Skocz do zawartości

pozner

Użytkownik
  • Postów

    5813
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pozner

  1. pozner

    powitanie prośba

    Do toni nie masz odpowiedniego akwarium (za krótkie) Moim zdaniem te 60x60, niestety, nie rekompensuje długości. I tutaj jest pytanie do toma77; czy Gephyrochromis lawsi pasuje do tej koncepcji? Jeśli tak, to w jakiej konfiguracji?
  2. .Rano znalazłem kadłubek pływający w toni, na drugi dzień poobijane zwłoki. Gdyby to były inne przyczyny, znalazłbym więcej zwłok. Nie mam powodów przypuszczać, że inny jest powód zniknięcia małych gisselek. Zwrócę ponownie uwagę na to, że trzy samice tetrastigmy (potencjalne). pochodzące z tego samego źródła, młode, ok. 7-8cm. czuły się od początku i czuja się świetnie. Jednak w porównaniu z gisselkami są dwa razy większe. I moim zdaniem tu leży pies pogrzebany. Niestety, wpuszczenie małych ryb do istniejącej obsady zawsze wiąże się z ryzykiem. Nie widzę podstaw, żeby szukać innych przyczyn.
  3. Ryby były ok. Żadna tajemnica, ryby kupione w TM.
  4. Dlatego nie potrafię tego wytłumaczyć. Zgodziłbym się z punktem 5, gdybym znalazł całe, nie uszkodzone zwłoki gisselki. Pisząc o korpusie miałem na myśli bezgłowy i bezogonowy kadłub. Mam nadzieję, że tego nie czytają dzieci. Nie były to, jak się domyślam, pośmiertne uszkodzenia, gdyż te truchło nieniepokojone pływało z nurtem. Powtórzę, trzy samice tetrastigmy, dwa razy większe, ale równie nie dojrzałe, mają się świetnie. Gdyby gisselki były też dwa razy większe, cieszyłbym się dzisiaj ich widokiem. Tak mi się wydaje. Gamoniowatość tetrastigmy jak i C. geertsi gome jest hipotetyczna. Przedstawiam dowód nr.1 http://forum.klub-malawi.pl/galeria/index.php?n=13137 Mdoka ze zdjęcia była przed tym przykrym zdarzeniem skazana na zagładę, ale nie ona jest tu istotna. Zawsze zakładam, że pojedyncze, najsłabsze sztuki mogą wkrótce po przybyciu paść, ale wszystkie!?
  5. Wszystko możliwe. Tylko samce tetrastigmy i samiec Copadichromisa są na tyle duże i silne, żeby zaszkodzić gisselkom. Przy 4cm. jeden strzał wystarczy. Dorosły to zniesie z pogodą ducha, młodzika to zabije.
  6. Jak napisałem, placki mdoki rok temu wpuściłem w podobnych okolicznościach i dały radę. Dlatego wpuściłem gisselki. Na pewno winne są samce tetrastigmy. Nie widzę innego wytłumaczenia. Nie wiem jakie musiały być padnięte parametry wody, żeby to miało wpływ na nowe ryby. Samice tetrastigmy są większe od gisselek jakieś 3cm. Nie uwierzę, że to ma jakiekolwiek znaczenie, poza rozmiarem. Bądźmy realistami.
  7. Jeśli tak, to byłoby po nich widać niepokojące zachowanie. Jakie musiały być różnice w parametrach, żeby jedne ryby padły po wpuszczeniu, a inne żyły zdrowo. Moim zdaniem to nie jest możliwe. Pływający z cyrkulacją kadłubek nie jest chyba wynikiem złych parametrów wody
