Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Tomku jak zaczną ją rozbierać to już może być za późno Z butelkami będzie chyba szybciej i pewniej, ale dzięki za sugestię
Tak jak pisałeś Bartku butelka nabezpieczna będzie, druga wersja to kotnik jak pisałem wcześniej, tylko drapieżniki też mogą się dobierać.

Wysłane z mojego JSN-L21 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 2
Opublikowano

Najlepiej Bartku jakbyś zorganizował sobie jakieś małe akwarium, takie z 50l przynajmniej i młode tam podhodować przez kilka tygodni aż osiągną przynajmniej 6 cm.

W sklepach zoologicznych mają zestawy takich małych akwariów. 50x30x35 52l  z pokrywą z oświetleniem + grzałka + filterek do tego to koszt tak około do trzech stów. Ale będziesz spał spokojnie a ryby będą spokojnie rosły przez kilka tygodni, i nie będziesz musiał kombinować z siatkami, butelkami, bo w sumie jak Andrzej napisał ryby mogą być wyssane lub uszkodzone, dorosłe jak nie wyssą młodych to mogą im oczy wyssać jak młoda będzie zbyt blisko siatki albo otworu w butelce, a poza tym to trzymanie kilka tygodni młodych w butelkach to trochę bez sensu i dla młodych to udręka. A tak w osobnym akwarium w komfortowych warunkach spokojnie będą sobie rosły. 

  • Lubię to 3
Opublikowano
Najlepiej Bartku jakbyś zorganizował sobie jakieś małe akwarium, takie z 50l przynajmniej i młode tam podhodować przez kilka tygodni aż osiągną przynajmniej 6 cm.
W sklepach zoologicznych mają zestawy takich małych akwariów. 50x30x35 52l  z pokrywą z oświetleniem + grzałka + filterek do tego to koszt tak około do trzech stów. Ale będziesz spał spokojnie a ryby będą spokojnie rosły przez kilka tygodni, i nie będziesz musiał kombinować z siatkami, butelkami, bo w sumie jak Andrzej napisał ryby mogą być wyssane lub uszkodzone, dorosłe jak nie wyssą młodych to mogą im oczy wyssać jak młoda będzie zbyt blisko siatki albo otworu w butelce, a poza tym to trzymanie kilka tygodni młodych w butelkach to trochę bez sensu i dla młodych to udręka. A tak w osobnym akwarium w komfortowych warunkach spokojnie będą sobie rosły. 
Tak właśnie zrobię Tomku. Pomyślałem, że rozejrzę się na OLX, może ktoś w okolicy sprzedaje małe akwarium. Nie zależy mi na nowym. Piasek mam, jakiś kamień też się znajdzie. Grzałkę i oświetlenie mam. Znalazłem też głowicę Juwela 600l/h, ale będzie za mocna Chyba że uda mi się jakoś ją stłumić, nałożę gąbkę i będzie dobrze. Na pewno będzie im lepiej niż w butelkach, a dla mnie radocha z obserwacji bezcenna Jutro działam. Na razie wylądowały w butelkach.

bb1a3ba082f96dfe08445307b439aa6b.jpg

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 4
Opublikowano
W dniu 6.03.2020 o 22:01, Bartek_De napisał:

Dziś zrobiłem pewną modyfikację, chyba z przezorności. Akwarium stoi na 2cm styropianie, a instalacja narurowca miała być na sztywno połączona ze zbiornikiem. Mogło by to spowodować zbyt duże naprężenia jeśli styropian zacznie osiadać, dlatego wymyśliłem takie coś.

20200306_214146.thumb.jpg.46dabca447f4c698276cbd281c9c651a.jpg

Dopiero dzisiaj dopatrzyłem się rozwiązań  jakie zastosowałeś w swoim narurowcu. Wciąż miałem wątpliwość do tego miejsca w mojej instalacji narurowej. Super to rozwiązałeś. Powiedz proszę dwa słowa na ten temat.

Rura elastyczna- techniczna nazwa, średnica ,  jak sobie radzi z niewielkimi ciśnieniami, gdzie można to kupić? 

