nie można być pewnym, gdyż nie ma rodowodów, certyfikatów...itp. Większość hodowli oferuje wyłącznie ryby WF i F1, pokazując w ten sposób jak czysta jest ich działalność, ale czy w to wierzycie czytając w ofercie tych hodowli np. A. FF F1, A. red rubin F1, S. f. iceberg F1, P. taeniolatus fire blue F1 ? Co się tam dzieje wiedzą tylko oni. Myślę, że doskonale wiedzą jakie ryby komu sprzedać. Duża część ich ryb to prawidłowe WF i F1, ale jak duża to część? Nie ma co rozwodzić się nad tym tematem, jest jak jest, lepiej nie będzie, za daleko to wszystko już zabrnęło. Ja swoją opinię na temat chowu wsobnego już wyraziłem. Na koniec zacytuję harisimi: "Rozumiem, że z pkt widzenia genetyka czy biologa nawet te prymitywne zabiegi są niesłuszne bo ryba ma żyć, gryźć i wzmacniać swoje umiejętności przetrwania a nie ładnie wyglądać. Jednak chciałbym widzieć minę większości z nas, gdy po zapłaceniu 600 zł przyjechały by zamiast pięknych czarno - niebieskich pasiaków, jakieś szaro - brudne półpasiaki . Myślę, że nie wiele by nas pocieszyło to, że te szarobure uzyskane dzięki połączeniu dwóch sasiadujacych populacji będą dlugowieczne i mają lepszy start i mogą sprintem płynąć o 10 m dłużej co uratuje je od paszczy drapieżnika." Pamiętajmy o tym czytając stwierdzenia Olobolo, że nasze, akwariowe pyszczaki to już zupełnie inne ryby, niż te w jeziorze. Bastardy i różne sztuczne tworki to extremum tej inności, nieakceptowalne extremum, ale gdzie jest ta akceptowalna granica przy tak zaawansowanym chowie wsobnym, czy selektywnym...jeden diabeł? Tyle ode mnie w tym temacie. -
-
No to mamy różne doświadczenia. Miałem nochale (trewki) w gruzowisku i samiec zajął grotę i trzymał się w jej okolicach. Na powierzchni swojego akwarium miałem 5 samców ze swoimi rewirami (lombardzki, parallelus, trewavasae, 2 x elongatus chewere) plus samiec acei (on nie miał rewiru). Reszta słabszych samców miało swoje azyle, gdzie mogły bezpiecznie przebywać. Może faktycznie puste akwarium zmniejsza agresję mbuniaków, gdyż nie bardzo wiedzą co ze sobą zrobić i po prostu pływają w toni, ale gdy patrzę na filmy z jeziora, to takie puste akwarium trochę mnie razi.