  8. Nie sądzę, że to parametry wody. Jak napisałem, z nimi zagościły 3 samice tetrastigmy. One czuły się i czują się świetnie. Jak napisałem, dwie godziny obserwowałem ryby i wszystko było ok. Nie dojdę teraz czy to jest jeden, czy więcej kilerów. Nadal jestem w szoku. U mnie nie ma plaży. Jak na non mbunarium mam dużo kamieni. Zszokowany jestem tym, że wszystko odbyło się przy pełnej ciemności.
  9. Nie wiem o co Ci chodzi. Ja na zdjęciach nie widzę mlecznej wody. Może wizyta u okulisty by pomogła
  10. Wczoraj pozbyłem się, z dużą przykrością, (na prawdę przywiązałem się do nich) Protomelasy i mdoki (zmierzyłem...17cm.). Obawiałem się, że ich miejsce zajmą samce tetrastigmy. Na szczęście, zgodnie z moimi nadziejami, nie okazały najmniejszych przejawów terytorializmu. Potykają się między sobą, absolutnie ignorując Copadichromisy. Z przyjemnością patrzę jak swobodnie teraz pływa samiec C. geertsi gome, jedyny ostały z ryb WF. Nabrał nawet trochę kolorków (jak na rybę WF ). Z nadzieją czekam na dojrzenie i wybarwienie się reszty Copadichromisów. Niestety rosną bardzo wolno. Protomelasy i mdoki zastąpiły m.in. 3 samice tetrastigmy. Wcześniej udało mi się kupić dwie samice i tak jak pisałem, silniejsza gnębiła słabszą. Miałem nadzieję, że nowe 3 samice wpłyną stabilizująco na relacje między samicami. Puki co moja nadzieja się realizuje. Niestety w tej beczce miodu jest też łyżka dziegciu, a właściwie łycha. Z tymi trzema tetrastigmami przyjechało 8 gisselek (ok.4cm.) Trochę się niepokoiłem. Obawiałem się, że są za małe, ale rok temu kupiłem mdoki podobnej wielkości i dały sobie radę. Po wpuszczeniu (ok. 22.30) wszystko wydawało się ok. Tubylcy momentami gonili gisselki, ale bez specjalnej agresji, bardziej z ciekawości. Po dwóch godzinach obserwacji wyłączyłem światło licząc, że to jedynie uspokoi sytuację. Ostatecznie taka jest obiegowa opinia, że dobrym sposobem jest wpuszczenie nowych ryb po zgaszeniu światła. W tym wypadku chyba lepiej było nie gasić światła. Rano przywitał mnie widok niesionego cyrkulacją korpusu gisselki (horror). Jak widać, obiegowe opinie nie zawsze się sprawdzają. To są tylko moje dywagacje, ale wydaje mi się, że gdyby gisselki dłużej pływały w pełnym oświetleniu, cieszyłbym się dzisiaj ich widokiem. Jak widać, nie tylko predatory są aktywne w nocy. Przyznaję się bez bicia do tej porażki, bo może komuś przyda się to moje niechlubne i kosztowne doświadczenie. Bardzo mi ich szkoda (nie ze względów finansowych) Niestety nie miałem możliwości zamówić u tego dostawcy większych ryb. Miałem nadzieję, że dadzą radę. Teraz od innego będę miał, mam nadzieję, większe. Gisselki, tak czy inaczej, będą u mnie pływać. Chyba że macie inną, ciekawą alternatywę, bardzo spokojnych ryb.
  11. Najlepiej zacząć z pustym akwarium. Zostawienie jakichś pojedynczych sztuk i dobieranie do nich reszty jest kłopotliwe. Przykład; zostawisz samca (masz już podrośnięte ryby), dokupienie do niego samic graniczy z cudem. Najprościej jest kupić po 8-10 młodziaków i gdy się wyjaśni ich płeć, zostawić 1/2 +3/4 (samiec +samice) w zależności od okoliczności. U Ciebie 1+3. To jest najprostsza opcja. Twój max 450l. tylko częściowo rozwiązuje sytuację, gdyż masz ryby, które i do takiego akwarium się nie nadają. Nie buduj obsady na zbieraninie, pogorszysz tyko sytuację.
