Skocz do zawartości

Zagoniony Labeotropheus


Micha1994

Rekomendowane odpowiedzi

Pozdrawiam i mimo dziękuje szczególnie panu "nimbo"


nie ma za co :wink: :oops:


Niestety zawsze jest przykro. To są nasze pupilki. Ale martwi mnie jedna rzecz - że jeszcze nie widzisz potrzeby ich oddania. Musisz to zrobić w jak najkrótszym czasie. Większe gatunki - będą karłowaciały - jest to proces nieodwracalny. Dodatkowymi minusami tego procesu może być zniekształcenie ciała - wraz z kręgosłupem. To na trwałe spowoduje "kalectwo" Twoich ryb. Moim zdaniem - lepiej jest je oddać z dużym bólem - niżeli patrzeć się na męczące się ryby, a później obwiniać siebie jakim się było sadystą.


Naprawdę - nikt tutaj nie chce Ciebie oszukać. Chcemy Ci pomóc - daj sobie pomóc i swoim rybom przede wszystkim.



Kolega wyzej ma racje, oddaj ryby i zmien obsade, w twoim akwa wszystkie ryby beda cierpialy :wink::( , najbardziej w twoim akwa bedzie cierpial nimbochromis venustus osiagajacy rozmiary czasami 25cm, a u ciebie w 112l osiagnie najwyzej 10-12cm przy czym samiec nie bedzie napewno nigdy w pelni wybarwiony, a nawet jesli przerzyje to wykonczy podczas wybarwiania wszystkie twoie ryby :( , to napewno niebyloby mile dla ciebie i innych ryb.


Pomysl sobie ze ty masz pokoj 1m*1,5m*2m i co cieszylbys sie :?:

Zastanow sie troch nad tym pytaniem i mam nadzieje ze wkoncu zrozumiesz i zmienisz obsade na P.Sauosi ktore chcesz miec :?: :!:


pozdrawiam

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnią trudną dla mnie decyzją jaką musiałem podjąć było oddanie moich ulubionych labeotropheus trewavasae, wachałem się długo ale na szczęście dobro ryb zwyciężyło nad moim egoistycznym żałem, haremik 1+4 przepięknie wybarwionych dorosłych ryb ( które przysporzyły mi wiele radosci i sporo potomstwa ) musiałem oddać ze względów lokalowych i pomimo iż wiele osób uważa że zbiornik o długości 120 cm i poj. 240l jest wystarczający do hodowli tych ryb, ja swój 130 cm i 263l uważam za zbyt mały, gdy ryby wyrosły coraz trudniesza stawała się inkubacja ( a stale któraś samica nosiła ), no i samiec ok.15 cm nie miał się gdzie wypływaś i tak wiecznie poobijane i przeganiane samice (potrafiące być bardziej agresywne i nie ustępliwe od samca) i krecący sie jak w przeręblu samiec trafiły do zaprzyjażnionego sklepu, a następnie dalej do ozdobnego 700l akwarium znajdującego sie w jednej z miejscowych firm gdzie są ozdobą cieszącą wiele wiecej osób niż u mnie w domu i co ważne luzik w pływaniu ot co. Wiem że są to trudne decyzje ale konieczne i kiedy tylko postawię więcej wody w domu trewasy zapewne wrócą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano już chyba wszystko tym temacie i sprawa jest jasna - teraz Micha musi sam zadziałać, a że wyraźnie prosi o zamkniecie tematu i chyba już sie więcej nic nowego do tego nie doda to temat zamykam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.