Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bardzo dziekuję. niestety właśnie większej beczki nie mam czyli będzie to co tydzień jakies 8%. a antychlor? stosować czy raczej porpsotu wystarczy jak woda postoi z 24h?

Opublikowano

Jak woda postoi 24h to będzie wolna od chloru. Po drugie robiąc podmiankę, na początku posiadania tego akwarium, będziesz musiał częściej robić testy, aby sprawdzić jakie masz parametry, jeżeli starczy Ci 8 % to spoko, jeżeli troszkę więcej bedziesz musiał robić to spokojnie lej kranówkę - chyba ze masz z kranu jakiś wynalazek niezdatny do spożycia.

Opublikowano

jakie ma paramtry kranówa to nie wiem.jak juz zaloze akwa to sprawde zaraz po zalaniu i pozniej będę badał cześciej tak jak mówisz.poszukam tylko jakie parametry powinna mieć woda juz dojrzała bo nawet nie wiem.

Opublikowano
Jak woda postoi 24h to będzie wolna od chloru. Po drugie robiąc podmiankę, na początku posiadania tego akwarium, będziesz musiał częściej robić testy, aby sprawdzić jakie masz parametry, jeżeli starczy Ci 8 % to spoko,

Ja bym powiedział , ze te 30L to bedzie raczej powyżej 10% niz 8% . Przeciez po wsypaniu piasku , włozeniu tła i skał do dekoracji , grzałek i innych tego typu zabawek wejdzie mu raptem z 270-290l wody . Przeciez tylko biorac pod uwage wewnetrzne wymiary akwa to juz z tych 375l zostaje tylko 320l ( 1,48x0,48x0,45 - bo pewnie wzdluzne wzmocnienie górne jest zawieszone ok 2cm ponizej górnej krawedzi akwa ) . Zreszta nie ma sensu się kłócic o 2-3% w ta czy w tamtą . Napisałem to by usokoic autora tematu .

Takze spokojnie taka "banieczka" Ci wystarczy . Nawet jesli sciagniesz wiecej niz masz odstanej wody to spokojnie mozesz sobie dolac prosto z kranu .

Opublikowano

Ja leję wodę prosto z kranu (przechodzi przez filtr sedymentacyjny i węgiel), co do odstawania - chlor ulatnia się w dużo krótszym czasie niż 24h, 1-2h styka. Jeśli chodzi o chloraminę to ta nie ulatnia się wcale - ale jest w Polsce rzadko używana. W dużym akwarium i przy małych podmianach to co nie ulotni się podczas nalewania wody do wiadra spokojnie ulotni się w ciągu kilkudziesięciu pierwszych minut po wlaniu wody, a w takim małym stężeniu nie zaszkodzi.

Nie mają sensu takie duże 50% podmiany, mogą zachwiać i to znacznie równowagę wody.

Ja mam co prawda stałą podmianę (jakieś 6l dziennie) to wychodzi jakieś 12-15% na dwa tygodnie i sądząc po poziomie NO3 - styka (mam ok 20).

Weźmy pod uwagę jeszcze inny aspekt - po co marnować wodę (i pieniądze) skoro nie ma takiej potrzeby

Opublikowano

Przy identycznym akwarium (150x50x50), mam około 300 litrów wody. Podmieniam co tydzień po 2 wiaderka, czyli 30l wody. Odstawiam je na kilka nocnych godzin. Sądząc po parametrach wody na razie ta procedura się sprawdza. Jesli w miarę wzrostu rybek zauważę większe stężenia związków azotu będe stopniowo zwiększał ilość podmienianej wody...

Opublikowano
Jestem ciekaw co to za doświadczony akwarysta poleca 50% podmiany (przytyk Mati w Twoim kierunku :twisted: ), bo ja akurat na odwrót gdy słyszę o podmianach to mówią, idealnie jest podmieniać częściej a w mniejszej ilości, jeżeli tak by nie było to doświadczeni akwaryści nie robili by układów stałej automatycznej podmiany wody gdzie dochodzi do codziennej podmiany wody ale w ilościach około 1-2 %.

A jedynych doświadczonych akwarystów któzy robią 50 a nawet 100% podmiany to widzę w zoologach jak wymieniają bojownikom wodę w kubeczkach, lub złotym rybkom w kuli.


Yaro, źle mnie zrozumiałeś. Nie polecałem nikomu podmian 50%, tylko napisałem, że takie u mnie nie powodowały żadnych problemów ze stabilnością parametrów. Nie raz i nie dwa takie robiłem, z początku monitorowałem parametry bardzo skrupulatnie, z częstotliwością kilkugodzinną (bo tak duża podmiana była wynikiem roztargnienia i zapomnienia o tym, że wąż cały czas jest w akwarium ;) ) i zapewniam Cię, że żadnego skoku nie było. Możesz też być pewien, że nie napisałbym niczego, czego nie byłbym w 100% pewien.

Pamiętaj, że bakterie nitryfikacyjne nie występują tylko w wodzie. Są na kamieniach, w filtrze, a przede wszystkim w piasku. Przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności, bakterie, które zostaną w akwa po wylaniu z niego 50% wody "uciągną" filtrację bez żadnego problemu.