  12. Szczerze mówiąc to nie wiem, czy to jakaś prowokacja? Kolego rafal1986, dlaczego pytasz o obsadę, gdy już ją masz? Dlaczego nie zapytałeś przed zakupem? Wygląda to tak, jakby sklep pozbył się zalegających resztek pyszczaków. Z tego co widać, większość nie nadaje się do twojego akwarium (wielkość) Jedyne, co mogę Ci doradzić, to pozbyć się tych ryb i dopiero wtedy zapytać, co mogę u siebie trzymać i w jakich ilościach.
  13. Na pyszczek nie ma co patrzeć, bo to młodziak, chyba że masz na myśli kolor pyszczka. Właśnie brakuje mi tu niebieskiego koloru pyszczka. Na hongi, nawet plastika, mi to nie wygląda. Przydałoby się lepsze zdjęcie.
  14. Miałem się już nie wypowiadać, ale właśnie wróciłem z taxówkarskiej wigilii i cugle puściły . Żeby zrozumieć genezę całej dyskusji, trzeba się trochę cofnąć i wywołać duchy przeszłości, czyli dyskusję Olobolo z fish_magic. Już wtedy prowadzona była "nagonka" na fish_magic. Oto jej powód: http://forum.klub-malawi.pl/slow-chowie-wsobnym-wydzielone-t16158p25.html post 55. Przeczytajcie też link z tego postu. W ogóle proponuję przeczytać cały wątek, żeby wyrobić sobie opinię Wydaje mi się, że podstawowym problemem jest wybujałe ego fish_magig. Prezentując tutaj swoje "osiągnięcia" nie spodziewał się takiej reakcji. Jak to, 400 pozytywnych opinii na Allegro, 30 lat doświadczeń, takie "osiągnięcia" w hodowli pyszczków i tyle słów krytyki?! Sorry, ale jeśli czegoś nie akceptuję, to to wyrażam i to uzasadniam. Moja opinia nie jest wyrazem niechęci do Ciebie jako człowieka, tylko do tego co robisz. Jak widać, dla Ciebie to jest równoznaczne. Jesteś pasjonatem, kochasz to co robisz, dbasz o swoje ryby, ale w ocenie mojej i wielu klubowiczów zagubiłeś się. Nie wiem, czy to jest dobre porównanie, pewnie przesadzone, ale można Cię porównać do Frankensteina. On też chciał dobrze, a wyszło jak wyszło. -- dołączony post: Nie masz powodu do tych odczuć. Twój post nie miał znaczenia. To był tylko mały przyczynek do tej dyskusji w innym dziale. Kwestię koloru tych sprengerae przedyskutowałem na PW z fish_magic. Jeśli ma ochotę to udostępnić, nie mam nic przeciwko, tylko w całości.
  15. Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że rafal1986 ma hongi. Na pierwszym zdjęciu widzę saulosi, na drugim yellowa, ale na trzecim widzę młodego, wybarwiającego się Lethrinopsa sp. yellow collar Masimbwe. Pewnie się mylę, ale nie widzę alternatywy. Może ktoś ją znajdzie. Yellow na razie rządzi , ale gdy dojrzeje saulosi, relacje się zmienią. Jeśli to jest Lethrinops, to ma przesrane tak z jednej, jak i z drugiej strony. To jest bardzo spokojna i bojaźliwa ryba i wymaga specjalnego dobrania współlokatorów.
  16. pozner

