Skocz do zawartości

Sinice czy zielenice? Identyfikacja glonów


czester_

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 14.08.2016 o 19:14, dess napisał:

Panowie, sinica, czy nie? Przejrzałem tone zdjęć i dalej nie wiem czy to to, sprawia wrażenie, jakby na piasku się robiły "płaty"

Tak jak koledzy piszą masz sinice...

Oprócz rad które daje tobie kolega deccorativo z mojej strony sugeruje również ograniczyć świecenie do minimum(nawet parę dni bym wogóle nie świecił) oraz zbieranie mechaniczne sinic...

Powinno pomóc,przynajmniej w moim przypadku tak było...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście posłuchaj rad kolegów .

Każde działanie usuwające skutek warto stosować więc świeć jak najmniej, rób większe podmiany, mniej karm ryby , zrób im jeden dzień w tygodniu np piątek dniem głodówki czyli pełny post. Jak napisał Andrzej u niego pomogło choć nie usunęło przyczyny.

Przyczyną sinic jest nie właściwy stosunek N/P czyli całkowitego azoty do całkowitego fosforu w baniaku. Tak jak azot potrafimy niemal w całości zbadać naszymi testami to fosfór tylko w pewnej części bo tylko PO2 a np P2O5 już nie, a jest więcej związków fosforu w wodzie.

Te relacje ujmuje Tabela Redfielda jeśli chodzi o proporcje N/P a bardziej nam bliska Tabela Buddiego proporcje NO3/PO2.

Wodociąg w Marcinkowicach tak jak Wodociągi Sądeckie nie podaje nic o jakości wody ( przynajmniej nic nie znalazłem ) więc pozostaje ci zacząć walkę systemową z przyczynami sinic od zakupu kompletu testów JBLa czyli najlepiej walizki CombiSet + NH4 oraz uzupełnień na pH 7,4-9 oraz GH i PO4. Wtedy sam pomierzysz wodę i w kranie i w baniaku i być może poznamy prawdziwe proporcje i usuniemy przyczynę sinic.

Edytowane przez deccorativo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..jak Ci Henryk pisze usuń przyczynę czyli niewłaściwy stosunek NO3/PO4. Jeżeli chcesz usunąć skutek szybko to czyść mechanicznie podłoże i możesz zastosować Erytromycynę . Sposób ten ma tyle samo zwolenników i teoretycznych przeciwników:) Stosowałem  w innym zbiorniku..pomogło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, AndrzejWalb napisał:

..j możesz zastosować Erytromycynę . Sposób ten ma tyle samo zwolenników i teoretycznych przeciwników:) Stosowałem  w innym zbiorniku..pomogło.

Andrzej na litość Boską - ty zagorzały zwolennik naturalnych metod akwarystycznych. Nawet startu na WA byłeś przeciwnikiem a tu polecasz ten antybiotyk Erytromycyna do baniaka i to na nie szkodliwe dla ryb sinice.

Toż to ludziom lekarz przypisuje jak zagrożenie życia a sinice to nie jest śmiertelna "choroba" dla ryb. Absolutnie się z tobą nie zgadzam i protestuję.

Jedynie antybiotyk ( Metronidazol) do baniaka to tylko na zweryfikowany i potwierdzony bloat -  bo to jak nie zareagujesz = śmierć ryb.

 

Edytowane przez deccorativo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, deccorativo napisał:

Toż to ludziom lekarz przypisuje jak zagrożenie życia a sinice to nie jest śmiertelna "choroba" dla ryb. Absolutnie się z tobą nie zgadzam i protestuję.

:) wiedziałem ,że zareagujesz dokładnie jak zareagowałeś:) Wiem ,że to chemia w czystej postaci ..ale uczciwie zaznaczyłem ,że ma kolega iść Twoim tropem i zlikwidować przyczynę...Henryk...ale warto znać alternatywę:) Podałem sposób ( skuteczny) ale nie przepis:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Czas i na mnie, już pytałem odnośnie śmiesznego rośnięcia glonów do 3/4 wysokości baniaka, ale teraz mam pytanie odnośnie cyajano, czy możliwe jest aby wystąpiły u mnie sinice, No3 - 20-30, co jakiś czas wlewam atrament, wynik Po4 z testu JBL bardzo trudny do odczytania, ponieważ jest zielony a skala jest w odcieniach niebieskiego, jednak intensywność koloru jest dość słaba dlatego nie sądzę aby było więcej niż 0,2 - czyli według prawideł Decco ~0,6. Temperatura w okolicach 26 - 27 w zależności od pory dnia. Inne parametry wody poprawne. Obecnie sporo świecone bo od 7:40 do 23:30 - chciałem stymulować przyjęcie się roślin.

Glony występują u mnie w większości odmian, na kamieniach brązowe okrzemki, ciemnozielone, na szybach jasnozielone kropeczki, jednak na samym szczycie iglic tuż przy falowniku - dobrze natlenione i bardzo mocno doświetlone miejsce pojawił się glon o kolorze niemalże seledynowym, wygląda jak fluorescencyjny. Glon się praktycznie nie rozrasta od czasu zauważenia czyli około 2 tygodnie.