Ja za to nie rozumiem, jak doświadczony akwarysta (tu prztyczek w Twoją stronę Yaro ;) ) może polecać dużą podmianę mającą na celu obniżenie NO2. Problemy, które mogły być skutkiem dużej podmiany wody, to właśnie zakłócenie nitryfikacji. Jeśli występuje problem z NO2, to należy właśnie robić częste, niewielkie podmiany (a jeszcze lepiej nie robić ich w ogóle - jeśli ryb jeszcze nie ma w akwa, lub jest możliwość ich przeniesienia), aby cały proces nitr. mógł się ustabilizować. Zakłócanie dojrzewania filtracji (co ma miejsce również po "katastrofach", nie tylko przy starcie zbiornika) dużą podmianą dla mnie jest bez sensu.


Napiszę krótko, im dłużej zajmuję się akwarystyką, tym częściej zdarza mi się przekonywać, że to, co mówią doświadczeni akwaryści nie zawsze jest prawdą. Nie da się przewidzieć, jak dany zbiornik zareaguje na jakieś nasze działanie. U jednego podmiana 30% zabiję całą obsadę, inny podmieni 50% i nie zauważy żadnego negatywnego jej wpływu. Dlatego ja jestem przeciwny wprowadzaniu jakichkolwiek "żelaznych" reguł. Pewnie w ciągu tych Twoich długich lat, jak masz w domu akwarium, nie raz zbiornik Cię zaskoczył.


PS. nie uważam się za doświadczonego akwarystę, więc może faktycznie popełniam błąd. Nie wiem. Jeśli kiedyś na moim błędzie się sparzę, będę potrafił się przyznać.

Opublikowano
Ja za to nie rozumiem, jak doświadczony akwarysta (tu prztyczek w Twoją stronę Yaro ;) ) .


Oj potrafisz :P

robiłem taką podmianę tylko raz i to właśnie gdy miałem NO2 bardzo wysokie.

Ale, wysokie NO2 było spowodowane śmiercią trzech ryb gdy niestety przez wyjazd nie zdążyłem ani zareagować na mega wojnę hongi ani wyciągnąć tych ciał. Z bakteriami było w porządku, a NO2 to efekt kilku dni w akwarium leżenia trupków, po wyłowieniu trupków i podmiance wody wszystko szybko wróciło do normy z wyjątkiem obsady gdzie nie został ani jeden samiec hongi :/

Co do generalizowania podmiany wody przy wysokim stężeniu NO2 użyłem skrótu myślowego :mrgreen: również uważam ze przy wysokim NO2 najpierw należy znajść przyczynę a potem przeciwdziałać.

Opublikowano
Pamiętaj, że bakterie nitryfikacyjne nie występują tylko w wodzie. Są na kamieniach, w filtrze, a przede wszystkim w piasku. Przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności, bakterie, które zostaną w akwa po wylaniu z niego 50% wody "uciągną" filtrację bez żadnego problemu.

W związku z tym mam małe pytanie. Dlaczego zbyt dużymi podmianami wody destabilizujemy zbiornik?

1. Dlatego że wraz z odlewaną wodą pozbywamy się zbyt dużej części bakterii nitryfikacyjnych?

2. Dlatego że zbyt duża ilość świeżej wody zabija bakterie w filtrach, podłożu, dekoracjach itp. ?

3. Jeszcze inaczej? :wink:


W opisach choćby sterylizatorów można wyczytać, że nie zabijają one bakterii nitryfikacyjnych gdyż prowadzą one osiadły tryb życia. Czyli główne, największe kolonie są na dekoracjach, podłożu, wkładach filtracyjnych – to by wykluczało odp. 1.


A z zapisu czata z Moniką i Robertem Wisz oraz Waldemarem Bartczakiem z TAN-MAL możemy wyczytac


CzarneSlonca: czy mozecie podac parametry wody w Waszych zbiornikach?

~TanMal: woda nie jest w zadenj sposob specalnie przygotowywana, techogia polega na odsaniu sie wody wodociagowej w kontenerach 1000 litrowych, w tych zbiornikach woda tez jest podgrzewana

~TanMal: ph pomiedzy 7,5 a 8

~TanMal: twardosc > 12

~TanMal: przy podmianie ( 50 % wody tygodniowo ) stosjemy

~TanMal: AquaSafe jako dodatek witamin oraz stabilizacyjnie sode

~TanMal: nie dodajemy zadnych specjalnych mieszanek ani soli

........

CzarneSlonca: rozumiem ze ryby trzymacie w akwariach sterylnych ze "swieza" woda...czy proponujecie jakies specjalne zabiegi przy wprowadzaniu takiej ryby do "starej" dojrzalej wody ?

~TanMal: nie rozumiem prawde mowiac co masz na mysli mowiac warunki sterylne

~TanMal: woda nasza jest dojrzala ale nie stara

~TanMal: zreszta sukces hodowlany polega na kilku punkach

~TanMal: dobry material / filtracja i zbiornik / podmiana i podmiana / pokarm

~TanMal: no i niestety tez trzeba miec troche reki do tego, jak to mowia bogaemu to sie i byk ocieli :-)


CzarneSlonca: wlasnie o tym myslalem czy cotygodniowa wymiana 50%m, nie wyklucza tego ze woda w akwarium jest dojrzala ?

~TanMal: nie wyklucza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.