Jakie przejściówki na PVCU 32 mm? Widzę ze jest mufa ze wzmocnieniem i gwintem wewnętrznym. Czym łączyłeś rurę elastyczną z tą mufą ? / cybanty są oczywiste/.  Jakieś DIY ? A może gotowiec? 😀

Gratuluję przemyślanego projektu. 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Wszystko kupiłem w OBI na dziale ogrodowym. Wąż spiralny 1", tu akurat jest zielony, ale nie ma to znaczenia https://www.obi.pl/weze-ogrodowe/waz-spiralny-25-mm-1-/p/4441382 nie jest tani, ale bez problemu sprzedali mi pół metra. Końcówki na wąż mosiężne 1" https://www.obi.pl/akcesoria-do-pomp-i-instalacji-wodociagowych/przylacze-kranowe-25-mm-1-z-gwintem-zewnetrznym-33-3-mm-r-1-/p/4440350 Jedna jest wkręcona w mufę wzmacnianą GW 1", druga bezpośrednio w zawór 1" Na zdjęciu są widoczne pojedyncze opaski, wąż jest dość odporny na ściskanie i po próbie szczelności zaczęło delikatnie kapać dlatego dałem po dwie opaski i jest szczelne.

20200425_001509.thumb.jpg.6ac65a782177625fee72d7ecfbf94a99.jpg

Aha... Mufa, podobnie jak zawór, nie ma oporu na uszczelkę i pomimo, że końcówki na wąż posiadają oringi nawinąłem na gwinty, dla pewności, nić teflonową.

Edytowane przez Bartek_De
Opublikowano

Dzięki za przybliżenie rozwiązania. Będzie mała korekta, ale warta zachodu 🙃

Jeszcze pytanie z innej  „beczki”- podobnie jak Ty, robię zasys  przez dno zbiornika /podwójny/. Jakie masz uwagi do takiego rozwiązania  ? Jakie stosowałeś przepusty ? Dodatkowo wspomagałeś je silikonem ?  

  • Lubię to 1
Opublikowano

Przepust mam Aqua Medic https://allegro.pl/oferta/przelot-przez-szkło-am-32mm-wys24h-7795301375?snapshot=MjAyMC0wMi0yNlQyMTo1NzoyNy40MDlaO2J1eWVyO2MxNGEwMWYxNzZmMzA1Yzk1ZGQyNmRiZTljYzU3ZWY2ZmZmNzViNmRlNzQxNTVmMjRhM2M2MjU2MzY1ZjJjMDA%3D

i takie sitko spływu https://allegro.pl/oferta/sitko-splywu-32mm-wys24h-7795299406?snapshot=MjAyMC0wMi0yNlQyMTo1NzoyNy40NDRaO2J1eWVyO2Y2N2VlYWRkMWNjZTBkZmNmMTU0OTg4Y2VmZDNhZDQyNjhiMjRiOTIzMTNhODM1ZDIxYzY4MTYxMDVmMDMzODI%3D

Przepust tylko skręciłem, nie ma potrzeby użycia silikonu, jest szczelny. Od spodu jest wklejony kawałek rury i mufa wzmacniana z gwintem GW i dalej to już wiesz. Natomiast u góry (po stronie mokrej) nic nie kleiłem, wsunąłem w przelot kawałek rury następnie mufę i w mufę sitko spływu. Mufę dałem tylko i wyłącznie po to żeby podnieść miejsce wsunięcia sitka. Żeby nie zasysało piasku, cały zasys obłożyłem najpierw mniejszymi kamieniami, a następnie obsypałem dookoła grubym żwirem (pomysł @aurban6)

20200425_092421.thumb.jpg.49b1b0ad19271c61d065b237afd24227.jpg

  • Lubię to 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witaj. Oświetlenie jest sprawą drugorzędną. Stosujemy w swoich akwariach oświetlenie o barwie zimnej. Poczytaj trochę postów na forum, w dziale oświetlenie znajdziesz dużo tematów.
    • I dzień dobry witam wszystkich forumowiczów. Jestem tutaj nowy.
    • Witam Posiadam 300 litrowe akwarium(120x50x50) i chce w nim hodować ryby z malawi. Na początek chciałem się spytać o oświetlenie. Bo miałem poprzednio w tych moich 300 litrach akwarium roślinne i pozostały mi dwie świetlówki LED każda o mocy 30 wat czyli w sumie 60 wat. Jedna jest plant a druga power. Moje pytanie. Czy do ryb z Malawi wystarczy może tylko ta jedna świetlówka LED te 30 wat ta power??? Czy muszą albo powinny być dwie?
    • Serio, obsada w dziale oświetlenie? Przenoszę. 
    • Witam,jestem tu nowy i mam pytanie odnośnie obsady mojego baniaczka. 120x40x40 8szt Saulosi Coral prawdopodobnie są 3 samce,do redukcji+ Afra szczerze mówiąc nie mam pojęcia co za odmiana 1+5. Dadzą radę?Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.