Po dokładnej obserwacji jest on na wierzchu gładki, a kawałek zeskrobany paznokciem nie śmierdzi niczym specjalnym - ot woda z akwarium. Wielkość glonów to niecały centymetr. Na zdjęciu ciężko oddać kolor.

Na chwilę obecną zmniejszyłem intensywność oświetlenia do 60%.

29648936955_bf46f8e505_o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Możesz śmiało rozgarnąć ten "garb".  Wydaje się , że masz grubą warstwę piachu. 1-2 cm w zupełności wystarczy. Z biegiem czasu piasku ubywa ale zawsze można dodać jak już=ż będzie zbyt mało.
    • Cześć. Czy na tę stronę akwarium pada światło słoneczne? Możesz spróbować jakby zetrzeć w dół to zielone, wsuwając ostrożnie np. plastikową kartę do samego dna. Ostrożnie, by nie porysować szkła.
    • Hej.  W moim akwarium ryby przesunęły piach i powstała dosyć gryba warstwa a w niej sporo biologii. Nie jest to warstwa śmierdząca. Jak odrobinę poruszę, to nic nie czuć, więc mam nadzieję, że to jest "dobra warstwa". Estetycznie to wygląda średnio. Czy powinienem ten piach ruszyć i przesunąć, czy lepiej tej warstwy nie ruszać? Parmetry wody są OK (testy kropelkowe). Mam wysyp okrzemek, ale po prostu usuwam je z szyb regularnie.  Z góry dzięki za odpowiedź.  
    • Sporo zmian w obsadzie. Zrobiłem pierwszą redukcję od wpuszczenia ryb ponad rok temu. Oddałem jeden harem L. Perlmutt 1+3 (został drugi, 1+5), 3 samce C. Hara i 1 samca M. Msobo Magunga. W sumie poszło 9 ryb z 30. Przybyło za to stado I. Sprengerae 1+4. Ryby są sporo większe od reszty (mają 9-12 cm), ale zachowują się bardzo łagodnie, przynajmniej na razie. 😏 Wiem, niektórzy powiedzą, że za dużo gatunków (4) na 400 litrowe akwarium - ale za kilka miesięcy będę zapewne odławiał kolejne wybarwiające się samce Hary i Msobo, bo już widać, że jest ich zdecydowanie więcej, niż samic. Przynajmniej kolejne 5-6 ryb będzie do oddania, więc myślę, że ilościowo będzie OK. Pozdrawiam Bartka @HodowlaPyszczakówToruń, jeśli tu zagląda, bo to do niego poszły moje dotychczasowe ryby, od niego mam też rdzawe. 👍
    • Hej. Wcale nie musi tak być, że śledzie, poniżej masz trzy zrobione na szybko zdjęcia samiczki (9 cm) rdzawego, którego stada stałem się posiadaczem od wczoraj. 😉 samice mają ładny, jednolicie rdzawy/brązowy kolor, ciekawe uzupełnienie np. żółtego. 👍
    • @pulpetDzięki. A co się stało z rdzawymi, o których pisałeś jakiś czas temu w innym temacie?  Od Maingano, Demassoni i wszystkich Melanochromisów wolę trzymać się z daleka, już kiedy zaczynałem z Mbuną osiem lat temu miały opinię bandziorów. Pewnie doświadczeni hodowcy potrafią z nich wyciągnąć co najlepsze, ja się do nich nie zaliczam. 🤓 Jak pisałem, akwarium ma być dekoracyjne, ale przerybienie, vel. zupa rybna nie jest dla mnie opcją, bo wygląda nienaturalnie. Wolę mieć mniej gatunków, jeśli trzeba. Z internetowego riserczu wyszło mi coś takiego: Pseudotropheus sp. "acei" Labidochromis caeruleus Iodotrophus sprengerae (samice jako śledzie) + jakieś giętozęby antykoncepcyjne Kolorystycznie niebiesko-żółte z domieszką rudego, temperamentowo chyba najspokojniejsze na co można liczyć z pyszczaków (ofkors gwarancji nie ma), żywieniowo kompatybilne. Kompletna nuda dla wyjadaczy, ale na pierwsze Malawi po latach chyba przejdzie?  EDIT: Zawadziłem dziś przy okazji o LFS, regularnie mają Acei i yellowki, rdzawe się zdarzają. Ekipa i tak pojawi się dopiero w listopadzie, ale dobrze wiedzieć że są dostępne jakby coś. 
    • U mnie w 400 litrach fajnie funkcjonuje zestawienie Matriaclima Estherae Minos Reef i Pseudotrofeus cyaneorhabdos (Maingano). Jak poszukasz esterek w różnych morfach, to można całkiem fajny efekt uzyskać.  U mnie trochę trwało,  zanim się ułożyła obsada, bo niektóre osobniki się nawzajem nie tolerowaly. Zarówno samce jak i samice zrobiły sobie selekcję i został układ 2/5. Dla Maigano musi być dobra aranżacja, wtedy są spokojne w miarę. W źle poukładanych zbiornikach wstepuje w nie demon😜. Czyli kupa gruzu z mnóstwem zakamarków. Do tego na upartego dołożył bym Acei Luwala, chociaż wg mnie one fajnie działają od 200 cm długości. Ale kilka lat miałem w 160 cm i jakoś było. Acei rzadko wchodzą w interakcje z innymi gatunkami, a wewnątrz gatunku raczej na układ z jednym samcem bym liczył. Nigdy mi się nie udało utrzymać kilku dorosłych samców. Wybijały się z czasem  i zostawał najsilniejszy. Gatunki dość popularne, więc pewnie do zdobycia.