    powitanie prośba

    1. Oświetlenie jak najbardziej led może być. Ile watów i czy listwa, czy moduły, to kwestia gustu. Zajrzyj do działu oświetlenie, na pewno coś sobie dobierzesz. 2. Filtr kup, tak jak piszesz, dla większego litrażu. Ehaim to sprawdzona marka, o Aquelu osobiście nic nie wiem. Od lat używam filtry Tetry i nie narzekam, są ciche i bezawaryjne. Moim zdaniem, w wypadku twojego akwarium wystarczy filtr zewnętrzny jako biolog. Szkoda powierzchni na inne rozwiązania. 3. Gnejs może być, praktycznie każdy kamień się nadaje. W zielonkawym odcieniu jest też sempertynit. Fajny do malawki jest też otoczak, tylko trochę ciężki. 4. Z obsadą chyba najdłużej będziesz "walczył" Wybór jest bardzo duży. Zobacz tu http://forum.klub-malawi.pl/obsady-zbiornikow-2013-t21076p3.html i tu http://forum.klub-malawi.pl/kazdego-cos-kolorowego-przykladowe-obsady-t13997.html Pooglądaj sobie ryby tam wymienione, poczytaj o nich i pytaj. W ogóle przejrzyj dział "Obsada akwarium z pyszczakami"
  17. pozner

