Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sławku nie mylimy pojęć.

Cały czas jest na tapecie kwestia wody ciepłowniczej w przemysłowej dostawie.

Ty i ja również (i wielu innych) mamy piecyki gazowe.

W blokowisku tak nie jest.

Jeśli swoją wodę podgrzejesz nawet do wysokiej temp. i zaniesiesz dla porównania zimną niepodgrzaną to laboratorium coś wychwyci ?

Wątpię.

A w bloku jeśli zrobisz to samo ? To ja osobiście nie dam gwarancji że nie będzie różnic i nie polecę z czystym sumieniem „lej i się nie przejmuj!”.

I w tym dokładnie rzecz.


Szulo jaki masz problem żeby zrobić sobie eksperyment i sprawdzić stosując proporcje ?

Opublikowano

Nie mam bo woda ciepła i zimna to to samo tylko jest różnica temperatur. Poza tym po tym weekendzie mam nadzieję, że dostarczę wam odpowiednich informacji na temat różnic miedzy wodą zimną a ciepłą, a także miedzy wodą do "mycia" a pitną.

Jejku ja cały czas mam wrażenie, ze gadamy o maśle maślanym albo ile warzy kg pierza. :?


Kotek ale zapodałaś temat :mrgreen:

Opublikowano
Nie mam bo woda ciepła i zimna to to samo tylko jest różnica temperatur.

i o to mi chodzi od poczatku...

mam nadzieję, że dostarczę wam odpowiednich informacji na temat różnic miedzy wodą zimną a ciepłą, a także miedzy wodą do "mycia" a pitną

kurcze szulo sie zastanawiam czy to dobry pomysl... ludzie sie przestana kapac :P


Jejku ja cały czas mam wrażenie, ze gadamy o maśle maślanym albo ile warzy kg pierza. :?


kilo pierza wazy tyle co nocna mara .....

wiec milych snow .. jest 00:20.....

Opublikowano

Blokowisko blokowiskowi też nie równe ;)

U mnie wszystkie bloki na podgrzewaczach przemysłowych.

W mieście obok woda ciepła z... ROKITA - zakłady chemiczne ;)

Opublikowano
Kotek ale zapodałaś temat :mrgreen:

Fajny no nie :wink: Zaciekawiło mnie to, więc zapodałam :D


Sławku nie mylimy pojęć.

Cały czas jest na tapecie kwestia wody ciepłowniczej w przemysłowej dostawie.

Ty i ja również (i wielu innych) mamy piecyki gazowe.

W blokowisku tak nie jest.

Jeśli swoją wodę podgrzejesz nawet do wysokiej temp. i zaniesiesz dla porównania zimną niepodgrzaną to laboratorium coś wychwyci ?

Wątpię.

A w bloku jeśli zrobisz to samo ? To ja osobiście nie dam gwarancji że nie będzie różnic i nie polecę z czystym sumieniem „lej i się nie przejmuj!”.

I w tym dokładnie rzecz.


Szulo jaki masz problem żeby zrobić sobie eksperyment i sprawdzić stosując proporcje ?


Drak przecież Sławek też w bloku mieszka :)

Opublikowano

no dobra bo napisal ktos ze w piecyku gazowym a tam jakie sa przewody nagrzewnicy, bo w starych junkersach to chyba miedzio podobne :?: jest w tedy roznica ,bo ponac zwiazki miedzi nie haloooo w akwarium :?:

mieszkam z 1 roczna przerwa w blokowiskach leje zimna

obniza o okolo 1-2 stopnie

jak mierzylem to moja zimna miala kiedys 15 st , teraz nie wiem bo nie mierze :)

Opublikowano

Drak usiłuje powiedzieć co następuje: Jeżeli grzejesz wodę u siebie w piecyku gazowym to w stanie gorącym pokonuje ona kilka metrów - nic się z niej nie wytrąca, niczego nie wypłukuje z rur i nic się w niej nie rozpuszcza. Jeżeli używasz ciepłej wody dostarczanej przez ciepłownię publiczną (czyli ciepła woda leci rurą z ciepłowni do poszczególnych dzielnic i domów) to płynie ona kilometrami rur, różnej jakość. W rurach są różnego rodzaju osady i inny syf i to wszystko owa woda może wypłukać. Zważywszy na to że np. u mnie we Wrocławiu część rur ma 100 i więcej lat, to zgromadzone tam osady jaki i sam materiał rury nie zachęcają do bezkrytycznego wlewania takiej wody do akwarium.

Opublikowano

ja piernicze.. Drak nie mogles tego od razu po prostu napisac tylko krecisz sie jak baczek :mrgreen: :?: mimo wczorajszej poznej pory czytalem twe posty nie raz i nie dwa..ale wybacz... nie zakumalem :wink: ... tylko teraz pytanie... czy ciepla woda plynaca kilometry rurami rozni sie czyms niz "czysta" woda plynaca tyle samo ? plyna takimi samymi instalacjami.. oczywiscie nie bierzemy pod uwage zaleznosci rozpuszczania zwiazkow zalenych od temperatury bo to rzecz oczywista :wink:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.