Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chodziło o orientacyjne potwierdzenie prawidłowości mojej wersji miejsca instalacji sekcji mechanicznej - niedawna dyskusja z Kuntą, ale wcześniej po prostu mi się nie chciało. :) - producent zaleca prace pompy w napływie wielkości około 0,05 bara dla temp 75 st C, więc dla 25 st powinno wystarczyć mniej (nie chce mi się liczyć ile).

Jak zdobędę dokładniejszy w interesującym mnie zakresie ciśnień manometr, to powtórzę badania.

Opublikowano

Teraz kumam :) A swoją drogą jak już się bawisz w pomiary, to mógłbyś zmierzyć max ciśnienie pompy przy czystych i brudnych wkładach.

Edit

Tak na marginesie jak wkłady się zasyfią to i tak przekroczysz zalecenia producenta, będzie to słychać bo przy bardzo zasyfionych pompa zaczyna buczeć.

Opublikowano

Tylko jest jedno ale...

... rozmawialiśmy o tym co jest lepsze dla pompy - ciągnąć czy pchać.

Przy założeniu że korpusy są za pompą tak naprawdę niewiele ograniczamy pompę.

Też myślałem o kupnie manometru ale za bardzo się nie znam jaki - co szukałem to znajdowałem jakieś do gliceryny, oleju czy też gazów)

Ja przeprowadzałem testy na "żywym organizmie" czyli praktyczne i wyszło jak wyszlo czyli nieporównywalnie lepsze efekty z korpusami za.

W zeszłym tygodniu robiłem kolejne testy - założyłem wkłady piankowe 10um i... przez tydzień tylko delikatnie spadl przeplyw (jakieś 20-30%)

Nie wiem czy Ci pisałem wcześniej ale w mojej filtracji mam 2 pompy - jedną "główną" i jedną miniaturową tłoczącą w akwarium i może dlatego tak to dziala.

Opublikowano

problemem jest spadek ciśnienia po stronie ssącej poniżej wysokości słupa wody w zbiorniku. Teraz kwestia sprawdzenia doświadczalnego jaki spadek jest akceptowalny. Tego niestety w kartach katalogowych pompy nie ma, producent zaleca prace przy konkretnym minimalnym ciśnieniu napływowym. Należy więc zamontować pomiar na stałe, doświadczalnie (na ucho) ustalić, przy jakim spadku ciśnienia pompa zaczyna cierpieć i wymieniać wkłady na chwilę przez osiągnięciem tego ciśnienia.


Można by też sztucznie dociążać pompę po stronie tłoczącej, np. przymykając częściowo zawór uzyskując tym samym z punktu widzenia pompy (w sumie innego nie ma) wyższe opory tłoczenia niż ssania. Ale tu już są potrzebne 2 identyczne manometry i przy okazji tracimy sporo na przepływie i głośności pracy, bo pompa tłumiona pracuje głośniej.


Kunta: Twoje pompy są jakoś ze sobą połączone?

Opublikowano
problemem jest spadek ciśnienia po stronie ssącej poniżej wysokości słupa wody w zbiorniku

Dokładnie o tym piszę, mam jeden korpus przed a drugi za. Wiem że buczy bo przez pomyłkę założyłem przed pompą wkład o gęstości 1mikrona i po trzech dniach usłyszałem pompę a wkład był czarny.

Należy więc zamontować pomiar na stałe, doświadczalnie (na ucho) ustalić, przy jakim spadku ciśnienia pompa zaczyna cierpieć i wymieniać wkłady na chwilę przez osiągnięciem tego ciśnienia.

IMHO szkoda kasy i fatygi, bo jak doświadczalnie ustalimy kiedy pompa cierpi, to już będziemy wiedzieć co ile dni wymienić wkłady (przy założeniu że ryby brudzą tyle samo). Możemy to ustalić również na oko, oceniając spadek przepływu (osobiście stosuję tą metodę).

Opublikowano
uzyskując tym samym z punktu widzenia pompy


Jim, myslałes o założeniu Kryzy ( zwężka >< ) ? znacznie tańsze niż zawór. Zaleta/wada - brak możliwości zmiany regulacji w trakcie działania systemu.

Opublikowano
Kryzy ( zwężka >< ) ? znacznie tańsze niż zawór.


Zawór już mam :)


Ale nie wpadajmy w skrajności. To są wszystko rozważania czysto teoretyczne, wynikające głównie z tego, że jak już akwa zostanie odpalone to w zasadzie nie ma co robić i najlepiej byłoby sprzedać ryby, wylać wodę i zaczynać wszystko od nowa. :twisted::twisted::twisted::twisted:

Opublikowano

Co masz na myśli pytając czy są połączone?

Jeżeli chodzi o łączenie elektryczne/sterowanie to nie.

Jest to miniaturowa pompka NewJet 1200 zanurzona w akwarium, wtłacza wodę do rury 3/4, ta idzie na zewnątrz do pierwszego korpusu, potem pompa właściwa i reszta korpusów...

Pompka mimo ze miniaturowa potrafi "przepchnąć" wodę przez cały układ (co mnie szczerze zdziwiło).

Drugim celem tej pompy jest ustrzeżenie się przed katastrofą biologiczną w wypadku uszkodzenia pompy głównej (mechanika i biologia chodzi w jednym systemie)

Opublikowano
Co masz na myśli pytając czy są połączone?

Jeżeli chodzi o łączenie elektryczne/sterowanie to nie.

Jest to miniaturowa pompka NewJet 1200 zanurzona w akwarium, wtłacza wodę do rury 3/4, ta idzie na zewnątrz do pierwszego korpusu, potem pompa właściwa i reszta korpusów...



Czekaj, czekaj.. pchasz jedną pompą wodę w rurę, a potem kolejną pompą tą samą wodę pchasz do baniaka?

I to jest bezpiecznik na wypadek uszkodzenia pompy?

Hahahahhahaha, dobre, Twoja fantazja przerosła nawet moje głupie pomysły.. :- ))))))


To jakbyś do malucha pedały jeszcze dołożył.

A co zrobisz, jak Ci się układ rozszczelni?

Zalejesz pokój, szlag trafi bakterie i obie pompy.


I do tego masz je podłączone do innych elektrowni?

Kunta.. litości.. :- ))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.