-
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Skoro to taki ciekawy temat, to może ktoś zbuduje taką idealną hodowlę, jakiegoś jednego gatunku, pod auspicjami Klubu i przy pomocy jego członków (klubowiczów i użytkowników)? Przekonamy się w praktyce, jaki będzie efekt i kto ma rację. Słowo stanie się ciałem Jest chętny!? -
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Nie chcę bić piany, ale mam małe ale. cyt. fish_magic "Zgadza się po 5 pokoleniu następuje bezpłodność.Miałem tak trzy razy i nie przekraczam teraz 3-4 pokoleń a stado zostaje zneutralizowane.Nigdy nie sprzedaje hodowlanych ryb. Jeśli źle rozumuję, to mnie poprawcie. Potomstwo czwartego, ostatniego pokolenia jest handlowym i zarazem piątym pokoleniem, potencjalnie obciążonym bezpłodnością. Trudno w tej sytuacji mówić o zadowoleniu osób je nabywających. Mnie to nie martwi, gdyż jest zgodne z moim postulatem o nie hodowaniu pyszczaków w warunkach domowych, ale niektórzy malawiści mogą być rozczarowani. Zastosowanie metody genetycznej, jeśli jest taka prosta jak pisze Olobolo, w znacznym stopniu wyeliminowałoby te niepożądane skutki uboczne, na pewno hodowla byłaby bardzie kontrolowalna i zwiększyłoby liczbę "bezpiecznych" i pożądanych pokoleń wsobnych, z korzyścią dla FM i dla jego klientów. Chyba panowie powinni obgadać to poza forum. Mam pytanie do FM. Jak objawia się ta bezpłodność. Czy odbywa się tarło, tylko nie dochodzi do zapłodnienia, czy do tarła w ogóle nie dochodzi? Z tego co wiem, to bezpłodne są samce. Czy nie byłby dobrym rozwiązaniem zakup samców do samic z piątego pokolenia? Jak wiadomo z zakupem samych samców nie ma większego problemu. Problemem może być ich jakość, ale przy twoich kontaktach i doświadczeniu... -
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
cyt. suricade " Mnie osobiście dziwi tylko brak kontynuacji hodowli w oparciu o uzyskane najciekawsze ryby mnie by kusiło ." To tylko moja spekulacja, ale domyślam się, że FM to sprawdził i dlatego nie przekracza 3-4 pokoleń. -
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Niestety rynek na ryby dobrej jakości, dla tych, którzy docenią tą jakość, jest zbyt mały, żeby taka uczciwa, porządna hodowla tylko na tym się opierała. Dlatego hodowle podpierają się takimi praktykami. Obniżają koszty idąc na skróty. "Produkują" różne wynalazki, im bardziej kolorowe, tym lepiej. Może nie na temat, ale jakiś czas temu widziałem w renomowanym sklepie, wyspecjalizowanym w pielęgnicach, stado 3cm. Aulonocar, chyba jacobfreibergi. Było tego 40-50szt. może więcej. Wszystkie, co do sztuki, były już wybarwione jak samce. Dlaczego? A kto by kupił szaraki? Sklep zaopatruje się na giełdzie w Łodzi. Można w nim kupić porządne ryby, ale niestety, jak widać, musi się podpierać również takimi produktami. Life is brutal. W hodowlach jest analogicznie. Hodowle muszą naginać zasady, żeby się utrzymać. Zoologi to insza inszość. Sporą część ich źródeł zaopatrzenia stanowią domowe hodowle. Jeśli akwaryście nie uda się sprzedać swoich wychowanków w inny sposób, zanosi je do zoologa. Sklep kupuje ryby za symboliczne pieniądze nie wnikając w to co kupuje. Stąd tyle próśb o identyfikację. Jeśli rozważamy chów wsobny w hodowlach, to co dopiero trafia do sklepu? Nie mówiąc już o bastardach. Dlatego przede wszystkim powinniśmy zadbać o czystość ryb w naszym Klubie. Zniechęcać, odradzać zakup wynalazków, a jeśli już są, przekonywać do pozbycia się ich . Zniechęcać, odradzać przydomowe hodowle, gdyż to mnoży wsobniaki i powiększa ten bajzel. Ryby z hodowli powinny być ostatnim ogniwem reprodukcji. Nie mamy wielkiego wpływu na to co dzieje się w tym biznesie, ale zróbmy chociaż tyle ile możemy. Zacznijmy od siebie. -
Gdzie sekcja zwłok-badania laboratoryjne
pozner odpowiedział(a) na pozner temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
Dzięki, ale on jest ze Śląska, trochę daleko. Znalazłem już coś na miejscu. -
Gdzie sekcja zwłok-badania laboratoryjne
pozner opublikował(a) temat w Choroby, leczenie, profilaktyka.
