Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

hmm tylko dwa aspekty z tym zaworem...

do ilu redukuje średicę rury np 3/4"?

i czy płyn do przebycia go potrzebuje ciśnienia?


bo nie jest to pompa zasysająca i wymaga pewnego ciśnienia na dolocie żeby nie pracować "na sucho" i nie wiem czy ciśnienie wytworzone w tej U-rurce z sumpa do pompy jest wystarczające na pokonanie tego zaworu i zapewnienie stabilnej pracy pompy...


ktoś mądry w tym temacie?

Opublikowano

do ilu redukuje średicę rury np 3/4"?

i czy płyn do przebycia go potrzebuje ciśnienia?


bo nie jest to pompa zasysająca i wymaga pewnego ciśnienia na dolocie żeby nie pracować "na sucho" i nie wiem czy ciśnienie wytworzone w tej U-rurce z sumpa do pompy jest wystarczające na pokonanie tego zaworu i zapewnienie stabilnej pracy pompy...


Hydraulik który mi pomagał to składac do kupy też w pierwotnej wersji chciał montować taki zawór zwrotny na końcówce rury zasysającej ale w kocu sobie odpuściliśmy temat bo nie było to u mnie specjalnie potrzebne

Co do zaworu i pompy to zapewniał mnie że jak pompa ruszy to podciśnienie wody jakie powstanie w rurce spokojnie zawór otworzy i bedzie to działać. Zawór ten również w jakiś zanaczący sposób nie zmniejsza przekroju/przepływu Co do stabilnej pracy itd to owszem serwisant Grundfosa bo z takim też rozmawiałem straszył mnie ze pompa w takim układzie akwariowym gdzie praktycznie nie działaja na nią większe cisnienia [bo w układzie CO to tak średnio 1,5-2 atmosfery są] może działać nieprawidłowo tzn wpdać w kawitacje lub się własnie zapowietrzac itd okazało się to nieprawdą bo u mnie pracuje już długo u sysa tez i nic takiego nie wystapiło.

Natomiast to wszystko i tak nie zmienia faktu że musisz za pierwszym razem tą pompe jakoś zalać bo na sucho to ona nic nie zaciagnie więc w którum miejscu tej instalacji chyba i tak byłby konieczny trójnik z zaworem aby pierwszy raz wodę nalac chocby butelka z lejkiem - no moze że inni maja inne patenty

Opublikowano

no niby mógłbym zalać przez "powrót", bo będę tam miał trójnik (rozgałęzienie na hydroponikę i akwa) i trójnik jest z może nie do końca szybko, ale złączkami (stalowe z nierdzewki, elegancko chodzące)...


ale zastanawiam się jak to zalewać bez "dupy zawracania"


dawać patenty! :twisted:

Opublikowano

Dobra się zasiedziałem i nie zauważyłem, która godzina, ale wyprodukowałem kalkulator do obliczania obiegu wody w układzie z sumpem (Excel)... :twisted:


Dla chętnych i tych którym brakuje/brakowało takiego narzędzia - pisać na priva adres mailowy - będę rozsyłał...

Przy okazji kilku pierwszych chętnych mogłoby sprawdzić poprawność...

Szczegóły możemy omówić na forum, żeby nikt nie musiał ponownie pytać...


Jakby to się okazało pomocnym narzędziem i się rozprzestrzeniło, to trochę rozpropaguje nasze forum, bo jest tam link na arkuszu...


Autor zaprojektował kalkulator na cele prywatne i oczywiście nie ponowsi odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody powstałe w wyniku niesprawdzenia wyliczeń z kalkulatora. Ponieważ autor nie wierzy, żeby ochrona arkusza była "nie do przejścia", prosi o uszanowanie nakładu czasu i pracy, a co za tym idzie nie dokonywania własnoręcznych zmian. W zamian udostępnia plik i zezwala na kopiowanie oraz publikowanie pliku za darmo. Prosi jednocześnie w takim wypadku o załączenie niniejszej klauzuli. Created by: makok, szczegóły na http://forum.klub-malawi.pl/ (całej klauzulki na niebiesko)


Serdeczne dzięki - pozdrawiam


screenshot:

976d9f9ca798c245.jpg

Opublikowano

tak na szybko przyszły mi do głowy pomysły na rozbudowę...


1. Sump jest zaprojektowany do pompy zewnętrznej - pompa wewnętrzna zajmuje miejsce i wypiera parę litrów wody... to bym dopisał...


2. Myślałem o tym, zeby dzięki szczegółowym wyliczeniom przepływu w podanej przez użytkownika instalacji kalkulator wyliczał przepływy i podawał proponowane pompy z uwzględnieniem podnoszenia i innych czynników - niestety nie jest mi znana fizyka z zakresu "dynamiki cieczy" - jeżeli ktoś chciałby mnie wesprzeć chętnie rozwinę to zagadnienie...


