Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak aby bylo wszystko jasne na chlopski rozum, to flavus obiera rewir o srednicy 1m biorac pod uwage Twoje akwarium, to bedziesz musial oddac tej rybie jeszcze kawalek pokoju:P


Tak powaznie, to wpusc tam cos spokojnego, bo co z tego ze wpuscisz ryby, ktore teraz Ci sie podobaja, jak po jakims czasie nie bedziesz mogl patrzec na akwarium bo ciagle jakies ryby beda pobite, lub ze stresu przyplataja sie choroby

Opublikowano
Że tak powiem... z deszczu pod rynne :lol: .

Zrozum, że to Twoje akwarium, to raczej malutkie jest i powinieneś się ograniczyć do czegoś spokojnego...



No wiesz żeby admin się naśmiewał z użytkowników :twisted: SZOK a tak serio to już nie chwytam miałem 3 gatunki 12 rybek i specjalnie wydłużyłem maksymalnie akwa bo wszędzie pisało że najważniejsza jest długość, zrezygnowałem bo faktycznie 3 gatunki to może i przy dużo, skoro rezygnuję z 12 spokojniejszych gatunków to chcę mieć 2 gatunki mniej rybak ale za to bardziej ruchliwe i szalone. Skoro tak to ile rybek ludzie mają w 150 litrach 4 ? Wytłumaczcie mi dlaczego agresywne rybki w mniejszej ilości nie bedą się dobrze czuły?


Tak aby bylo wszystko jasne na chlopski rozum, to flavus obiera rewir o srednicy 1m biorac pod uwage Twoje akwarium, to bedziesz musial oddac tej rybie jeszcze kawalek pokoju:P


A to ciekawe to jak ktoś ma 150x50x50 to też nie może hodować tej rybki bo by musiał jej oddać jeszcze 1/3 pokoju :lol:

Opublikowano

no ale saulosi jest ruchliwe i szalone, nie wiem czego Ty szukasz, chyba na sile chcesz wsadzic cos co nie mozesz.


"Agresywne rybki w mniejszej ilosci" to oznacza ze wlasnie ta agresja bedzie rozkladac sie na mniejsza liczbe ryb, to oznacza ze pojedyncze sztuki beda zbierac straszny lomot, a akwarium jest na tyle male ze slabsze osobniki nie beda mialy gdzie uciec.

Opublikowano

4 rybki w 240l to już troche przesada w drugą strone :wink: . Ja mam demasony w akwarium jakie podałem wyżej i narazie jest ok, ale za krótko je mam żeby Ci poradzić, ale napewno jako jednogatunkowe może z nimi być, a czy z jakimś drugim, to niech ktoś bardziej doświadczony powie :D

Opublikowano

Czy ja się naśmeiwałem :?: Dałem tylko do zrozumienia, że to jest nieco nie do końca przemyślna obsada. To znaczy, może i ją wnikliwie przemyślałeś, ale nie wziąłeś pod uwagę kilku ważnych problemów.


Nie wiem, czy ktoś dał do zrozumienia, że dno w Twoim akwarium jest malutkie... Nie jestem zwolennikiem polecania "sztandarowej trójki" saulosi, rdzwy, yellow, więc nawet takiej propozycji nie wysuwam. Owszem, możesz trzymać demasoni z flavusem, ale nie wróżę tej obsadzie powodzenia, zwłaszcza, że (co powinno być wyraźnie zaznaczone) demasoni jest gatunkiem, który trzyma się w dużych grupach. Ograniczanie wielkości stada to pierwszy, największy krok do eskalacji agresji, a że ta jest w jego przypadku bardzo wyraźna i raczej tragiczna w skutkach, to raczej nikomu nie trzeba mówić. Jestem zwolennikiem eksperymentowania z obsadami (nawet daleko posuniętego), ale jednocześnie zagorzałym przeciwnikiem bezpodstawnego ryzykowania życia ryb, poprzez działanie wbrew wszelkim zasadom. Jeśli chce się zrobić coś nietypowego, należy się do tego przygotować. Fakt, że chcesz wpuścić zaledwie kilka sztuk demasoni świadczy dla mnie o tym, że nie do końca wiesz, czego ten gatunek potrzebuje. Oprócz tej wiedzy musisz realnie ocenić swoje szanse. Z dnem szerokości 35cm są one raczej niewielkie. Nie będę wypowiadał się nt. flavusa. W Klubie jest to ryba mało znana, choćby ze względu na jej wręcz legendarną agresję. Zapewne są jakieś sposoby, żeby ją ograniczyć, trzeba by się zagłębić w lekturę internetu (raczej nie pod kątem teoretycznych artykułów, a doświadczeń akwarystów z tą rybą. Nie wiem, może odpowiednia aranżacja zbiornika :?: Może jakiś konkretny stosunek samców do samic :?: Odpowiednie towarzystwo :?: Na dobrą sprawę nie wiemy nawet, czy należy mu dać większą przestrzeń, żeby spokojnie obrał sobie terytorium, czy też maksymalnie ograniczyć mu pole manewru przerybieniem :?: Sprawdzanie tego w tak małym akwarium to na prawdę nei jest najlepszy pomysł.