Witam Jak w temacie, gdzie w Warszawie mogę zlecić badania laboratoryjne ryby na ew. obecność i rodzaj bakterii lub pasożytów? -- dołączony post: Znalazłem namiar, jeśli ktoś będzie zainteresowany, to zapraszam na PW. Dodam, że do takiego badania niezbędne jest dostarczenie żywej ryby. -
Dobieramy obsadę do 180x50x50 non-mbuna
pozner odpowiedział(a) na marcin1ja1 temat w Obsada akwarium z pyszczakami
No to chyba wie co pisze -
-
Bardzo ładne...non-mbunarium. Zgadzam się ze stanem, za mało kamieni...dużo za mało. Moim zdaniem spora część problemów związanych z agresją u ryb z grupy mbuna związana jest właśnie ze zbyt małą ilością kamieni, a co za tym idzie, zbyt małą ilością potencjalnych rewirów. Duża ilość kamieni powoduje to, że drugi samiec może sobie obrać rewir, ewentualnie znaleźć azyl.
-
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Przeżywam swoiste deja vu. Podobna, gorąca, dyskusja toczyła się między Olobolo i sami wiecie kim :mrgreen: I ten sam wniosek przychodzi mi do głowy; szkoda, że ambicje uniemożliwiają współpracę. Tutaj też połączenie teoretyka z praktykiem mogłoby przynieść same pozytywne efekty. Zgadzam się z tezami Olobolo, chociaż forma ich przekazania może wkurzać. Rozumiem postępowanie FM, chociaż mi się nie podoba. Świat jest szary, biel i czerń występuje w bajkach...albo w filmach zza oceanu Może gdyby się dogadali ta szarość poszłaby bardziej w kierunku bieli. Niestety, jak w pierwszym przypadku, nie widzę happy end`u. Sorry za te "filozoficzne" pierdoły -
Dobieramy obsadę do 180x50x50 non-mbuna
pozner odpowiedział(a) na marcin1ja1 temat w Obsada akwarium z pyszczakami
To mnie zastanawia. Nigdy nie spotkałem się z takim określeniem borlejek. U mnie młode, ale już dojrzewające ryby, nie wykazywały najmniejszego terytorializmu, pływały w toni. Przy dnie praktycznie ich nie widziałem. Gdy się ich pozbywałem miały jakieś 8-9cm....może nawet koło 10 (niestety na oko to chłop... ) Nie wiem czy Marcin chce te "typowe" borlejki, nie do nich go skłaniałem, ale zacytuję fragment z twojego wątku, dotyczący C. borleyi "Mbenji": cyt. "Ryby nie wykazują terytorializmu. Nie przejawiają jakiegokolwiek zainteresowania dnem i przebywają głównie w toni. Wskazana jest pielęgnacja przynajmniej grupki kilku ryb. Opisywana odmiana jest delikatniejsza i smuklejsza niż popularniejszy od niej wariant geograficzny z Kadango" -
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
No comment -
Dobieramy obsadę do 180x50x50 non-mbuna
pozner odpowiedział(a) na marcin1ja1 temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Nie czytałem tego. Swoją opinię oparłem na obserwacji. Przez kilka miesięcy pływały w moim akwarium i te "typowe" borlejki (Kadango) i Protomelasy (steveni). Borlejki miałem w układzie 2+4. Pierwszy samiec był wybarwiony w znacznym stopniu, drugi zaczynał się wybarwiać. Jeśli borlejki Mbenji i Namelenje są uważane za spokojniejsze od tych "typowych", to mam czyste sumienie polecając je do Lethrinopsów. Takie jest moje zdanie -
Nie zwróciłeś pewnie uwagi na tego emotikona na końcu. W 2012r. kolega piotriola nie był pewnie tak sarkastyczny. Trochę to przykre. Po tak doświadczonym malawiście spodziewałbym się czegoś więcej.
