Skocz do zawartości

350L, start na WA oraz Prodibio - pomoc fachowca.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
14 godzin temu, Bakakaj napisał:

Spróbuj zrobić test samej wody amoniakalnej lub dla własnego bezpieczeństwa rozrzedzonej wody amoniakalnej np. 5 kropli na słoiczek do testu. Jak wynik będzie dalej 0,05 co jest oczywiście nie możliwe to test jest wadliwy.

A ile powinien pokazać? Pytam z ciekawości.

Edytowane przez Bartek_De
Opublikowano (edytowane)

0,05 ppm - parts per milion - "części" na milion. W tym przypadku "częściami" są cząsteczki. Czyli na milion cząsteczek roztworu 0,05 cząsteczek jest cząsteczkami NH4. Czyli na 1 cząsteczkę NH4 przypada 20 milionów cząsteczek wody. Tu nawet nie ma co liczyć że po dodaniu 5 kropel NH4 o stężeniu 25% do 5ml wody ilość cząstek będzie większa.

ale policzmy

Przyjmuje się, że jedna kropla to średnio 0,15ml. razy 5 kropli daje nam 0,75ml. Stężenie 25% czyli dodaliśmy 0,75x0,25=0,18ml czystego NH4.

Razem mamy 5,75 ml roztworu, gdzie 0,18ml to czysty NH4. Masa molowa NH4 to 22,5g/mol a H2O to 18g/mol. gestośc H2O to 1g/ml (z tego wynika zależność między objętością a masą czyli 1l wody=1kg wody, tylko co było pierwsze kg czy l) gęstość NH4 0,6g/ml

W roztworze cząsteczek wody mamy  1g/ml x 5,6ml = 5,6g / 22,5g/mol = 0,249 mola. Mol to jest liczba materii. W jednym molu znajduje się w przybliżeniu 6,022x10^23 częsteczek. Czyli cząsteczek wody mamy 0,249mola x 6,022x10^23 = 1,499x10^23

W roztworze cząsteczek NH4 mamy  0,6g/ml x 0,18ml = 0,108g / 18g/mol = 0,006mola.  Czyli cząsteczek NH4 mamy 0,006mola x 6,022x10^23 = 0,036x10^23

Stosunek NH4 do wody wynosi 0,036x10^23 podzielon  1,499x10^23  =  0,024

Czyli na jedną czasteczkę wody przypada 0,024 cząsteczki amoniaku Czyli w przybliżeniu na milion cząsteczek wody przypada 24000 cząsteczek amoniaku 

ppm = 24000 lub inaczej na skali powinna byc liczba 24000

Edytowane przez Bakakaj
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Bakakaj napisał:

0,05 ppm - parts per milion - "cząstek" na milion. W tym przypadku "cząstkami" są cząsteczki. Czyli na milion cząsteczek roztworu 0,05 cząsteczek jest cząsteczkami NH4. Czyli na 1 cząsteczkę NH4 przypada 20 milionów cząsteczek wody. Tu nawet nie ma co liczyć że po dodaniu 5 kropel NH4 o stężeniu 25% do 5ml wody ilość cząstek będzie większa.

ale policzmy

Przyjmuje się, że jedna kropla to średnio 0,15ml. razy 5 kropli daje nam 0,75ml. Stężenie 25% czyli dodaliśmy 0,75x0,25=0,18ml czystego NH4.

Razem mamy 5,75 ml roztworu, gdzie 0,18ml to czysty NH4. Masa molowa NH4 to 22,5g/mol a H2O to 18g/mol. gestośc H2O to 1g/ml (z tego wynika zależność między objętością a masą czyli 1l wody=1kg wody, tylko co było pierwsze kg czy l) gęstość NH4 0,6g/ml

W roztworze cząsteczek wody mamy  1g/ml x 5,6ml = 5,6g / 22,5g/mol = 0,249 mola. Mol to jest liczba materii. W jednym molu znajduje się w przybliżeniu 6,022x10^23 częsteczek. Czyli cząsteczek wody mamy 0,249mola x 6,022x10^23 = 1,499x10^23

W roztworze cząsteczek NH4 mamy  0,6g/ml x 0,18ml = 0,108g / 18g/mol = 0,006mola.  Czyli cząsteczek NH4 mamy 0,006mola x 6,022x10^23 = 0,036x10^23

Stosunek NH4 do wody wynosi 0,036x10^23 podzielon  1,499x10^23  =  0,02

Czyli na jedną czasteczkę wody przypada 0,02 cząsteczki amoniaku Czyli w przybliżeniu na milion cząsteczek wody przypada 20000 cząsteczek amoniaku 

ppm = 20000 lub inaczej na skali powinna byc liczba 20000

😵 Ja już w połowie się zawiązałem.