    • Czołem!  Po latach od rezygnacji z pysiaków rozważam powrót do Mbuny. Akwarium to Juwel Vision 450, filtracja FX4 podłączony do kanalizacji z pomocniczym JBL e901 z podpiętą grzałką przepływową JBL 500W i lampą UV 36W. Oświetlenie Fluval 3.0 1000mm. Woda w kranie obojętna.  Aktualnie pływa tam Ameryka Południowa - severumy, akary, sumy i kiryski, ale severumy upodobały sobie rośliny i zielonego nie uchowa się nic a sztuczne rośliny mi kompletnie nie leżą. Bez roślin glony rosną jak głupie, świecę na 1/6 mocy a i tak rosną, a bez mocnego oświetlenia i przy spokojnych rybach szkło nie wygląda dekoracyjnie - a stoi w salonie, więc dekoracyjne byc powinno, tu się "skobito" zgadzam. Mam swoje dwa akwaria w biurze (w tym 450L z samymi kolcobrzuchami karłowatymi 😍), niech to w salonie będzie ładne, żeby gościom i żonie się podobało a nie nerdowate, bo sum czekoladowy wypłynął spod korzenia w dzień.  Nauczony doświadczeniem trzymałbym się maks trzech gatunków i koniecznie miał jakieś giętozęby do antykoncepcji, więc raczej ryby wszystko- i mięsożerne. Kobita nie lubi "śledzi", ale jeden gatunek z brzydkimi samicami jakoś przeżyje, zwłaszcza gdyby były w układzie wielosamcowym.    Patrzyłem na przykladowe obsady, ale irlandzka akwarystyka pod względem wyboru gatunków jest jakieś 20-30 lat do tyłu za polską. Wysyłka z Europy (w tym z UK) niby jest możliwa, ale moim zdaniem ryzykowna, źle bym się czuł gdybym odpakował trupki.   Mam dwa sklepy w okolicy, ten pierwszy jest największy na wyspie, ale ma słabą stronę internetową, na żywo mają większy wybór i dobrego fachowca od pielęgnic.  https://www.seahorseaquariums.com/cichlids https://www.aquatic-village.com/product-category/fish/tropical/african-cichlids-fish/lake-malawi/ Wiem, że o dużo proszę, ale może ktoś doradzi co z tego co tam jest w ofercie da się zmotać, żeby działało i cieszyło oko?         
    • Jestem na czasie. Dwa dni temu do krainy wiecznych łowów odszedł (zawsze uważałem, że to samiec choć nie było to takie oczywiste ze względów o jakich napiszę dalej) "samiec" Cyrtocara moorii. Rybę zabrałem z akwarium, w którym nigdy nie powinna się znaleźć - typowej 80'tki. Był to rok 2017, styczeń. Wtedy ryba według poprzedniego właściciela miała około dwóch lat. U mnie do akwarium została wpuszczona kiedy miała 12 cm, a przez kolejne prawie 8 lat urosła o ledwie 4 cm. Tak naprawdę wzrost miała zahamowany już dawno. Nigdy nie była awanturnicza, nigdy nie widziałem jej łapiącej się za pysk z inną rybą. Wiodła spokojny tryb życia, nawet kiedy zdychała rano jeszcze trzymałą się dna w głównym nurcie, a po pracy znalazłem są za kamieniem. Szczerze mówiąc wydaje mi się, że był to pierwszy w moim okaz, który zdechł ze starości a nie w związku z odniesionymi ranami lub ze stresu spowodowanego przez innych współpływaczy.   Także myślę, że wiekiem dobijał już do okrągłej 10.   Jaki wpływ na rozwój miała początkowa faza życia w ciasnocie? Czy wydłużyła, a może skróciła długość życia?  
    • Witam, ja u siebie nie mam ale analizowałem kiedyś ten temat, bo chciałem mieć. Gdzieś widziałem proste testy i taka 3W dawała radę w akwarium rzędu 60l. Wychodziło że musiałbym mieć dużo mocniejszą a to znowu koszt większy i po użyciu kalkulatora temat upadł, bo okazał się nieco nieekonomiczny.  Chętnie też poczytam czyjeś przemyślenia, bo zastanawiam się czy przy Malawi ma to rację bytu? 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.