Jeszcze krótko o ruchliwości ryb. W dobrze urządzonym akwarium nawet najspokojniejsze gatunki pyszczaków są niezwykle ruchliwe. To nie są paletki, czy skalary, które nie zmienią pozycji przez 3 dni, po czym popłyną w wyprawę życia na drugą stronę korzenia ;) (bez urazy paletkarze ;) ). Chyba, że chcesz urządzić w akwarium arenę walk, ale musisz się przygotować, że uzupełnianie obsady będzie Cię sporo kosztowało.

Opublikowano

Jak dobierałem ryby do głównie kierowałem się potrzebami środowiskowymi i poziomem agresji, wydawało mi się że na zdrowy rozum ryby na podobnym poziomie dostosują się do siebie i obiorą w miarę równe rewiry, nie doczytałem albo nie zwróciłem wiekszej uwagi na uzależnienia ilościowe danego gatunku. Miałem przygotowane dwie opcje:


Pseudotropheus saulosi

Pseudotropheus Socolofi

Maylandia Greshakei


Odpadło ze względu na mały baniak :cry:


Pseudotropheus demasoni

Pseudotropheus flavus

lub

Labidochromis sp. hongi


Wychodzi na to że same czytanie mas opisów i artykułów w necie nie daje wyciągnąć odpowiednich wniosków, dlatego coraz bardziej sie przekonuje do waszych porad, skoro straszliwie źle strzelam to proszę o pomoc w ewentualnym doborze obsady do takiego akwa 130x35x40 !

Opublikowano

Mimo, ze nie popieram takiej obsady, u poczatkujacego, to i tak zrobisz jak zechcesz ,wiec...

Cos od siebie wyskrobie. Ryby , ktore podales sa gatunkami mocno agresywnymi (moze nie te w pierszym zestawie). Tak jak Mateusz napisal deemasoni trzyma sie w duzych grupach(nie mysle wcale o dziwnych haremach 1+5) np 4+6, gdzie agresja rozklada sie zupelnie inaczej, generalnie demasoni to specyficzne ryby, ktore potrafia przyspozyc sporo problemow. O samym gatunku mogl bym pisac i pisac, spierac sie z artiklami zawieszonymi w necie itp..

Hongi - moj najulubienszy gatunek, to dopiero szatan... ja obsade demasoni + hongi trzymam w 250l od ponad 2lat.. i szukam czegos wiekszego (ostatnio nawet wyczailem, ale fish mnie wyprzedzil :))

Jesli upierasz sie na demasoni i chcesz wiecej niz jeden gatunek to proponuje wlasnie hongi. Lekko zdominowane demasoni, zachowuja sie znacznie spokojniej (co nie oznacza - atrakcyjniej) , Labidochromis w tym zestawieniu wniesie troszke spokoju i utemperuje nieco mniejsze pseudotropheusy(tu agresja stricte wewnatrzgatunkowa).Oba bardzo agresywne, dominujace i niezwykle atrakcyjne, oba maja podobna diete,oba IMO dobrze ze soba wspolzyja.. Przy odrobinie szczescia (mimo ze 35 cm to malo) uda Ci sie przez jakis czas poprowadzic oba gatunki (flavus nie wchodzi w gre), ale sens ma to tylko wtedy, kiedy planujesz powiekszyc swoj zbiorniczek. Powaznie sie zastanow nad wyborem. Nie mowie NIE, nie pisze TAK.

Opublikowano

Sabotage, było być we wrocku, to może Ty byś mnie uprzedził:P

jeśli Cie to pocieszy to w tym akwa będę trzymał właśnie demasonki, chociaż może to marne pocieszenie:P

co do topicu, to może pomyśl nad obsadą jednogatunkową, wtedy będziesz miał większy wybór gatunków, no chyba ze całkowicie odrzucasz taką opcje..

pzdr

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • I to mi się podoba, przeskok na 4 razy większe akwarium. Dobrze, że nie kupiłeś 240 l. 👍 Rozważ jednak większą wysokość akwarium, jeśli to możliwe, szczególnie przy tej szerokości. Moim zdaniem 60 cm wygląda dobrze do maksimum 150 cm długości szkła. Przy dwóch metrach wizualnie będzie jamnik - choć to oczywiście kwestia gustu. Zrób choć 65 cm, wówczas będziesz miał zbiornik 1000+. 😉
    • Może, ale nie musi. @Pikczer widzisz tu blat?
    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.