Ale na końcu rozumiem, że gdyby sam test był dobry próbka na skali tego testu powinna być jakieś metr dalej 😉

A tak na serio to czytając, stwierdzam że chyba ogarniasz te masy molowe, gęstości itp.
Może mógłbyś coś podpowiedzieć w tym temacie:

 

Edytowane przez artjur
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Bakakaj napisał:

0,05 ppm - parts per milion - "cząstek" na milion. W tym przypadku "cząstkami" są cząsteczki. Czyli na milion cząsteczek roztworu 0,05 cząsteczek jest cząsteczkami NH4. Czyli na 1 cząsteczkę NH4 przypada 20 milionów cząsteczek wody. Tu nawet nie ma co liczyć że po dodaniu 5 kropel NH4 o stężeniu 25% do 5ml wody ilość cząstek będzie większa.

ale policzmy

Przyjmuje się, że jedna kropla to średnio 0,15ml. razy 5 kropli daje nam 0,75ml. Stężenie 25% czyli dodaliśmy 0,75x0,25=0,18ml czystego NH4.

Razem mamy 5,75 ml roztworu, gdzie 0,18ml to czysty NH4. Masa molowa NH4 to 22,5g/mol a H2O to 18g/mol. gestośc H2O to 1g/ml (z tego wynika zależność między objętością a masą czyli 1l wody=1kg wody, tylko co było pierwsze kg czy l) gęstość NH4 0,6g/ml

W roztworze cząsteczek wody mamy  1g/ml x 5,6ml = 5,6g / 22,5g/mol = 0,249 mola. Mol to jest liczba materii. W jednym molu znajduje się w przybliżeniu 6,022x10^23 częsteczek. Czyli cząsteczek wody mamy 0,249mola x 6,022x10^23 = 1,499x10^23

W roztworze cząsteczek NH4 mamy  0,6g/ml x 0,18ml = 0,108g / 18g/mol = 0,006mola.  Czyli cząsteczek NH4 mamy 0,006mola x 6,022x10^23 = 0,036x10^23

Stosunek NH4 do wody wynosi 0,036x10^23 podzielon  1,499x10^23  =  0,024

Czyli na jedną czasteczkę wody przypada 0,024 cząsteczki amoniaku Czyli w przybliżeniu na milion cząsteczek wody przypada 24000 cząsteczek amoniaku 

ppm = 24000 lub inaczej na skali powinna byc liczba 24000

Ja dołączam do kolegi @artjuri w połowie drogi = czytaniu wiadomości pojąłem, że jestem głupszy niż myślałem :)... A tak serio można prosić o streszczenie takie dla laika, który z chemii miał co najwyżej 3 i połowę lekcji przespał... Heheheh...

Ok, po przeczytaniu 2 razy już wiem, że poziom w próbce (5kr na 5ml wody) znacząco przekracza stężenie pomiarowe testu JBL, a co za tym idzie skala powinna wyskoczyć po za kolorowankę :) a tutaj mamy zerowy wynik... Boże dziękować że są takie osoby jak @Bakakaj, które to rozumieją i tłumaczą nam na krówce na polu... Podziękował za wiedzę...

Teraz pytanie podstawowe kto dołączy do mojego stwierdzenia, że jednak testy JBL nie są takie super... Ja osobiście z testów JBL zrezygnowałem w 90%, na rzecz Salifert, który poprawnie ukazuje pomiary i nie trzeba znać 1000 kolorów i barw, bo daltonista to już w ogóle nie odgadnie pomiarów w JBL :)  ....

Jeśli chcesz szybko i bez dużej kasy $$$ sprawdzić stężenie faktyczne w akwarium kup test NH3/4 kropelkowy firmy SERA, prosty, tani, skuteczny...

 

Edytowane przez Morganelo
Byki
Opublikowano

Wyniki z wczoraj

11.09
NO2 - 0,2
NO3 - 5

NH4 - nie mierzone ze względu na głupoty jakie pokazuje. Byłem w sklepie gdzie kupiłem zestaw. Wyjaśniłem co i jak i zaproponowano mi same odczynniki, a oni wysłali informacje do producenta, jak uznają to zwrócą mi kasę.