    powitanie prośba

    Witaj. Powinieneś to napisać w dziale "Podstawy". Może moderator Ci to przeniesie. Co do wymiarów, to nie za długie to akwarium, niestety. Raczej będą tam pływały ryby z grupy mbuną, więc 60cm. wysokości nie musi być, ale w niczym nie przeszkadza. Litrażowo spore akwarium, ale proporcje nie najlepsze dla pyszczaków. Najważniejsza jest jak największa powierzchnia dna. Wysokość zaczyna odgrywać rolę, gdy chce się chować ryby z grupy non-mbuna. Co do kamieni, to nie wiem skąd masz takie informacje. Kamienie trzeba umieszczać na podkładzie (styropian, mata...itp) Pyszczaki lubią podkopywać kamienie, więc umieszczenie ich na piasku może skończyć się nieszczęściem. Pytaj, a na pewno znajdziesz tutaj odpowiedzi. Pozdrawia.
  18. To mój ostatni post w tym temacie. Faktycznie, nie ma co ciągnąć tego tematu, bo staje się to zwykłym biciem piany. Coraz mniej tu widzę argumentów merytorycznych. Postaram się, żeby mój post był merytoryczny. Cytat z Allegro. Oferta hodowli "Fishmagic" "Pielęgnice afrykańskie są moją pasją od 30 lat, aby pozyskać jak najładniejsze osobniki założyłem hodowlę, w której prowadzony jest chów selektywny. Z licznych stad (pierwsze pokolenie po dzikich F1 lub hodowla przyjeziorna SNZ) kojarzone są najładniejsze osobniki pod względem kolorów i kształtów....Potomstwo ryb kojarzonych przypadkowo, nigdy nie dorówna rybom wyhodowanym selektywnie." Czy to nie jest propagowanie chowu selektywnego? To oznacza, że wszystkie ryby od fish_magic są wynikiem chowu selektywnego. Wątpię, żeby Tan Mal, czy Malawian takim czymś się zajmował. Kolejny cytat: "Od początku.Kupuje się 30 f1 z nich selekcjonuje się 2 samce i 8 samic.Ten harem przez 4 lata daje potomstwo.Przez 3 lata dokładnie się wie która samica daje jakie potomstwo.W 3 roku z najlepszego potomstwa tworzy się następne pokolenie.Można to powtarzać po roku eksploatacji haremu wtedy ryby szybciej osiągną to o czym pisałem niżej.Nie należy przekraczać 3-4 pokoleń.Zapewniam że nie robi się tak z oszczędności tylko po to aby ryby były odporniejsze i ładniejsze.." 1. żółte) Czyli pierwszy harem to ryby F1, ryby z dużym prawdopodobieństwem spokrewnione ze sobą. 2. żółte) Toż to chów wsobny w czyste postaci. 3. żółte) Potwierdzenie chowu wsobnego. Zauważę, że potomstwo czwartego pokolenia sprzedawane jest nam, akwarystom i jest podstawą naszych haremów, czym przekraczamy już te cztery pokolenia. Ale to już nasz problem, co się z tych haremów wykluje. 4. żółte) Ładniejsze na pewno, czy odporniejsze, tego nie można stwierdzić. Już pisałem, wszystko oceniasz na oko. Tak wygląda chów selektywny (wsobny) u fish_magic. Czy tym się zajmuje Tan Mal, czy Malawian. Szczerze wątpię. To, że sprzedają FF, icebergi, czy red rubin, nie oznacza, że je hodują. Na koniec, dla porządku dyskusji. Obecną falę dyskusji wywołał po długiej przerwie sam fish_magic postem nr. 130, z dn. 13.12.2015 Cyt. "Jestem ciekaw reakcji przeciwników hodowli selekcyjnej na wyselekcjonowanie szczepów Pseudotropheus Saulosi i Pseudotropheus Demasoni o pięknych kolorach z równymi i prostymi pasami(bo odwrotność tego jest plagą u tych ryb).Przeważnie trzeba kupić trzy razy tyle sztuk żeby coś ładnego z tego wybrać." Poprzedni wpis był 01.09.2015. Pozdrawiam
  19. Przeżywam swoiste deja vu. Odnoszę wrażenie, że wszystkie te argumenty za i przeciw już wcześniej padły. Kiedyś filozoficznie stwierdziłem, że z założenia akwarystyka jest złem, gdyż gdyby nie nasza chęć chowanie rybek z Malawi, pływałyby one bezstresowo w jeziorze ( no może bałyby się tambylców i predatorów ) Przerzucanie się argumentami właściwie sprowadza się do tego; kto ma mniej brudne ręce. To nie ma sensu.
  20. Fish_magic, może Tobie chodziło o odmianę gold morph? Dimidiochromis compressiceps gold morph at Nkhata Bay - YouTube Ale to nie jest albinos.
  21. Jeśli jeszcze nie widzisz co zredukować to Ci napiszę. Protomelas i Sciaenochromis zostaje, reszta do redukcji. Dobierz coś silnego i niebojaźliwego do tej dwójki. Takie jest moje zdanie.
  22. Perlmutt nie jest taki żółty, ale jeszcze mniej żółty jest jego "kuzyn", Labidochromis chisumulae Chizumulu. Samiec podobny do hary, ale samice perłowe. Maingano też jest dobrą propozycją, ale tu nie ma dymorfizmu płciowego, o który chodzi koledze. Trochę ciężko jest spełnić twoje kryteria, bo albo taki sam układ kolorystyczny jak u saulosi, albo brzydkie samice, albo nie nadają się, albo nie tak wyraźny dymorfizm.
  23. Mi się wydaje właśnie, że główne spustoszenie powoduje zapotrzebowanie detaliczne na dany gatunek. Oczywiście mam na myśli zapotrzebowanie na ryby hodowlane. To właśnie ten popyt powoduje to, że hodowle sprowadzają w celach reprodukcyjnych duże ilości ryb z odłowu. Chyba nikt nie ma złudzeń, że taka hodowla odbywa się na jednym samcu i trzech samicach Duży popyt powoduje dużą eksploatację ryb z odłowu przez hodowle. Moim zdaniem detaliczne zakupy ryb z odłowu stanowią nieznaczący procent i spowodowane są głównie brakiem hodowlanych egzemplarzy tych gatunków. Podstawowym powodem tego braku są trudności w odławianiu tych gatunków, przez co trudno jest zbudować sensowne stado hodowlane. Trzeba pamiętać, że do celów reprodukcyjnych trafiają tylko najładniejsze egzemplarze, więc jeśli ilość odłowionych ryb z danego gatunku jest nieduża, hodowla nie ma z czego wybrać ryb do stada hodowlanego, więc sprzedaje je w detalu. Inną przyczyną może być znikomy popyt na dane gatunki. Konkludując, wbrew temu co pisze JemioloSeba, uważam, że to właśnie duży popyt na ryby hodowlane jest przyczyną nadmiernego eksploatowania przez hodowle ryb z odłowu. Tak myślę...może się mylę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.