-
Dobieramy obsadę do 180x50x50 non-mbuna
pozner odpowiedział(a) na marcin1ja1 temat w Obsada akwarium z pyszczakami
1/ Czemu? 2/ Nie pisałem o "typowych" borlejkach, nie ma w tym wątku o nich mowy, chyba że Marcin miał właśnie je na myśli w poście 24. Poza tym odnosiłem się do ich temperamentu, rozmiar to inna kwestia. Sprecyzuję to inaczej. 1) Jeśli Protomelas, to bez Lethrinopsów. Może właśnie z tetrastigmą. 2) Jeśli Lethrinopsy, to bez Protomelasa (na marginesie, spilonotus to też spore rybsko). Bardziej właśnie borlejki Mbenji lub Namalenje. -
słów kilka o chowie wsobnym - wydzielone
pozner odpowiedział(a) na AfricaLake_pl temat w Chów pyszczaków
Założenie jest oczywiste. Chów wsobny prowadzi do degeneracji i zostało to dawno udowodnione. Chów selektywny jest tylko jego pochodną/odmianą, mającą na celu uzyskanie konkretnych efektów, w tym wypadku wizualnych. Żeby zminimalizować niepożądane skutki takiego chowu, cały proces powinien być podparty olbrzymim zapleczem naukowym. Każdy etap powinien przebiegać pod ścisłym nadzorem naukowców, kontrolujących wszystkie możliwe zmiany. Tak to się odbywa, gdy traktuje się to poważnie i profesjonalnie. Ty to robisz chałupniczo, amatorsko, jedyne co możesz zweryfikować to wygląd zewnętrzny. Nie bierzesz pod uwagę tych niedostrzegalnych gołym okiem zmian. Słabsza odporność na choroby, krótsza żywotność, zmiany wewnętrzne, zmiany psychiczne...itp. Te zmiany mogą zauważyć twoi klienci, ale nie powiążą ich z hodowlą. Gdzieś przeczytałem (chyba nawet na Forum), że FF są bardziej agresywne. Dlaczego??? Piszesz, że wyhodowanie odmiany zajęło Ci 5 lat. Dla Ciebie to aż 5 lat, ale tak na prawdę, w skali natury, to tylko i to niesamowicie krótkie tylko. Krzyżujesz odmiany jakby to było mieszanie farbek i cieszysz się, gdy wyjdzie Ci pożądany kolor. Twoje ryby można chować z innymi rybami z Malawi, na upartego wszystkie ryby można, ale czy powinno się to robić? -
Dobieramy obsadę do 180x50x50 non-mbuna
pozner odpowiedział(a) na marcin1ja1 temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Przy borleyikach Lethrinopsy mogą śmiało być. Protomelasy to łobuziaki Obsada mi się niestety nieco przeżedziła. Harem mam jeden; Protomelasa 1+3. Mdok jest 6, chyba 4+2, Copadichromis ostał mi się jeden samiec. W środę odbieram 7 młodych F1 (5-6cm.) Tetrastigmy mam 3, same samce. Zamówiłem samice i czekam, aż się pojawią. -
Dobieramy obsadę do 180x50x50 non-mbuna
pozner odpowiedział(a) na marcin1ja1 temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Co do ilości samców to borleyiki mogą funkcjonować w akwarium z kilkoma samcami, ale Protomelas obawiam się, że nie. Nie trzymałem boadzulu, ale przypuszczam, że temperamentem zbliżony jest do moich steveni. Jeśli nawet samce nie stoczą walki na śmierć i życie, to słabszy samiec będzie funkcjonował na peryferiach akwarium, ubarwieniem przypominając bardziej samicę niż samca. Poza tym Lethrinopsy mogą się czuć niezbyt komfortowo przy tym temperamencie Protomelasa, co może wpłynąć na ich ubarwienie. -
Zgadzam się z Andrzejem, spokojnie wystarczyłby Ci mały filtr wewnętrzny Aquael, albo Atman. I zgadzam się z egonem44, że masz trochę za dużo kamieni. Wystarczy nieduży filtr wewnętrzny przysłonięty kamieniem i usunięcie kilku kamieni.