Jednak co gorsza, nowy zestaw odczynników zachowuje się podobnie - czy ja coś robię źle 🤔

Sprawdziłem go znów na WA, dodając tym razem 2 krople WA do 5ml czystej wody. Wyszło tak jak na poprzednim. Zauważyłem tylko jeszcze że próbka z upływem czasu jaśniała, po ok. 30-40min była prawie bezbarwna. Zostawiłem ja w garażu i po 6 godzinach zrobiła się błękitna - zbaraniałem.

Więc jest tak, NH4 nie znam. NO2 rośnie, NO3 stoi w miejscu - podpowie ktoś czy jest dobrze?

I druga sprawa, sypnąć troszkę pokarmu czy czekać nic już nie dodając?

Przypomnę, akwarium zalane 1 września. Bakterie 1 fiolka i 12-13 kropli WA dodane 2 września.

Opublikowano

Czekać nic nie robić, na razie wszystko idzie zgodnie z planem.

Teraz NO2 na dniach pewnie wywali poza skale testów, a później zacznie spadać.

Ja zwrot kasy za wadliwy test dostałem. Zapewne jest to ta sama partia, nie wycofana bo po co jak szumu nie ma, a znajda się tacy co kupią nie ogarnią i nie zwrócą w ramach reklamacji co się przełoży na mniejsze straty dla producenta.

Opublikowano
10 godzin temu, Bakakaj napisał:

Czekać nic nie robić, na razie wszystko idzie zgodnie z planem.

Teraz NO2 na dniach pewnie wywali poza skale testów, a później zacznie spadać.

Ja zwrot kasy za wadliwy test dostałem. Zapewne jest to ta sama partia, nie wycofana bo po co jak szumu nie ma, a znajda się tacy co kupią nie ogarnią i nie zwrócą w ramach reklamacji co się przełoży na mniejsze straty dla producenta.

OK, cierpliwie czekam.

Dziękuję.

Opublikowano

Kolejne trzy dni minęło :)

14.09
NO2 - 0,3
NO3 - 10
pH - 8
KH - 9

Z racji nudów zrobiłem dodatkowo pomiar pH i KH. NH4 pomijam z wiadomego powodu - pytanie czy jest mocno istotny, czy szukać innych testów, tak jak proponował kolega @Morganelo i kupić testy SERA?

Druga sprawa czy faktycznie test NH4 JBL jest faktycznie taki felerny, nikt nie miał z nim problemów?
A może jak ktoś zmierzy i wyjdzie mu <0,05 jest szczęśliwy i nie wnika, a rzeczywistość jest inna 🤔

Opublikowano
9 minut temu, artjur napisał:

Kolejne trzy dni minęło :)

14.09
NO2 - 0,3
NO3 - 10
pH - 8
KH - 9

Z racji nudów zrobiłem dodatkowo pomiar pH i KH. NH4 pomijam z wiadomego powodu - pytanie czy jest mocno istotny, czy szukać innych testów, tak jak proponował kolega @Morganelo i kupić testy SERA?

Druga sprawa czy faktycznie test NH4 JBL jest faktycznie taki felerny, nikt nie miał z nim problemów?
A może jak ktoś zmierzy i wyjdzie mu <0,05 jest szczęśliwy i nie wnika, a rzeczywistość jest inna 🤔

Wyniki wskazują, że kierunek jest dobry i wszystko przebiega tak jak powinno :) tylko się cieszyć... Co do zakupu nowego testu na NH3/4 - to w obecnej chwili sobie daruj - szkoda kasy, bo i tak nie jest potrzebny... Jeżeli parametr NO2, zacznie spadać to znaczy, że cykl zaczyna się zamykać... Jak jego wartość będzie już nie wykrywalna a najlepiej na poziomie poniżej <0,025 to jesteś w domu i wpuszczasz obsadę... Oczywiście o ile parametr NO3 nie będzie poza skalą... Polecam wykonać standardową podmianę wody 15-20% przed wpuszczeniem obsady...

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Ja nie przejmowałbym się NH4, widać że NO2 przyrasta co oznacza, że NH4 masz na pewno powyżej 0,05. Według mnie idzie w dobrą stronę. Czekaj cierpliwie aż NO2 spadnie do wartości niewykrywalnych, lub minimalnych na skali testu co będzie sygnałem, że cykl się zamknął. Rób pomiary NO2, NO3 co 2/3 dni żeby mieć obraz jak przebiega cykl. Będzie dobrze

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

  • Dziękuję 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.