Chyba warto by było wydzielić wątek rozwijający kalkulator, jeżeli oczywiście będzie zainteresowanie.

Opublikowano

witam,

mam problem walsnie z "ochrona arkusza"

nie zamierzam nic zmieniac, ani "pogwalcic" praw autorskich...


prosli bym o haslo do odblokowania kalkulatora, aby w pelni moc z niego kozystac...

w wersji wyslalenj n poczte mozna modyfikowac jedynie niektore komorki z parametrami, ale reszta (jak uwazam) rownie potzrebana jest chroniona...


prosze o haslo,

jesli nie dla ogolu to choc na PM :)


pozdrawaim

Opublikowano
... w wersji wyslalenj n poczte mozna modyfikowac jedynie niektore komorki z parametrami, ale reszta (jak uwazam) rownie potzrebana jest chroniona ... pozdrawaim


Właśnie chciałem, żeby nawiązała się konstruktywna dyskusja "które pola i dalczego?" jakie podstawy powinni opanować nowicjusze uruchamiający pierwszy raz samodzielnie sumpa...


o to mi chodzi - będę publikował odświerzone wersje kalkulatora - znacznie ulepszone, żeby własnie uruchamianie sumpa było "równie przyjemne" jak podłącznanie kubełka... :mrgreen:

takiej wiedzy nigdzie nie ma w takiej formie...

wiem ile czasu mi to zajęło... ostatnie 2 tygodnie - i nie miał bym nic przeciwko, żeby uzyć gotowego narzędzia...


opisz jakie zmiany byś wprowadził i co chciałbyś nimi osiągnąć...

Opublikowano

Obiecane jakiś czas temu zdjęcia kominów 'na całą szerokość akwarium'


Mam nadzieję, że coś ze zdjęć wywnioskujesz, bo z powodu kiepskiego dostępu do kominów zdjęcia mogą być lekko enigmatyczne.


komin1gx4.jpg


komin2qh7.jpg


Komin przy akwarium 1200l. I akwarium i komin mają długość 2m. Woda schodzi z komina dwoma otworami 32mm.


kominrekin1am3.jpg


kominrekin2bl8.jpg


kominrekin3me2.jpg


kominrekin4jl3.jpg


Moja ulubiona konstrukcja. Akwarium 12 000l. Komin ma długość 2,5m. Woda z niego nie jest odprowadzana rurami tylko bezpośrednio do sumpa znajdującego się pod kominem. Pozwala to na zastosowanie pompy obiegowej dowolnej mocy, no i nic nigdy się nie zapcha.


Wracając do tematu. Nie czytałem dokładnie wszystkich postów, ale z tego co widziałem rozważasz zakup pompy zewnętrznej i chcesz ją podłączyć do sumpa za pomocą rurki U. I oczywiście martwisz się o zalewanie pompy/odpowietrzanie rurki. I jest o co. Grundfosa ciężko Ci będzie zalać jeśli Twój sump będzie w miarę wysoki. Można jednak podłączyć tą pompę tak, żeby wyeliminować ten problem. W boku sumpa wiercisz otwór pod śrubunek/przepust szczelny o średnicy 32mm, zakładasz wymieniony śrubunek, następnie zawór kulowy i do tego podłączasz pompę. W każdej chwili możesz ją zdemontować odkręcając śrubunek. Pompa będzie zalewała się sama, jeśli tylko w sumpie pojawi się woda.


Jak ktoś z modów umie zrobić, żeby zamiast adresów pojawiły się foty to poproszę ;]

  • 5 tygodni później...
Opublikowano

snocho, gdzieś mi automat przeoczył Twojego posta i nie zdążyłem podziękować...

powiem szczerze, te fotki mnie rozwaliły, Ty to serwisujesz?? :mrgreen:


a wszedłem tu teraz ponownie przypadkiem szukając pomocy...


otóż zastosowałem rozwiązanie, jakie ma mars z U-rurką (narazie na testowym sumpiku 25l, bo nie mogłem już czekać :D) i lipa...


pompa siorbie, przepływ na 3 biegu jest ewidentnie słaby i wiem, że winne jest powietrze w układzie...

moje zalewanie umiejscowione jest na górze U-rurki tuż nad sumpem (trójnik i zawór - lejek i butelka w ręce)

niestety mam wrażenie że przesadziłem z tą calową rurą pcv...

mars zalewa ciśnieniowo z "kranu" i może dlatego U-rurka działa... u mnie chyba nie obejdzie się bez przebudowy na "wiercone w sumpie", o czym myślałem, ale czego chciałem koniecznie uniknąć cholera


muszę kupić 5 m węża i spróbuję zalać ciśnieniowo z kranu w kuchni, bo jak mam to rozkręcać i przebudowywać to popadam w depresję...


co zmniejsza najlepiej hałas wody spadającej do komina?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.